|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#61
|
|||
|
|||
Jak pusto, jak pięknie - nikt nie ma problemów z samotnością? Co za czasy, niby jesień a samotność odeszła w zapomnienie!!!! A może to tylko nieśmiałość samotnych, do szukania rozwiązań dla problemu samotności??
|
#62
|
||||
|
||||
Jak się pozbyć samotności w starszym wieku?
Podczytuję wątek i zastanawiam się czy nie ma recepty na samotność ? A nie myśleliście o zwierzętach? Pies czy kot - to wspaniali przyjaciele, pomogą w samotności. Przygarniając -jestem pewna,że poczujecie się szczęśliwi. Człowiek czasami zawodzi - zwierzak - NIGDY ! |
#63
|
|||
|
|||
Cytat:
|
#64
|
||||
|
||||
Psy czy koty nie zastąpią wprawdzie bliskich kontaktów z ludzmi, a jednak... bez nich życie byłoby o wiele smutniejsze... przy nich nawet najbardziej samotna osoba może poczuc się potrzebna i kochana...opieka nad zwierzakiem, który jest tak bardzo od nas zależny zmusza do działania, a czułości i ciepła... nigdy dosyć...dzięki nim zawsze chce się wracac do domu, bo wiadomo, ktoś tam na nas cierpliwie czeka...pozdrawiam właścicieli braci mniejszych!
|
#65
|
||||
|
||||
mam przechlapane...
nawet psa czy kota... żadnego sierściucha mieć nie mogę, bo moja
siostra ma uczulenie... A ponieważ nie wyobrażam sobie, że mogłabym nie mieć z nią kotaktów, to żadne zwierzątko z sierścią na grzbiecie nie wchodzi w rachubę. I co ja biedna mam zrobić? Kto poradzi? Dla mnie to węzeł gordyjski... czy jakoś tak ... - Cz |
#66
|
||||
|
||||
No to rzeczywiście masz przechlapane...hi,hi, mogą być jeszcze rybki a w ostateczności kwiatek na parapecie...tez wymaga opieki ,podobno lubi jak z nim pogadać i dopieszczać...
|
#67
|
|||
|
|||
Cytat:
* |
#68
|
||||
|
||||
Istnieje też rasa psów - Nagi Pies Peruwiański - nie powoduje uczuleń.
|
#69
|
|||
|
|||
Cytat:
http://www.psy.elk.pl/zdjecia/dodane...eruwianski.jpg * |
#70
|
|||
|
|||
Nie ma sensu namawiać, bo ktoś kto nigdy nie miał zwierzaka, może mieć jakieś nierealne oczekiwania, które mogą przerosnąć możliwości zwierzaka i nieszczęście gotowe. A zwierzaka należy kochać tak jak ono nas tzn..... za to że jest. Jakoś nie tęsknię do bliskich relacji z ludzmi, zawsze prędzej czy później ludzie zawodzą, a może to tylko ja tak trafiałam ? Zwierzęta w moim życiu były od zawsze....ale na emeryturze stały się szczególnie cenne, w zasadzie więcej od nich dostaję niż im daje...tak to odczuwam.
|
#71
|
|||
|
|||
Cytat:
* |
#72
|
||||
|
||||
Nie mogę mieć zwierzęcia np. psa w domu z tej prostej przyczyny, że z pewnością przeżyłby mnie. I co wtedy z psiną?
|
#73
|
||||
|
||||
We współczesnym świecie nie można być samotnym. Czasami marzy mi się prawdziwa samotność. Choć jeden dzień, który można spędzić bez pogoni za czymś lub osiągania czegoś, dowodzenia, że jesteś coś wart.
Żyjemy pośród tłumu, w hałasie, natłoku informacji. Nie mających żadnego znaczenia sztucznie rozdmuchiwanych problemów. W zasadzie nikt nie umiałby już zdefiniować „ciszy samotności”. Samotność to dobry stan. Jeśli potrafisz być i odczuwać samotność, to znaczy że zachowujesz przestrzeń dla kogoś bliskiego. Kłopotem jest osamotnienie, doświadczanie pustki nie wokół siebie, ale wewnątrz siebie. Doznanie, które niekoniecznie jest związane z samotnością, pojedynczością człowieka. Często mylimy je z poczuciem bolesnej bezradności wobec najprostszych, najbardziej banalnych spraw życia. Z poczuciem lęku wobec życia. Poczucie braku własnej wartości. W samotności najtrudniejszym – jak we wszystkim – jest pierwszy krok, wyciągniecie ręki do kogoś, odezwanie się do nieznajomego. Ale przede wszystkim zrozumienie, że to nie ktoś ma wypełnić naszą samotność, to my mamy komuś ofiarować swoje towarzystwo, siebie. Bo zaprzeczeniem samotności jest codzienne tolerowanie czyjejś obecności, akceptacja czyjejś ułomności, odmienności, słabości, nieprzewidywalności. Aby poradzić sobie z samotności nie trzeba szukać kogoś. Trzeba stworzyć i otworzyć przestrzeń wokół siebie. Zburzyć mur swego bólu i strachu wobec drugiego człowieka. Odsłonić własną słabość i niepewność. Trzeba mówić „boli” i „boję się”. Aby poradzić sobie z samotnością nie należy myśleć czego chcę od świata, co mi się od świata należy, albo co świat – inny człowiek – mógłby mi dać. Trzeba myśleć, co ja chcę, mogę, jestem w stanie dać drugiej osobie. Jak się pozna odpowiedzi, okaże się, iż chętnych do wypełnienia naszej samotności jest aż nadto. Samotność ma wielką zaletę. W samotności nie musisz słuchać. Kto nie chce lub nie potrafi być samotny, musi nauczyć się słuchać. Człowiek nigdy nie jest sam. I nie chodzi mi o przekonanie, że zawsze jest z nami Bóg. Nie. Zawsze jesteśmy z sobą, jedynym człowiekiem, który na ogół się z nami zgadza i nie robi nam na przekór. I którego nie trzeba słuchać, bo to on wsłuchuje się w to, co mówimy. Samotność to dobra rzecz. senescoeu.blogspot.com |
#74
|
|||
|
|||
Cytat:
* |
#75
|
|||
|
|||
Cytat:
|
#76
|
|||
|
|||
Senesco, gdy skończyłam 16 lat (a może 61) zaczęłam nosić fiolety.
Nienawidziłam ich całe życie bo kojarzyły mi się z żałobą na ołtarzach. Teraz z upodobaniem "noszę fiolety" jak w wierszu na Twoim blogu, mam trzy psy i kotkę, jestem samotną starą babą i dobrze mi z tym. Nie gotuję, pół życia straciłam na gotowanie, jakież marnotrawstwo. Nareszcie mam czas dla siebie. Mogę pomyśleć "nie na temat", poczytać, dziergać, rysować, zająć się roślinami lub zwierzakami, przejrzeć szuflady i kąty do których nie zaglądałam całe lata, powyrzucać rzeczy które z jakiegoś powodu zadomowiły się u mnie a od lat są już niepotrzebne. Cieszę się samotnością i wolnością. Nikt ode mnie nic nie chce. Nic nie muszę a tak jeszcze wiele mogę.Czasami aż przyprawia mnie to o zawrót głowy. Jak widzicie moi Drodzy można cieszyć się samotnością!!!!!!! Życzę wszystkim dużo zdrówka. |
#77
|
||||
|
||||
Myślę, ze kiedy umiemy się cieszyć samotnością to jest ona bardzo przyjemna. Gorzej kiedy jestesmy samotni nie z wyboru a z konieczności.
|
#78
|
|||
|
|||
Cytat:
* |
#79
|
||||
|
||||
Nie konieczności bycia samotnym. I tak naprawdę nigdy nie jesteśmy z wyboru.
Jesteśmy samotni tak, jak się starzejemy. To naturalny proces. Jesteśmy samotni, bo odchodzą nasi bliscy. Ale też dlatego, że to my ich opuszczamy. Owszem, nie decydujemy się na samotność i zawsze nadchodzi chwila, gdy samotność uwiera, boli. Ale nie ma konieczności bycia samotnym. Mogę wybaczyć, wysłuchać, uśmiechnąć się. Z samotnością jest jak ze starością - każdy chce mieć czas dla siebie, ale nikt nie chce być sam. A skoro wokół nas tylu ludzi... |
#80
|
||||
|
||||
Nie do końca się z Toba zgadzam. Znam przypadek samotności z wyboru. Kiedy zamykasz się w sobie, nie chcesz wyjść do ludzi, nie chcesz z nikim się spotykać - a masz na to wszystko szansę, to jak to nazwać. Dla mnie to samotność z wyboru.
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
opieka nad starszym panem z Warszawy | Magg | Opieka | 0 | 09-02-2009 09:18 |
Potowarzysze osobom starszym | Przemek26Poznań | dolnośląskie | 0 | 10-07-2008 12:36 |
jak spędzać czas w samotności w nowym miejscu | grzegorzk14 | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 77 | 27-11-2007 23:47 |
Leonard Cohen – strażnik samotności - komentarze | newuser | Ogólny | 0 | 09-09-2006 15:59 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|