|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
||||
|
||||
W kręgu moich psiapsiółek
Nie ma ani jednej żyjącej w udanym związku (próba całkowicie losowa). Kobiety zagryzają zęby i znoszą, znosza...w imię dobra dzieci/rodziny. Przy panu mężu brutalnie zatrzymuje je bariera ekonomiczna. Gdyby mogły, urządziłyby się inaczej, przynajmniej taka myśl jest im nieobca. Ja akurat mogłam, a teraz popadam w kompleksy, że nie wytrzymałam tyle, ile inne matki, by chronić interesy ekonomiczne dzieci. Mam poczucie winy, z którym trudno mi się uporać.
Dobrze, że piszecie o udanych małżeństwach, bo zaczęłam popadać w wyobrażenia, że każdy związek to czarne niewolnictwo dla kobiety. |
#2
|
||||
|
||||
Baburko
Cytat:
|
#3
|
|||
|
|||
Basiu, to pocieszające co piszesz.
|
#4
|
||||
|
||||
Cytat:
Otóż, nie każdy związek można nazwać związkiem niewolniczym dla kobiet. Jednak jest ich stanowczo coraz mniej, a przyczyn, dlaczego tak jest, jest wiele, to problem złożony. Im mniej rozmów w rodzinie tym gorzej. Na rozmowy trzeba czasu, a w obecnej dobie tego czasu w rodzinie jest coraz mniej. Waszyscy uganiają się za pieniądzem, cierpią na tym dzieci i relacje rodzinne. Niby świat idzie do przodu, to jednak my Polacy tkwimy w stereotypach, co widoczne jest na każdym kroku. W pracy kobieta musi wykonać o wiele więcej od mężczyzny aby była zauważona i doceniona przez pracodawcę, mimo że wykształcenie ma niejednokrotnie wyższe od mężczyzn. Niby tak wiele się mówi dzisiaj na ten temat w mediach, ale to wywiera na społeczeństwo marny skutek, moim zdaniem. Podejście polityków do problemów kobiet niech świadczy o tym, że tak właśnie jest - przykład - wypowiedź samego Giertycha seniora na temat roli kobiety i wywód do czego się nadaje, cóż tu dodać - nic. Ubolewam nad tym, że takich mądrali jest o wiele więcej. Ale powracając do tematu, jestem za tym, aby kobiety nie trzymały się toksycznego związku, jeżeli mogą i stać je na to, aby żyć jako singel, to rozwód jest tu złem koniecznym. Jednak i z związkach pozytywnych równiez bardzo wrze, tylko od mądrości tych dwojga partnerów zależy czy będzie im ze sobą dobrze. Zakończę na tym swój wywód słowami poetki Urszuli Raczkowskiej Cieślak Tę mękę życia ukochać nam trzeba bo jest to konieczne abyśmy tu trwali. Pozdrawiam serdecznie, myślmy pozytywnie, to pomaga pokonywać bariery i nasze słabości, Zofia
__________________
...a myśli jak zbłąkane ptaki lata...przylatują do moich okien śpiewając,a potem odlatują... (Złote myśli, Tagore) |
#5
|
||||
|
||||
Cytat:
Logika sobie, uczucia sobie.(( |
#6
|
||||
|
||||
Baburko
pamiętam jak kiedyś podpadłam swojej Mamie, która wykrzyczała mi że poświęciła się dla dzieci. Odpowiedziałam, że obowiązkiem rodziców jest wychowanie swojego potomstwa jak najlepiej i w godnych warunkach bo dzieci na świat się nie prosiły, ktoś je na ten świat swoją działalnością sprowadził i mówienie o poświęceniu jest niestosowne. Nigdy nie powiedziałam swojemu synowi, że się dla niego poświęciłam tylko wypełniałam "swój obowiązek" najlepiej jak umiałam i chyba mi się udało. Nie wiem jak ocenia mnie mój syn jako matkę rozmawiając szczerze z przyjaciółmi i chyba wielu z nas tego nie wie. Nie boję się odrzucenia, mam swoje życie i jeżeli zostanę kiedyś odrzucona dam sobie z tym radę bez problemów, tak sobie poukładałam w swoim życiu. Dobrze czy źle ............. czas pokaże.
|
#7
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#8
|
|||
|
|||
Miłe moje...
Czytam ten wątek i po raz kolejny nachodzi mnie refleksja z którą chcę sie podzielić.
Kobiety są MĄDRE. To właśnie kobiety powinny mieć większy wpływ na kształtowanie naszej rzeczywistości. To one dążą do ładu, spokoju i zrozumienia. Głównie mężczyźni są karani za przestępstwa, przemoc, alkoholizm, terroryzm itd.itd. Nie słyszę by kobieta gwałciła, molestowała itd. itd . To męska pycha i ambicja wciąga narody w wojny w których najbardziej skrzywdzone są kobiety i dzieci. Skoro tak, więc jaki jest wniosek? Nie jestem i nigdy nie była feministką. Męski "rys" w związku jest cudowny. Ale czy ten świat nie powinien być bardziej zrównoważony, bardziej matriarchalny? Czy męska dominacja nie przynosi społeczeństwu więcej strat niż korzyści? Co o tym myślicie? (Nie będzie mnie przez kilka dni..) |
#9
|
||||
|
||||
Alunia..zgadzam się w pełni.Ale idzie ku temu,idzie..
Szkoda ,że nie dożyję czasów ,gdy ta część populacji będzie miała odebrane prawa wyborcze.Tak jak nasze siostry - kiedyś.. Ha ha.. |
#10
|
||||
|
||||
Nadchodzi era kobiet.To czasy ,kiedy analityczne myślenie nie wystarczy ,konieczna jest intuicja a tę mają właśnie kobiety.
Inna rzecz ,ze nie wiadomo czy dobrze to czy żle? |
#11
|
|||
|
|||
W moim otoczeniu natomiast,jest naprawdę dużo udanych małżeństw.Oczywiście,znam też inne przykłady,ale nie stanowią one większosci.Ja sama przeżyłam z mężem 36 pięknych lat.Za mąż wyszłam jako 16-latka(wiem,nie ma się czym chwalić!!)z szaleńczej,szczeniackiej miłości.Mimo tak wcześnie załozonej rodziny,dziecka,cztery miesiące po ślubie,oboje kształciliśmy się dalej i co najważniejsze ;kochaliśmy do końca.Niestety,mąż zmarł cztery lata temu.Po okresie załamania,rozpaczy,nadszedł czas samotności.Nikt mi nie powie że pustkę po stracie mężczyzny swojego życia, można zapełnić żyjąc życiem dzieci i wnuków.Ja przynajmniej tego nie potrafiłam.Owszem,kocham ich wszystkich bardzo,chętnie z nimi przebywam,ale nie chce być dodatkiem do ich życia,chcę żyć własnym życiem.Spotkałam na swojej drodze jeszcze jednego wspaniałego człowieka.Od 4-ch miesięcy jestem po raz drugi szczęśliwą męzatką.Nigdy nie zapomnę,nigdy nie przestanę myśleć z miłością o towarzyszu całej mojej młodości,ojcu moich synów,o uczuciu które nas łączyło do końca.......
__________________
jutrzenka50 |
#12
|
||||
|
||||
Pięknie to napisałaś jutrzenko.Tak trzymaj,nie zapomnij,kochaj i
i żyj pełnią życia.Zyczę Ci wszystkiego dobrego. |
#13
|
||||
|
||||
Krysiu
Cytat:
|
#14
|
|||
|
|||
Do jutrzenki..
Gratuluję, Tobie się uda!
Ostatnio edytowane przez Alunia : 17-03-2008 o 22:59. Powód: Do jutrzenki.. |
#15
|
|||
|
|||
Basiu wyszłas za mąz w wieku 16 lat, a ile lat miał twój wybranek?
__________________
Grazyna |
#16
|
|||
|
|||
do Grażyny....
Mój mąż był odemnie starszy 5 lat.Był człowiekiem wesołym,z ogromnym poczuciem humoru,szalenie przez wszystkich lubianym.Był też bardzo przystojny,oblegany przez kobiety,az niewiarygodne, ale nigdy nawet na inną nie spojrzał pod kątem kontaktów damsko-męskich.Nigdy nie wstydził się mówić o swojej miłości do mnie i okazywać ją na kazdym kroku.Do końca.........Krysia.
__________________
jutrzenka50 |
#17
|
|||
|
|||
Pytam, bo sama jestem starsza od męża o prawie 3 lata...ale chyba lepiej gdy mężczyzna jets młodszy od kobiety w związku...syn mój teraz spotyka sie z dużo młodsza dziewczyną ..o kilka lat ..nie wiem czy sie martwic czy cieszyć...
__________________
Grazyna Ostatnio edytowane przez grazyna : 18-03-2008 o 18:17. |
#18
|
|||
|
|||
Grażynko,nie ma reguły;wiek tu nie ma podstawowego znaczenia;wazniejsza jest dojrzałośc emocjonalna i społeczna partnerów,wzajemne uczucie i obopólna zdolność do kompromisów.A 5 lat w tą czy w ta stronę?Buzka.
__________________
jutrzenka50 |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Wakacje moich marzeń | Nika | Podróże, turystyka | 118 | 23-11-2011 18:55 |
Zapraszam do lektury moich wierszy. Oto one: | Wiesław Janusz Mikulski | Książka, literatura, poezja | 23 | 25-04-2008 17:00 |
A za "moich czasów"... | jolita | Różności - wątki archiwalne | 60 | 29-12-2007 14:23 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|