Województwo podkarpackie, powitanie i "lista obecnośći " część druga.

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Gratko.
Ja dzisiaj jak Iza, rano skoczyłam do sklepu, później musiałam ogarnąć trochę chałupkę, przyjdą goście, to nie uchodzi, żeby koty latały po kątach.
Wracając do wczorajszego koncertu, bardzo ciekawy był wykład, prowadząca ma świetną dykcję i duży zasób wiedzy o kompozytorach i ich motywacji do tworzenia różnych utworów.
Naprawdę nie żałuję, że poszłam.
W końcu jak to mówią...nie ma złej pogody, tylko trzeba się odpowiednio ubrać.

Bogusia - warto czasem ruszyć się z domu, człowiek potrzebuje spotkania ze sztuką.
A przy okazji czegoś się nauczymy. Ja uświadomiłam sobie wczoraj, że muzyka
country to mini opowieści o prawdziwym życiu.

Gratko, dokładnie tak.
U mnie rano prószyło śniegiem z deszczem, temperatura na plusie, zaraz ginie.
Gratko, wklejka świetna, chociaż trochę porażająca.
To idę dalej coś działać.
Dobrego dnia Wam życzę.

Hej Lulko.
Śmignęłaś mi nad głową.
Dzięki za link, zaraz odsłucham.

Lulka, świetny głos, śpiewa tak lekko, piosenka pełna emocji i wrażliwości.
Oby mu się udało wypłynąć na większe sceny.

[Lulka]

Napisał bogda

Lulka, świetny głos, śpiewa tak lekko, piosenka pełna emocji i wrażliwości.
Oby mu się udało wypłynąć na większe sceny.

Hej, Bogda
Też tak myślę, talent i wielka wrażliwość, do tego niezły głos
i dobre przygotowanie muzyczne.
Myślę, że wypłynie na szersze wody, już bilety na jego koncerty sprzedają się jak ciepłe bułki

[bogda]

Myślę, że wypłynie na szersze wody, już bilety na jego koncerty sprzedają się jak ciepłe bułki

To bardzo dobrze, szkoda żeby taki talent i wrażliwość się zmarnowały, albo utknęły w niszowych koncertach.
Idę dalej działać, coś ciężko mi dziś idzie, jakaś przymulona jestem.

[Iza_bella]

Dzień dobry...
Dopiero teraz udało mi się znaleźć trochę czasu wolnego i usiąść do kompa. Od rana jestem w ruchu...sprzątanie mi poszło dość sprawnie, potem poszłam chwilę na zewnątrz uprzątnąć altankę przed zimą no a potem przez chałupkę przewinęło się trochę ludzi...najpierw kuzyn, potem siostrzenica a na końcu córka. Z każdym trzeba było posiedzieć, pogadać, a czas leciał. W międzyczasie gotowałam kapustę z grochem z czego najbardziej zadowolona była córka, bo bardzo lubi i wzięła sobie słoik na jutrzejszy obiad.
U mnie też od rana śnieg...wprawdzie tylko lekko pudruje, ale jest nieprzyjemnie i mokro pod nogami.
Bogda...cieszę się, że jesteś zadowolona z wczorajszego wykładu i koncertu w Filharmonii. Takie spotkania z kulturą są nam niezbędne i trzeba korzystać, jak się ma takie możliwości.
Aha...co do kawy, to ja rzadko piję...odzwyczaiłam się jeszcze w grudniu, gdy miałam atak kamicy żółciowej...po operacji nie wróciłam do nałogu. Owszem...zdarza mi się czasem wypić (nie częściej niż raz w tygodniu), ale piję niezbyt mocną, z mlekiem i szczyptą cukru - ponoć taka zdrowsza. Tak więc głowa mnie nie boli od nadmiaru kawy, bo jeśli piję, to późnym rankiem albo w południe, a z bólem głowy już wstaję. Przyczyna jest więc inna.
Gratko...odpoczywaj...należy Ci się to.
Lulka...dzięki za Jaana... często słucham na YouTube utworów w jego wykonaniu. Na jego talent zwróciłam uwagę podczas preselekcji do Eurowizji - zajął tam drugie miejsce i bardzo mi się spodobał, stąd zainteresowanie jego piosenkami. Niech Mu się uda wedrzeć do sław sceny.
Miłego popołudnia...

[Iza_bella]

Dobry wieczór....
Popołudnie spędziłam z książką...Marysia wyszperała gdzieś z zakamarków szafy na strychu stare pozycje obyczajowe i romanse i postanowiłam zająć się lekturą. Będę miała co czytać w długie zimowe wieczory.
Nadal sypie śniegiem...pewnie rano powita nas pobielony świat.
Miłego wieczoru i spokojnie przespanej nocki.

[kama5]

Cały dzień przymierzałam się do wejścia , ale zawsze coś lub gość.Rozmowy telef.to też czasowy obszar.
Wrócilam we wtorek ale wiadomo - zaraz po przyjeździe człowiek musi " odtajeć " po meczącej podrózy.Jazda wygodna , ale kręgol nie lubi długiego siedzenia , a nie zawsze można pospacerować po korytarzu.Ludziska nawet stoją bez miejscówek , aby tylko dotrzeć do celu.
Od nastepnego dnia zaczęły się wizyty lekarskie.Badań tyle , ze czasu braknie , a wszystko muszę zgromadzić do następnego wyjazdu czyli za dwa tygodnie.Oczywiście - przeważnie prywata, to czasowo nie ma szans.A jak prywata to i koszta.No nic to - skoro zdrowie trzeba ratować.Nie bede wchodzić w szczegóły , powiem tylko , ze " bywało lepiej ".

Iza - pilnuj oczu , nie wiem u jakiego " speca ' się leczysz , ale tabletki masz dobre- resvega .
Mówią , ze nie nalezy czytać ulotek.Trzeba .Boleśnie się przekonałam zażywając leki zapisane przez lekarza pracujacego w Klinice Bólu ".Uszkodziły mi bardzo wzrok i w zasadzie zaczynam od początku Bo proces może się cofnąć ale nie musi.

Dosyć tych dywagacji na tematy chorobowe.
U mnie też sypał śnieg od rana , ale zbyt mokry by ozdobił, raczej zniechęcił do wyjścia.

Wróciła Kobra to macie wesoło.
Lulki propozycje zaraz odsłucham.
Gratko - też myślę o akupunkturze , ale znów prywatnie.Muszę się poradzić lekarza ortopedę , który aktualnie mnie leczy , a raczej moje ręce.Zastrzyk w kciuk to taki ból , ze można się ....... Twoje jesienie są jak zwykle urocze , szczegolnie wymowny dla mnie jest obrazek z dwojgiem oddalających się ludzi w tle.
Tarninko - nie wiedziałam ,że jesteś wielbicielką koni.
Boguniu - korzystaj z wszelkich okazji " na dokarmianie duszy ", bo tylko to dodaje sił do zmagania się z życiem.Ja też mam " coś na oku " na miejscu, w Centrum Kultury " ( występy solowe śpiewaków , bo wyjazdy do Filharmonii się skończyły wraz ze śmiercią organizatora - pasjonata.Bardzo brak mi tego. Na UTW nie ma chętnych.

Miłego wieczoru

[gratka]

Lulka dobrze, że wskazałaś nam Janna. Jego piosenka jest niesamowita i pełna mocy.
Chciałabym go kiedyś posłuchać na żywo.

Kamo dziękuję za dobre słowa do moich obrazków. Są jakie są, po prostu
paćkanie pozwala mi bez nudy przetrwać jesień i zimę.

Wróciłam z wiejskiej imprezki dla ścisłego grona zaproszonych osób, a obchodzono
jubileusz zespołu śpiewaczego. Najpierw laurki, wspominki i występy, a potem biesiada i śpiewy.
Czułam się jak na gali piosenki biesiadnej w TVP.

Dobrej nocy!
Wspomnienie lata

[bogda]

Dobry wieczór.
Witaj powrócona Kamo
Chociaż na krótko, ale fajnie Cię widzieć.

Wrócilam we wtorek ale wiadomo - zaraz po przyjeździe człowiek musi " odtajeć " po meczącej podrózy.Jazda wygodna , ale kręgol nie lubi długiego siedzenia , a nie zawsze można pospacerować po korytarzu.

Dokładnie tak, nawet jak się jedzie samochodem, to i tak człowiek jest zmęczony.
Teraz znowu biegasz na badania, nawet masz mało czasu, żeby to wszystko ogarnąć przed wyjazdem.
No i te prywatne badania sporo kasy pożerają, ale zdrowie najważniejsze.
Kamo, korzystam z "dokarmiania duszy"na miarę swoich możliwości, teraz zimą to specjalnie nie mam ochoty, ale jak się zbiorę, to znowu gdzieś polecę.
Masz rację, musi być dobry organizator i motywacja do wyjścia.

Wróciłam z wiejskiej imprezki dla ścisłego grona zaproszonych osób, a obchodzono
jubileusz zespołu śpiewaczego. Najpierw laurki, wspominki i występy, a potem biesiada i śpiewy.
Czułam się jak na gali piosenki biesiadnej w TVP.

Gratko, ale mogłaś sobie też pośpiewać.
Ja lubię też piosenki biesiadne, czasem są niezbędne przy różnych plenerowych spotkaniach, no i prawie wszyscy znają teksty.
Izo, u Ciebie to prawie cały czas chata pełna gości.
I dobrze, takie kontakty są nam bardzo potrzebne.

Aha...co do kawy, to ja rzadko piję...odzwyczaiłam się jeszcze w grudniu, gdy miałam atak kamicy żółciowej...po operacji nie wróciłam do nałogu.

To musi być inna przyczyna, tu już lekarz musi się wypowiedzieć, trzymam kciuki żeby to nie było coś poważnego.
Też mi miło dziś dzień upłynął, wpadły kuzynki, córka z zięciem też zajrzeli, czas upłynął bardzo szybko, powspominaliśmy dawne lata i różne rodzinne wpadki i śmieszne przypadki.
Śniegu nie ma, a jakoś dziwnie zimno, najgorsze pierwsze dni, żeby się przestawić na inne temperatury.
Miłego wieczoru i spokojnej nocki Wam życzę

[Iza_bella]

Dzień dobry niedzielnie...
Witaj powrócona Kamo...oby znowu było lepiej.
Za oknem nie ma już śniegu...ale jest bardzo pochmurnie i ciemne chmury wiszą na niebie tworząc ponury dzień. Może później będzie jaśniej i milej.
Bogda...u mnie nie zawsze jest taki ruch...wprawdzie kuzyn wpada prawie codziennie, nawet na parę minut, ale młodzi nie zawsze się garną....owszem bywają, ale nie na tyle często jakbym sobie życzyła. Czasem przez parę lub paręnaście dni jest cisza.
Co do mojej głowy, to najgorsze zostało wykluczone...TK nie wykazało zmian...szukam innej przyczyny...
Gratko...mam nadzieję, że dobrze się wybawiłaś. Za piosenką biesiadną nie przepadam, ale ja Bogda mówi - wszyscy je znamy i w niektórych przypadkach jest potrzebna.
Kama... Resvegę zapisała mi okulistka, a leczę się u kilku specjalistów...
Miłego świętowania....

[gratka]

Ponura niedziela, chyba rzucę się do kuchni aby przygotować coś smacznego
w ilościach prawie hurtowych, żeby starczyło na najbliższe dwa-trzy dni

Bogda...u mnie nie zawsze jest taki ruch...wprawdzie kuzyn wpada prawie codziennie,

Tak sobie czasem myślę Izo, że szkoda iż nie mam takiego jak Ty kuzyna.
Miałam dwóch kuzynów, którzy mieszkali w odległości kilku kilometrów,
niestety obu już nie ma. Zbyt szybko umarli, złotych rączek nie mieli

Gratko, ale mogłaś sobie też pośpiewać.

Mogłam, jednak się kontrolowałam, bo mam zawodowo zdarte gardło i mało muzykalności

Znalazłam taką mądrość i od razu pomyślałam o Was



Miłego dnia!

[gratka]

Przynoszę z seniorkowej galerii fotkę Lorisona:


Miłego Wam dnia!

[tar-ninka]

Dzień dobry

gratka
Kamo dziękuję za dobre słowa do moich obrazków. Są jakie są, po prostu
paćkanie pozwala mi bez nudy przetrwać jesień i zimę.

Paćkanie... oj Gratko chciałabym tak potrafić paćkać
Za oknem słońce bawi się z chmurkami zamiast grzać
Zimno, a wnuk mnie wyciąga na łono sieminiechcee..
Najlepiej to bym siedziała w chacie ,gadać mi się tez nie chce.
Ale chętnie "słucham" o czym gaworzycie
Gratko ,Izuniu, Bogusiu, Kamo , Lulko ,Kamo, Kobro
Fajnego dnia Wam

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Izo, Gratko, Tarninko
Izo, u mnie na razie nie ma śniegu, podobno zaraz ma padać, a chciałam się wybrać na cmentarz i zrobić porządek przed zimą, może się uda.

Bogda...u mnie nie zawsze jest taki ruch...wprawdzie kuzyn wpada prawie codziennie, nawet na parę minut, ale młodzi nie zawsze się garną....owszem bywają, ale nie na tyle często jakbym sobie życzyła.

To podobnie jak u mnie, brakuje mi tylko takiego kuzyna.
Młodzi teraz jakby bardziej zalatani, zapracowani, czasu ciągle im brakuje.
Chociaż dobrze, że pod bokiem mam córkę z rodziną, to zawsze jakaś chwila na pogadanie się znajdzie.

Co do mojej głowy, to najgorsze zostało wykluczone...TK nie wykazało zmian...szukam innej przyczyny...

To dobrze, że najgorsze wykluczone, ale musisz szukać dalej, ból głowy bardzo utrudnia funkcjonowanie.

Znalazłam taką mądrość i od razu pomyślałam o Was

To prawda Gratko, tylko czasem to nasionko jakby słabiej rośnie, albo ogrodnik nie ma siły.
Fotka Lorisona śliczna, ten kwiatek to chyba dalia.

Za oknem słońce bawi się z chmurkami zamiast grzać
Zimno, a wnuk mnie wyciąga na łono sieminiechcee..

Daj spokój Tarninko, masz podwodę a miejsce cudne, weź się w garść i jedź, a później pokaż jesienne fotki.
Jak jeszcze pogoda znośna, to trzeba korzystać.
Miłego dnia Wam życzę.

[Lulka]

a zwłaszcza powrócona na chwilę Kamo
U mnie w tej chwili pada pierwszy śnieg w tym roku

Napisał gratka

Ponura niedziela, chyba rzucę się do kuchni aby przygotować coś smacznego
w ilościach prawie hurtowych, żeby starczyło na najbliższe dwa-trzy dni

Pospałam dzisiaj konkursowo, a teraz pichcę jak Gratka w ilościach jak dla wojska, bo wpadnie na chwilę
"słoikowiec" po dobra do zabrania
Ratatuj i soczewica na humus pyrka na gazie, a indyjska rozgrzewająca zupa wegańska dhal już gotowa

Lulka...dzięki za Jaana... często słucham na YouTube utworów w jego wykonaniu. Na jego talent zwróciłam uwagę podczas preselekcji do Eurowizji - zajął tam drugie miejsce i bardzo mi się spodobał, stąd zainteresowanie jego piosenkami.

Izo, to Ty w temacie ja go wcześniej nie słyszałam, dopiero teraz, jak wiesz, nie mam tv.

Pięknie kolorowo na wątku przy niedzieli, dołożę swoją cegiełkę, fotka robiona trzy dni temu ,
śnieg pada teraz na to...

[Iza_bella]

Dobry wieczór...
Takie letnie kwiatki Gratki i jesienne Lulki bardzo mi się podobają i rozświetliły szarugę dnia. Niedzielna pogoda nie popisała się - było szaro, ciemno i padał deszcz. Nie miałam chęci do życia, położyłam się z książką i przysnęłam...pospałam prawie dwie godziny.
Gratko...mój kuzyn mieszka na sąsiedniej ulicy..może 100 m ode mnie, więc nie dziwię się, że tak często przychodzi. Wprawdzie zdarza się to dopiero od kilku lat, odkąd przeszedł na emeryturę. Robi wprawdzie jeszcze jakieś projekty na zlecenia ale ma sporo wolnego czasu i zagląda....zawsze coś tam pomoże, zrobi, doradzi, pogada, wypije piwko. Jest jak skarb.
Tarninko... jesienna pogoda źle nastraja i nie zawsze chce się gadulić. Jeśli jednak masz możliwości wyjazdu na łono z wnukiem, to korzystaj... Łap życie i gnaj lenia.
Bogda...udało Ci się zaliczyć cmentarz? My uprzątnęłyśmy już nadmiar zniczy a chryzantemy pewnie wyrzucimy w przyszłym tygodniu.
Lulka...ale egzotyczne potrawy szykujesz...pewnie na specjalne zamówienie wnuczki. U mnie zawsze raczej tradycyjnie - po staropolsku...rosół z domowym makaronem, ziemniaki, bitki, zrazy, schabowy, kapusta.
Miłego wieczoru i spokojnie przespanej nocki.

[tar-ninka]

bogda
Daj spokój Tarninko, masz podwodę a miejsce cudne, weź się w garść i jedź, a później pokaż jesienne fotki.

Bogusiu pojechałam kocham to miejsce i jego mieszkańców
Niestety jesiennych fotek nie zrobiłam,
zimno było więc nie robiłam jak zwykle obchodu całego siedliska
Jak wyjść jak nie deszcz to śnieżyca
Jedynie pstryknęłam przez okno..
. . . . . .

. . . . . .
Nowy członek rodziny Gazda
maluszek ma dopiero sześć miesięcy
Nie wiem co z niego wyrośnie traktują go jak maskotkę

[gratka]

Jeny Tarninko jakbym chciała pogłaskać Gazdę

Odwiedziła mnie córka, tym razem sama, widocznie jej chłopstwo nie pozwoliło
się wyciągnąć z domu. Planowałyśmy, że w niedzielę (czyli dzisiaj) podjedziemy
na cmentarz aby usunąć chryzantemy, lecz pogoda nas skutecznie zniechęciła.
Tośmy sobie pogadały o wszystkim, bo bez świadków

Walka jesieni z zimą w Bieszczadach


Dobranoc!

[kama5]

Mimo niechęci do wyjścia zmobilizowałam się przed 16 do wyjścia na zewnątrz.Okazalo się , ze było całkiem przyjemnie , cicho bez wiatru, rześko wiec dotarłam do kościoła na Mszę Św.o 16.Trwała tylko 40 min.ale jak wyszłam to nie wierzyłam.Zimno, zacinający deszcz, dobrze, ze miałam kurtkę z kapturem.Taka to nasza kapryśna aura.

Jutro ma być też brzydko , a ja zaczynam swój maraton zdrowotny - zbieranie dokumentacji medyczne.Ale jak mus to człowiek się mobilizuje i do przodu.

Głos Janna to moja ulubiona barwa męskiego głosu. .Ciepła i kojąca.Czsem nastawiam sobie pley listę i słucham jako towarzyszenia w moich pracach -np.przy prasowaniu( bo tej czynności nie znoszę ).

Tarninko - owczarek " slodki ".Gdyby nie przymus wychodzenia to bym sobie zafundowała jakiegoś małego kundelka , ale jest tyle przemyśleń racjonalnych , ze odwagi brak.

Was i życzę dobrej nocki.

[bogda]

Dobry wieczór.
U mnie dzisiaj były dwie pory roku, zima ze śniegiem, jesień z deszczem.
Kamo, mnie nic nie chciało zmobilizować do wyjścia, całe popołudnie spędziłam z książką.
Najgorsze dla mnie jest przestawienie się na zimę, nie lubię się tak ubierać, opatulać, gacić, to zajmuje tyle czasu
Gratko, fajnie tak swobodnie pogadać z córką, a nieczęsto takie dni się zdarzają.

Bogusiu pojechałam kocham to miejsce i jego mieszkańców

Tarninko, tak myślałam, że się tam wybierzesz.
Gazda śliczny, też bym się chętnie do niego przytuliła, ale niestety to już nie ten czas, żeby przytulać na stałe jakiegoś psiaka czy kota.

Bogda...udało Ci się zaliczyć cmentarz? My uprzątnęłyśmy już nadmiar zniczy a chryzantemy pewnie wyrzucimy w przyszłym tygodniu.

Izo, niestety brzydka pogoda pokrzyżowała moje plany i zamiary.
Nadmiar zniczy usunęłam już w tamtym tygodniu, teraz tylko muszę zrobić porządek z kwiatami.

Pospałam dzisiaj konkursowo, a teraz pichcę jak Gratka w ilościach jak dla wojska, bo wpadnie na chwilę
"słoikowiec" po dobra do zabrania

Lulka, kiedyś trzeba odespać zaległości, a później czas się nadgoni.
"Słoikowiec" na pewno zadowolony, a człowieka radość rozpiera, że mu smakuje to, co się ugotuje i wszyscy są szczęśliwi.
Jesienne kwiaty śliczne i w takich ciepłych kolorach, a za trochę będą pod białą pierzynką.
Najbardziej żal róż, chociaż dopóki mróz ich nie zetnie, to jeszcze będą cieszyć oko.
Miłego wieczoru Wam życzę i spokojnej nocki.

[Lulka]

Tarninko, Gazda do schrupania

bogda
"Słoikowiec" na pewno zadowolony, a człowieka radość rozpiera, że mu smakuje to, co się ugotuje i wszyscy są szczęśliwi.

Bogda, żebyś wiedziała, radość, że ktoś docenia, co napchałaś do słoików - bezcenna

Lulka...ale egzotyczne potrawy szykujesz...pewnie na specjalne zamówienie wnuczki.

Izo, nie tyle egzotyczne, co wegetariańskie, w sumie proste, tu przyprawy robią całą robotę, a na dodatek
szybko się gotują

kama5
Głos Janna to moja ulubiona barwa męskiego głosu. .Ciepła i kojąca

Kamo

gratka
Lulka dobrze, że wskazałaś nam Janna. Jego piosenka jest niesamowita i pełna mocy.
Chciałabym go kiedyś posłuchać na żywo.

Gratko, trzyma mnie ta piosenka już kilka dni, a to mi się zdarza raz na rok.
Z tym słuchaniem na żywo jest pewien kłopot, mianowicie
fanki, w przeważającej większości młode dziewczyny, na koncertach swoich idoli przeraźliwie piszczą.
Doświadczyłam tego nie tak dawno, gdy przyjechał do Warszawy Lewis Capaldi.
Poza tym znają angielskie teksty na pamięć i głośno śpiewają. Chóralne śpiewanie tak nie przeszkadza,
bo zazwyczaj głos solisty jest słyszalny ale te piski są nie do zniesienia.

Lewis Capaldi - Pointless - Warsaw, Torwar 13.02.2023

Jann był na koncercie w Gliwicach 4 listopada, nie wiedziałam o tym, bo pewnie bym poszła.
Tu jest nagranie na żywo (jeszcze w miarę, bez pisków) piosenki The Letter właśnie z tego koncertu

Jann - The Letter | Gliwice Fall Tour

Miłego wieczoru i dobrej nocy dla wszystkich