Sanatorium - nie tylko na poważnie cz.3

[Luma]

Napisał jip

Lusia56

12-18 miesięcy- to normalny czas oczekiwania na leczenie sanatoryjne, nie żaden okres strasznie długi...

To w takim razie ja czekałam bardzo krótko.
To chyba zależy od Funduszu i od tego dokąd wysyła.
Ja byłam wysyłana do sanatoriów w zachodniopomorskim

[Ira51]

Lusiu, szczęściara z ciebie, złożyłaś wniosek 4 miesiące przede mną abyłaś już 2 razy a ja ciągle czekam na pierwszy wyjazd.

[jip]

Napisał Lusia56

To w takim razie ja czekałam bardzo krótko.
To chyba zależy od Funduszu i od tego dokąd wysyła.
Ja byłam wysyłana do sanatoriów w zachodniopomorskim

Być może dostałaś skierowanie poszpitalne, bo u nas normalnie trzeba czekać rok do wysyłki wniosku o skierowanie i dalej 18 miesięcy na skierowanie i wydaje mi się, że jest wszędzie, chyba zwroty...

[Luma]

Pojechałam w ramach urlopu wypoczynkowego - to nie było skierowanie poszpitalne.

[danutar1958]

Napisał Lusia56

Czy skierowanie do sanatorium dostarczacie sami do NFZ,
czy robi to za Was lekarz rodzinny.
Ja oddaję wyniki badań, opisy zdjęć mojej lekarce,
która wypisuje przy mnie wniosek
i na tym moje starania o sanatorium się kończą.
Natomiast moje koleżanki, leczące się w innych przychodniach,
same zawożą skierowania do Funduszu Zdrowia.

Przed pierwszym moim wyjazdem do sanatorium w życiu, sama osobiście zawoziłam wniosek do NFZ w Krakowie i zrobiłam to na drugi dzień. Wówczas czekałam 15 miesięcy. Natomiast tym razem wniosek posyłał lekarz pierwszego kontaktu i wniosek był na miejscu w Krakowie dopiero za 3 tygodnie. Teraz czekam już 19 miesięcy i jeszcze poczekam. A kolejka coś zwolniła.Pozdrawiam całą kolejkę.

[Luma]

Napisał Lusia56

Pierwszy wniosek składany w marcu 2010- wyjazd na przełomie września/października.
Drugi wniosek składany w czerwcu lub lipcu 2011 - wyjazd w styczniu2012

Przepraszam pomyliłam rok.
Powinno być tak:
Pierwszy wniosek składany w marcu 2009- wyjazd na przełomie września/października.
Drugi wniosek składany w czerwcu lub lipcu 2010 - wyjazd w styczniu2011

jip, całkiem możliwe, że to były turnusy ze zwrotów.
Danutar, moja lekarka też zwlekała z wysłaniem ok. 3 tygodni.

[Dela]

Szybciej wysyła tylko ZUS

[Ryszard2]

Moje drogie!
Nie piszcie, że okres12-18 miesiecy jest normalnym okresem oczekiwania! To jest- niestety- NIENORMALNY okres oczekiwania!
Pierwsze moje wyjazdy do sanatorium odbywały się w czasach PRL i maksymalny czas oczekiwania wynosił 3 miesiące! W uzasadnionych przypadkach, można było wyjechać 2 razy w roku, a bilet w obie strony był ZA DARMO! W zakładzie pracy funkcjonowała pracownica socjalna u której odbierało się przyznane skierowanie. W miarę możliwości mogłem nawet wybrać sobie miejscowość!
I można to było wtedy zrobić! I było.
Dlaczego teraz nie można? Dalibóg - nie wiem.
Faktem jest, że teraz czeka się do 18 miesięcy. Ale nigdy nie powiem, że to jest normalne.

[Siri]

Napisał Ryszard2

Moje drogie!
Nie piszcie, że okres12-18 miesiecy jest normalnym okresem oczekiwania! To jest- niestety- NIENORMALNY okres oczekiwania!
Pierwsze moje wyjazdy do sanatorium odbywały się w czasach PRL i maksymalny czas oczekiwania wynosił 3 miesiące! W uzasadnionych przypadkach, można było wyjechać 2 razy w roku, a bilet w obie strony był ZA DARMO! W zakładzie pracy funkcjonowała pracownica socjalna u której odbierało się przyznane skierowanie. W miarę możliwości mogłem nawet wybrać sobie miejscowość!
I można to było wtedy zrobić! I było.
Dlaczego teraz nie można? Dalibóg - nie wiem.
Faktem jest, że teraz czeka się do 18 miesięcy. Ale nigdy nie powiem, że to jest normalne.

Jasne, teraz jest nienormalna sytuacja i to pod każdym niemal względem ,ale cóż.....Szkoda gadać....Pozdrawiam!

[Lucy001]

W moim województwie czeka się na skierowanie do sanatorium 18 miesięcy.Zawsze kierują tam , gdzie lekarz zaleci.
Pozdrawiam.

[krysia55]

Napisał Lucy001

W moim województwie czeka się na skierowanie do sanatorium 18 miesięcy.Zawsze kierują tam , gdzie lekarz zaleci.
Pozdrawiam.

W przypadku schorzeń narządu ruchu, średni czas oczekiwania wynosi od 16 do 18 miesięcy. W przypadku schorzeń o profilu kardiologicznym, laryngologicznym, pulmonologicznym, gastrologicznym, nefrologicznym, średni czas oczekiwania wynosi od 14 do 15 miesięcy – informuje Małgorzata Bartoszek.

[danutar1958]

Napisał Ryszard2

Moje drogie!
Nie piszcie, że okres12-18 miesiecy jest normalnym okresem oczekiwania! To jest- niestety- NIENORMALNY okres oczekiwania!
Pierwsze moje wyjazdy do sanatorium odbywały się w czasach PRL i maksymalny czas oczekiwania wynosił 3 miesiące! W uzasadnionych przypadkach, można było wyjechać 2 razy w roku, a bilet w obie strony był ZA DARMO! W zakładzie pracy funkcjonowała pracownica socjalna u której odbierało się przyznane skierowanie. W miarę możliwości mogłem nawet wybrać sobie miejscowość!
I można to było wtedy zrobić! I było.
Dlaczego teraz nie można? Dalibóg - nie wiem.
Faktem jest, że teraz czeka się do 18 miesięcy. Ale nigdy nie powiem, że to jest normalne.

Nie piszcie też, że czeka się do 18 miesięcy! Ja już czekam 19 i mam nr 3166 na dzisiaj. A więc krótko napiszę: KOMUNO WRÓĆ!!!

[Luma]

To chyba zależy od NFZ i od miejsca, do którego kierują i oczywiście od schorzenia.
Dzisiaj rozmawiałam na ten temat z moimi koleżankami z pracy.
Od momentu wypisania wniosku do wyjazdu, nie czekały dłużej, jak 12 miesięcy.
Pamiętam mój wyjazd do Kołobrzegu, a było to na samym początku stycznia.
Prawie cały szynobus był wypełniony przez kuracjuszy ze Szczecina i okolic, którzy dostali skierowanie do Kołobrzegu.
Kilkanaście, a może i więcej osób, tak jak ja dostało skierowanie do "Bałtyku". Moje schorzenie to narząd ruchu.
Mojej lekarce powiedziałam, że chcę pojechać, jak najbliżej domu i że zależy mi na dobrej rehabilitacji.
Prawdopodobnie dostanę przydział do jakiegoś sanatorium w moim województwie.
Możliwe, że wyślą mnie nad morze / jezioro / lasy i to mi pasuje, bo dobrze się czuję w takich miejscach.

[Dela]

To nie lekarz wystawiający wniosek decyduje gdzie cię wyślą(on tylko tylko zaznacza czy nad morze,niziny lub góry).
Lekarz z NFZ decyduje gdzie jedziesz(podając trzy miejscowości)....urzędnik zaś wybiera jedną z nich.
Tak jest wszędzie.

[sellenhel]

Napisał Lucy001

W moim województwie czeka się na skierowanie do sanatorium 18 miesięcy.Zawsze kierują tam , gdzie lekarz zaleci.
Pozdrawiam.

Niestety Lucy ,wcale nie zawsze bo mnie lekarz
piszący wniosek zaleca morze a ja zwykle dostaję
morze bez morza czyli Ciechocinek.
A przecież jesteśmy z jednego NFZ-u

[Ewunia45]

Witam wieczorową porą.Pozwolę sobie i ja
wcisnąć swoje trzy grosze.Ja do tej pory
dostawałam skierowanie zawsze odwrotnie
chciałm morze dostałam góry.Teraz czekam na góry,
a dokąd pojadę wie tylko NFZ.
Pozdrawiam cieplutko

[jip]

Napisał Ryszard2

Moje drogie!
Nie piszcie, że okres12-18 miesiecy jest normalnym okresem oczekiwania! To jest- niestety- NIENORMALNY okres oczekiwania!
Pierwsze moje wyjazdy do sanatorium odbywały się w czasach PRL i maksymalny czas oczekiwania wynosił 3 miesiące! W uzasadnionych przypadkach, można było wyjechać 2 razy w roku, a bilet w obie strony był ZA DARMO! W zakładzie pracy funkcjonowała pracownica socjalna u której odbierało się przyznane skierowanie. W miarę możliwości mogłem nawet wybrać sobie miejscowość!
I można to było wtedy zrobić! I było.
Dlaczego teraz nie można? Dalibóg - nie wiem.
Faktem jest, że teraz czeka się do 18 miesięcy. Ale nigdy nie powiem, że to jest normalne.

No widzisz to dlatego ten socjalizm wyglądał jak wyglądał, ludzie zamiast pracy jechali do sanatorium, ale masz rację, wszystko było za darmo nawet socjalna była.. a teraz jest do dupy.. może lepiej by było, żeby komuna wróciła?, no ale wtedy nie było papieru do dupy choć teraz jest nawet kolorowy....

[stanley47]

Za czasów komuny to ja młody i zdrowy byłem. O wyjeździe do sanatorium czterdziestolatek jeszcze nie myśli .

[coffifi-Irena]

Tak teraz czekamy długo na miejsce w sanatorium,za komuny nie jeździłam(jak stanley młoda i zdrowa byłam!)A myślę tak...obiektów sanatoryjnych raczej od lat nie przybywa mamy te co za komuny były.Czy wtedy jeździło prywatnie dużo ludzi?
Bo teraz jest bardzo dużo takich osób,ja też tak jeżdżę jak mi zależy na dobrej rehabilitacji.
A co do NFZ to po roku oczekiwania,stan zdrowia sie zmienił,wysłałam wypis ze szpitala po operacji (endoproteza stawu biodrowego)z proźbą żeby ośrodek nie był w górach bo nie dam rady.I dostałam Ustroń- na zabiegi z górki po zabiegach pod górkę.Dostałam niezły wycisk ....mogłam zrezygnować tak mi powiedziano.

[sellenhel]

Napisał Coffifi

Dostałam niezły wycisk ....mogłam zrezygnować tak mi powiedziano.

Irenko im łatwo proponować rezygnację
ale jak rezygnujesz a nie masz uzasadnionego
i potwierdzonego wypadku losowego w rodzinie
oraz potwierdzonego leczenia szpitalnego to
przy rezygnacji ze skierowania wysyłają jeszcze
raz do kolejki ,wyniki trzeba powtarzać bo już
są nie ważne. Pozdrawiam Irenko