Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[zula]

Hej!
Tak fajnie było,a o ile pamiętam,to coś wejścia się pomyliły cycuś?

Pamiętam tylko,że dobre to było,to z termosu.
Zdjęć nie mam,bo spalił mi się komputer do cna,że nawet nie można nic odzyskać z tej płyty.
Matko jak fajnie zobaczyć raz jeszcze.
Teraz zobaczyłam zdjęcia,ja mam tylko pretensje,że mi ten brzuch tak pięknie wyszedł,jakby pozował do filmu.

[amiii]

Napisał pluto37

I co sie pyta? Ja też czasem mam sklerozę.

No pyta się,
bo szukałam w 2018 roku
a to było w 2017.
Matko jedyna
ale czas zapiertentego a my z nim.

A z termosu, to było na skwerze a nie w bramie.

Ten słynny termos na tych słynnych
(chociaż termos je przyćmił ) plantach.

...............

W bramie też trzeba było z czegoś nalewać,
więc termos był.
Ta pani przecież nie mineralną pije.
Tych pięknie czarnych ocząt nie miałam sumienia zamalować.


.................


Żeby nie było,
że tylko niektórzy w tej bramie piją,
bo wszyscy pili po równo:


................

I balety na schodach do piwnicy

Balety na schodach były,
bo warunki schody spełniały,
podświetlone....


.................

Tylko nie do piwnicy one prowadziły
a do przybytku.


.................


Jak ktoś przejść chciał,
to przepuszczałyśmy a jakże,
opłaty nie pobierałyśmy.


..................


Tarninka za fotografa robiła
a Pluto ino patrzył.
Jeżeli ktoś ma jakieś zastrzeżenie do fotografii,
to proszę dać znać, zaraz skasuję.

[pluto37]

[quote=bogda]

Pluto ...i na skwerze i w bramie.
Termos był dość pojemny.
To było chyba jakieś 3 lata temu.

Kurde! Niemożliwe! Niech Żaba sprawdza... bo jakimś dziwnym oranżadem zalatywało.. pewnie nie naszem, bo na wyspach jakieś dziwne oranżady preparują.

Wiecie co, ja to mam sklerozę....

Się nie przejmuj. Jeszcze nie pora.
Jak zaczniesz nas nie poznawać, to będzie znak, że jest groźnie

[amiii]

Napisał zula

Hej!
Tak fajnie było,a o ile pamiętam,to coś wejścia się pomyliły cycuś?

Komu się pomyliły,
to się pomyliły.

Pamiętam tylko,że dobre to było,to z termosu.

Bardzo dobre.

Zdjęć nie mam,bo spalił mi się komputer do cna,że nawet nie można nic odzyskać z tej płyty.

Prześlę Ci.

Matko jak fajnie zobaczyć raz jeszcze.

Noooo.

Teraz zobaczyłam zdjęcia,ja mam tylko pretensje,że mi ten brzuch tak pięknie wyszedł,jakby pozował do filmu.

To nie brzuch ino bluzka tak się układa,
na innych zdjęciach nie masz.

[pluto37]

Napisał amiii

.........
Tarninka za fotografa robiła
a Pluto ino patrzył.
Jeżeli ktoś ma jakieś zastrzeżenie do fotografii,
to proszę dać znać, zaraz skasuję.

do dziś opowiadam anegdotę o tem, jak po tych schodach / z tej piwnicy/się wspinam i mrucze taką piosenke angoli z I wojny światowej co ją w okopach spiewali, że "Długa jest droga do Tiperery, a tu z tyłu słyszę ...."Its a long way to go" faktycznie "jest długa do przejścia".

Ubawiłem się bo scenka była smiszna a Angole co tam były młode i trudno się było spodziewać, że staroć znają

[amiii]

Napisał pluto37

Kurde! Niemożliwe! Niech Żaba sprawdza... bo jakimś dziwnym oranżadem zalatywało.. pewnie nie naszem, bo na wyspach jakieś dziwne oranżady preparują.

Co Ty gadasz.
Toż Bogda by nie kalała termosa niskoprocentowym napitkiem.
Miał moc jak sto dwadzieścia,
tylko szybko zawartości ubywało, parowało?
Ja polewałam Martini z papierowej torebki,
no butelka z Martini, nie sam napój w niej był.

[bogda]

Ja polewałam Martini z papierowej torebki,
no butelka z Martini, nie sam napój w niej był.

No....super było.
Pluto, za tą oranżadę, toś powinien w ucho dostać.

Tak naprawdę, to każde spotkanie było inne, ale każde niezapomniane.

A w stolicy było nas najwięcej.

[pluto37]

Napisał amiii

Co Ty gadasz.
Toż Bogda by nie kalała termosa niskoprocentowym napitkiem.
Miał moc jak sto dwadzieścia,
tylko szybko zawartości ubywało, parowało?
Ja polewałam Martini z papierowej torebki,
no butelka z Martini, nie sam napój w niej był.

Z torebki powiadasz?
To już wiadomo czemu -smy się znalazły po pół godzinie od planu

Dlatego mówię że wynalazki z torebki z żadnym termosem równać się nie mogą.

[pluto37]

Napisał bogda

No....super było.
Pluto, za tą oranżadę, toś powinien w ucho dostać.

Tak naprawdę, to każde spotkanie było inne, ale każde niezapomniane.

A w stolicy było nas najwięcej.

Za co? Toż mówię, że oranżad był z importu, a nie z termosa.

[amiii]

Napisał bogda

No....super było.
Pluto, za tą oranżadę, toś powinien w ucho dostać.

Dołączam się, powinien.
Bogda robi nalewki najlepsze na świecie i jeszcze smalec.
Wcinałam w samolocie chleb ze smalcem
(dostałam od Bogdy, zrobiłam sobie kanapki z nim na drogę),
nie mogłam się powstrzymać
a miałam je dopiero zjeść w autobusie z lotniska.
Oglądałam się tylko,
żeby mi ich ktoś nie wyrwał,
bo pachniał smalec nieziemsko.

[bogda]

Żabo, moja koleżanka robi jeszcze lepszy smalec.
Przynajmniej mnie bardziej smakuje, niż mój.
Że też nie wywalili Cię z samolotu, za rozsiewanie takich zapachów.

[pluto37]

Napisał bogda

Żabo, moja koleżanka robi jeszcze lepszy smalec.
Przynajmniej mnie bardziej smakuje, niż mój.
Że też nie wywalili Cię z samolotu, za rozsiewanie takich zapachów.

To smalec też z termosu był????

[amiii]

Napisał bogda

Żabo, moja koleżanka robi jeszcze lepszy smalec.

Lepszego niż Bogda nie robi nikt,
wiem co mówię.

Że też nie wywalili Cię z samolotu, za rozsiewanie takich zapachów.

A roznosiły się zapachy, oj roznosiły.
Widziałam te ukradkowe spojrzenia
kto to, co to.

Napisał pluto37

To smalec też z termosu był????

Co zgrywasz niekumatego,
byłeś, widziałeś, konsumowałeś,
więc wiesz co było w termosie a co nie.

[zula]

Bogusia,no naprawdę ,Twój smalec można by opatentować,jako dobro narodowe.

https://youtu.be/pNO1Htxmvzs

Myślałam że jej już nie znajdę.

[bogda]

To smalec też z termosu był????

Smalec był tylko dla Żaby.
Nawet bała się przyznać, że go ma, żeby go nikt nie uszczuplił.
Zula, no co Ty.
Twój na pewno jest taki sam dobry, albo i lepszy.
Za to Twoje kanapki są mniam...
Że już nie wspomnę o schabie, ale to było w Kielcach.
I jeszcze mi się przypomniały roladki, co u Żaby w Tarnowie miałaś.

[amiii]

Napisał bogda

Smalec był tylko dla Żaby.
Nawet bała się przyznać, że go ma, żeby go nikt nie uszczuplił.

Fakt,
w razie napadu oddałabym wszystko,
tylko nie ten smalec.
Nawet z Wami bym się nie podzieliła.

[bogda]

Nawet z Wami bym się nie podzieliła.

Właśnie o tym pisałam.
Fajowe były nasze spotkania.
Chyba 5 razy były.
Sorki...doliczyłam się sześciu.

[pluto37]

Napisał bogda

Smalec był tylko dla Żaby.
Nawet bała się przyznać, że go ma, żeby go nikt nie uszczuplił.

To nie możecie tak od pierwszej razy po ludzku, a nie kręcić, że woniało jak z termosa?

[amiii]

Napisał bogda

Fajowe były nasze spotkania.
Chyba 5 razy były.
Sorki...doliczyłam się sześciu.

W tym roku byłoby siódme,
w czerwcu miało być w Piotrkowie,
obgadałyśmy to z Tarninką.
No i prdel blada.

[bogda]

W tym roku to wszystko się pokićkało i rozkminiło.
Mam nadzieję, że jeszcze uda nam się spotkać.