Województwo podkarpackie, powitanie i "lista obecnośći " część druga.

[gratka]

Napisał gynek66

Przy poniedziałku, pada groszek zmarznięty - 3 jest . Zima z powrotem przyszła. Pochmurno.

Taka pogoda to wpływa na człowieka , trzeba wypić sobie naleweczki imbrowej na miodzie mam , lub malinowej. Wszystkie nalewki mam na miodzie. Jak daję cukier to tylko trzcinowy. Na takie dni jak teraz mamy to najlepsza nalewka imbrowa jest.
Jak zrobić : miód, spirytus i cytryny bez pestek .
pozdrawiam was.

Różne mam nalewki, jednak imbirowej nie robię ponieważ od początku roku
co rano raczę się taką dawką uderzeniową, zresztą pisałam tu o niej:

Łyżeczka miodu, sok z pół cytryny, łyżeczka kurkumy, pól łyżeczki pieprzu, łyżeczka imbiru. Wymieszać, dopełnić wodą do pół szklanki i pić.
Kurkuma i piperyna w pieprzu działają dobrze na spalanie tłuszczu i złogów
Chyba na apetyt też, bo dopisuje

[Siri]

Napisał gynek66

Ja przeczytałem wasze posty, bez zezwolenia..
Kobra chora - potrzebuje doktora.Nie dobrze w Twoim wieku . Za dużo chodzisz, więcej siedzieć.
Jak gardło boli, to syrop z cebuli zrobić.
1.SPOSÓB NA GORĄCZKĘ:
Okłady z ziemniaków.
Duży surowy ziemniak pokrój na plasterki
Układaj je na czole jeden obok drugiego.
Możesz też układać plastry ziemniaka na stopach.
Okład zmieniaj na świeży, gdy się zagrzeje.
TO DLA BOGUSI
----------------------------------------------

Łyżke suszu kory wierzby
białej(kupisz w zielarni) wsyp do garnka

zalej szklanką wody, i gotuj pod przykryciem
na małym ogniu przez 5 minut.
Odstaw na 20 min., i przecedź
Wypij w 3 porcjach w ciągu dnia.
3.MIÓD LIPOWY:
Dodaj 2 łyżki do herbaty albo do naparu
z czarnego bzu lub malin.
Wyciśnij sok z cytryny, wkrój imbir.
napój nie może być zbyt gorący, by miód

zachował swoje właściwości.
Pozdrawiam wszystkich dobrej zdrowej nocki..

Ziemniaki na czoło dobre na ból głowy.

[gratka]

Świerk się pochylił nad karmnikiem tak, że zmuszona byłam nurkować



Padało i pada....ale bajecznie jest

[Lulka]

Ależ widoki! Gratko
Taka zimę to lubię.
Dzień dobry
U mnie już wszystko topnieje, resztki śniegu leżą i buro.

[Doc]

Nie wytrzymałem, ależ cudownie w gratkowie !

U mnie plusy ale nie pada. Minusy to to, że mi wszystkie fotki z folderu wcięło gdzieś głęboko i szukam ich.

Pozdrawiam serdecznie i zdrowia życzę, Wszyściutkim...

[Siri]

Witaj DOC.
Dawno niewidzialny.

[bogda]

Cześć wieczorkiem.

Nie wytrzymałem, ależ cudownie w gratkowie !

To już teraz wiemy, jak Doca skusić do odwiedzin.
Niesamowicie pięknie, Gratka mieszka w cudnym miejscu.
Starodrzew, dom i okolica, wszystko się pięknie komponuje.
U mnie nie padało, czasem takie coś drobne leciało.
I po cichu gadam...jak się nic nie zmieni, w środę jadę do Buska....chociaż się nie cieszę.
Trzy razy już odmawiałam termin i mogą mnie wywalić na koniec kolejki.
Nie ta pora roku, na dodatek straszą śnieżycami...
Zobaczymy, jakoś to będzie.
Miłego wieczoru.

[Siri]

Napisał bogda

Cześć wieczorkiem.

To już teraz wiemy, jak Doca skusić do odwiedzin.
Niesamowicie pięknie, Gratka mieszka w cudnym miejscu.
Starodrzew, dom i okolica, wszystko się pięknie komponuje.
U mnie nie padało, czasem takie coś drobne leciało.
I po cichu gadam...jak się nic nie zmieni, w środę jadę do Buska....chociaż się nie cieszę.
Trzy razy już odmawiałam termin i mogą mnie wywalić na koniec kolejki.
Nie ta pora roku, na dodatek straszą śnieżycami...
Zobaczymy, jakoś to będzie.
Miłego wieczoru.

Ja odmawiałam dwa razy.

Teraz nic mi nie proponują.

Bogda , może będzie fajnie.
Też zależy od towarzystwa i budynku sanatorium.
Ja byłam w Mikołaju.
Nędza straszna.

[gratka]

Bogusia, o rety! Środa to już za dwa dni!
Krzyknęłam po cichu
Może się stopi i nie będzie problemu z dojazdem.

DOC - witam Cię .
Zaraz pokażę drogę dojazdową i mostek.
Ta droga dziś bardzo pasuje do obejścia i wprost zaprasza do gratkowa.
Po prawej płot, który malowały Podkarpatki kilka lat temu.
Iza pamięta



Trochę mniej sypie. Dziś miałam gimnastykę poranną i przedwieczorną.
Śnieg idealny na lepienie bałwana; gdybym była młodsza....

Dobranoc!

[gynek66]

Przecież, nalewka imbrowa - jak ja robię to tylko na miodzie,i musi być słodka do 30% alkoholu. Dorzucam jeszcze aromaty do niej jak: Parę kropli anyżu i bazylii. Bo musi mieć zapach , nie tylko smak. Dodaje ja do imbru na 30 deka 6 sztuk cytryn bez pestek ,i albedo.

Spirytus do 70 % na 4 tygodnie. Po odciągnięciu soku , dodaje na końcu miód. Pozostawiam to wszystko na tydzień. Po tym czasie się lekko ustoi , zlewam do butelek, a z samego dnia filtruje przez ręcznik papierowy. Dodajesz aromaty . To już Twoja sprawa.Do malinowej nalewki daję chili, parę kropli .Wtedy jest aromatyczna, ale musi być słodka. Wypijesz naparstek to aż serce się kłania. Na takie pory zimowe jak teraz są. Nawet i gorączkę zbija.
Dobrze że odpisałyście moje propozycje na katar, gorączkę.

Pozdrawiam dobrego wieczora.
Chłodząca kąpiel- na gorączkę:
Zanurz się w wannie z wodą o temperaturze ciała
i stopniowo dolewaj chłodnej( nie zimnej) wody.
Gdy poczujesz się trochę rzeźwej , wyjdź z wanny,
wytrzyj się do sucha ręcznikiem
i idź do łóżka.

[Iza_bella]

Witam wieczorkiem.... Właśnie dostarczono mnie do domu...nie musiałam borykać się z błockiem pod stopami.
Gratkowo piękne w zimowej szacie....Aż Doc zjawił się podziwiać...i wcale się nie dziwię.
Trzy razy dziś odśnieżałam....bardzo źle się odśnieża, bo śnieg ciężki... w sam raz jak Gratka gada do lepienia bałwana. Jutro też pewnie ranek zacznę od szuflowania, bo cały czas sypie.
Bogda... na nieciekawy moment wypadł Ci ten turnus rehabilitacyjny. Może w Busku nie pada??? Z prognoz wyczytałam, że tylko województwa wschodnie są zagrożone opadami śniegu. Podkarpacie w szczególności.
Gienku...dzięki za porady...znasz się na wszystkim...od nalewek poprzez domowe sposoby leczenia. Można korzystać z Twoich rad.
Skoro mowa o nalewkach, to przypomniałam sobie, że moja pigwa stoi w słoiku pod zlewem....trzeba będzie zlać i zasypać cukrem trzcinowym.
Miłego wieczoru WSZYSTKIM...

[bogda]

Bogda , może będzie fajnie.
Też zależy od towarzystwa i budynku sanatorium.
Ja byłam w Mikołaju.
Nędza straszna.

Siri, jadę do Krystyny, podobno jest tam fajnie.
Mikołaj to sanatorium, a sanatoria są nieczynne.
Dużo zależy od towarzystwa, jakoś zawsze miałam fajne.
Gratko, cudowna zima u Ciebie, aż dech zatyka.

Śnieg idealny na lepienie bałwana; gdybym była młodsza....

A co ma do tego nasz wiek, lepić zawsze można.
Gienku, jesteś specem od nalewek.
Niektóre sobie zapisałam, bo też czasem robię.

Bogda... na nieciekawy moment wypadł Ci ten turnus rehabilitacyjny. Może w Busku nie pada??? Z prognoz wyczytałam, że tylko województwa wschodnie są zagrożone opadami śniegu. Podkarpacie w szczególności.

Słyszałam prognozy....zasypie Was jak u Gratki.
Szkoda tylko, że ten śnieg taki mokry i ciężko się odśnieża.
Faktycznie, czas na wyjazdy niedobry, ale już nie mam wyjścia, zresztą bardzo jest mi potrzebna rehabilitacja.
Szkoda tylko, że dzień jeszcze krótki.
Nie lubię chodzić po ciemku, a w obcym miejscu to już w ogóle.
Mam jednak nadzieję, że nie będzie źle.

[bogda]

Kobra się nie pokazuje...
Ciekawe jak się czuje, czy gorączka odpuściła...

[Lulka]

Napisał bogda

I po cichu gadam...jak się nic nie zmieni, w środę jadę do Buska....chociaż się nie cieszę.

Bogusia, niech Ci tam będzie dobrze, pomimo wszystko, że pora nie taka
Pewnie już się pakujesz powoli, trzym się ciepło

Mam nadzieję, że kobrze lepiej.
Witaj Doc, pozdrawiam

Dobrej nocy, niech Wam się przyśni coś miłego

Dżem - Do Kołyski

[Siri]

Napisał bogda

Siri, jadę do Krystyny, podobno jest tam fajnie.
Mikołaj to sanatorium, a sanatoria są nieczynne.

To insza sprawa.
Oby drogi były przejezdne.
U mnie śnieżyca zakleiła mi okno.
Ale służby drogowe pracują.
Mam nadzieję , że drogi odśnieża.

Moi młodzi wybierają się w sobotę do Krakowa pociągiem.
Może zrezygnują.

No niecodzienne zjawisko tej zimy.
Mnie to trochę przeraża,ale ja to jestem cykor.

[gratka]

Siri najwyraźniej nie masz spania?
Ja też od piątej robię za wiatrak
Zasnęłam nad książką za wcześnie, toteż za wcześnie się obudziłam.

Sprawdzałam, że śniegu znowu dosypało, będzie następna porcja gimnastyki.
Zaraz wyjdę szuflować i dosypać ptakom słonecznika.

Leży w ogrodzie warstwa śniegu gruba na około 40 cm. Żal mi saren, które żyją w okolicy.
Pewnie głodne na maksa.Zwykle w takie śnieżne zimy sarny przychodziły do mnie
pod okno skubać bluszcz. W tym roku przycięłam króciutko bluszcz,
który rozrastał się na podmurówkę chałupy.
Muszą sarenki użyć racic, żeby się do niego dostać.


Miłego Wam!

[Iza_bella]

Dzień dobry...Witam rannych ptaszków - Siri i Gratkę....
Ja - w przeciwieństwie do Was spałam dobrze i długo...wstałam o 7-mej...i jestem już po porannej zaprawie z łopatą...ptaszkom dosypałam słonecznika...pies nakarmiony...można odsapnąć. I spotkać się z Wami.
Dziś laba...planów nie mam żadnych....będzie jak zwykle.
Gratko...zazdroszczę Ci tych sarenek za oknem....biedactwa...będą głodować.
Pozdrawiam...Dobrego dnia....

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Siri, Gratko, Izo.
Siri jak Tarninka, robiła w nocy za wiatrak.
Gratka też chciała Siri dorównać w nocnym lataniu.
Ja spałam dobrze jak Iza, chociaż o 6-ej coś mnie obudziło i później już tylko tak dojrzewałam do wstania.
U mnie z nieba leci coś drobnego i prawie niewidzialnego, ale wieje mocno i przez to jest zimno, na termometrze tylko 0.

Leży w ogrodzie warstwa śniegu gruba na około 40 cm. Żal mi saren, które żyją w okolicy.
Pewnie głodne na maksa.Zwykle w takie śnieżne zimy sarny przychodziły do mnie
pod okno skubać bluszcz. W tym roku przycięłam króciutko bluszcz,

Zrobiłaś Gratko sarenkom dużą nieprzyjemność.
One sobie poradzą, przecież to nie pierwsza zima, a bywały gorsze, nie denerwuj się.
Planów na dziś nie mam, cała jestem w nerwach przez ten wyjazd.
Nawet się nie spakowałam, tylko niektóre ciuchy wyrzuciłam na fotel i czekają.
Dobrego dnia.

[Iza_bella]

Hej Bogda...
Powiem Ci, że zazdroszczę Ci trochę tego wyjazdu...ja czekam na sanatorium, ale wyjazdy wstrzymane, nie wiadomo kiedy się doczekam. Nie denerwuj się...będzie dobrze, czego Ci z całego serca życzę....

[Lulka]

Dzień dobry
Was zasypuje a u mnie też zima przez noc jakby bielsza.

Napisał gratka

Leży w ogrodzie warstwa śniegu gruba na około 40 cm. Żal mi saren, które żyją w okolicy.
Pewnie głodne na maksa.Zwykle w takie śnieżne zimy sarny przychodziły do mnie
pod okno skubać bluszcz. W tym roku przycięłam króciutko bluszcz,
który rozrastał się na podmurówkę chałupy.
Muszą sarenki użyć racic, żeby się do niego dostać.

Gratko, sarenki sobie poradzą, u mnie na łonie wcześniej zjadają wszystkie jabłka, które zostały na drzewie,
(widziałam ) a w zimie mam obgryzioną korę drzewek, zwłaszcza młodych.
Daruję im, bo coś jeść muszą

Planów na dziś nie mam, cała jestem w nerwach przez ten wyjazd.
Nawet się nie spakowałam, tylko niektóre ciuchy wyrzuciłam na fotel i czekają.

Bogda, nie dziwię się, ale będzie dobrze
Siri nie miała spania, a ja spałam tej nocy do 9

Pogodnego dzionka