Różności!!!!!!

[Iza_bella]

Dzień dobry na progu nowego dnia... Witam tych co bywają bardzo serdecznie.
Zosiu...czyli wizyta udana....zostałaś przebadana dogłębnie. Tylko dziwię się, że ten kardiolog skierował Cię do innego specjalisty - czyżby nie był pewny swojej diagnozy? Jeszcze nigdy dotąd nie zdarzyło mi się coś podobnego. No, chyba, że to będzie wizyta prywatna i jeden drugiemu podsyła chorych, aby dać zarobić. Ale to nieetyczne.
Gienku...w niektórych rodzinach są waśnie i spory, a do tego jeśli chodzi o jakiś spadek to animozje są na porządku dziennym. I jak widzisz dochodzi do rękoczynów. Dobrze, że masz chociaż dwie rodziny z którymi masz dobry kontakt i które Ci pomagają. Z nimi trzymaj i nie dawaj się tym innym wykorzystywać.
Ciekawa jestem co załatwiła Ninka...nie odezwała się, a czekamy.
Miłego dnia....

[barteczek]

Dzień dobry Rodzinko!
Wczoraj wróciłam jak masełko rozsmarowane na chlebku... ledwo żyłam! Nawet nie miałam siły zjeść... coś tam w południe zjadłam w samochodzie, córka zabrała drugie danie z obiadu abym się posiliła... na szczęście pomogło mi.
Do gabinetu weszła ze mną wnuczka... n szczęście Ona wszystko słyszała co mówią... ja patrzyłam na nią, jak trzeba było to mi powtarzała... Wróciłam około 19 padnięta... ledwo przyłożyłam głowę do podusi, zasnęłam kamieniem... znaczy - jak kamień! O 1 w nocy napiłam się i do 4 spałam!
Teraz nastawiłam zupę, będzie ogórkowa. Rybę mam przygotowaną do smażenia - przyjdzie Ania to skończy gotować.
Zosiu, masz problem z sercem... poważna choroba... Trzymaj się... nic Ci nie doradzę, Ty wiesz co robisz.
Izabel, dziękuję za pamięć o mnie, pewnie mi Twoje kciuki pomogły... było miło w gabinecie... co będzie dalej, nie wiem...
Gienio, masz dylemat z rodziną... jedni pomogą, drudzy zakłócają spokój... SAMO ŻYCIE!
Pozdrawiam Was serdecznie i pędzę do kuchni...

[gynek66]

Takie życie mamy teraz . Trzeba być na baczności pod każdym względem, że nie zniszczyli mnie.Nawet jedzeniem chcieli mnie zniszczyć, przynosili niedogotowane, na pół surowe. Prosto w oczy im powiedziałem, o co chodzi.. A w rodzinie przeważnie tak bywa. Chcieli mnie zniszczyć z każdej strony. Jeździli błagali, pomagali,żeby podpisać . Nie udało im się , i nie uda. Postawiłem kropkę ,... Ja decyduję , nie kto inny. Nie ma prawa nikt mi tutaj decydować.Teraz z boku tylko patrzą na mnie... Nigdy nie jadłem od bratanicy obiadu, ona chyba specjalnie tak robiła , bo jest mściwa. To jej szwagierka powiedziała do mnie. Jej partner brał z powrotem ten obiad i mówił,że psu da . Powiedziałem mu, nie interesuje mnie to , ale jej to powiedziałem prosto w oczy.. Po pewnym czasie. Z czym posyła swojego ukochanego Rusa do mnie.
Dobrego dnia.

Pozdrawiam miło was.

Fajna pogoda, ciepło .

[Wodniczka]

Witam Iza, jak napisałam, przebadał, osłuchał i powiedział,(zapoznał się z dokumentacji, jaką miałam ze sobą w dotyczącej zastawki.
Stwierdził stan stabilny, bez duszności w klatki, piersiowej że zastawka ma też prawo się zestarzeć, zaproponował wykonanie badania krwi w naszym laboratorium przy szpitalu ,codziennie mierzyć ciśnienie i tętno, pokazałam mu książeczkę z wcześniejszymi pomiarami ciśnienia, kazał zapisywać i pokazać mu przy następnej wizycie, zapisałam się na wizytę do niego 18 września br.(najbliższy termin)stwierdził, obrzęki podudzi i zmienił mi jeden lek z 5 mg/ na 10 mg. pozostałe leki bez zmian.
Potem z ciekawości weszłam na jego stronę wpisując nazwisko w googlach.
Okazało się, że jest lekarzem w Szpitalu Specjalistycznym w Chojnicach. Zapaliła się czerwona lampka, już miałam z nim do czynienia b. dawno, jak zaczynałam leczenie zastawki w Chojnicach.(wtedy to jeździł ze mną ,Staszek)
Ninka wróciła bardzo zmęczona podróżą, trzeba było siedzieć w aucie

[barteczek]

Wpisałam się prawie razem z Izabel a nie zwróciłam uwagi na to... zmęczenie daje znać o sobie...
Nie potrafię zebrać myśli
Nie wiem skąd to zmęczenie jeszcze dzisiaj? Jestem padnięta!
Z serca pozdrawiam Was Izabel, Zosię, Benię, Danusię, Gienia i tych, którzy zaglądają do Rodzinki...

[Iza_bella]

Dobry wieczór....
Dzień był pochmurny, nieciekawy, więc spędziłam go w domu, przy książce. Obiad miałam wczorajszy więc nie musiałam się trudzić. Późnym popołudniem przyjechała córka i byłyśmy w Lidlu na zakupach...zrobiłam zapas wody mineralnej i soków na cały miesiąc. Jutro tylko zakupy spożywcze na weekend.
Zosiu...dzięki za wyjaśnienia....tylko dziwiło mnie to, że lekarz kardiolog, który Cię badał skierował Cię do innego specjalisty kardiologa...dla mnie to dziwne.
Ninko...odpoczywaj...będzie dobrze.
Gienku...trzymaj się i nie dawaj.
Miłego wieczoru....

[Dancia54]

Dobry wieczór .
Dziś też wpadłam na chwilkę bo jeszcze mi trudno zebrać myśli z tego stresu .
Izuniu i Nineczko , dziękuję Wam za słowa wsparcia choć same macie problemy .
Siostrzenica prawdopodobnie miała w nocy zawał choć na serce nie leczyła się , czasem ją serce bolało ale machała na to ręką i wymachała . Przeważnie skarżyła się na bóle pleców a bardziej kręgosłupa . Nie znam szczegółów bo na razie nie chcę męczyć takimi pytaniami siostry , wiadomo co przeżywają .
Jutro bardziej skupię się na Waszych postach , dziś jeszcze nie dam rady . Pozdrawiam wszystkich cieplutko , dbajcie o siebie i do miłego . Dobranoc .

[Iza_bella]

Dzień dobry...
Witam wszystkich na progu weekendu.
Przez noc nic ciekawego się nie zadziało...spałam niezbyt dobrze i mam ciężką głowę. Może kawa postawi mnie do pionu i rozbudzi.
Danusiu...teraz sporo młodych ludzi umiera...chyba niezbyt dbają o swoje zdrowie i lekceważą poważne dolegliwości. Widzisz...serce dawało tak dziwne objawy, że nie skojarzyła tego. Bardzo szkoda tak młodego życia.
Wszystkich pozdrawiam...Miłego dnia....

[gynek66]

Kurcze dzisiaj jest duży niż.Fajna pogoda ,a ja czuje się źle. Ale brałem tabletkę na podwyższenia ciśnienia.

Pozdrawiam was.

[barteczek]

Witam dopiero po długim spacerku z sunią i małej drzemce...Rano Mirusia małą przywiozła aby przypominała sobie " mamę ". Byłam z nią w Parku, wstąpiłam do fryzjerki, do UNO.. tam pracuje Natalcia... niestety, nic ją nie cieszy, leży smutna, czeka na Mirusie jest mi ogromnie smutno ale, jak jej tam dobrze... pogodzę się ze stratą kogoś, kogo kocham!
Nic u mnie więcej się nie dzieje...
Czytam Danusiu o Twojej siostrze, wiem co w Jej sercu się dzieje... jak Basia odeszła, to powiem Ci, w kościele nie siedziałam ale, wprost leżałam na ławce... a jak córka zemdlała, to już zawróciłam z cmentarza... ponad 20 lat a my nie wracamy to tamtych chwil...bardzo boli...
Moja wnuczka też narzeka na kręgosłup i to dało mi teraz do myślenia... pewnie pogonie Ją do Kardiologa!
Wyczuj Danusiu chwilę aby rozmawiać z siostrą na ten temat... Wiesz, poleją się łzy, rozpacz... poczekaj
Izabel, odpoczywaj Skarbie,,, pewnie nie jest najlepiej jak tak " nijako " się czujesz... Dbaj o siebie
Gienio, kawa najlepsza na ciśnienie... i

[Iza_bella]

Dobry wieczór...
Ninko...dzięki za troskę...faktycznie - mimo, iż wracam do zdrowia - niezbyt dobrze się czuję, jeszcze mnie trzyma to osłabienie, ale lekarz mówił, że tak szybko nie ustąpi...trzeba z tym żyć.
Ty zapewne też nie najlepiej się czujesz...pewnie to osłabienie wiosenne.
Gienku...
Miłego wieczoru....

[gynek66]

Kawa , działa 15 minut tylko ,a tabletka działa po 0,5 godz- zaczyna działać i działa pół dnia.
Teraz piję drugą kawusię rozpuszczaną. Fajna pogoda do wieczora była i ciepło na dworze też.

Pozdrawiam was

[barteczek]

Izunia, antybiotyk też osłabia ( wiesz o tym ). Pogoda robi swoje - nie ma na to rady... jakoś to przeżyjemy... sobie tak tłumaczę.
Gienio, trzymaj się z tym ciśnieniem.. to niebezpieczna dolegliwość
Pozdrawiam Was Rodzinko całym serduchem!

[Dancia54]

Dobry wieczór .
Piszecie o kawie , przyznaję , że dziś wypiłam dwie ale nie za mocne a przedtem mierzyłam ciśnienie , było ok .
Izuniu , te piekielne osłabienie potrafi trzymać długo , wiem to po sobie a tym bardziej , że mamy tzw, przesilenie wiosenne . Dbaj o siebie i dochodź do zdrowia .
Ninko , sunię już oddałaś ? Wygląda na to , że przyzwyczaiła się już do Mireczki i jej rodziny . Ma tam dobre warunki i trzeba cieszyć się choć wiem , że Ci serce boli .
Nie widziałam Zosi , czyżbym ją przegapiła ?
Beni też nie widać i martwię się o nią .
Helenka też zamilkła .
Dziś obejrzałam tylko część kwalifikacji skoków narciarskich , potem czekałam na telefon od syna bo był na wyjeździe na Mazurach . Wrócił już bezpiecznie i jestem spokojniejsza . Posprzątałam trochę aby jutro nie szaleć z odkurzaczem itd... czuję się też jakaś zmęczona , może to przez ten stres . Za dużo go ostatnimi czasy .
Ale śpijcie dobrze , odpoczywajcie by powitać nowe jutro . Uściski .

[barteczek]

Czytam Twój wpis i troskę, obawę o syna, Danusiu, przecież to w nas zostaje na zawsze! Nie mam kontaktów z wnuczkami tym bardziej z pra... a zawsze o nie się martwię... wiem że jeżdżą same, jak słyszę o wypadku to pierwsze myśli - oby nie moje! - Chociaż wiem, że One nie są już moje.
Witam Rodzinkę... życzę Wam pięknej soboty, zdrowej i radosnej!
Danusiu, była sunie i wyszło nieciekawie po przyjeździe Mirusi... jak zawsze klęczała przed sunią, trzymała ją w ramionach i stwierdziła - Ja ją bardzo kocham! - wkurzyło mnie i powiedziałam - Myślisz, że ja jej nie kocham ? - widziałam jak się zmieszała... jest wspaniałą kobietą, mądrą, pełna miłości do wszystkiego... wiem, moja sunia nie wpadłaby w NIĄ cała jakby było inaczej. Oddałam moje maleństwo bo widzę jak tęskni za nią... szukam jej w nocy jak mam zamiar odwrócić się... jeszcze nie mogę się przyzwyczaić do nieobecności mojego maleństwa. DOŚĆ.
Jak tylko pomyślę o niej od razu płaczę...okazała się wredną sunią.
Nie mam planów na dzisiaj, z nerwów pewnie wybiorę się w miasto... jak to będzie wyglądać? jak daleko dojdę? byle nie być tutaj.... mogę wycierać wszystkie ławki, murki po drodze , odpoczywać i IŚĆ...
Wylałam moje żale, wcale nie jest mi lżej....
Rodzinko, pozdrawiam Was , słoneczka życzę, zdrowia i radości na każdą chwilkę...
Danusiu, Izabel, Zosiu, Beniu, Gienio -

[gynek66]

fajna pogoda tylko zimny wiatr jest. Dobry dzień dzisiaj, w normie na razie. Późnij okna umyje 2 szt takie małe 90 cm. wysokie. Na razie zimno na dworze. kawa wypita ,śniadanie zjedzone. 50 gr wypiłem na samopoczucie, będzie grzało, ale koniaku.

Pozdrawiam was.

[barteczek]

Rodzinko, Gienio, zajrzałam ciekawie a tu pustki... dobrze Gienio że byłeś, nie potrafię odnajdywać wątku...
Powiem zatem DOBRANOC RODZINKO!!!

[Iza_bella]

Dobry wieczór....
Dziś miałam bardzo intensywny dzień, dlatego dopiero teraz mogę zajrzeć. Myślami byłam jednak z Wami.
Ninko...skoro sunia jest szczęśliwa w nowym domu, to nic tylko trzeba Ci się pogodzić ze stratą. Sama widzisz, że tam ma duże podwórko, może się wybiegać i wyszaleć a u Ciebie musiała zadowolić się małym pokoikiem i niezbyt długimi spacerami. Wiem, że boli, bo to rozkoszne stworzenie, ale dla niej to wygoda i wolność.
Gienku...dobry koniak nigdy nie jest zły, ale jak masz niskie ciśnienie, to poprawia krążenie i człowiek lepiej się czuje. Ja wprawdzie koniaku nie lubię, ale nalewki wiśniowej albo advocata to bym się napiła. I pewnie się skuszę, bo jutro będę miała gości.
Nie wiem co z Benią...dawno Jej nie było...martwię się....
Zosiu...Danusiu...
Miłego wieczoru....

[gynek66]

Iza tam wie co jest dobre z rana na niskie ciśnienie. Koniak zawsze stoi u mnie. Fajna pogoda była dziś , umyłem sobie 3 okna takie małe, nie ma źle przy myciu . Podpatrzyłem jak myła mi od bratanka żona, jeszcze powiedziała co i jak. Ale tak byłem w domu bo wiatr zimny wiał.
Noc chyba będzie przymrozek lekki. Miałem na obiad kapustę białą , a dałem do niej paprtki czerwonej połowa. Bardzo dobra była kapusta z ziemniakami kiełbasą podpieczoną. kompot z jeżyn miałem . Kolacja tylko jabłko

Dobrej nocy . Pozdrawiam was.

[barteczek]

IZABEL, W DNIU TWOICH IMIENIN KOCHANA, ŻYCZĘ CI ZDROWIA, SZCZĘŚCIA, RADOCI I, NIE ZMIENIAJ SIĘ!
Nie mam możliwości do fotek, to myślę Izabel, że masz wyobraźnię i widzisz sercem bukiet róż jakie Ci wręczam!?