Cytat:
Napisał maja59.
Chcę wrócić do często tu przywoływanej karmy, ona chyba wraca do tych co rzucają potwarz na innych sądząc, że wiedza o kogo chodzi. A jeżeli to nie jest ta osoba to co wtedy z karmą??? Do koga wraca? Nie wierze w karmę ale widzę że wielu wierzy, a wiec??
|
Maju, Waclaw Ci pewnie znajdzie odpowiednie linki, a poki co, to znalazlam w necie cos takiego:
"Karma, choć w okrojonej wersji, jest także fundamentem doktryny chrześcijańskiej. Polega ona tam na przeświadczeniu, że to co zrobiłeś złego lub dobrego, wróci do Ciebie.
W religiach wschodu karma nie jest związana z uczynkami. Ale jest związana z myślami, emocjami, stanem energetyki organizmu. Złe myśli i złe emocje uruchamiają złą karmę, a więc złe wydarzenia w naszym, życiu. Istotnie, jest to potwierdzeniem tego, co piszą najwybitniejsi uduchowieni ludzie naszych czasów. Postrzeganie karmy jako wynikającej z uczynków, dobrych lub złych, jest europejską, chrześcijańską interpretacją."
Z tego wynika, ze jesli zle sie dzieje w naszym zyciu, to nie ma co zrzucac winy na zly los, ciocie, wujka, czy sasiada ... itd., ale trzeba zrobic "rachunek sumienia" i zaczac po prostu dobrze myslec o innych, tudziez zachowywac sie w stosunku do nich przyzwoicie.
Ja nie mam z tym zadnych problemow, wiec juz sie ciesze, ze mam dobra karme.
Oj, wierzysz, nie wierzysz, ale wiesz..., tak na wszelki wypadek, to kochaj blizniego swego, jak siebie samego.
A jesli sie nienawidzisz ..., no to masz problem, bo stosunek do innych odzwierciedla to, co sami o sobie myslimy i jak sie postrzegamy ...
Poczekaj jednak na Waclawa, on z pewnoscia na tym wszystkim lepiej sie zna.
.