Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[Ada 33]

Ewka, Gratko,Haniu dziękuję za miłe życzenia,
w moim wieku już mogę realizować swoje widzimisie,
a w tym podróże, gdyż z wiekiem nic,a nic z tej pasji
nie minęło.
Pewnie do końca będę pędziwiatrem.
Zapraszam na co nieco:



Wznoszę toast za dalszą szczęśliwą podróż w pełnym
składzie.

P.S. nie wiem dlaczego wszystkie zdjęcia wychodzą w skali mikro.

[eledand]

Ado a z jakiego Hosta korzystasz,.

Pozdrawiam i wędruj,dopóki masz ZDROWIE>Potem siądziesz i zastanowisz się co dalej.

Mnie nie wiele pozostało a nawet wyjazd do RFN,sprawia już trudność.Moi znajomi,po części w grobie i to potem Człowieka rujnuje psychicznie.
Co!! chodzić samemu po Restauracjach ile można.A gapić na Ludków to i u nas można.
Często siedzę teraz w "Manekinie" i tam piszę Be]ajeczki jak mam czas.Pozdrawiam a jak wybrzeję to zjawim się na Polskim...

[Siri]

PODWÓJNIE ŚWIĘTUJĄCYM - ADZIE I ZULI SKŁADAM SERDECZNE ŻYCZENIA POMYŚLNOŚCI WSZELAKIEJ JAZDY SPOKOJNEJ BEZ BURZ I WSTRZĄSÓW !

[Siri]

Napisał eledand

Mnie nie wiele pozostało a nawet wyjazd do RFN,sprawia już trudność.

Ja zrezygnuję z sanatorium bo mnie to już przerasta pod wieloma względami...
Miłego wieczoru...

P.S.

Bachor , sorry ,że skorzystałam ze ściągi ...

[Alsko]

Wpadam i łapię za kieliszek.
Muszę nerwy uspokoić.
Ale wpierw toast.
Za marzenia, żeby się Wam, Jubilatki dzisiejsze, spełniły!
Od A do Z i od Z do A


I jeszcze jeden kieliszek.
Za naszą podróż. Niech będzie udana!
Żebyśmy - jak dotąd - chociaż tacy różni jesteśmy,
łbów sobie nie urywali i potrafili z sobą gadać...

Cuś ja gadam jakoś nie po jublowemu.
Zdenerwił mnie wnuk niebotycznie.
Bachor mój rodzony wczoraj wyglądał jak nie powiem co.
Oczywiście, nie przyzna się, że się źle czuje,
ale ja mam oczy.
A tu mi niedawno Patyczak dzwoni, że umówiony
czeka na ojca bezskutecznie. Dzwoni do niego, ale oba telefony głuche.
No!
Ta nerwacja trwała niedługo, bo niecałą godzinę.
Zakończyło ją pojawienie sie pana derechtora u moich drzwi.
Telefonu nie słyszał jadąc do mnie.
Patyczak pomylił godzinę spotkania.
A dziecek jechał, bo wczoraj mi coś tam obiecał zrobić, a nie zrobił.

Zamiast podziękować - chciałam go udusić.
I jego potomka też.

Napisał bachor

Chyba w każdym mieście jest jakaś cukierenka ze specyficznym smakołykiem

Tia! Dawniej w każdej dzielnicy była. A teraz...
Jeśli chcę rurkę mam jechać ze Stegien na Grochów?
A jeśli eklerka - to na taką uliczkę koło Okopowej?
Zapomniałam która to ulica. Miła albo Niska.

Koniec świata, pani Popiołkowa, koniec świata!

[bogda]

Alka, no masz problem z tymi zstępnymi.
Jakoś nieskoordynowani są.
Powinnaś żądać zadośćuczynienia za nerwację.
No to siupam zdrówko za nasze Jubilatki i za całą ciuchcię.

[mimoza]

Napisał bogda

...No to siupam zdrówko za nasze Jubilatki i za całą ciuchcię.

Pozwól, że się przyłączę... za Jubilatki i za całą ciuchcię. - Cz

[zula]

Jeszcze raz dziękuję Wszyściuchnym!
No i nasze zdrowie!

[bogda]

Czesiu, ależ oczywiście.
Razem weselej i większa moc toastu.
No to prosit....zdrowie Jubilatek i Zaciuchcianych.

I Zula też akurat dołączyła z nowymi drinkami.

[zula]

Wrócona jestem,mojemu ślubnemu ciśnienie skacze jak szalone,wymęczony jest bardzo.
Też się wczoraj zdenerwowałam,bo nie odbiera telefonu,aż na dyżurkę dzwoniłam.
Się okazało,że tak majstrował w telefonie,że całkiem go wyłączył.
Sąsiad obok się śmieje,że chyba robi dwa z jednego.

Wyobrażacie sobie jak to było bez telefonów?

[bachor]

Dobrze trafiłem po zimowej wycieczce po nowym terytorium centrum stolicy ...

Zdrowie Pań...

https://www.youtube.com/watch?v=f91EaqWRrJQ

[bogda]

Dobrze trafiłem po zimowej wycieczce po nowym terytorium centrum stolicy

Bachor, cuś licho to terytorium wygląda, krajobraz raczej księżycowy.
Zula, bo Ślubnemu się nudzi.
Przynieś mu jakiś stary sprzęt, niech się wyżywa.
Dawniej bez komórek żyło się spokojniej, a teraz to ciągły nadzór i kontrola.
Niedobrze jak to ciśnienie tak skacze.

[zula]

No niedobrze Bogusia.
Ale przeludnione to nowe terytorium stolicy.
Wasze zdrowie!

[Alsko]

Zulka, zamiast się zamartwiać - pocieszaj się, że skacze w szpitalu, a nie w domu. Ma pod bokiem lekarzy.
Uregulują, ustawią leki i będzie dobrze.
A na Twoim odludziu...
Strach pomyśleć.
Naprawią Ci ślubnego na pewno.
Oby jak najszybciej!

Na temat ciśnienia zaczynam tworzyć nową spiskową teorię dziejów.
Całe długie życie miałam niskie lub za niskie.
Aż tu nagle. Wyskoczyło jak wściekłe.
A lekarze mi w dodatku pesel wypominają.
Może nas podtruwają?
Tylko kto? I jak?

Napisał Ada

Dla mnie Warszawa to - Blikle i pączki,a także mazurki/

To chyba tak sama nazwa działa

Może teraz się poprawił, ale za moich czasów (czytaj: przedemerytalnych, czyli prehistorycznych) zaczął się psuć. Nasprowadzał maszyn, otworzył kilka cukierni i... przestałam wpadać na eklerka lub bajaderkę w drodze powrotnej do domu.





To na zdjęciu Bachora - to jest kawałek globusa Polski?

[mimoza]

Zulko będzie dobrze, wyprowadzą Ci małża na prostą
a serducho będzie chodzić jak werk w zegarku... - Cz

[bogda]

Zula, no dobrze że mu skacze w szpitalu, opieka fachowa na miejscu.
A w domu co byś zrobiła sama.
Tych jazd do szpitala Ci współczuję, tym bardziej, że to dość daleko.

Może nas podtruwają?
Tylko kto? I jak?

No jak to kto, smog nas truje i żywność, bo wszystko sztucznie pędzone.
No to zdrowie Jubilatek....siup.

[bogda]

Na tvp Kultura leci film "Bilet na księżyc".
Realia życia w PRL, lata 60-te.

[elik13]

Ado, Zulko Wasze zdrowie siupam
i za Zulki Ślubnego i za Wróbla
żeby nie skakało to co skacze
za dzielną Danuśkę.....
i we wogle za Wszyściuchnych, o

Bachor rozległe będzie to terytorium stolycy
i kartofle świeżuchne bedą prosto z pola
SMS do"szkiełka" ...
"Jestem warszawiakiem, a gdzie mieszkasz ?
w Zduńskiej Woli"
Jeszcze trochę i dowiem się,
że moje łono to też Warszawa

[bogda]

Jeszcze trochę i dowiem się,
że moje łono to też Warszawa

Podobno od granicy do granicy metropolii będzie 70 km, to może Cię sięgnie.

[zula]

Dziękuję Wszyściuchnym!
Ćwirkowi to niech nie skacze,niech się uspokoi!
Znalazłam takiego podglądacza,podobny jakby do koguś.