|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Też się zastanawiałam. Tę jedną pewnie mogą, ale co z pozostałymi? Nie wiadomo, ile ptaków padnie ofiarami pseudo-myśliwych. A gdyby zablokować wszystkie karty to cała praca na nic.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
|
||||
Hej! Dzień dobry! Jeszcze wcześnie i można żyć. Potem będzie bardzo gorąco, aż się boję. Zaraz po śniadaniu pojadę na rower. Wypatrzyłam w lesie dróżkę i nie wiem, dokąd prowadzi. Ponieważ wszystkie drogi i dróżki w promieniu 20 km. od miasta mam obcykane, muszę spenetrować i tę. A nuż zaprowadzi mnie w ładne miejsce?Najpierw jednak kawa, zapraszam!
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
|
||||
dzień dobry Krysiu
kawę z Tobą zaliczam i idę na zakupy ,dziewczynki po wojażach i przed kolejnymi wyjazdami znów zagoszczą u mnie .Wakacje pełne wrażeń . Podziwiam Cie Krysiu za te samotne wędrówki lasami,polami.Wczoraj wracałam ze spaceru polną drogą ,niepostrzeżenie wybiegł pies wprost na mnie ,szczekał głośno i groźnie wyglądał. Do domu wróciłam pół żywa ze strachu .Pozostały mi spacery ulicami ?boję się błąkających psów . Cytat:
|
|
|||
Witam miłe koleżanki i kolegę
Od rana piękna pogoda i wszystko byłoby ok gdyby temperatura pozostała około 25 stopni ale, jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma Krysiu ja również podziwiam Ciebie , że w pojedynkę pokonujesz różne dalekie i leśne trasy...a gdyby tak nie daj Boże popsuł się rower lub byś zasłabła to co wtedy ??? Jeszcze nie tak dawno dużo jeżdziliśmy rowerami i właśnie mnie podczas jednej z takich wycieczek przytrafiła się taka "awaria"...nie zauważyłam kiedy dość duży patyk wkręcił mi się w szprychy i nieszczęśliwie upadłam ....o dalszej jeżdzie nie było mowy, musieliśmy wracać pieszo a małż musiał prowadzić dwa rowery bo ja sama ledwo doszłam do domu Eniu ja też bardzo boję się psów i....burzy . Pozdrawiam wszystkich i życzę Wam pięknego dnia |
|
||||
Witam koleżanki. Jadzia dopiero mi uświadomiła, że osoby starsze nie powinny same zapuszczać się w jakieś bezludne miejsca. Ja osobiście nigdy nie miałem takiej przygody z psem jak enia ani rowerowej jak Jadzia, ale ja nigdy nie lubiłem spacerów a już na pewno nie samotnych.Burzy się nie boję i niedobrze, bo jest to jednak niebezpieczne zjawisko. Mimo wszystko chyba się Jadziu nie zamykasz w łazience, kiedy biją pioruny? A psy? Od kiedy pies sąsiada ugryzł mnie w rękę jak go chciałem pogłaskać, stałem się ostrożniejszy.
Życzę miłego dnia
__________________
JanuszJanuszJanusz |
|
||||
Dzień dobry!
Witam wszystkich!
U nas, raczej nie spotyka się błąkających psów, ale za miastem, kto wie? Chociaż, całe życie mam psy, to obcych się obawiam. Obok nas, za płotem są dwa wielkie owczarki i strasznie szczekają, jak ktoś się pokaże. Zawsze do nich zagadam i zupełnie przestały zwracać uwagę, a jeden nawet wita mnie radośnie kręcąc ogonem. Dzisiaj upał od rana, a u mnie panie myją okna zgodnie z planem. Rolety są opuszczone, więc słońce nie świeci im w oczy. Coś kiepska jestem, mało spałam, a skoro świt u sąsiadów zaczęli remontować dach na garażu i hałas postawił mnie na równe nogi. Czekam, aż skończą i pójdę posiedzieć w ogródku, bo za domem jest teraz cień. Burzy, też się boję, szczególnie takiej gwałtownej z piorunami i silnym wiatrem Do łazienki się nie chowam, bo jest z oknem, ale opuszczam rolety i wyłączam wszystko, co może ulec uszkodzeniu. Nie mam planów wyjazdowych, nawet na zakupy nie jadę, zaraz idę w cień za domem z dobrą kawą Miłego dnia Wam życzę! |
|
||||
Cytat:
Z psami może być różnie. Wiadomo, psu i chłopu nie wiara. Bałam się jeździć wczesnym rankiem, kiedy wiejskie ciapki biegają po drodze, ale przekonałam się, że 1 - 2 psy dla rowerzysty nie są groźne. Biegną równolegle ze mną i usiłują zaatakować od przodu. Co ciekawe, jeśli ja zwalniam - one też. Gorzej, jeśli jest więcej psów i zaczną kłębić się przy rowerze. Wtedy mogą przewrócić i lepiej nie myśleć, co może się stać. Dzisiaj odbyłam bardzo przyjemną wycieczkę. Długą, 30 km., ale wyjechałam rano i przed upałem wróciłam. Jechałam leśną dróżką, bardzo wygodną, i zastanawiałam się, dokąd mnie zaprowadzi. A zaprowadziła na szosę, tylko 10 km dalej od miejsca, skąd skręciłam do lasu. Podobała mi się ta droga i pewnie jeszcze nie raz przejadę się tamtędy.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
|
||||
Witam całe miłe towarzystwo
To prawda,że w tak upalna pogode uciekamy na działke. Bo tam dużo cienia i chlodno. Wczoraj mielismy fajne rodzinne grillowanie,było nas 10 osób,w tym troche młodzieży,więc było wesoło. Najważniejsze,że temat polityki był zakazany,ponieważ mam sąsiadów zwiazanych "z dobrą zmianą" to bałam się,ze mi jeszcze domek podpalą hi hi. Dziś słuchałam prognoz długoterminowych i o zgrozo nadchodzą duże upały.A mąż ma trochę pracy u znajomej to w tygodniu na działke nie pojedziemy. Wychodzi,że rano zrobie zakupy i w domu przy wiatraku będę siedziała.Dobrze,że mam ksiażki i dużo filmów. Kurcze,ze nawet w pogodzie nie może być normalnie albo leje albo piekielne upały. Trzymajmy sie w te upały,życzę spokojnego wieczoru. |
|
||||
Dzień dobry! Mirellko, ja też z obawą myślę o nadciągających upałach. Teraz jeszcze w domu przy zasłoniętych oknach można wytrzymać, lecz lada moment ściany przegrzeją się i będzie gorąco. Chyba będę wczesnym rankiem jeździć na działkę i wracać wieczorem. Ale z przymusu to i działka się znudzi.
Pożyjemy, zobaczymy... Kawa czeka!
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
|
|||
Dzień dobry wszystkim
Zapowiada się kolejny upalny dzień ... Krysiu dziękuję za kawę, w towarzystwie lepiej smakuje Janusz, ja ( małż też ) w przeciwieństwie do Ciebie, bardzo lubimy spacery ....jazda rowerem , spacery to to co najbardziej lubię jak jest ładna pogoda .... niestety rowery stoją w piwnicy (szkoda się ich pozbyć ) a my już nie jeżdzimy bo małż nie może a samej mi się po prostu nie chce Dlatego często jeżdzimy na Strzelnicę bo jest gdzie spacerować no i jest cień pomimo upałów, Lewityn jest za bardzo zatłoczony .... Jadziu masz działkę w pięknej okolicy , jest tam dużo zieleni więc tam upały Wam nie straszne....gorzej jest w mieście gdzie wszystko nagrzane....u mnie w kuchni która ma okno od północy, wczoraj było 27 stopni mimo, że chodził wentylator... W tak wysokich temperaturach przydałaby się klimatyzacja tak jak mają ludzie mieszkający na południu Europy. Krysiu widocznie mieszkasz w spokojnych okolicach...ja mieszkam blisko tzw. "miejskiego lasku" ale nie odważyłabym się tam jechać sama Małgosiu ja również całe życie miałam psy...kiedyś nawet dwa, pomimo tego boję się obcych psów bo, podobnie jak Janusza, ugryzł mnie pies tylko ja wtedy byłam jeszcze dzieckiem. Natomiast burzy się boję dlatego bo ( też byłam małą dziewczynką ) widziałam jak piorun uderzył w dom sąsiadów mojej babci....wtedy domy na wsi miały słomiane dachy i dosłownie moment a spalił się cały dorobek....w domu babci powylatywały wszystkie szyby W tym roku wiosną piorun uderzył blisko domu mojego syna w słup prądowy i u nich spalił telewizor, alarm, rozrusznik bramy wjazdowej i jeszcze coś tam....wnuczek był wtedy sam w domu bo rodzice byli w pracy ....dobrze, że mają dom ubezpieczony to dostali zwrot poniesionych kosztów.... Ale się rozpisałam Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia |
|
||||
Cześć Kochani!
Dziękuję, za pięknie podaną kawę... Krysiu, jak miałam działkę w Poznaniu, to uciekałam na nią w największe upały i mogłam być, bez końca Leżaczek w cieniu, ptaszki śpiewają i woda ciurkała z polewaczki. Do tego dobra książka i żyć nie umierać Najgorzej było w weekend, bo zjeżdżało towarzystwo na grilla i wódeczkę, wtedy kończył się odpoczynek. U nas, też odbywały się imprezy, ale pilnowałam towarzystwa, żeby nie zakłócali spokoju sąsiadom. Teraz w domu mam chłodno, dopóki mury się nie nagrzeją, no i strop, wtedy na dole jest znacznie chłodniej,a ja niestety, śpię na górze. Otwieram szeroko balkon i nie jest źle. Jadziu, kiedyś więcej spacerowałam i rano chodziłam na kije, zanim się nagrzało. Teraz po przejściu kilometra, nogi mnie bolą i to mnie zniechęca. Co do klimatyzacji, to mąż proponował, żeby założyć, ale ja się nie zgodziłam. Nie lubię, jak dmucha mi w twarz zimnym powietrzem, do tego szumi w nocy. Wystarczy mi klima u męża w aucie, ciągle mnie ucho boli Zaproponowałam, żeby zaczął od swojego pokoju, ale powiedział, że woli przenieść się ze spaniem na dół i tak zrobił, także ze względu na psa, żeby nie chodziła nocą po schodach. Skończyłam z zamrażarką, biorę się za przenoszenie zawartości z dolnej lodówki, na górę, takie przyjemności mieszkania w piętrowym domu. Miłego popołudnia, do potem... Ostatnio edytowane przez maluna : 24-07-2018 o 19:49. |
|
|||
[size="2"][b]Witaj Małgosiu...Zosia rośnie na ładną panienkę ....oj będą chłopaki zdzierać zelówki
Pamiętam ją jak pokazywałaś kiedy jeszcze była maleńka. Mój starszy wnuk też urodził się bardzo mały ( niespełna 40 cm )...długo leżał w inkubatorze nim osiągnął odpowiednią wagę. Wtedy jeszcze macierzyński był bardzo krótki i kiedy synowa wraz z nim wróciła do domu to akurat kończył jej się urlop. Teraz nasz Mateusz jest już wyższy niż dziadek i niewiele brakuje mu do taty . Ma 178 cm wzrostu i niedługo skończy 15 lat. Wychodzi na to, że dzieci które rodzą się małe póżniej szybko rosną i często przerastają swoich rówieśników. Ostatnio edytowane przez Jadzia P. : 24-07-2018 o 22:23. |
|
||||
Cześć !
No proszę, z naszego rajdowca -dętka !!! Ależ macie urodziwych wnuków, no,no. Niestety nie mam wnuka,a wnuczkę znacie od podszewki...hihihi. Zastępuje mi jedno i drugie. W sobotę balowała z rodzicami na weselu jakiegoś tam wujka. Przywieźli ją o 21.00 i została do niedzieli wieczór. A dziadki dwoili się i troili, aby zapewnić dziecku rozrywkę. Ostatnio edytowane przez Uka : 25-07-2018 o 21:33. |
|
||||
Dobry wieczór
Dopiero wróciłam ze spaceru bo w ciągu dnia tylko rano wychodzę do sklepu a później siedzę w domu i wyszukuję sobie jakąś robotę. Choć dziś co chwila dochodziłam do telewizora i ogladałam relację z tego piekła w Grecji.To koszmar dla tych ludzi. A nadchodzą jeszcze większe upały. Ze wszystkich stron same złe wiadomości.I w polityce i w pogodzie. Ula Zuzia jaka śliczna baletnica. Jadziu ten starszy wnuk to już na 18-tke wygląda.A i Staś już duży chłopak. A Zosi Małgosi nie widzę. Ide popatrzeć w tv .A jutro od rana jade na działkę autobusem a po południu mąż do mnie dojedzie. Wszystkim zyczę spokoju i chowajcie sie od słońca gdzie kto może. |