Ateista- to brzmi dumnie...

[edith_2012]

Napisał Wacław Puchała

.Edith to nie wątek katolicki i przyjmujemy każdą opowieść na wiarę.Tu się liczy wiedza.Zapomniałaś podać ceny twojej polecanej książki. Co jeszcze czytasz podaj nam też cenę- wieści z czytelni edith.

juz kiedys wspominalam ze nigdzie nie podalam ze wogole do czegolwiek naleze i w co wierze...ja sobie pisze tam gdzie mam ochote i na jaki chce temat bo wlasnie do tego sluza internetowe fora, robie co chce...

[waclaw46]

Specjalnie dla ciebie dwa wykłady byś rozszerzyła wiedzę i miała szerszy temat do dyskusji .Co do śmierci i tłumaczenia dzieciom o śmierci to ci napisałem i robi się to w czasie dorastania dziecka by zrozumiał i nie dał się nabrać na życie wieczne i jeszcze to przedsięwzięcie finansoował .Jest to dla ciemnego ludu pomysł na wieczność.Nie wiem dla kogo te rady i martwienie się o ateistów tego typu rzeczy.Mam kolegę w branży funeralnej i ostatnio na spotkaniu rozmawiałem na temat świeckich pogrzebów nie ma problemu z usługą mową pożegnalną robią to profesjonaliści potrzeba tylko przygotować życiorys.Dużo jest tego typu pochówków w Krakowie dużo tańsze od usługi religijnej a dla umrzyka nie ma to znaczenia.
http://www.youtube.com/watch?v=eB2EmBClmkQ wykład profesora Jana Hartmana o prawdzie i fałszu. Profesor zawarł w nim rozważania o poszukiwaniu definicji prawdy. Czym jest prawda, a czym fałsz? W jaki sposób tłumaczy te pojęcia filozofia, a w jaki życie? Czy zmieniło się współczesne podejście do prawdy i fałszu?
http://www.youtube.com/watch?v=02OHRXpouzA Wykład prof. Jerzego Hartmana pt. Czym jest dla filozofii pojęcie mądrości? Czy mędrzec to człowiek, który nie poddaje się namiętnościom? Jaki jest ideał mędrca? Jak na pojęcie mądrości patrzyli najwięksi filozofowie od czasów starożytnych do współczesności? Czy czcimy mędrców, czy raczej ich się obawiamy?

[wankabor]

Napisał edith_2012

nie obraz sie, ale piszesz teraz jak katolik ktory przysiegal na oltarzu dozgonny zywot z druga polowka (a moze wlasnie taki sakrament mialas hmmm)
natomiast nasunelas ciekawy temat; ateisci a sex...
na wesolo pisals o dziewictwie, ale czy uwazasz ze ateisci nie powinni miec zwiazkow przedslubnych czy tez innych partnerow/ki podczas trwania zwiazku?
nie zrozum mnie zle ale ideologia biblijna tak wskazuje...
zatem jak to jest z wolnoscia seksualna u ateistow?

Edith, przysięgałam nie Bogu ale mojemu mężowi miłość , wierność i że go nie opuszczę aż do śmierci i przysięgi dotrzymałam.
Nie jestem w stanie odpowiedzieć Ci na pytanie dot. seksu wśród różnych grup społecznych, wierzących w tym świeckich i duchownych różnych religii czy ateistów. Przyroda czyli matka -natura obdarzyła wszystkie stworzenia niesamowicie silnym instynktem seksualnym jak również rozrodczym. Każdy na swój sposób realizuje i zaspakaja potrzeby w tej strefie życia.
Nie rozumiem dlaczego niektóre religie przedstawiają seks jako coś "brzydkiego" niemoralnego.
W każdej epoce dziejów ludzkości bez względu na wyznawaną religię , ludzie uprawiali seks, przedłużając istnienie istoty ludzkiej na naszym globie. Gdyby wszyscy ludzie zachowali celibat ( fałszywie chwalony przez kościół katolicki) to w wciągu 100 lat zniknęlibyśmy w powierzchni ziemi i znów zaczynalibyśmy od małpy.
Wolność seksualna to sprawa osobista każdego człowieka.
Ja mogę wypowiedzieć się tylko i wyłącznie o sobie. Powiem to w sposób mocno wulgarny, ja - moje ciało nie jest przedmiotem jak pisuar na dworcu kolejowym.
Jestem przecież dziewicą nad dziewicami ;

[edith_2012]

Napisał Wacław Puchała

Mam kolegę w branży funeralnej i ostatnio na spotkaniu rozmawiałem na temat świeckich pogrzebów nie ma problemu z usługą mową pożegnalną robią to profesjonaliści potrzeba tylko przygotować życiorys.Dużo jest tego typu pochówków w Krakowie dużo tańsze od usługi religijnej a dla umrzyka nie ma to znaczenia.

oczywiscie ze nie ma znaczenia ...jestem za spopielaniem i rozrzuceniem pod kwiatki (albo jak ktos sentymentalny to prochy w domu moze trzymac); wychodzi najtaniej

[ostatek]

Napisał Wacław Puchała

Chłopiec umarł to dowód na nie istnienie Boga.

Wacławie, nie zgadzam się z Tobą. Śmierć, nawet dziecka, nie jest dowodem na nieistnienie bogów a jedynie na istnienie śmierci, która dotyka każdą żywą istotę. Jeśli zaś chodzi o 'przygotowanie się' na śmierć i sam moment umierania.... zachodnia cywilizacja (w tym KK) pozostaje daleko w tyle za duchowym Wschodem, np. buddyzmem. Żeby gołosłowia nie uprawiać, np. - Tybetańska księga śmierci i umierania...
Kiedyś wyczytałam, że dziecko rozumie pojęcie śmierci dopiero w siódmym roku życia. Dawno temu wyczytałam, może coś się zmieniło... choć wszechobecne gry każą podejrzewać iż granica rozumienia przesunęła się... do przodu.

Nieśmiało przypominam, że katolickie Zaduszki, a wpierw dzień Wszystkich Świętych są żywcem przeniesione z pogańskich czasów - słowiańskie Dziady Jesienne. Przykre, nie wymyślił tego KK. Nie mogąc pozbyć się ani zniszczyć pogańskich rytuałów, po prostu - zaakceptował je, włączył do swej obrzędowości i nakazał świętowanie, najpierw WŚ później także Dnia Zadusznego.
Dla ścisłości, podobnych świąt w kalendarzu katolickim jest więcej. Może więc nie warto aż tak się upierać przy 'odkrywczej' roli Kościoła. Wszystkie religie są synkretyczne, wszystkie opierają się na starych obyczajach, tzn. wchłaniają owe obyczaje i przyjmują je za własne, dodając sąsiedzkie i swoje. Sądzę, że warto popatrzeć (na różne religie) także pod tym kątem.
Przypisywanie rozmaitych świąt i sposobu ich świętowania wyłącznie Kościołowi jest nadużyciem albo niewiedzą. Skłaniam się do drugiego wytłumaczenia... bo mam dziś 'dobry' dzień...

PS1 - świeckie ceremonie pogrzebowe znane i stosowane są od dawna. W mieście, z którego uciekłam kilka lat temu, z powodzeniem są łączone. Jakoś żałobnikom to nie przeszkadza, a umarłego nikt o zdanie nie pyta...

PS2 - dla ułatwienia przypominam, że judaizm, z którego wyrosło chrześcijaństwo (i którego w swoich początkach było sektą) nie czci zmarłych w sposób przyjęty w naszej (słowiańskiej) kulturze. Nie kładzie się kwiatów na grobie (kładzie się kamyk) ani nie zapala świateł. Kwiaty i znicze są słowiańskim stosem. Sorki... powtarzam... słowiański elementarz...

[waclaw46]

Edith napisałaoczywiscie ze nie ma znaczenia ...jestem za spopielaniem i rozrzuceniem pod kwiatki (albo jak ktos sentymentalny to prochy w domu moze trzymac); wychodzi najtaniej

Najtaniej edith jest kiedy swoje zwłoki sprzedasz uczelni z przeznaczeniem na eksperymenty medyczne.W USA bo nie wiadomo gdzie mieszkasz to 500USD .Pogrzeb jaki będziesz miała zadecyduje najbliżsi nie ty.Powinni zrobić ogrody pamięci tak jak jest w innych krajach bardziej cywilizowanych i tam rozsypujesz prochy lub w miejscu osobistego życzenia denata mogą być też kwiatki ,ty decydujesz chcesz kwiatki to masz.

Ostatek napisał-Wacławie, nie zgadzam się z Tobą. Śmierć, nawet dziecka, nie jest dowodem na nieistnienie bogów a jedynie na istnienie śmierc

Może nie precyzyjnie napisałem śmierć to koniec naszego życia biologicznego ,a życie po śmierci to w zależności od tego co oferuje doktryna religijna może być wieczne /przyjęcie tego na wiarę/czy z tym się zgadzasz?

[ostatek]

Napisał Wacław Puchała

Może nie precyzyjnie napisałem śmierć to koniec naszego życia biologicznego ,a życie po śmierci to w zależności od tego co oferuje doktryna religijna może być wieczne /przyjęcie tego na wiarę/czy z tym się zgadzasz?

Tak! Na 1000%. Wszystkich nas łączy niepewność tego co po śmierci... może rozsypka na atomy, może reinkarnacja, może wieczny raj lub piekło(?). Żadna strona sporu nie ma wystarczających dowodów... hm... pozostajemy na poziomie człowieka neandertalskiego? przecież on, kładąc zmarłemu współplemieńcowi kamienną poduszkę, układając go w pozycji płodowej i posypując ochrą... chyba wierzył w 'coś' dalej i więcej...
Z drugiej strony - część mnichów buddyjskich oddaje ciało sępom i dzikim zwierzętom... ku ich pożytkowi. Hm... barbarzyństwo czy buddyjskie współczucie?

Jedno jest pewne - nikt zwyczajny nie wrócił z tamtej strony... w swojej postaci i ciele. Przynajmniej ja o tym nie wiem. Jeśli ktoś wie - proszę o dowody. Tutaj widzę przewagę ateistów, ale nie dowód na nie istnienie duszy czy coś do niej zbliżonego.

[edith_2012]

W jaki sposób żegnano i żegna się zwłoki w różnych kulturach?http://dylewski.com.pl/menu-boczne/r...egnanie-zwlok/

na marginesie: Biblia wymienia Samuela ktory wylonil sie ze swiata umarlych...(o Jezusie to wiadomo ze zmartwychwstal)

[ostatek]

Napisał edith_2012

na marginesie: Biblia wymienia Samuela ktory wylonil sie ze swiata umarlych...(o Jezusie to wiadomo ze zmartwychwstal)

Nie dyskutuję z wiarą. Na powyższy wpis nie będzie mojej odpowiedzi. Żartować z żadnej religii nie umiem, poważnie z Tobą rozmawiać się nie da... sorry. Wymiksowałam się z rozmowy z Tobą kilka dni temu... i niech tak zostanie.

Jednak... proszę o uważne czytanie postów.

[edith_2012]

Napisał ostatek

Nie dyskutuję z wiarą. Na powyższy wpis nie będzie mojej odpowiedzi. Żartować z żadnej religii nie umiem, poważnie z Tobą rozmawiać się nie da... sorry. Wymiksowałam się z rozmowy z Tobą kilka dni temu... i niech tak zostanie.

Jednak... proszę o uważne czytanie postów.

ja z toba nie rozmawiam od poczatku jak tu weszlam gdy narzucalas sie z "gwiazdeczka" probujac jako nowego wyszydzac co jest w twoim stylu...zostalas odeslana do naroznika
ale zaczepialas mnie wrecz wzywalas abym tylko sie odezwala
ciesze sie ze dotarlo do ciebie...nie przylaczaj sie do moich wpisow...nie pytaj sie na forum kto wrocil z zaswiatow...(kazdy ma prawo pisac jak chce)

[ostatek]

Napisał edith_2012

ja z toba nie rozmawiam od poczatku jak tu weszlam gdy narzucalas sie z "gwiazdeczka" probujac jako nowego wyszydzac co jest w twoim stylu...zostalas odeslana do naroznika
ale zaczepialas mnie wrecz wzywalas abym tylko sie odezwala
ciesze sie ze dotarlo do ciebie...nie przylaczaj sie do moich wpisow...nie pytaj sie na forum kto wrocil z zaswiatow...(kazdy ma prawo pisac jak chce)

Od dawna powtarzam, że brak argumentów nadrabia się oceną oponentów.
Tak naprawdę chciałam tylko zacytować Twoją myśl bez-cenną. Sorry, posty lubią znikać... efemeryczne... czasami bywają.

[gratka]

Były robione badania, z ktorych wynika, że 68% Polaków nie akceptuje samobójstwa.
Jest to głównie wieś, regiony wschodnie kraju i bezrobotni. Pozostali - szczególnie dobrze sytuowani i wyksztalceni oraz młodzi - wykazali postawę nieteologiczną w tym względzie.
Moim zdaniem dobrym wstępem do dyskusji o śmierci w obecnej kulturze polskiej jest wykład profesora dr hab. Zbigniewa Mikołejko .
Jest tego dużo, kilkanaście odsłon dziesięciominutowych.
Kto nie jest zainteresowany historią niech zacznie od piątej minuty częśći 8 wykładu, do ktorej link jest tu
http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=...ture=endscreen.

Bardzo serdecznie polecam ten cykl. Czasem lepiej posłuchać mądrego religioznawcy niż urządzać tu przepychanki słowne.
Profesor uważa, że procesje i pochody na Krakowskim Przedmieściu w rocznice 10 kwietnia to jest odprawianie Mickiewiczowskich Dziadów i odbiega od tradycji zachodniej kultury.

Wacławie - dziękuję za linki do filozofii.
Pluto - wybacz, ostatek wyczuła o co mi chodziło i uzyskałeś odpowiedź. A link Tobie jako "homo-politicusowi" bardzo polecam

[waclaw46]

Babko Gratko ja też ci dziękuję za link z prof.Z.Mikołejko z przyjemnością się go słucha. Aby były dyskusja na forum potrzeba uporządkować pojęcia by się spierać ale o konkrety i tam gdzie dyskusja ma sens z stąd te rozmyślania filozoficzne.Jutro umieszczę zło i sprawiedliwość ,co nasi seniorzy profesorowie nam powiedzą.Mniejsze porcje lepiej się słucha byśmy się nie zanudzili i z czasem więcej z nas zabierało głos.

Ale wracając do spraw które poruszył profesor wspominając o Czechach ale inaczej w tej kulturze podchodzi się do spraw śmierci.Ale my inaczej podchodzimy do kremacji. Potrzeba nam było 50 lat na zmianę poglądów od okresu traumatycznego-wojna, okupacja , obozy zagłady.

W wielu krajach jest podejście bardziej nastawione na indywidualne decyzje a nie z butami nam regulować rzeczywistość.Projekt zmian prawa wprowadzając rejestry urn i przechowywania w sposób godny .To znowu potrzeba dyskusji co to znaczy sposób godny.Ale takich mamy posłów -osłów nawet nie potrafią skopiować ustawy z innego kraju o dłuższej historii z demokratycznym ustrojem.

[ostatek]

Grateczko, cieszę się, że wyczaiłam... ale wołałam się nie podpinać pod Twój nick, z dwóch powodów: 1) pewności wszak nie miałam, 2) takie jest również moje zdanie.

Wracając do prof. Mikołejki... kilka/naście lat temu zarzuciłam mu tendencyjnie 'katolickie patrzenie i myślenie', co jest (bez wątpienia) pewną przeszkodą dla religioznawcy. Tak oto ostatek potraktował brzydko autorytet jakim jest profesor. Na szczęście - Mikołejko nie przejmuje się krytyką maluczkich, ba! nawet o niej nie wie... pozwolił mi dojrzeć i na wiele problemów spojrzeć inaczej...
Dla lubiących czytać link: http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103085,1...B_TokFmhttp://

"znaczna część polskiego społeczeństwa nie potrafi wyartykułować poglądów za pomocą innego języka, niż język katechizmu czy odziedziczonych, wyuczonych zachowań religijnych - kontynuuje Mikołejko. - Korzysta się więc z tego, co jest pod ręką; z tego, co podrzuciła praktyka życiowa, rytualna, która jest uprawiana odruchowo w polskich domach. Bezrefleksyjnie, atawistycznie. Tak to działa w tym przypadku: jak oddajemy cześć zmarłym - to przez mszę, jak myślimy o cierpieniu - to trzeba to skojarzyć z Katyniem."

Kiedyś miałam zapisany link do artykułu (wywiadu?), w którym prof. mówił o ofierze zakładzinowej nowej religii... niestety, zapisek 'umarł' razem z laptopem... ale nie o tym chciałam, a o tym, że właściwie nic nie stoi na przeszkodzie założeniu nowego, dowolnego (byleby zgodnego, choć z grubsza, z Kellerem) związku wyznaniowego. Założycielem religii jest człowiek; odwołam się do znanej przeszłości: judaizm - Mojżesz, buddyzm - Siddhartha Gautama, chrześcijaństwo* - głupawy ostatek mówi, że św. Paweł z pomocą innych, islam - Muhammad/Mahomet...
* - nic nie stoi na przeszkodzie do przekonywania mnie, iż chrześcijaństwo powstało 2012 lat i dwa tygodnie temu w stajence betlejemskiej...

Wacławie, spopielanie zwłok było obyczajem także (pra)słowiańskim. Z okna widzę cmentarzysko ciałopalne z V.w.p.e. Część urn znajduje się w Muzeum Archeologicznym i Etnograficznym, część na Wydziale Historii, część zapewne tkwi w ziemi... kremacja nie jest obca naszej tradycji ani kulturze.

[Proch-i-pył]

Napisał edith_2012

o Jezusie to wiadomo ze zmartwychwstal)

Komu wiadomo, temu wiadomo. Ja wiem, ze nie wiadomo. Obejrzyj sobie film "The Lost Tomb of Jesus" J.Camerona - tam jest postawionych sporo ciekawych pytań i hipotezy, które wszyscy najchętniej zamietliby pod dywan. Jak kiedyś pomysł, że Ziemia jest okrągła.

[estella]

Ostatku, jeśli można zabawić się w bukmacherkę, to ja obstawiam reinkarnację ! Żyć kolejny raz w lepszym, mam nadzieję, wcieleniu. Zobaczyć, co tam dalej się dzieje w rodzinie, nawet w polityce!
Najbardziej właśnie mnie martwi, że jeśli po śmierci odrodzę się w innej postaci, to i tak nie będę miała tego świadomości.
A mnie ciekawość zżera...
Czy ktoś jeszcze skłaniałby się ku reinkarnacji ?

[pluto37]

Napisał Proch-i-pył

Komu wiadomo, temu wiadomo. Ja wiem, ze nie wiadomo. Obejrzyj sobie film "The Lost Tomb of Jesus" J.Camerona - tam jest postawionych sporo ciekawych pytań i hipotezy, które wszyscy najchętniej zamietliby pod dywan. Jak kiedyś pomysł, że Ziemia jest okrągła.

To może w zestawie z "Żywotem Briana"????
pssst
Babko Gratka!
napisałaś:

Pluto - wybacz, ostatek wyczuła o co mi chodziło i uzyskałeś odpowiedź. A link Tobie jako "homo-politicusowi" bardzo polecam

Czemu zawdzięczam ten polecany kawałem Mikołajki?
Na ucho Ci powiem, że jestem wielkim fanem Jacka Malczewskiego, który w tem temacie tez miał coś do powiedzenia. Topora i klimatów z Maćka Zembatego itp.
A co do wyczuć Ostatka i Twoich, to ceniąc wasze poczucie elegancji uważam, że pewne zjawiska należy komentować takim językiem, żeby odbiorca zrozumiał. Choć w minimalnym stopniu.
A tego delikatność zawarta w cennych przemyśleniach Ostatka nie załatwi.
Natomiast dalej uważam, ze dyskusja miedzy wyznawcami jakichs religii i ateistami może być ciekawa w różnych aspektach pod warunkiem, że nikt nie będzie poniewierał symbolami kultu, czy z brudnymi gumiakami w łaził w reguły jakie sobie wierni czy ich zgromadzenia ustaliły na własny wewnętrzy użytek. I co czcić im się zachciało.

[Proch-i-pył]

Napisał pluto37

To może w zestawie z "Żywotem Briana"????

Ale poważnie, to jak można ateiście powiedzieć: wiadomo, że Jezus zmartwychwstał? No jak? Ani ateiście, ani judaiście, ani buddyście. No, nie uchodzi, nie uchodzi.

[Siri]

Ewangelia uczy sztuki dojrzałego życia w oparciu o prawdę, którą człowiekowi objawia jego Stwórca, to nic dziwnego, że znajdziemy w niej zasady, które psychologia odkrywa 2 tysiące lat później. W tym sensie możemy mówić o psychologii w Ewangelii. Okazuje się, że Ewangelia z jednej strony wyprzedza, a z drugiej weryfikuje i potwierdza to, co najcenniejsze w dorobku współczesnej psychologii. Ale to nie wszystko. W Ewangelii odnajdujemy również takie elementy rozumienia człowieka i jego zachowania, z którymi psychologia do dzisiaj nie potrafi sobie poradzić. W tym sensie możemy mówić o psychologii Ewangelii.

http://chomikuj.pl/karolina20777/B.W...2039430650.doc

[Bianka]

Napisał estella50

Czy ktoś jeszcze skłaniałby się ku reinkarnacji ?

Ja bym się skłaniała, bo też chciałabym się odrodzić Oglądałaś może film "Atlas chmur"?