|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#1
|
||||
|
||||
Czy miłość i seks są nierozłączne ?
Ryzykuję temat, gdyż jak widzę, ciągle są pewne tematy "tabu".
Być może tutaj, gdzie jesteśmy po części anonimowi będzie łatwiej napisać, co o tym sądzimy ? Ostatnio czytałam, że większość 50-latków tzn. ok 2/3 uważa że miłość do jednego partnera jest możliwa przez całe życie. Z tego 80 % uważa, że miłość jest panaceum na udane życie seksualne, a 4 % nie widzi żadnego żwiązku. Bardzo romantyczna koncepcja Podzielacie tą opinię ?
__________________
You never have this day again... |
#2
|
||||
|
||||
Temat ciężki gatunkowo, ale na czasie, zwłaszcza dziś w święto zakochanych.To co teraz napiszę to,tylko moje wlasne doświadczenia.
Mój pierwszy mąż był beznadziejnym kochankiem,ale ponieważ kochałam go...byłam zachwycona wszystkim... i jego nieudolność absolutnie mi nie przeszkadzała, teraz mam męża i jest akurat odwrotnie...dlatego wolę miłość bez sexu ..niż sex bez miłości.. |
#3
|
||||
|
||||
Miłość i sex
Uważam, że sex bez miłości jest, oczywiście, mozliwy, ale w burdelu. Nie to, żebym był taki pruderyjny, ale uważam, że sex pozbawiny uczucie to tylko zaspokojenie fizjologicznych potrzeb, tak jak jedzenie, picie, czy... wydalanie z siebie produktów przemiany materii.
Piszesz, Destiny, że 2/3 50-latkków uważa, że miłość do jednej osoby jest możliwa przez całe życie. Uważam, że to prawda. Mam za sobą ponad 35 lat wspólnego życia z tą samą kobietą. Jeszcze nie było sytuacji abyśmy nie mieli o czym pogadać, a rozmawiamy dużo, bo prawie zawsze jemy razem śniadanie, obiad, kolację i nigdy nie odbywa się to na szybcika. Razem jeździmy do sanatorium, razem chodzimy na spacery, po zakupy i jest nam z tym dobrze. Przed chwilą wróciliśmy z romantycznej kolacji. Nie piszę tego, aby się chwalić, ale dlatego,żeby powiedzieć, że jeśli ludzie mają sobie coś do powiedzenia po tylu latach, to musi to być miłość. Widzę również związek miedzy miłością a udanym sexem, czułość potrafi być doskonałym doradcą, ale też potrafi być wyrozumiała. Z okazji Walentynek życzę wzystkim spełnienia w miłości i udanego życia sexsualnego. |
#4
|
||||
|
||||
Mocne słowa
Cytat:
Ale to dobrze, potrzeba nam tu dyskusji. Ja też jestem w związku małżeńskim z dużym stażem, ale coraz częściej łapię sie, że jestem jakby nie do końca spełniona. Być może wchodzi tu spora róznica wiekowa między nami ? Z drugiej strony - nie potrafiłabym skrzywdzić męża. W grę wchodzi zwykła rutyna, wyrozumiałość i...marzenia, które nigdy się nie spełnią. Do Ali - dziekuję Ci za szczerą wypowiedź Nie jesteś zakłamana. Masz u mnie duży PLUS.
__________________
You never have this day again... |
#5
|
||||
|
||||
Po pierwsze...nie mówi się burdel...tylko dom publiczny.
Po drugie jeśli uważasz, że sex bez miłości to , to samo co: jedzenie picie i zaspokajanie potrzeb fizjologicznych,to chciałabym zapytać...co masz przeciwko jedzeniu ,piciu itd.itp.?? Acha! i jeszcze jedno ...powiedz mi ...czy wyobrazasz sobie życie bez w/w potrzeb? Ładnie byś wyglądał z niewydalonymi produktami przemiany materii. Pozdrawiam |
#6
|
||||
|
||||
Miłość i sex, przynajmniej dla mnie to jedno. Nie wyobrażam sobie sexu bez miłości. Może z wiekiem ta miłość inaczej
wygląda, nie ma takich uniesień, ale jest bliskość tej osoby,którą się pokochało. Mój staż małżeński skończył się parę lat temu, został brutalnie przerwany przez los. Ale jak to mówią, to tylko życie, nie ma na to rady i kocha się dalej... |
#7
|
||||
|
||||
Za "burdelem"
Cytat:
|
#8
|
||||
|
||||
Panie Wuere'le zgadzam się z Pańskim punktem widzenia. Pozdrawiam Grażyna
|
#9
|
||||
|
||||
Ala-ma-50, odpowiedź logiczna, co by nie powiedzieć, ale...
no właśnie, można jeść, żeby nie umrzeć, i można jeść dla przyjemności, np goloneczkę; mozna pić, aby ugasić pragnienie, ale można pić dla przyjemności,np. ulubiną kawę; można siusiać bo się akurat chce, ale jaka ulga gdy się to zrobi po czasie, w którym było to z jakiegoś powodu niemożliwe?! Pozdrawiam. |
#10
|
||||
|
||||
Ależ dom publiczny JEST dostępny dla każdego ,kto tylko ma ochotę i fundusze na taki a nie inny sex. To, że korzysta z niego bardzo wąska grupa ludzi , nie znaczy , że nie może skorzystać każdy.A zresztą..popyt kształtuje podaż. Domy publiczne, zwane pogardliwie burdelami są widocznie potrzebne,bo maja się dobrze,a z ulotek, które coraz częściej znajduję za wycieraczkami samochodu widzę, że jest ich coraz więcej.
A zresztą... burdel to zapożyczone z języka francuskiego...chyba...a ja staram się ...jeśli mogę , używać polskich odpowiedników...jeśli takowe istnieją. Pozdrawiam Ostatnio edytowane przez Ala-ma-50 : 15-02-2007 o 20:30. |
#11
|
||||
|
||||
Myślę , że to zależy od człowieka, każdy ma inne priorytety, upodobania i charakter.Są ludzie, którym pasuje czysty seks bez tła uczuciowego i tacy, którzy bez zaangażowania serduszka nie potrafią czerpać radości z niego, bo przypomina im gimnastykę i nic więcej.Wolałabym , abyśmy nie byli skłonni do negatywnych ocen blizniego, tylko dlatego, że preferuje co innego niż my. Gratuluję wuerele udanego związku, ale baaardzo nie podoba mi się jego wypowiedz. Ostra i pogardliwa.Jestem zwolenniczką opcji -uczucie + figielki, ale takie gniewne opinie bardzo mnie denerwują.
|
#12
|
||||
|
||||
Nika, źle zrozumiałaś moją wypowiedź, w żadnej mojej wypowiedzi nie było pogardy, wyraziłem jedynie swoje zdanie, a w ostatniej wypowiedzi nawet z humorem. Podkreślam, to moje zdanie i każdy ma prawo mieć inne i nie będzie to powodem do pogardy.
A teraz jeszcze o miłści: Jaka jest różnica pomiędzy sexem z miłości, a tym za pieniądze? -Ten z miłości jest niewspółmiernie droższy! Pozdrawiam. |
#13
|
||||
|
||||
czy wystarczy tylko miłość
Wurere'le z tego co piszesz wynika, że w Twoim małżeństwie jest nie tylko miłość ale również przyjażń.I to jest to. Gdy w małżeństwie jest przyjażń to przetrwa ono wszystkie burze i niepowodzenia i zawsze jest temat do rozmów. Miłość ta pierwsza, burzliwa z czasem staje się spokojna , stateczna ale nigdy nie przeminie tam gdzie jest przyjażń. A sex to miła konskwencja tego co wyżej i to niezależnie od stażu małżeństwa.
Jeżeli chodzi o domy publiczne i sądzę,że dobrze że są.Przecież są osoby samotne, z wyboru lub nie, i tam mogą legalnie i bezstresowo zaspokoić swoje potrzeby seksualne.
__________________
Pozdrawiam qrystyna 216 |
#14
|
||||
|
||||
Taaaak.Najgorzej, gdy ani seksu ani miłości, a takie przypadki też znam.Domy publiczne są ,były i będą, bo widać jest na nie zapotrzebowanie, ale zastanawiam się jaka to przyjemność uprawiać seks, za który musisz płacić...No cóż, faceci są widocznie z innej planety niż my...
|
#15
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#16
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#17
|
||||
|
||||
Masz rację Basiu, tylko kobiety robią to w sposób bardziej delikatny, przede wszystkim nie ma takich domów publicznych.
Kobiety w ogóle chyba inaczej traktują te rzeczy. Z tego co słyszałam to nawet jak korzystają z usług panów, to starają się mieć na dłużej takiego partnera... a może też są wyjątki... |
#18
|
||||
|
||||
Do Bogdy
Zgadzam się z Tobą, kobiety /chyba/ podchodzą do tego tematu inaczej chociaż czytałam o okrutnych modliszkach, które w sposób bardzo bezwzględny egzekwowały to za co zaplaciły.
Ostatnio edytowane przez Basia. : 13-03-2007 o 18:31. |
#19
|
||||
|
||||
moj nastepny nick to >modliszka> jakie one madre ???
|
#20
|
||||
|
||||
phi ! modliszka
Cytat:
W klinice seksuologicznej często spotyka się sfrustrowanych mężczyzn, którzy nie są w stanie zrozumieć zmiany zachowania kobiety po urodzeniu dziecka, a często już po poczęciu. Zmiana ta polega na tym, że wcześniej partnerka była otwarta i przychylnie nastawiona do współżycia seksualnego. Często „chodziła do łóżka”, chętnie zmieniała pozycje współżycia, byłą otwarta na różne, czasem bardzo wyrafinowane pieszczoty... Teraz po zajściu w ciążę jej zachowanie oraz postawa wobec partnera i współżycia ulega diametralnej zmianie. Kobieta taka nie ma potrzeby więzi uczuciowej i seksualnej, jest negatywnie nastawiona wobec partnera, drażni ją jego dotyk, a często już sama jego obecność, nie ma mowy o jakichkolwiek stosunkach seksualnych. Zachowanie takie klasyfikowane jest w seksuologii jako „zespół modliszki” i dotyczy kobiet, które mają negatywne uczucia wobec mężczyzn. Postawa taka wyniesiona jest z dzieciństwa, kiedy to były wychowywane przez dominujące i oziębłe seksualne matki, w atmosferze negacji i lekceważenia świata męskiego. Presja społeczna na zamążpójście i posiadanie potomstwa powoduje, że kobiety takie wiążą się później z mężczyzną, ale współżycie traktują przedmiotowo: jak środek do prokreacji i zmiany statusu społecznego. Po osiągnięciu celu mężczyzna traci w ich oczach jakąkolwiek wartość. I co ty na to Buniu Chyba, że przytoczysz tutaj definicje czysto biologiczno-zoologiczną, gdzie modliszka pożera swojego partnera zaczynając od głowy A ile ma przy tym satysfakcji ? Buniu, miej litość nad rodzajem męskim !!!
__________________
You never have this day again... |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Miłość matki jest ślepa.... | tigr | Rodzina bliższa i dalsza | 52 | 20-12-2016 22:35 |
pierwsza miłość | Nika | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 75 | 23-11-2008 00:58 |
Czas na miłość - komentarze | destiny | Ogólny | 39 | 29-10-2007 01:03 |
Miłość na emeryturze - ach te kobiety | Zygmunt60 | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 45 | 21-10-2007 21:07 |
Miłość czy oczekiwania | lonia1 | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 44 | 14-07-2007 16:10 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|