|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|||
Witam dwa poranne ptaszki , Krysię i Enie ....ja też wstałam dość wcześnie ale dopiero teraz mogę przysiąść do laptopa...kawę wypiję i zabieram się za wymyślanie obiadu...może placki ziemniaczane ale co jeszcze ?
U mnie kolejny piękny , słoneczny dzień Pozdrawiam wszystkie koleżanki i kolegę i do potem |
|
||||
Cześć kochani!
U nas od rana słońce, a ja po małych zakupach sprzątam chatę, gotuje i piorę Prze te choroby mam zaległości w domu i powoli je nadrabiam. Mirellko, życzę Twojemu mężowi dużo zdrowia, a Tobie cierpliwości w wymyślaniu potraw Czasem, może pomóc wujek google Mój mąż, może jeść kamienie i nic mu nie jest, ale zawsze to się może zmienić. Staram się gotować zdrowe potrawy, ale małż często woli flaki ze słoika, niż normalną zupę Ja muszę uważać, co jem i żadna siła nie zmusi mnie do zjedzenia czegoś, co mi szkodzi. Placki, też jem i chyba jutro zrobię ogórkową, bo mam napoczęty słoik ogóreczków i placuszki, ale takie z jabłkami, bo mam boskopy. Miłego popołudnia! |
|
||||
Piękny jesienny dzień... Nawet byłam na małej 10-kilometrowej przejażdżce. Na działce zrobiłam, co zaplanowałam, resztę zostawiłam na jutro, albo na wiosnę.
Ostatni kwiatek krzewuszki... A to jesienny pejzaż polny:
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
|
||||
Witam.
Odpoczywam po wizycie brata. Pogoda letnia,dzisiejszy spacer zaliczyłam w krótkim rękawku. Wczoraj byłam z koleżanką na mieście - zaległe imieniny. Jutro wybieram się na działkę aby odciążyć męża. Pewnie już mało zostało do roboty,ale ten ostatni szlif musi być mój. Ostatnio weszłam na Onet, patrzę- dom mojej córki...??? Otwieram - faktycznie, nawet Zuzia z mamą się załapały.... Zobaczcie... Ostatnio edytowane przez Uka : 06-11-2018 o 19:58. |
|
|||
Ula dom jak z bajki ( takiej nowoczesnej )...ale faktycznie wszystko widać, chyba, że celowo pozapalali
światła do foto...dużo jeżdżę po Polsce ale takiego drugiego nie widziałam....baaardzo oryginalny a wnętrza które mi pokazywałaś też piękne i bardzo nowoczesne....pokazałam zdjęcia mojej synowej i powiedziała tylko " widać, że mają kasę " ...komentarz zbyteczny Jadziu jak się czujecie ?..Ty i mąż na tej diecie...pytam bo wiem, że oboje jesteście mięsożerni ...na pewno ciężko Wam ale do wszystkiego można się przyzwyczaić Krysiu to już możesz łopatki i grabki pochować , niech czekają na wiosnę... Przed chwilą w TVN zapowiadali pogodę na następne dni i też ma być pięknie Małgosiu, Eniu |
|
||||
Dobry wieczór koleżanki
Dziś się zmobilizowałam i poszłam na długi spacer. Bo ostatnio znałam tylko drogę do sklepu. Mąż na 20,oo pojechał do poleconego lekarza,zobaczymy jakie wieści przyniesie. Jadziu to prawda,że trudno byc na takiej diecie.Choć jemy mięsa,ale tylko indyk,kurczak i ryby.Chude zupki.Dziś np miałam rybe w rękawie,szpinak i ziemniaczki.Ja trochę dojadam inne rzeczy. Chodzi o to,żeby mąż przed tą najważniejszą operacją przypadkiem nie dostał znowu ataku woreczka lub trzustki. Musimy to jakoś przetrzymać. Ula piekny,nowoczesny z katalogu dom.Jednak ja bym nie umiała się odnaleźć w takiej przestrzeni. Małgosiu Krysiu,Grazynko i wszystkich zaglądających pozdrawiam. |
|
|||
Krysiu tak bardzo mi Ciebie żal, tyle smutnych rozstań w tak krótkim czasie
Cóż takie jest życie, jedni się rodzą a inni odchodzą ...my już jesteśmy w takim wieku, że coraz więcej naszych znajomych czy bliskich odchodzi. Jadziu jaką diagnozę lekarz postawił ? Jakie jest nastawienie męża do tego co Go czeka ...myślę o operacji...mój małż ma słabą psychikę i to zawsze ja musiałam/muszę być tym podtrzymującym na duchu bez względu na to kogo z nas sprawa dotyczy. Ula szukałam domu Pati na Onecie ale widocznie nie umiem szukać bo nie znalazłam Małgosiu już doszłaś do siebie po ostatnich perypetiach ze zdrowiem ? Nie pamiętam czy Wam pisałam, że synowa wykupiła mi pakiet ubezpieczenień które jej pracodawca zakupił dla pracowników i ich najbliższych...oddaję jej 90 zł każdego miesiąca ale do żadnego lekarza nie czekam miesiącami tylko wizyty są w przeciągu 7 dni...przysługuje też pakiet badań między innymi RM i TK Dziś byłam u endokrynologa gdzie przez NFZ czekam rok a tutaj tydzień. Pozdrawiam wszystkich |
|
||||
Cześć dziewczyny.
Piękna pogoda więc siedzę na działce. Źle napisane - pracuję na działce ! Trzeba wykorzystać dobrą pogodę , bo pewnie już niedługo. Krysiu - bardzo mi przykro,że ciągle złe wieści do Ciebie docierają. Za dużo jak na jedną osobę... To bardzo przykre. Mirellko - u Ciebie jak czytam też nie wesoło. Biegnę na seriale, dobrej nocy . Ostatnio edytowane przez Uka : 08-11-2018 o 19:54. |
|
||||
Witam kolezanki
Dziś trochę się wziełam za porządki bo ostatnio sporo sobie odpusciłam.Kompletnie mi się nic nie chciało. Tylko robiłam to co niezbędne. Jadziu mój mąż ma naturę optymisty nawet jeśli go coś niepokoi to nie mówi. Operację ma 13 grudnia w Warszawie.I mamy nadzieję,że wszystko będzie dobrze. Krysiu no trochę za dużo masz tych złych wiadomości,ale niestety czasem tak bywa Miejmy nadzieje,że limit złych wiadomości wyczerpałaś. Idę popatrzeć na tvn bo idzie "Kropka nad i" |
|
||||
Witajcie dziewczyny.
U mnie piękna sloneczna pogoda. Uwielbiam taką jesień bo nawet specjalnie palic nie trzeba, mąż od czasu do czasu przepala i to wystarczy. Kajtek po szczepieniu znów chory , kaszle gardłowo i ma silny katar. Magda do szczepień podchodzi opornie ale już teraz nie mogła sie wymigać. Człowiek naprawdzę nie wie czy szczepić czy nie szczepić. Mętlik w głowie. Nigdy nire potrafie załapać sie na ciekawre zdjęcia od Ulki, moja wina może zbyt rzadko otwieram stronę. M<iłego dnia. |
|
||||
Cześć kochani!
U nas chmury wróciły i zrobiło się ponuro Jadziu, czuje się lepiej, tzn. dolegliwości przeziębieniowe minęły, żeby jeszcze stawy przestały boleć Grażynko, tylko raz w życiu, zaszczepiłam się na grypę i też odchorowałam. Myślę, że kiedyś były inne szczepionki, raczej przeciw poszczególnym chorobom, nie były zanieczyszczone różnymi świństwami. Przecież nasze dzieci były szczepione i nie słyszało się o takich powikłaniach, jak obecnie. Teraz podają wszystko razem, ledwo dziecko się urodzi i często występują powikłania i brak odporności na inne infekcje, gdyż organizm skupia się na wytworzenie odporności, tylko przeciw konkretnej chorobie. Sama nie wiem, co jest lepsze Mirelko, życzę wytrwałości i dobrze, że mąż jest optymistą, bo szybciej wyzdrowieje Miłego popołudnia, idę kotlety smażyć |
|
|||
Witam całe towarzystwo
U mnie piękna , słoneczna pogoda...oby jak najdłużej Brakuje Krysi ...bardzo mi jej żal , za dużo tych nieszczęść spadło na nią Ja się nigdy nie szczepiłam przeciw grypie...kiedy nasze dzieci były małe szczepienia były obowiązkowe, mój starszy wnuk też miał zrobione wszystkie szczepienia i Staś też jest szczepiony....teraz szczepionki trzeba kupować samemu i są bardzo drogie i być może to też przyczynia się do tego, że rodzice rezygnują z zaszczepienia swoich dzieci.... Dziś w TV mówili, że znów szczepienia będą obowiązkowe. Jadziu to dobrze, że załatwiliście operację w Warszawie...ja mam bardzo zła opinię o naszym Koperniku Ula "pooglądałam sobie wczoraj "czarną bryłę " |
|
||||
Witaj Krysiu.
Wprawdzie za późno już na kawę, ale dziękuję że Ci się chciało. U nas nadal ładna pogoda chociaż zimniej. Latałam dzisiaj po mieście i załatwiałam różne rzeczy. Potem wpadłam do galerii na kawę i po drodze kupiłam bluzkę, a właściwie tunikę. Zadowolona wróciłam do domu z mężem. Kolacja, 2 seriale i do łóżka. Miłego wieczoru. |