Sanatorium - nie tylko na poważnie cz.3

[coffifi-Irena]

Jak dostaniesz papiery to zobacz gdzie zalecił leczenie Twój lekarz.Ale i tak juz nic nie zmienisz.A rezygnować szkoda.Moze nie będzie tak zle.Ja jezdziłam 3 razy do Pokoju w woj opolskim to było leczenie szpitalno-rehabilitacyjne.Warunki kiepskie podobne do tych które opisujesz ale super rehabilitacja...w przyszłym roku mam termin i chętnie pojadę.A w styczniu byłam w Korfantowie(po operacji biodra)warunki pobytowe...wczesna komuna ale zabiegi,basen, personel super!No i ważne z kim będziesz na dużej sali....ale to już totolotekJa chyba dobrze trafiam bo z paniami ze szpitala(sanatorium) się "zakolegowałam" i utrzymujemy kontakt cały czas.Marylciu bądz dobrej myśli !Pozdrawiam!

[MARYLCIA 54]

Kochana to już nic nie zmieni. Trzeba jechać i tyle w tym temacie. Widocznie miejscowości nad naszym morzem przeznaczone są dla innych ( po znajomości i tych z EURO ).
Nasze sanatoria przeznaczone są dla płacących inną walutą.
Byłam kiedyś w Mosznej i na własne oczy widziałam ile osób było z NFZ a ile komercyjnie. Przykre ale prawdziwe !!!
Prawie 40 lat składek i traktują nas jako zło konieczne.
Chcesz to jedż i nie narzekaj -- nie chcesz to kup sobie turnus i wtedy WYBIERAJ.

[coffifi-Irena]

Pozdrawiam!

[jip]

Napisał MARYLCIA 54

Kochana to już nic nie zmieni. Trzeba jechać i tyle w tym temacie. Widocznie miejscowości nad naszym morzem przeznaczone są dla innych ( po znajomości i tych z EURO ).
Nasze sanatoria przeznaczone są dla płacących inną walutą.
Byłam kiedyś w Mosznej i na własne oczy widziałam ile osób było z NFZ a ile komercyjnie. Przykre ale prawdziwe !!!
Prawie 40 lat składek i traktują nas jako zło konieczne.
Chcesz to jedż i nie narzekaj -- nie chcesz to kup sobie turnus i wtedy WYBIERAJ.

Nie bardzo wiem, dlaczego aż takie zdziwienie wyrażasz, masz możliwość pojechać do Dusznik, miejscowość i okolice piękne, byłem w Polanicy, przecież nie od dzisiaj wiadomo, że wyboru niestety nie ma i nikt się temu nie dziwi ... jak mi nie pasi miejscowość, kupuję prywatnie zamiast za 400zł 21dni, jadę za 3000zł, sanatorium niestety to nie wczasy to ośrodki leczenia, więc myślę, że prawdziwe ale czy przykre.. trzeba się z takim stanem pogodzić niestety, dopłacają do tego leczenia i to oni kierują a nie TY wybierasz....
Mnie jakoś zawsze miejscowość pasi, i jadę w najlepszym razie za 700zł raz na dwa lata, też bym chciał wybrać.... ale realia są takie jakie są... więc ....

[olena]

Napisał MARYLCIA 54

Kochana to już nic nie zmieni. Trzeba jechać i tyle w tym temacie. Widocznie miejscowości nad naszym morzem przeznaczone są dla innych ( po znajomości i tych z EURO ).
Nasze sanatoria przeznaczone są dla płacących inną walutą.
Byłam kiedyś w Mosznej i na własne oczy widziałam ile osób było z NFZ a ile komercyjnie. Przykre ale prawdziwe !!!
Prawie 40 lat składek i traktują nas jako zło konieczne.
Chcesz to jedż i nie narzekaj -- nie chcesz to kup sobie turnus i wtedy WYBIERAJ.

Marylciu, wierzę, że jesteś rozgoryczona i dlatego pewnie gorzko to podsumowałaś.
Faktem jest, że działają i znajomości i komercja, ale nie zawsze i nie u wszystkich.
U większości i to zdecydowanej jestem pewna, że nie.
Nie mam ani jednego, ani możliwości w tej chwili na drugie
i jakoś trafiło mi się morze i chyba niezłe miejsce.
Do wniosku w chwili składania dołączyłam tylko odręczne pismo,
w którym prosiłam o morze z własnym uzasadnieniem zdrowotnym,niezależnie od opinii lekarza kierującego.
Ale poprzednio nic nie pisałam i też dostałam morze,
więc naprawdę nie mogę narzekać na nasz NFOZ.
Po prostu się cieszę.

Z całego serca życzę Ci dobrej rehabilitacji i dobrego towarzystwa jako rekompensaty wobec miejsca.
A może jest juz po remoncie?
Pozdrawiam serdecznie.

[sellenhel]

Napisał jip

Nie bardzo wiem, dlaczego aż takie zdziwienie wyrażasz, masz możliwość pojechać do Dusznik, miejscowość i okolice piękne, byłem w Polanicy, przecież nie od dzisiaj wiadomo, że wyboru niestety nie ma i nikt się temu nie dziwi ... jak mi nie pasi miejscowość, kupuję prywatnie zamiast za 400zł 21dni, jadę za 3000zł, sanatorium niestety to nie wczasy to ośrodki leczenia, więc myślę, że prawdziwe ale czy przykre.. trzeba się z takim stanem pogodzić niestety, dopłacają do tego leczenia i to oni kierują a nie TY wybierasz....
Mnie jakoś zawsze miejscowość pasi, i jadę w najlepszym razie za 700zł raz na dwa lata, też bym chciał wybrać.... ale realia są takie jakie są... więc ....

Też tak uważam jak jip,w sumie jadę zawsze tam
gdzie dostanę skierowanie które bywa i lepsze
i nieraz gorsze ale nigdy nie narzekam .
Zwykle wracam zadowolona ,mam fajne wspomnienia
i wiele nowych przyjaźni .
Marylciu nie nastawiaj się z góry że będzie źle .
Pozdrawiam i życzę fajnego pobytu ,dobrego towarzystwa
i rehabilitacji.Jak wrócisz opowiesz nam jak było.

[ewiko]

Napisał MARYLCIA 54

Kochana to już nic nie zmieni. Trzeba jechać i tyle w tym temacie. Widocznie miejscowości nad naszym morzem przeznaczone są dla innych ( po znajomości i tych z EURO ).
Nasze sanatoria przeznaczone są dla płacących inną walutą.
Byłam kiedyś w Mosznej i na własne oczy widziałam ile osób było z NFZ a ile komercyjnie. Przykre ale prawdziwe !!!
Prawie 40 lat składek i traktują nas jako zło konieczne.
Chcesz to jedż i nie narzekaj -- nie chcesz to kup sobie turnus i wtedy WYBIERAJ.

Wyczuwam goryczkę w Twojej wypowiedzi ale jest troszkę niesprawiedliwa.Też byłam nad morzem (Kołobrzeg) i zapewniam że bez znajomości. Tak jak napisała OLENA wystarczy dołączyć odręcznie napisaną prośbę o konkretną miejscowość i do tej pory nie zawiodłam się. To taka cenna wskazówka na przyszłość. Ja jestem w tej dobrej sytuacji że gdzie by mnie nie wysłali to jestem zadowolona...... mieszkam w centralnej Polsce. Tak więc czy to góry czy morze zawsze jest OK. Pozdrawiam.

[MARYLCIA 54]

Dziękuję wszystkim za komentarze. Każdy z nas ma prawo wypowiedzieć swoje zdanie na tym forum. Ja opisałam swoje odczucia i zdania nie zmieniam. To, że w naszym kraju jest tak a nie inaczej.... nie każdy może CHWALIĆ.
Osobno chciałam zwrócić się do Pana, który w swoim wątku próbuje wyjaśnić , że mam się cieszyć z tego co dostałam za marną dopłatą lub wykupić sobie prywatnie sanatorium czy też pojechać na wczasy. Otóż Proszę Pana -- w przeciwieństwie do Pana osoby ja korzystam z tej państwowej łaski po raz pierwszy - natomiast Pan korzysta z tej przyjemności bardzo często, więc nie dziwię się,że bierze Pan wszystko i jest zadowolony.
Po drugie -- dlaczego jakiś tam lekarz ma decydować o tym, do jakiej miejscowości wysłać kuracjusza ??? moim zdaniem to pacjent powinien wskazać, które uzdrowisko jest dla niego korzystne. Nie tylko w Dusznikach leczą choroby pulmonologiczne -- prawda ???
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.

[sellenhel]

Napisał MARYLCIA 54

Dziękuję wszystkim za komentarze. Każdy z nas ma prawo wypowiedzieć swoje zdanie na tym forum. Ja opisałam swoje odczucia i zdania nie zmieniam. To, że w naszym kraju jest tak a nie inaczej.... nie każdy może CHWALIĆ.
Osobno chciałam zwrócić się do Pana, który w swoim wątku próbuje wyjaśnić , że mam się cieszyć z tego co dostałam za marną dopłatą lub wykupić sobie prywatnie sanatorium czy też pojechać na wczasy. Otóż Proszę Pana -- w przeciwieństwie do Pana osoby ja korzystam z tej państwowej łaski po raz pierwszy - natomiast Pan korzysta z tej przyjemności bardzo często, więc nie dziwię się,że bierze Pan wszystko i jest zadowolony.
Po drugie -- dlaczego jakiś tam lekarz ma decydować o tym, do jakiej miejscowości wysłać kuracjusza ??? moim zdaniem to pacjent powinien wskazać, które uzdrowisko jest dla niego korzystne. Nie tylko w Dusznikach leczą choroby pulmonologiczne -- prawda ???
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.

Marylciu zgadzam się z Tobą ale niestety tak nie
jest To lekarz balneolog rozpatruje
wniosek a urzędniczki NFZ chyba nadzielają
jak chcą.Tak myślę ale może jest inaczej
bo ja jestem tylko laikiem w temacie.
Pozdrawiam Cię i bądź dobrej myśli .

[jip]

Napisał MARYLCIA 54

Dziękuję wszystkim za komentarze. Każdy z nas ma prawo wypowiedzieć swoje zdanie na tym forum. Ja opisałam swoje odczucia i zdania nie zmieniam. To, że w naszym kraju jest tak a nie inaczej.... nie każdy może CHWALIĆ.
Osobno chciałam zwrócić się do Pana, który w swoim wątku próbuje wyjaśnić , że mam się cieszyć z tego co dostałam za marną dopłatą lub wykupić sobie prywatnie sanatorium czy też pojechać na wczasy. Otóż Proszę Pana -- w przeciwieństwie do Pana osoby ja korzystam z tej państwowej łaski po raz pierwszy - natomiast Pan korzysta z tej przyjemności bardzo często, więc nie dziwię się,że bierze Pan wszystko i jest zadowolony.
Po drugie -- dlaczego jakiś tam lekarz ma decydować o tym, do jakiej miejscowości wysłać kuracjusza ??? moim zdaniem to pacjent powinien wskazać, które uzdrowisko jest dla niego korzystne. Nie tylko w Dusznikach leczą choroby pulmonologiczne -- prawda ???
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.

Wiesz wolę jak mi na forum mówią na Ty, jestem normalnym zjadaczem chleba, a z sanatorium, nie korzystam często, a jak każdy normalny tam skierowany, i nie możesz mieć takich wymagań jak Ty chcesz mieć, żeby sobie wybrać określone sanatorium, nikt takich możliwości nie ma, i to lekarz w NFZ na podstawie wniosku od rodzinnego kwalifikuje... mówisz, że przyjemność... tak nie ukrywam, dla mnie pobyt w sanatorium jest przyjemnością, może dlatego, że nie zakładam z góry, że będzie źle a może i gorzej, jak nastawisz się pozytywnie to i z przyjemnością spędzisz te trzy tygodnie i się podleczysz, ale jak z góry założysz, że pracowałaś czterdzieści lat i będą Cie źle traktować, i cały czas tak będziesz myśleć, to siły nie ma, wtedy wrócisz niezadowolona i zdrowie się nie poprawi a pogorszy
i powiem Ci więcej , Duszniki to właśnie te choroby leczą o których mówisz "pulmonologiczne: chroniczne i alergiczne schorzenia dróg oddechowych,"
Ja nigdzie nie spotkałem złego traktowania, a jak coś było nie tak - są prawa pacjenta i w ich ramach można swojego się domagać,
Przepraszam, że może przedtem trochę nie tak napisałem, ale to dlatego, że nie lubię narzekania do przodu, bo wiesz każdy ileś lat pracował, i zapracował, i to samo dostaje, czyli zbyt wiele nie, musimy tez pamiętać, że Polska to nie Niemcy czy Szwecja, oni już się dorobili, my w trakcie.... no ale czasem na szwedzki stół też załapać się można...
Pozdrawiam i życzę miłego pobytu...

[wuere'le]

Po drugie -- dlaczego jakiś tam lekarz ma decydować o tym, do jakiej miejscowości wysłać kuracjusza ??? moim zdaniem to pacjent powinien wskazać, które uzdrowisko jest dla niego korzystne. Nie tylko w Dusznikach leczą choroby pulmonologiczne -- prawda ???
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.

Zgadzam się całkowicie z tym, co napisał Jip.
Dodam, że to jakby nie patrzeć, lekarz wie lepiej, które sanatorium nam służy. NFZ zaś powie Ci, że oni nie wysyłają Cie na wczasy, tylko na leczenie.
Prawdą jest też i to, że na północy Polski są sanatoria w lepszym, dużo lepszym stanie jak na południu, czy w środkowej części Polski, choć to nie jest regułą.
To, gdzie Cię wyślą, zależy przede wszystkim od tego, co napisze rodzinny i jakie opcje zaznaczy.
Mam namyśli powód, dla którego Cię kieruje z uwzględnieniem chorób towarzyszących, jeśli takie występują.
Jak wynika z tego i podobnych tematów na forum, lekarze nie zawsze zadają sobie taki trud.
Ja nie mogę narzekać.

[lahatiel]

Napisał wuere'le

Po drugie -- dlaczego jakiś tam lekarz ma decydować o tym, do jakiej miejscowości wysłać kuracjusza ??? moim zdaniem to pacjent powinien wskazać, które uzdrowisko jest dla niego korzystne. Nie tylko w Dusznikach leczą choroby pulmonologiczne -- prawda ???
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru.

Zgadzam się całkowicie z tym, co napisał Jip.
Dodam, że to jakby nie patrzeć, lekarz wie lepiej, które sanatorium nam służy. NFZ zaś powie Ci, że oni nie wysyłają Cie na wczasy, tylko na leczenie.
Prawdą jest też i to, że na północy Polski są sanatoria w lepszym, dużo lepszym stanie jak na południu, czy w środkowej części Polski, choć to nie jest regułą.
To, gdzie Cię wyślą, zależy przede wszystkim od tego, co napisze rodzinny i jakie opcje zaznaczy.
Mam namyśli powód, dla którego Cię kieruje z uwzględnieniem chorób towarzyszących, jeśli takie występują.
Jak wynika z tego i podobnych tematów na forum, lekarze nie zawsze zadają sobie taki trud.
Ja nie mogę narzekać.

Jeśli tak nisko oceniasz lekarzy ("jakiś tam lekarz") to powiem brutalnie - można leczyc się samemu, albo pójśc do znachora.
A prawda jest taka, że lekarz decydujący o tym gdzie masz pojechac ma do dyspozycji tylko te sanatoria, które zakontraktował dany Oddział NFZ. Ja na swoim wniosku miałem napisane przez takiegoż lekarza 3 miejscowości. Pani wypisująca skierowania dała mnie tam, gdzie w przypadającym na mnie terminie wyjazdu było wolne miejsce.
Ot i wszystko na ten temat.

[Babcia Iwa]

Moja lekarka na wniosku napisała,że ze względy na bardzo niskie ciśnienie oraz astmę napadową- wyklucza miejscowości górskie i podgórskie. Więc otrzymałam sanatorium w Kołobrzegu- ale w styczniu. Przeziębiłam korzonki i dopiero miałam problem. Marzyło mi się w kwietniu lub w maju, ale te terminy nie dla zwykłych śmiertelników. Teraz się "obraziłam" i zrezygnowałam z sanatorium bo usilnie starano się mnie wysłać do Cieplic też w styczniu rok temu w najcięższą zimę, a ja nie znoszę zimy.

[aannaa235]

tez w styczniu zrezygnowałam z sanatorium w Ciechocinku........
niech w zimie wysyłaja swoich znajomych, poczekam moze
kiedys uda mi sie załapać w lepszym terminie

[lahatiel]

po powyższych 2 postach widac po co niektóre/niektórzy jeżdżą do sanatorium....

[Jadzia P.]

Byłam w tym roku w styczniu w sanatorium w Ciechocinku i powiedziałam, że wiecej zimą nie pojade....
O 16 robi się ciemno....o kimś takim jak kulturalno oświatowy w tym sanatorium zapomniano....chodniki zalodziałe tak bardzo, że strach wychodzić na zewnątrz...
A dopłaty bardzo wysokie ....klimatyczne również...
Na wniosku zaznaczone było, że chciałabym jechać w góry....

[Anielka]

Napisał lahatiel

po powyższych 2 postach widac po co niektóre/niektórzy jeżdżą do sanatorium....

Też tak myslę.Do sanatorium jeżdżę podleczyc zdrowie i nie obchodzi mnie jaka to miejscowość,jaka pora roka tylko baza zabiegowa.Lubię spacery,ale jak pogoda nie taka to lubie poczytac poogladać TV,poszperac w necie/prawie wszędzie jest dostep/.Poza tem po zabiegach nalezy odpoczywać,bo dopiero wówczas mają,a sens zabiegi,a nie zaraz po zabiegach lecieć nie wiadomo gdzie.
Wiem,że sporo sie dopłaca.To czy nie lepiej dopłacić pare stowek i pojechać na 2 tygodnie tam gdzie nam odpowiada.
Tzw.kulturalno-oswiatowych to juz mało jest w sanatoriach ,bo to są dodadtkowe pieniądze za zatrudnienie i trzeba sobie samemu organizowć czas,poza paroma wycieczkami.
Ostatnio pojechałam na rehabilitację do Aleksandrowa Kujawskiego/ja po zlamaniu nogi/i bylam tam 5 tygodni ,zupełnie za darmo/na fundusz NFZ/.Było to kiedys Sanatorium,obecnie nie ,bo Aleksandrów nie jest miejscowościa Uzdrowiskową.Został wielki budynek zze wspaniałą bazą zabiegowa,więc zrobili tam oddział szpitalny -rehabilitacyjny,do którego może skierować ortopeda ,neurolog.Polecilam znajomym i korzystaja.Wprawdzie miejscowośc nieduza,zadnych atrakcji,ale baza zabiegowa suuuuuper.Polecam.Na pewno jeszcze nie raz z tego skorzystam.Bo największe problemy mam z narządami ruchu.Pozdrawiam serdecznie i życze wszystkim zadowolenia z lleczenia, bo chyba o to w tej "zabawie" chodzi.

[MARYLCIA 54]

Bardzo dziękuję wszystkim za komentarze. Pozdrawiam.

[MARYLCIA 54]

Napisał aannaa235

tez w styczniu zrezygnowałam z sanatorium w Ciechocinku........
niech w zimie wysyłaja swoich znajomych, poczekam moze
kiedys uda mi sie załapać w lepszym terminie

Witaj w klubie ale uważaj z tymi " znajomymi" bo możesz otrzymać kilka przykrych odpowiedzi

[MARYLCIA 54]

Napisał lahatiel

Jeśli tak nisko oceniasz lekarzy ("jakiś tam lekarz") to powiem brutalnie - można leczyc się samemu, albo pójśc do znachora.
A prawda jest taka, że lekarz decydujący o tym gdzie masz pojechac ma do dyspozycji tylko te sanatoria, które zakontraktował dany Oddział NFZ. Ja na swoim wniosku miałem napisane przez takiegoż lekarza 3 miejscowości. Pani wypisująca skierowania dała mnie tam, gdzie w przypadającym na mnie terminie wyjazdu było wolne miejsce.
Ot i wszystko na ten temat.

Witaj nie po to płaciłam przez 40 lat, żeby teraz chodzić po znachorach. Co dzieje się w naszej służbie zdrowia wiedzą WSZYSCY POLACY -- więc dla mnie " jakiś tam lekarzy" jest jest od groma. Gdyby Ciebie wysyłali 50 km od miejsca zamieszkania ( kotlina kłodzka, w której bywam bardzo często) pewnie nie byłabyś szczęśliwa.
Ale masz prawo wyrazić swoje zdanie więc szanuję i Twoją wypowiedż.