Miło, ciekawie i wesoło...

[Uka]

Jak zapowiedziałam tak zrobiłam.
Spacer - w słońcu gorąco, a w cieniu zimno !
Na obiadek miałam pyszne pierogi ze szpinakiem i serem feta a mąż żołądki .....feeee
Mąż przyszedł dopiero po 18.00,dostał burę że tak późno i się oburzył.
Powinnam być zadowolona że chłop robi, a mam pretensje.
Samo się nie zrobi - stwierdził !
Za karę kazałam mu wymienić lampę w pokoju i o dziwo, nie musiałam długo czekać.
Małgosiu, mąż kupuje na targu co sobotę piękne czereśnie,też je lubię.
To chyba jedyne owoce które jem.

Miłego wieczoru

[maluna]

mąż kupuje na targu co sobotę piękne czereśnie,też je lubię.
To chyba jedyne owoce które jem.

Ja, jem wszystkie, ale nie te, co dojrzewają,
gdzieś po drodze w transporcie.
Najbardziej lubię jagodowe, czyli wiśnie, czereśnie, maliny,
jagody kamczackie, truskawki i borówki.
Śliwki i brzoskwinie, też lubię
Przestały mi smakować banany i winogrona
Jabłka i gruszki, jem jesienią

[Arti]

Napisał Uka

Hej

Jak miło zobaczyć tylu piszących na wątku.
Nawet Arti zajrzała do nas, co prawda tylko za sprawą Eni, ale dobre i to .

czasem wpadam
co do czereśni to po pierwsze działają na urodę

WYWAR Z „OGONKÓW” CZEREŚNI:

1 łyżkę świeżych ogonków czereśni zalej 1 szklanką wrzątki i gotuj pod przykryciem przez 10 minut na małym ogniu. Następnie odcedź i pij 2 razy dziennie 1/2 szklanki wywaru. Cała kuracja powinna trwać 2 tygodnie.

Ogonki czereśni zawierają dużą ilość garbników, kwasów organicznych, olejków lotnych oraz taniny. Obecność tych substancji sprawia, że wywar działa odchudzająco oraz zmniejsza opuchnięcia, obrzęki i ilość wody nagromadzonej w tkankach, co z kolei wpływa na niszczenie niechcianego cellulitu.

[ramzes101]

Napisał Uka

Mąż przyszedł dopiero po 18.00,dostał burę że tak późno i się oburzył.
Powinnam być zadowolona że chłop robi, a mam pretensje.
Samo się nie zrobi - stwierdził !

Ula, powinnaś być zadowolona, że w ogóle wrocił. Mnie się zdarzało wracać po zmroku i na bani i jeszcze miałem pretensje, że nikt się nie martwił, że mnie nie ma.

Ja biorę ze sobą tablet, a internet z komórki.Laptopu nie używam, zresztą mam stary. Mnie najwygodniej jest usiąść przed dużym ekranem i bawić się normalną klawiaturą i stacjonarnym komputerem Dell. Mam tyle miejsca na dyskach, że połowa jest wolna.

Mylą się ci, którzy myślą, że lekarze namawiają do operacji. Mój (ten sam co Jadzi P.) skutecznie mnie odwodził od zabiegu i dał środki przeciwbólowe. Tzn . lubią leczyć objawowo - a choroba się posuwa. To ja go naciskałem, żeby mi dał skierowanie.

Dziś pierwszy raz od października ub. roku przejechałem się samochodem. Trochę byłem spięty, ale syn siedział obok.

Z owoców lubię tylko czereśnie i winogrona a przez rozsądek jem grapefruity (witaminy)

I to by było na tyle

[Arti]

Na dzień dobry z moich notatek

czereśnia



czereśnia afrodyzjak
przeciw nowotworowa
owoce na cerę działają jak kosmetyczka
zakażenia dróg moczowych , nerki, pęcherz
Przez 3 dni jeść po 1/2 kg czereśni i wszystkie złogi w jelitach usuwa
Jak ktoś nie może oddać moczu, prostata ustępuje (korzonki zaparzać)

serce idealnie pracuje, nerki , pęcherz czyści , złogi usuwa,

Usunąć robaki gdy są: zalać czereśnie zimną wodą, po 15 min są na dnie wiaderka


konfitura z czereśni też działa

[maluna]

Arti, teraz czereśnie sprzedają bez robaków, na szczęście
Moje ogródkowe pryskam raz po przekwitnięciu
i też skutkuje
Muszę być, bardzo zdrowa, po tej ilości czereśni, które
zjadam, ale różnie z tym bywa.
U nas zrobiło się pochmurno i duszno, chyba popada,
co się bardzo przyda
Wypiłam kawę i biorę się za porządki, do potem...

[Uka]

Cześć

No proszę, wiedziałam jakie owoce wybrać !
Czereśnie od najmłodszych lat lubiłam, reszta mogła nie istnieć.
Czasami z grzeczności zjem kilka truskawek, czy arbuza które mi mąż podsuwa, ale to nie moja bajka.
Natomiast mąż jest nałogowcem owocowym !
Pochłania wszystkie, w dużych ilościach .
Małgosiu - możecie sobie ręce podać...hihihi

Dziękuję Arti za przepisy, być może się przydadzą.
Co do robaków, wolę nie zaglądać i jeść ze smakiem.
Nie wiedziałam,że trzeba zalać zimną wodą na 15 minut i już.

Ula, powinnaś być zadowolona, że w ogóle wrocił. Mnie się zdarzało wracać po zmroku i na bani i jeszcze miałem pretensje, że nikt się nie martwił, że mnie nie ma.

Janusz - niezłe ziółko z Ciebie było...
Mój mąż nie pije, więc do domu trafi...
O to czy wróci się nie martwię, tylko wściekam się że tak dużo pracuje.
Dałby już spokój !!!

Laptopu nie używam, zresztą mam stary. Mnie najwygodniej jest usiąść przed dużym ekranem i bawić się normalną klawiaturą i stacjonarnym komputerem Dell

Janusz - to tak jak ja !
Też mam Dell.

Jadzia się nie odezwała jak poszło badanie...???
Grażynko - odezwij się co u Ciebie ?

Chociaż pogoda spacerowa, leń mnie ogarnął i nie chciało mi się wyjść.
Pranie, obiad, tv, internet i ..... czekanie na męża !
Weekend przed nami więc sobie odbijemy.

Miłego popołudnia

[maluna]

Grażynka biega za lekami dla siebie i męża,
bo są duże trudności, a Jadzia pewnie da znać,
jak zwykle.
Czekam na deszcz, ale poza łamaniem w kościach,
nic się nie dzieje
Miłego popołudnia

[mirellka]

Witam miłe towarzystwo.
Pogoda jest taka jaką lubię 23 st troszkę chmurek troszkę słońca.Dziś wybrałam sie na rowerek i tak rozmyślałam nad kruchością naszego życia. A okazja do tego była bo wczoraj dostałam wiadomosc o śmierci bliskiej osoby z mamy rodziny.Miała 77 lat,w poniedziałek pogotowie ją zawiozło do szpitala z rozpoznaniem ataku kamienia w woreczku ziółciowym.Zrobili laparoskopię,wszystko niby się powiodło a po kilku godzinach komplikacje z krążeniem i koniec.
Miałam z nią częsty kontakt i bardzo się lubiłyśmy.
W poniedziałek chyba będę jechała do Sulejowa na pogrzeb.
I takie to zycie.
Janusz wiem,że 15 idziesz
na rehabilitację,więc życzę ci skuteczności zabiegów
skup się na terapii a nie na rehabilitantkach
/Oj czasem ładne dziewuch są/
Małgosiu,Ula.Arti i wszystkich które jeszcze zajrzą pozdrawiam i zyczę fajnego weekendu.

[ramzes101]

Witam wieczorkiem.Mirellciu, ok.14.00 byłem u lekarza, to na dworze było 29 st.Co do rehabilitacji to nie mam inklinacji do młodych dziewczyn, jak już to z naszego pokolenia. Muszę być ostrożny, bo ja łatwo zawieram znajomości, a potem mogę się nie uwolnić od jakiejś wdowy czy rozwódki

Dziś byłem u rodzinnej, dała mi recepty, okazało się, że wszystkie moje leki są i to darmowe, za wyjątkiem dwóch bo w marcu skończyłem 75 lat. Zaskoczyłaś mnie, że 77 letnia kobieta zmarła po usunięciu woreczka żółciowego, to jest niepojęte.

Ula, ja opowiadałem o prehistorii, od lat nie piję, nie palę i nie uprawiam bara bara bo nie mam z kim. Ty cały tydzień czekasz na męża za to w weekend będziesz dwa dni oglądała sufit. Ziółko jak mówisz - ale przeżyłem z żoną od ślubu 50,5 roku a doliczając czas jak zaczęliśmy grzeszyć to 52 lata.
Nas łączy nie tylko Dell, ale ja również nie lubię owoców, tylko czereśnie i winogrona.
Twój mąż jest taki pracuś jak moja żona, jak przestała pracować to wpadła w depresję bo utraciła sens życia.Nigdy nie mogłem tego zrozumieć.

Załączam pamiątkowe zdjęcie To białe to implant, który mi wstawili.

[Jadzia P.]

Witam całe miłe towarzystwo
U mnie też łanie dzisiaj ...ciepło ale nie upalnie choć od północy już niebo jest granatowe....czym to się skończy, zobaczymy
Ula wynik z badania będę miała za 3, 4 tygodnie....raz, że tak długo na opis się czeka ( brakuje lekarzy), a dwa to są wakacje i choć jest medyków mało to połowa na urlopie
Jakoś kiepsko się czuję po tym badaniu i choć to już trzecie takie to po tych poprzednich czułam się dobrze...
Na dworze ciepło , w mieszakniu też a ja długie spodnie, bluzka z długim rękawem i na to polar i nie powiem , że mi jest za ciepło
Jadziu już niedługo wyjeżdżacie ....odpoczywajcie i kurujcie się
Ula ja tam chętnie wysłałabym gdzieś mojego mena aby dorobił ale on jak Kiepski....z takim wykształceniem trudno znalężć pracę....a 24 godziny na okrągło razem to jeszcze troszkę a pójdę do wariatkowa ...
Dobre te 2 godziny spokoju jak idzie rano na ryneczek po jabłka ....my też jesteśmy owocorzerni z tytm, że ja jem wszystkie sezonowe a małż na okrągło jabłka...
Janusz byłam kiedyś na odwiedzinach w Sieradzu w szpitalu ale tak mało znam to miasto, że nawet nie potrafię go zlokalizować...
A u nas odległe były terminy ?....bo wiem, że też jest/była kiedyś rehabilitacja..
Ale bez względu na to gdzie będziesz miał tą rehabilitację życzę Ci powrotu do zdrowia i sprawności
U nas też są problemy z lekami....ja używam Euthyrox 75 mg i mam 1 op (100 szt ) w zapasie ale muszę iść do lekarza i poprosić o receptę bo nie wyobrażam sobie co by było gdyby zabrakłomi tego leku.
Arti, Eniu, Grażynko, Marta pozdrawiam Was ....ja też bardzo lubię czereśnie ale tą część w której jest pestka .

[Uka]

Jeszcze wpadłam na minutkę i dobrze bo mam co czytać.

Mąż dzisiaj o dziwo , wrócił o 16.00 z pracy !!!
Chyba sobie wziął do serca wczorajszą dyskusję...

To białe to implant, który mi wstawili.

Wiem, bo kończyłam elektroradiologię !
Ładne masz bioderko.
A propos ...


Imponujący masz staż - 5o lat, widać żona była tolerancyjna !
Ja dopiero 41 szczęśliwych lat !!!

Twój mąż jest taki pracuś jak moja żona, jak przestała pracować to wpadła w depresję bo utraciła sens życia.

To może nie będę już psioczyła że pracuś ?
Wolę to niż depresję !

[Arti]

Napisał maluna

Czekam na deszcz, ale poza łamaniem w kościach,
nic się nie dzieje

z moich notatek
na reumatyzm

Ziele owsa
1 szkl ziela owsa
1 szkl gorącej wody zalać ( nie wrzącej) przykryć na 30 min
Potem doprowadzić do wrzenia i na małym ogniu potrzymać 5-10 min.
Przecedzić, wycisnąć coby krzemionkę mieć w płynie, dolać 1 szl wody, może być zimna.
Pić
3 x dziennie po szkaneczce.

NALEWKA
100g ziela owsa zalać 500 mil alkohol zostawić na 14 dni, wycisnąć, przefiltrować
3x 20 kropli z wodą


ziele owsa ma wiele zastosowań możesz go zasiać w ogródku.
Dodaje energii m.in obniża poziom cukru, głęboki sen, wzmacnia organizm, zwiększa potencję.

[Uka]

Hej

Znowu pustki, co się dzieje...?
Nawet szefowej nie widać .

Małgosiu
Nie wiem czy obchodzisz dzisiaj imieniny, ale na wszelki wypadek składam Ci najserdeczniejsze życzenia.
Dużo zdrowia, mało kłopotów i smutków, dużo uśmiechu na twarzy i wspaniałych przyjaciół, również wirtualnych.




Miłego wieczoru.

[maluna]

Dziękuję Ula za piękne życzenia i kwiaty,
a imieniny były w czerwcu
Większość nocy i w dzień u nas lało, jest cudnie,
roślinki dochodzą do siebie

[ramzes101]

Ula, jak to, mąż w domu a ty do komputera? Powinnaś się nim zająć, żeby polubił dom na równi z pracą. A tak przy okazji: jaki zawód mąż wykonuje, bo zdaje się że prowadzi własną działalność.
Uleczko, a może tajemnicą twojej urody jest promieniowanie, które w jakiś sposób na ciebie działało?
Patrz jakie to życie jest: ty jesteś zła na męża, że za mało przebywa w domu, a Jadzia P. boi się, że pójdzie do wariatkowa, jak jej pan będzie z nią 24 godz. na dobę. Z tą depresją żony po odejściu z pracy to prawda. Załatwiłem jej pracę w firmie ochroniarskiej kolegi i pani nauczycielka siedziała za biurkiem, robiła jakieś grafiki i była przeszczęśliwa. Małgosi mąż też jest takim maniakiem pracy.Ja odwrotnie, zgodnie z góralską przyśpiewką " oj, wolołbym ja woloł żeby mnie brzuch boloł, baby by mnie smarowały, ja bym się rozwoloł".

[ditta hop]

Witajcie.
Jakos tak mi ciężko zabrać sie do pisania, ale czytam Was przyznaje sie bez bicia. Nie mam ciekawych tematów, nic sie nie dzieje poza opieka nad mężem. Raz jest gorzej raz lepiej.
0d piątku spadło troche deszczu więc ogrodek z grubsza podlany.
W domu ciągle ktoś chory nie licząc męża. Kajtek, Lenka .
Pogodnej niedzieli.

[Uka]

Cześć wszystkim, a właściwie Grażynce, bo tylko Ona dzisiaj zajrzała .
Oj czarno to widzę...

Na dodatek skasowałam sobie to co napisałam i muszę pisać od początku.

Pogoda w kratkę, spacer zaliczony, ale w drodze powrotnej pogonił nas deszcz.

Małgosiu, mam koleżankę Gosię, która obchodzi imieniny 13 lipca i stąd ta pomyłka.
Nie mogłoby być raz w roku Małgorzaty tak jak Urszuli ?

Ula, jak to, mąż w domu a ty do komputera? Powinnaś się nim zająć, żeby polubił dom na równi z pracą.

Janusz - ileż można zajmować się mężem, poza tym siedzimy obok siebie On na laptopie ja na komputerze !
Dom bardzo lubi, ale praca (prowadzi drukarnię) sama się nie zrobi, a o dom dba żona.
Co do promieniowania to starałam się go unikać, pracując zamiast w rtg - w fizykoterapii.

Owocnej rehabilitacji życzę i nie zapominaj o nas.

Miłego wieczorku.

[maluna]

Ula, wcale mi to nie przeszkadza, można świętować
kilka razy do roku
U nas był ładny dzień, chmurki sobie szły, ale nie padało.
Popołudnie spędziliśmy w ogródku z pieskiem, bo ona na stare
lata, nie chce być sama, lubi jak jesteśmy razem.
Zawsze można, coś do jedzenia wyżebrać
Jadziu, trzymaj się, będzie dobrze..
Janusz, kuruj się, żebyś wrócił w pełni sił i jeszcze trochę
cieszył się życiem, bez ciągłego bólu.
Za chwilę kolacja, a potem ciekawy film na mnie czeka,
miłego wieczoru...

[enia60]

dobry wieczór moi mili
czas wakacji to czas odwiedzin,właśnie gosciłam bratanka z rodziną było bardzo miło powspominać ,przywiózł mi zdjęcia z rodzinnych stron

Co do promieniowania to starałam się go unikać, pracując zamiast w rtg - w fizykoterapii.

Uka bardzo rozsądnie zdecydowałaś 40 -50 lat wstecz ochrona radiologiczna żadna a pracy zawsze dużo,cała diagnostyka opierała się na badaniach rentgenowskich /zdjęcia,prześwietlenia/

Właśnie mój mąż taką cenę zapłacił