|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#181
|
||||
|
||||
Witajcie!
Nadal myślę, że ten wątek jest apolityczny...
Burza Idzie burza! Ciężkie chmury, Toczą się po niebie, A za chwilę świat już tonie, W rzęsistej ulewie. Już oślepia błyskawica, Jedna... potem druga, Jaka straszna nawałnica, Okno w deszczu strugach. Napływają ciągle chmury, Mrok ogarnął ziemię, Ptaki gdzieś się pochowały, Pies skulony drzemie, Człowiek w domu jest bezpieczny, Ale też nie zaśnie, W oknie świeca przy obrazku, Migocze i gaśnie.. Rano widać czyste niebo, Wiatr rozerwał chmurę, Już wygląda zeń słoneczko, Przez świetlistą dziurę, Burza była i odeszła, Z dala słychać gromy, Teraz dzieci, jak szalone, Wybiegaja z domu. Wiatr już skończył swoją pracę, Zmiatał chmury z nieba, Teraz czyste i umyte, Wszystko jest jak trzeba maluna21...2009r. |
#182
|
|||
|
|||
Co możesz lepszego wymyślić?
A co ty niby możesz lepszego wymyślić? Jak możesz zaplanować cokolwiek bardziej sensownego? Nie śpiąc po nocach? Analizując bez końca najmniejszy krok własny i cudzy? Denerwując się każdą minutą oczekiwania albo spóźnienia? Dorabiając się i trwoniąc? Oszczędzając i postępując rozrzutnie? To się wszystko dzieje samo Po co twoje zaangażowanie? Roztrzęsienie nad każdym szczegółem? Każdy dla siebie mamrocze w kółko jedną i tę samą modlitwę Pytanie tylko do kogo i z jakich złożoną przemilczeń Michał Zabłocki |
#183
|
||||
|
||||
Przepraszam Was za moje ostrzejsze wdepnięcie tutaj, ale zawsze chciałbym tu sobie miło pobyć i spokojnie fajne wiersze poczytać... bo zawsze fajnie piszecie i wywalacie mnie w chmury....cobym mógł pobujać.....
Ostatnio edytowane przez jip : 01-07-2010 o 20:51. |
#184
|
||||
|
||||
Jip-ku to nie Ty masz przepraszać. Jesteś zawsze mile widziany.
Dziękuję Tobie i Aluni za szybką reakcję. - Cz |
#185
|
||||
|
||||
Wstyd!
Nie jest to zdarzenie pierwsze,ze ktoś tu usuwa wiersze!
Nie jest tak różowo,gdy zabijasz słowo! Poeta pamięta! Nie zawłaszczysz jednak kawałka przestworzy, bo ani to złapać ,ni łapę położyć! Pozostaje wstyd! Miłość??? To był mit!!! |
#186
|
||||
|
||||
Czerwone i Burek
Czerwone i Burek i Burek.
Naszego na górę, na górę, jak go dziś przepchamy, to się pokochamy! Czerwone i Burek i Burek. Za gardło kulturę! Gębę jej już mamy! Na pewno wygramy! Czerwone i Burek i Burek. Z konowałów chórem, gdy im coś wstrzykniemy, słabsi nie będziemy! Czerwone i Burek i Burek. Bankom sypniem w dziurę, gdy im coś oddamy to się pokochamy! Czerwone i Burek i Burek. Niemcy z nami murem Buziak już był z Ruskiem na niedźwiedzia z Tuskiem! Czerwone i Burek i Burek koryntową córę zrobi Komorowski z zaściankowej wioski! |
#187
|
||||
|
||||
Pozdrawiam cenzurę!
Czerwone I Burek I Burek
Pozdrawiam Cenzurę... |
#188
|
||||
|
||||
o, fajnie sie zrobiło
maluna21 może być i... apolityczny ale uczucia oraz emocje się przecież liczą
MarekNik no..., nie powiem, całkiem mi się podoba ODDA do... BOHATERA Po... tem spłynę pracą słynąc, każdy... cel do... gonię kąpiel wezmę znów od... pocznę od... luzu nie... stronię Wiem co... lubię czego... szukam i... kogo unikam dobrze sypiam smacznie jadam, gdyby co... jestem będę znikam Polityką negocjuję od... manipulacji stronię szef komornik premier guru to... i... tak... do... stoję, a... jak mnie w... 'to'... miękkie trafi, to... ja też się spłonię boję nie... do...stroję (czerwiec 2010r.) Ostatnio edytowane przez zochna : 02-07-2010 o 18:54. |
#189
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#190
|
|||
|
|||
Słoneczna sjesta
Słońce rzuca promienie, po całym moim kraju.
Strzeliste promienie trafiają do mojego gaju. Wbijają się w każdy płatek kwiatów moich i kiedy to czuję, nic mnie nie niepokoi. Wyłączyłam się mentalnie pod wpływem słońca, niech otula me ciało fala szalonego gorąca, niech nawdycham się powietrza tego, ciepłego, wonnego i przyjemnego, tak by mi wystarczyło do lata następnego. E.S. |
#191
|
||||
|
||||
dzień dobry, witam wszystkich miło
Cytat:
no..., nie powiem CO, ALE całkiem mi się podoba CO MI SIĘ PODOBA Podoba mi się... sztuka obrony własnego zdania i... odwaga tego wy... powiadania szczerość w... nazywaniu wszystkiego, bez... względu na... to... czy ci się podoba, czy nie... koleżanko i... kolego! Bo... uczucia i... emocje podobnie jak... wszechświat cały, mają dwa bieguny, ten... 'dobry' pozytywny i... ten... 'zły' czarny negatywny/?!/, nie... mniej przydatny, choć nie... chciany i... przez wielu nie... akceptowany nie...zauważany i... nie... 'mile' widziany Więc, jak... istnieje 'dobro', to... i... 'zło' też... trwa i... każda ziemska istota jest... dobra i... bywa też... inna, co... wcale nie... znaczy 'zła'!!! Jak... jest... słońce jasność, jest... cień mrok mgła, jest... noc dzień 'pracuś' leń..., więc... masz szansę, spróbuj np.; faszyzm w... tolerancję szowinizm w... kosmopolityzm nienawiść w... miłość, jak... dasz radę (najpierw w... sobie) - zmień! (lipiec 2010r.) |
#192
|
||||
|
||||
Zochna ....podpisuję się oburącz
__________________
W życiu wszystko ma swój zmierzch..... Tylko noc kończy się świtem.... http://www.klub.senior.pl/moje/Honoratka/blog/ |
#193
|
||||
|
||||
Po długiej nieobecności chciałbym przedstawić...
zwycięski potw... znaczy utwór, który został laureatem I konkursu nieudolnej pieśni zaangażowanej. Konkurs był tajny, wpłynęła jedna praca - oczywiście moja.
Pieśń oparta jest na motywach znanych skądinąd, inspiracja pochodzi od niejakiego Stanisława M. - spokojnie, już nie żyje i nawet IPN nie jest w stanie mu zaszkodzić. Zatem pieśń wyborcza: Gdybym to ja miała, jak gąska skrzydłeczka To bym głosowała, tylko na Broneczka Orzeł Ci on nie jest, oknem nie wyleci, Będzie urzędował od ósmej do trzeciej. Ja chcę iść do przodu, bez gównianej glorii Na ogon mi koleś, co w kręci w historii, , I klęskę za klęską ciągle każe czcić nam, Kiedy ja przed sobą cały piękny świat mam. Gwiazdy moje gwiazdy, dajcie swych promyków Oświećcie wyborców, nie tylko górników, Dajże nam swych blasków, słonko na błękicie, Już dosyć rozliczeń, chodź, normalne życie….
__________________
|
#194
|
||||
|
||||
Honoratka
Stalin a już się za Tobą stęskniłam
ZRĄB MOJEGO ZACISZA Umilkł wreszcie wizg spalinowych pił bez... dusznie ścinających kolejne walące się z... trzeszczącym łoskotem pnie wciąż jeszcze zielonych drzew Zranionym sercem tulę się do... odgłosu brzęczącego w... locie kosmatego bąka zaszczebiotanego wrzawą ptasiego jazgotu W... podmuchach wiatru suszę płynące po... policzkach zdziwionej niemocy smutne bezradnością nie... me łzy Kiedy pocięte i... załadowane na... potężne ciężarówki wgniatające się w... pył kolein mojej gruntowej drogi odjadą nie... długo na... tym miejscu za... sadzą młody nowy las (czerwic 2010r.) |
#195
|
||||
|
||||
Witaj, Zochna, ja ostatnio bardzo silnie tkwię w realu i Pegaz mi się ochwacił...
Szczerze mówiąc to nawet Nasza Szkapa nie jest...
__________________
|
#196
|
|||
|
|||
Miłego weekendu.
Za tyle lat Za tyle lat na ile będę wyglądać o ile dojrzeją do mówienia o nich za tyle lat powrócę popatrzeć na chwilę dom mój krokiem skończonym przypomnieć. Drzwi otwarte. Och przeciąg! Nie zamknąłeś i rozmowy nasze uleciały Teraz świat je PODSŁUCHA. Teraz świat je ROZNIESIE. Będą jeszcze raz umierały. Jak niewiele się zmienia, Pokój pogodny zaproszeń na herbatę. W krzesłach lekko wytartych drżą jeszcze nasze cienie. Już półcienie. Wypełzły przez lato. Stół pokryty wyznaniem. Moim. Twoim. Już nie wiem Talon szczęścia. Nie wykupiony. Jeszcze kwiaty dla ciebie stoją chude wyschnięte zdumione. Jeszcze wiersze. Ach wiersze wsparte niemym porywem teraz z ręki do ręki przenoszę. Ale wiersze jak wiersze. Ale wiersze jak życie. Może tylko trochę bardziej siwe. Ewa Lipska |
#197
|
||||
|
||||
dzień dobry, witam wszystkich miło
Stalin
saguela PRZED (sezonem konfiturowym) A... dzień, jak... tydzień wiatru wieści, za... oknami zielonością nęci ciepłem pieści tej... Natury nie... skończone opowieści A... ta cisza, te nie... zrealizowane plany dzisiaj jutro jeszcze stanie się że je... korygując jakoś po... zbieramy posłodzimy posmażymy, o... nich pogadamy (lipiec 2010r.) |
#198
|
||||
|
||||
Witam wszystkich serdecznie i przepraszam, że ostatnio się nie odzywam, ale zawirusował mi się laptop i musiałam oddać do oczyszczenia, ale już jest dobrze.
Dzisiaj wyszedł mi taki tęskny wierszyk. W starej powieści kwiat zasuszony, Kiedyś był piękną, pąsową różą, Tak ku pamięci, kiedyś włożony, Na progu drogi, tuż przed podróżą. Podróżą w życie, razem już teraz, Kiedy włożyli sobie obrączki, Przyrzekli sobie zawsze się wspierać, Przeżywać razem wszystkie bolączki. I na początku pewnie tak było, Lecz żadne z nich już nie pamięta, Kto tej miłości odebrał siłę I nie ma róży, nawet od święta. Słowa obietnic gdzieś spowszedniały, Namiętność w gestach nagle przepadła, Ona znużona, a on zgorzkniały, Pąsowa róża zwiędła i zbladła. Nikt nie miał siły, ani ochoty, Dołożyć starań, walczyć o miłość, Z uporu, złości, albo z głupoty, Wszystko przekreślić łatwiej im było. A przecież kiedyś tak się kochali, On jej przynosił do łóżka kawę, A ona mogła mu się wyżalić, Poradzić w każdej bolesnej sprawie. A dzisiaj tylko w starej powieści, Została zwiędła, zaschnięta róża, I ta tęsknota za tą miłością, Co kiedyś była przecież tak duża. Kasyda |
#199
|
|||
|
|||
Kasydo zetrzyj tę łzę z policzka (avatar),
a wiersz piękny i bardzo prawdziwy. Upał Żar z nieba bije w bezwietrznej ciszy. Szukam ochłody. Pies ledwo dyszy. Trawnik przed domem z tego gorąca, zamienił zieleń na kolor słońca. Tak jak w tropikach, słońce dokoła. Nie znajdę cienia. Czy przeżyć zdołam? Maria Borcz |
#200
|
||||
|
||||
dobry wieczór wszystkim
WESTCHNIENIE
Poniedziałek sobota niedziela, cały... tydzień w... minioną frazę historii, tak... szybko upływając zmienia Naga konarami wiosna a... już... drzewom pąki liście gałęzie urosły truskawki się kończą, bociany na... oczach dorastając dojrzewają znika lotu prosta Sekunda za... godziną, tydzień za... miesiącem, rok za... wiekiem umyka czy to... zasługa czarów cywilizacja technika Czasie chwilo jak... cię złapać, zatrzymać zmienić nie...pozwolić tak nie... postrzeżenie pod... ciężarem przeżyć zginać Chcieć umieć strząsnąć z... doznań smutki żalów okrutne ciesząc każdy okruch istnienia oddechu minutkę dzieła takiego potrafić dokonać chwytając mgnienia ulotnej szczęśliwości tyle, ile zdołam Rzewności łzę blaskiem spojrzenia opromienić w... pasję wigoru powszedniość swą zmienić spokojem zamknąć pożegnanie ze... ściętym lasem i... popłynąć z... sobą z...wiekiem z czasem (lipiec 2010r.) |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Kącik poezji własnej i innych autorów - część XI | mimoza | Książka, literatura, poezja | 503 | 01-03-2010 16:41 |
Kącik poezji własnej i innych autorów - część X | mimoza | Książka, literatura, poezja | 503 | 12-01-2010 15:01 |
Kącik poezji własnej i innych autorów część VI | mimoza | Książka, literatura, poezja | 499 | 27-08-2009 21:38 |
Kącik poezji własnej i innych autorów, część IV | mimoza | Książka, literatura, poezja | 502 | 30-05-2009 10:13 |
Kącik poezji własnej i innych autorów (część II) | mimoza | Książka, literatura, poezja | 499 | 23-02-2009 19:45 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|