Chikitko kochana.Bo to tak jest jak ktoś ma miękkie serce to musi mieć twarda d..ę.Ty bys chciala wszystkim pomóc,nieba przychylić,a gdzie jest miejsce dla Ciebie w tym całym bałaganie ?Usiądż Ty spokojnie i pomysl co dla Ciebie jest najważniejsze?A jeżeli chodzi o sprawe z dziadkiem,to powiedz babie,ze Ty masz takie plecy,ze nie tylko oczy jej zbieleja ,ale jeszcze buzi do końca życia z wrażenia nie zamknie.Ale tak serio,to spróbój znależć pomoc prawna/są bezpłatne,tylko poszukać trzeba,nawe w najbliższym sądzie popytaj/.Przecierz dziadek me emeryture lub rente,czy to za mało?A tak wogóle to nie zazdroszczę Ci problemów,jednak niektorych można sie pozbyc ,choćby z ta koleżanka,co to nie słucha diobrych rad bo i po co,jak dobra kolezanka jej pomoze.Nie bede Cie dobijala,ale zastanów sie nad tym co robisz i zacznij myslec o sobie i Twojej rodzinie.Pozdrawiam serdecznie i powodzenia zycze.