QUO VADIS...Polsko...XXIV cz.co z tą Polską

[Lila]

Zapraszam do nowej części !!!

Tak, pomyłka!!

Część 24!!!

ps. czy tak zaczyba się alzheimer?

[POLA]

Melduję, że jestem i będę, później, po konferencji.

[Kazik]

Napisał POLA

Tak się nie spiesz, i tak muszę się oddalić na konferencję, poza tym grunt trza udeptać czy zaorać, nie wiem, nie znam się na tym, ja nie Stefaniuk czy Pawlak jaki.

Na koniec obrazki niech sobie niektórzy powklejają, najlepiej ze Zbychem spoconym.
Z Kaczyńskim - broń Boże! Ładnie ma być....i poważnie, a nasz prezydent ostatnio jakiś rozochocony i wesolutki...

Zbycho już był, teraz kolej na Mira [jak gardło wyleczy] No i nie pora jeszcze na fotkę poważnego i smutnego Mira. Teraz ćwiczy [jak to ładnie nazwałaś] preambułę. Czy ta sama ręka jemu też pisze? Pobije w długości kolegę Zbycha? Zobaczymy.

Ale--nie lobbowałem, nie brałem udziału, nie pamiętam--te podstawowe punkty będą serwowane. Pół miesiąca ćwiczy w hotelu sejmowym, a kasa mu leci jakby był w pracy.
Nie lepiej to było jak dawniej być restauratorem? W polityce pokusy są i łatwo się ubrudzić.

[siekierka]

Nie uważacie, że na tą komisję h...ą szkoda nafty ! Przecież najlepszy wynik osiągnął już Urbaniak, ustalając wykształcenie Pani Kępy. Najgorzej wypada w tym rankingu Se(x)uła, który bardziej przeszkadza niż przewodzi. Znacznie lepszy jest Arłukowicz, który nie próbuje nikim sterować ani sugerować odpowiedzi ba, nawet mi się podoba mimo, iż pochodzi w wrażego obozu. Po Mirze nie spodziewam się nic lepszego niż zakoncertował spec od zużycia pudru, Zbycho.

Czy ktoś oglądał "Dżunglę polityczną" ? Karpiniuk dał w niej popis braku kultury dyskusji, w czym zresztą nie ustępował mu Wederlich.

Obserwując ostatnie wyczyny przed kamerami stwierdzam, że najlepiej wypadły Panie: Szymanek-Deresz i Wielowieyska.

[jip]

Napisał siekierka

Czy ktoś oglądał "Dżunglę polityczną" ? Karpiniuk dał w niej popis braku kultury dyskusji, w czym zresztą nie ustępował mu Wederlich.

Brali przykład z Czarnieckiego, ale skąd on jest, od Leppera?


taki odlicznik się zjawił u mnie, myślałem go wywalić, ale podoba mi się....

[Lila]

Napisał jip

Brali przykład z Czarnieckiego, ale skąd on jest, od Leppera?

Chyba z ''Potopu''.

[jip]

Napisał Lila

Chyba z ''Potopu''.

No dobra też jak on chciałem jego wagę podnieść i i mu dodałem,
ale pomysły ma przedpotopowe

[Alsko]

Napisał Lila

Zapraszam do nowej części !!!

która - jeśli po drodze nie było zadnych przekłamań - powinna mieć chyba numer XXIV. Czy mnie się pokićkało?

[Kazik]

Sekuła dostał takie zadanie od zwierzchników i je realizuje jak umie. Zadanie-tak robić aby uwierzono, że afery nie było. Chłopiec do bicia jest jeden-Kamiński. Ale można ciągnąć to dalej-przez Jarosława do Prezydenta. Nasi trzej bohaterowie oczywiście niewinni.

Sekuła nawet pytał "są pytania?", ale kamerzyści nie mieli. No to posiedzenie zamknął.

[Lila]

Napisał AAlka

która - jeśli po drodze nie było zadnych przekłamań - powinna mieć chyba numer XXIV. Czy mnie się pokićkało?

O kurczę!

Chyba oddam wątek w dzierżawę.

Poprzednim razem też się pomyliłam. Dokładnie o 10 wątków. Już się nie da poprawić.

[Alsko]

Napisał Lila

Już się nie da poprawić.

Da sie, da! Trzeba się uśmiechnąć do moderatorki.
A jeśli przejdziesz na liczenie po arabsku - to i dzierżawa nie będzie konieczna

[Lila]

Napisał AAlka

Da sie, da! Trzeba się uśmiechnąć do moderatorki.
A jeśli przejdziesz na liczenie po arabsku - to i dzierżawa nie będzie konieczna

Eee o takie głupstwo będę głowę zawracać? przy weekendzie?

Będę pamiętać, że następna ma być XXV ...albo 25!!!

ps. kotkę mam po dzisiejszej operacji nowotworu.
Nie w głowie mi numeracja. To tylko wątek.
A nie wiedziałam o co chodzi siekierce.

[POLA]

Wagner zniknął nam w cieniu innych winnych majstrujących przy hazardzie, a przecież historia tego majstrowania jest jak...powieść sensacyjna.
Zostawimy sensacje, zajmiemy się faktami.

Podczas spowiedzi Zbycho palnął, nie przypadkiem, że otrzymał sms od....Anitki, wysłany zapewne omyłkowo, bo z instrukcjami rzekomo, jak "docisnąć Chlebowskiego".
Skąd wiadomo, że omyłkowo? Proste: Chlebowski takiej instrukcji nie wymaga, bo sam się dociska i nie z tych, którzy by sobie pętlę na szyję zakładali dobrowolnie. Skądże.

Instrukcja miała dojść do wilczka, jako że on ma schrustać Zbycha na oczach ludu i pokazać, jakiego to orła w komisji lewica ma..
Śpiący śledczy z PO, zaprogramowani na określone pytania zapisane wcześniej na papierze, a niekoniecznie myślący samodzielnie, nie pociągnęli tego wątku - a szkoda.
Beatka i Zbigniew prokurator też nie byli zainteresowani, bo news raczej nie podkopywał autorytetu Tuska, o przecieku nie nadawał, więc pytania sobie odpuścili tym bardziej, że odpowiedź nijak miałaby się do założonej w ubiegłym roku tezy.

Wilczka zatkało, że jakiś sms poszedł zamiast do niego, do hazardzisty, ale konsternacji widać nie było pod fachowo nałożonym przez uczynne koleżanki makijażem.

Dziennikarze to wredne sztuki. Czasem coś zełgają na użytek wzrostu dochodów, czasem do czegoś się przypną, zdaniem polityków - niesłusznie, ale generalnie niektórzy lubią się czepiać detali i drążyć, drążyć, żeby do pestki się dokopać. No tak mają i już.
Pogadali sobie z wilczkiem naszym i dowiedzieli się, że:

Ten SMS nie był do mnie! Jak tylko Chlebowski o tym wspomniał, do niej zadzwoniłem i mówię: Anita, co ty wyprawiasz! A ona, że to był SMS do posła Marka Wikińskiego (Lewica), który jest w Londynie i prosił o relację. I mu esemesowała: "16.17 a on generalnie niewiele pamięta.

Młodzieży wyjaśniam, że Wikiński to był taki facet, który z Anitką działał wjednej partii, w komisji, która jak najbardziej majstrowała – umownie nazwijmy to hazardem – ale ponieważ już posłem nie jest to i nie pamięta, kto tę stawkę wydumał, kto ją zgłosił, więc Anitka czuła się zobowiązana rzecz odległą w czasie odpowiednio naświetlić, a że adresaci się pomylili – trudno. Nikt nie jest doskonały.

Wilczek ma kłopot, bo dopytywał świadka, wszak Anitka będzie spowiadana, a jakże, ale że czynił to zaocznie niejako, a nie na oczach ludu czy pozostałych śledczych, popełnił błąd, co niektórzy mu wypominają, a inni dopisują do tego całkiem niezłą ideologię o prześladowaniu najbardziej dociekliwego posła.
Czasem dociekliwość ściąga kłopoty, ale nie o to chodzi.

Detale bywają niekiedy ważne. Nie ma spójności między dokumentami ministerstwa finansów a dokumentami sejmowymi. Na ogół posłowie grzebią w sejmie, a inni urzędnicy w różnych ministerstwach.
Czy mogą dopisać coś, czego w sejmowych papierach nie ma?
No, i ciągle po głowie chodzi mi: lub czasopisma.
Przepytałabym jeszcze kogoś: Rokitę Marię Jana i to nie dlatego tylko, że Zbycho jego uczniem był, do czego Jaś sam się przyznał, jak ciężko nad poziomem jego pracował, ale też parę innych osób, które być może bez sms od Anitki coś pamiętają.

A wilczek? On chciał przecież tylko wyjaśnić, dlaczego Anitka taka rozrzutna z tymi instrukcjami.

[Kazik]

Gdyby ten Wikiński miał na imię Zdzicho to by jakoś można pomylić. Ale Marek i na dodatek nie z partii Chlebowskiego? Może ma kolekcję komórek posłów, ale na 460 pamięci nie starczy. Chlebowski instrukcję dostał? Czy do Londynu miała iść instrukcja czy informacja?

Pola naoliwiła klawiaturę i posty są od razu dłuższe.

[amelia]

Kempa odwraca kota ogonem

To są pytania, które trzeba zadać świadkowi przed komisją, a nie wcześniej.

- No tak, ja go nie bronię, ale chciał przesłuchać Chlebowskiego. Były artykuły na te temat ...

To powinien sięgać do tych artykułów. Zaczęłyśmy rozmowę od tego, że pani zdaniem śledczy nie powinien rozmawiać z przyszłym świadkiem, zwłaszcza o tym, co jest przedmiotem dociekań komisji.

- Ja nie powiedziałam, że on nie powinien rozmawiać!

Gdy zapytałam o zasadę, pani powiedziała, że takie rozmowy są niedozwolone. A teraz pani ...

- Tak, bo generalnie powinno się tego unikać.


A teraz pani posła Arłukowicza broni.

- Ale pani redaktor, czy spokojnie rozmawiamy?

Bardzo spokojnie.

- Bo kiedyś obiecałam sobie, że nie będę już z panią rozmawiać, ale naprawdę chciałabym to przełamać..... Więc: zasadą powinno być, że unika się tych rozmów. Ale komisja śledcza jest o tyle szczególna, że np. jesteśmy w jednym klubie, np. nie powinno się upowszechniać rzeczy, których zakazuje prokurator. Ale sprawa tej poprawki jest powszechną wiadomością. Ale ja nie znam tej rozmowy, nie wiem, jak przebiegała, więc trudno mi ją ocenić.

Arłukowicz przyznał, że dotyczyła rozbieżności między dokumentami w sprawie poprawki.

- Chciał się dowiedzieć, jak naprawdę było. Pan Chlebowski już zeznał na protokół i pod odpowiedzialnością, a pani Błochowiak będzie zeznawać.

No właśnie, czy żeby się dowiedzieć jak było, Arłukowicz nie powinien pytać i Błochowiak, gdy zeznaje pod przysięgą.

- Powinien. I na pewno ją o to zapyta.

Ale pytał przed posiedzeniem komisji.

- Ale to jest rzecz powszechnie znana, ta rozbieżność była od dawien dawna.

Nie rozmawiamy o tym, czy rozbieżność jest znana tylko o rozmowie śledczego z przyszłym świadkiem.

- To proszę udowodnić, że Chlebowski nie rozmawiał z Urbaniakiem czy z innymi.

Pani ma na to jakiś dowód?

- Moje obawy wzbudziło to, że był wyposażony w dokumenty, których nie można upubliczniać. Np.analizę CBA, którą przysłał nam pan Cichocki, uprzedzając, że nie można jej upubliczniać. Powiedział, że dostał je od dziennikarzy...

Bo dziennikarze ją mają. To nie jest dowód na rozmowy Chlebowskiego ze śledczymi z PO.

- Wierzy pani, że dziennikarz w zębach przyniósł tę notatkę panu Chlebowskiemu, pani redaktor? Wątpię, żeby dziennikarz podawał mu informację. W drugą stronę się tak zdarza, w odwrotną stronę to się nie zdarza.

Mówię o konkretnej rozmowie konkretnych osób w konkretnej sprawie ...

- ... musiałabym ją usłyszeć, by ją ocenić ...

... a pani odwraca kota ogonem ...

- proszę nie mówić, że odwracam kota ogonem!


Ale tak oceniam, to co pani mówi.

- To ja bardzo przepraszam: ja nie znam tej rozmowy!

Tak samo, jak pani nie wie, skąd analizę CBA miał Chlebowski.

- Te dokumenty pokazywał pan Chlebowski.

Z tego nie wynika, skąd je miał.

- Ja przepraszam, ja mam prawo domniemywać. Mam prawo mieć wątpliwości, skąd ją ma.

[amelia]

Napisał Kazik

Gdyby ten Wikiński miał na imię Zdzicho to by jakoś można pomylić. ...... Chlebowski instrukcję dostał? Czy do Londynu miała iść instrukcja czy informacja?

Pola naoliwiła klawiaturę i posty są od razu dłuższe.

Dostal te instrukcje, juz w 2003 r pismaki przewidzialy, ze Zbych bedzie potrzebowal pomocy napisaly.

Kto pierwszy zgłosił poprawkę o obniżeniu podatku od automatów? Nie wiadomo. Na sejmowej podkomisji panował kompletny chaos.
2003-12-01, ostatnia aktualizacja 2003-12-01 00:00

Im dalej w las.....

[POLA]

Napisał Kazik

Gdyby ten Wikiński miał na imię Zdzicho to by jakoś można pomylić. Ale Marek i na dodatek nie z partii Chlebowskiego? Może ma kolekcję komórek posłów, ale na 460 pamięci nie starczy. Chlebowski instrukcję dostał? Czy do Londynu miała iść instrukcja czy informacja?
Pola naoliwiła klawiaturę i posty są od razu dłuższe.

Ciebie interesuje tylko to, żeby dopaść wszystko, co wiąże się z PO. A ja przyglądam się matactwom niezależnie od opcji, w których się mataczy.

Wiem, zbyt długie posty są dla Ciebie za trudne, więc się nie polecam.

[POLA]

Gierek, syn Edwarda, który 4 lata temu popierał Kaczyńskiego, zmienił kierunek na lewo i poprze Szmajdzińskiego, który na razie nie zagraża ani Tuskowi, ani kandydatowi na reelekcję.

Szmajdziński, wbrew temu, co media niektóre próbują wmówić lewicy, że sojusz jakiś z PiSem w dalszej przyszłości się kroi, zaprzeczył:

Po prostu nie ma takiej możliwości. PiS jest niczym jaszczurka, która złamała sobie kręgosłup, przystosowując się do otoczenia: a to do Samoobrony, a to Ligi Polskich Rodzin. Po tych ekscesach ideowość PiS można między bajki włożyć.

Bajki...nie bajki, zarzut nie do końca słuszny, bo polityka polega na umiejętności przystosowywania się do potrzeb i warunków.
Potrzeby PiS miał: chciał rządzić.
A warunki? chętnych do podnoszenia paluszków na komendę nie było, poza lepperystami i elperowcami oczywiście, to musiał. SLD skumało się z PSL i też się na tym przejechało, a teraz przejedzie się PO, bo innych chętnych do poparcia rewolucyjnych reform nie miało.
Reform rewolucyjnych nie ma i nie będzie, dopóki ludowcy u steru, nawet tego małego.
Takie małe, a cieszy...niektórych.

[POLA]

Napisał amelia

To są pytania, które trzeba zadać świadkowi przed komisją, a nie wcześniej.
- No tak, ja go nie bronię, ale chciał przesłuchać Chlebowskiego. Były artykuły na ten temat ...
To powinien sięgać do tych artykułów. Zaczęłyśmy rozmowę od tego, że pani zdaniem śledczy nie powinien rozmawiać z przyszłym świadkiem, zwłaszcza o tym, co jest przedmiotem dociekań komisji.
- Ja nie powiedziałam, że on nie powinien rozmawiać!
Gdy zapytałam o zasadę, pani powiedziała, że takie rozmowy są niedozwolone. A teraz pani ...
- Tak, bo generalnie powinno się tego unikać.
A teraz pani posła Arłukowicza broni.....

Finał tej rozmowy jest jeszcze lepszy, kiedy Beatka, samozwańczy prawnik, pod ciężarem prostych pytań wymagających prostych odpowiedzi daje drapaka:

- Rozmowa z panią jest bardzo trudna. Z żadnym dziennikarzem tak mi się nie rozmawia, jak z panią. Bardzo panią przepraszam. Nie chcę tego komentować. Proszę moich wypowiedzi nie zamieszczać. Dziękuję bardzo, do widzenia.

No tak, do rozmowy z rasowym dziennikarzem nie wystarcza przynależność do jakiejś partii.

Niebawem należy spodziewać się utyskiwania B.Kempy, że jej wypowiedź została zmanipulowana, że nie autoryzowała itd.
Hmm...czasy takie, że się nagrywa, bo kto by zdążył ołówkiem wszystko zapisać.
Śledczymi powinni być niektórzy dziennikarze, bo i umiejętności mają większe i wiedze także.
Wszelkie dochodzenia do prawdy materialnej trwałyby znacznie krócej.

[Kazik]

Napisał POLA

Ciebie interesuje tylko to, żeby dopaść wszystko, co wiąże się z PO. A ja przyglądam się matactwom niezależnie od opcji, w których się mataczy.

Wiem, zbyt długie posty są dla Ciebie za trudne, więc się nie polecam.

Znowu nieporozumienie, lub raczej niezrozumienie postu. Ja się śmiałem jak Błochowiak wysyłając SMS do Londynu do facia o innym imieniu i nazwisku mogła się tak pomylić, że podobno Chlebowski otrzymał. Pomyłka musiała być skoro się tym chwalono. Ale Błochowiak pytała kiedyś o korytarze pionowe, oraz czy dwaj panowie spotkali się przy WC.
Problemy z pionem
Anita Błochowiak: - Więc pan, panie prezesie, mówi, że w siedzibie jest układ komunikacyjny pionowy: windy, korytarze i schody?
Piotr Niemczycki: - Nie, nie pani poseł, korytarze są na pewno poziome.
To dla żartu ten cytat. Keep smail Pola.

Ty to kwitujesz, że mnie interesuje aby dopaść PO. Jak to można połączyć? Może SLD? Też nic. Nawet nie wiemy co tam było. Mnie to całkiem uciekło. Stąd się dowiaduję o SMS.

Zbyt długie posty Jip nie lubi czytać. Jego pies nie nadąża. Ale pisałaś kiedyś, że moje sa długie. Więc Cię pochwaliłem [znowu nie wyczułaś], że się teraz ładnie rozpisujesz. No jeszcze troszkę i długość dorówna niektórym moim.
=======================================
Znowu nie mogę otworzyć linku ameli. Ale chyba był cytat tej treści-to tyle skorzystałem. Ale jak poczytasz na "pomogę...." to dziś własny link mi się na podglądzie nie otwierał. A ten sam zapisany również w Worda--otwierał się. W tym sobie nie potrafię jeszcze pomóc.
=======================================
Senior AP ponieważ mało kto mu odpowiadał na post, to założył wątek. Teraz hi,hi ma z kim pomówic. Ładny wątek, czy my seniorzy polityką się interesujemy i o polityce piszemy.
Przecież czyta, to wie.