menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Generacja 50Plus > Humor, zabawa
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #37261  
Nieprzeczytane 28-11-2015, 15:06
enia60's Avatar
enia60 enia60 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Miasto: małopolska
Posty: 19 448
Domyślnie

Helenko wiele serdeczności w Dniu Urodzin
zdrowia i spełnienia marzeń

Odpowiedź z Cytowaniem
  #37262  
Nieprzeczytane 28-11-2015, 23:00
sellenhel's Avatar
sellenhel sellenhel jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: Lubsko,Lubuskie,Polska
Posty: 24 806
Domyślnie Witam i pozdrawiam wszystkich w leśniczówce



Dziewczyny kochane leśniczanki i nasz miły
gość Bogda ,jestem wzruszona ,pięknie
dziękuję za pamięć i życzenia . Jutro czeka
mnie podróż a pogodę zapowiadają nieciekawą
w TV .Jak będę mieć możliwość to od czasu
do czasu coś miauknę .Laptopa nie zabieram
bo dodatkowy bagaż bym miała ,biorę za to
wszystkie loginy i hasła więc może gdzieś się
połączę . Pozdrawiam wszystkich


Odpowiedź z Cytowaniem
  #37263  
Nieprzeczytane 29-11-2015, 00:15
inka-ni's Avatar
inka-ni inka-ni jest offline
Odeszła...
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: kraków
Posty: 13 448
Domyślnie

__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #37264  
Nieprzeczytane 29-11-2015, 07:01
Regina_108's Avatar
Regina_108 Regina_108 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2010
Miasto: Szczecin
Posty: 6 296
Domyślnie

Witam leśniczanki!Helenko,miłego wypoczynku.Mirellko,życzę szybkiej poprawy zdrowia.Eniu,Inko,Edwardzie.U mnie całą noc padało,po wczorajszym śniegu nie ma już śladu.Pozdrawiam wszystkich w leśniczówce i miłego dnia.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #37265  
Nieprzeczytane 29-11-2015, 12:00
inka-ni's Avatar
inka-ni inka-ni jest offline
Odeszła...
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: kraków
Posty: 13 448
Domyślnie

Witaj Reginko dzięki za pyszną kawę która kusi.
Mirellko zdrowiej kuruj się i walcz z kosteczkami. Helenka już w drodze powodzenia, czekamy.
U nas na razie słoneczna pogoda i mniej smogu. Życzę miłego dnia leśniczankom.

__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #37266  
Nieprzeczytane 29-11-2015, 12:13
enia60's Avatar
enia60 enia60 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Miasto: małopolska
Posty: 19 448
Domyślnie

witam miłe leśniczanki
na kawę też się skuszę ,ja już po spacerku
pogoda świetna ,duzo słońca lekki wiaterek
miła przechadzka
trzeba pomysleć o obiedzie
z zajęć kulinarnych w klubie seniora ,pomysłowa dekoracja
i sakiewki z mięsem



Odpowiedź z Cytowaniem
  #37267  
Nieprzeczytane 30-11-2015, 11:41
inka-ni's Avatar
inka-ni inka-ni jest offline
Odeszła...
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: kraków
Posty: 13 448
Domyślnie

Witam dzisiaj u nas wieje halny i samopoczucie kiepskie bolą wszystkie kosteczki i w nocy spać nie można. Eniu jak Twoje kosteczki? Co wymyśliłaś na obiad, ja mam od wczoraj Kubełek z KFC do tego kasza i sałatka z pomidorów. POZDRAWIAM LEŚNICZANKI.

__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #37268  
Nieprzeczytane 30-11-2015, 13:39
enia60's Avatar
enia60 enia60 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Miasto: małopolska
Posty: 19 448
Domyślnie

witaj Ineczko ,pozdrowienia dla miłych leśniczanek
mój obiadek .....trochę co zostało z wczoraj mięso pieczone dłuuuugo i niestety twardawe ,kalafior bardzo dobry
chyba przejdę na mielone mięso ,nie byłoby problemu z drobiem
ale ten musiałabym sama zjeść
a kosteczki -po leczeniu szpitalnym wycisza sie wszystko ale leki które biorę
budzą niepokój i podobno one już na stałe
Odpowiedź z Cytowaniem
  #37269  
Nieprzeczytane 30-11-2015, 14:36
mirellka's Avatar
mirellka mirellka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2010
Posty: 5 682
Domyślnie

Witaj Ineczko i Eniu
Witajcie wszystkie leśniczanki
Niebo nad moim miastem błękitne,ale co z tego jak ja nie mogę nigdzie wyjść,boli kregosłup jak diabli,ledwie po mieszkaniu się poruszam,
Eniu zawsze leki mają uboczne skutki. Moje przeciwbólowe też. Gorsze jak u ciebie jesli byś już musiała brać te leki na stałe.
Dziś andrzejki a tu nawet zatańczyć nie można,chyba że wirtualnie hi hi.
Wszystkim życzę udanego dnia.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #37270  
Nieprzeczytane 30-11-2015, 19:37
inka-ni's Avatar
inka-ni inka-ni jest offline
Odeszła...
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: kraków
Posty: 13 448
Domyślnie

Cytat:
Napisał enia60
witaj Ineczko ,pozdrowienia dla miłych leśniczanek
mój obiadek .....trochę co zostało z wczoraj mięso pieczone dłuuuugo i niestety twardawe ,kalafior bardzo dobry
chyba przejdę na mielone mięso ,nie byłoby problemu z drobiem
ale ten musiałabym sama zjeść
a kosteczki -po leczeniu szpitalnym wycisza sie wszystko ale leki które biorę
budzą niepokój i podobno one już na stałe

Eniu leki salicylany dają wycisk biedny żołądek i wątroba, ale jaki masz wybór,Co do twardego mięsa to naprawdę pomaga oczyszczona soda oczyszczona posypuję trochę po mięsku w pieczeni i po upieczeniu jest miękkie. Ja bardzo lubię gulasz z pręgi wołowej.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #37271  
Nieprzeczytane 30-11-2015, 19:40
inka-ni's Avatar
inka-ni inka-ni jest offline
Odeszła...
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: kraków
Posty: 13 448
Domyślnie

Cytat:
Napisał mirellka
Witaj Ineczko i Eniu
Witajcie wszystkie leśniczanki
Niebo nad moim miastem błękitne,ale co z tego jak ja nie mogę nigdzie wyjść,boli kregosłup jak diabli,ledwie po mieszkaniu się poruszam,
Eniu zawsze leki mają uboczne skutki. Moje przeciwbólowe też. Gorsze jak u ciebie jesli byś już musiała brać te leki na stałe.
Dziś andrzejki a tu nawet zatańczyć nie można,chyba że wirtualnie hi hi.
Wszystkim życzę udanego dnia.
Mirellko też cierpisz wiem co to bóle ja od dziecka cierpię po urazie. Może jednak po serialach szampana Andrzejokwego wypijemy.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #37272  
Nieprzeczytane 30-11-2015, 20:19
mirellka's Avatar
mirellka mirellka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2010
Posty: 5 682
Domyślnie

Szampana nie mam ale po naleweczce możemy sie napić.
A i jakies tańce tez mogą być,tylko ja na krzesełku będę się przyglądać.




Odpowiedź z Cytowaniem
  #37273  
Nieprzeczytane 30-11-2015, 22:18
inka-ni's Avatar
inka-ni inka-ni jest offline
Odeszła...
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: kraków
Posty: 13 448
Domyślnie

Mirellko ja trochę zerkam na szkiełko kontaktowe i lampkę szampana też wypijemy. Tańce już są tylko coś do drinka się przyda może Enia jeszcze i ktoś dołączy.

__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #37274  
Nieprzeczytane 30-11-2015, 22:34
inka-ni's Avatar
inka-ni inka-ni jest offline
Odeszła...
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: kraków
Posty: 13 448
Domyślnie

http://www.dobrysennik.pl/horoskop

__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #37275  
Nieprzeczytane 03-12-2015, 15:27
inka-ni's Avatar
inka-ni inka-ni jest offline
Odeszła...
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: kraków
Posty: 13 448
Domyślnie

Witam jakoś mało nas i cichutko w leśniczówce przysiądę przy kominku i ogrzeje kosteczki. Ptaszki też się pochowały pochmurno i smutno na dworze.

pies weteran
opowiadanie z netu.

To pies weteran, mało tego, że wygląda jak kombatant, i że jest jednym ze zwierząt najdłużej przebywających w schronisku, to na dodatek jego przeszłość jest historią jak z bajki, z tą tylko różnicą, że w bajkach zawsze wszystko dobrze się kończy.

Pani Ewa pracowała w Katowicach, codziennie rano przed otwarciem biura zachodziła pod śmietnik nieopodal pobliskiej kamieniczki. Każdego dnia czekały tam na nią cztery psy. Przewodnikiem tego stada psich kloszardów był niewielki i niepozorny kundel ze sztywną tylną łapą ( pewnie kiedyś łapa była złamana i widocznie sama się zrosła ). Hierarchia psiej społeczności była ściśle określona. Przewodnik – Pirat zawsze jadał pierwszy. Zawsze też pierwszy musiał zostać pogłaskany. Naruszenie kolejności było równoznaczne z wywołaniem wielkiej awantury, z użyciem zębów włącznie.

Mijały dni ,tygodnie i miesiące, a pani Ewa taszczyła codziennie pociągiem z Rudy do Katowic wielką siatę z psim śniadaniem. Pewnego dnia stało się coś dziwnego, pod śmietnikiem czekały na nią tylko trzy psy, zabrakło szefa – Pirata. Po południu pani Ewa obeszła całą okolicę, odwiedziła wszystkie śmietniki – na próżno. Pirat przepadł. Minęły trzy dni, a pies nie przychodził. Czwartego dnia, kiedy pani Ewa straciła prawie nadzieję, że kiedykolwiek zobaczy jeszcze Pirata, już na rogu ulicy zobaczyła leżący pod śmietnikiem czarny, drżący kłębek. Jej serce zaczęło bić szybciej, rzuciła siatki i pobiegła w stronę śmietnika. Tak, to był on. Kiedy pochyliła się nad nim, podniósł z wielkim wysiłkiem łeb, jego oczy przepełnione były cierpieniem. Drżał cały. Po chwili podniósł się na chwiejnych łapach i położył łeb na kolanach pani Ewy. Wtedy dopiero zobaczyła ogromną ranę na jego boku. Sierść przy zadzie pozlepiała się od spływającej ropy. Pirat resztkami sił dokuśtykał z tą swoją sztywną łapą i potwornie bolącą raną, tam, gdzie wiedział, że człowiek mu pomoże. Wpatrując się pani Ewie głęboko w oczy błagał ją o ratunek. Pani Ewa zabrała go do biura i ukryła za szafą. Po skończonej pracy zataszczyła Pirata do lecznicy. Lekarz wyczyścił i zszył ranę, podał psu całą batalię zastrzyków. Stan zdrowia psa oceniał krytycznie. Cóż było robić. Pani Ewa zabrała psa do domu. Troskliwa opieka sprawiła, że bardzo szybko doszedł do zdrowia, rana zabliźniła się. Dzieci pani Ewy pokochały go od pierwszego wejrzenia. I już wydawało się, że historia skończy się heppy endem – Pirat już prawie stał się członkiem rodziny pani Ewy. Kiedy się okazało, że najmłodszy syn Tomek ma alergię na psią sierść. Lekarz kategorycznie zabronił trzymania w domu jakichkolwiek zwierząt. Cała rodzina pogrążyła się w rozpaczy, tylko przeszczęśliwy Pirat nie wiedział co właściwie się dzieje.

Nie było wyjścia. Spakowali cały dobytek Pirata, kocyk, miseczki, gumową kość i pojechali. Pirat ciągle nie mógł zrozumieć co się dzieje, dlaczego wszyscy płaczą i zabierają na spacer jego rzeczy. To był ich ostatni wspólny spacer, który zakończył się w schronisku. Pamiętam jak dziś, wszyscy milczeliśmy, od czasu do czasu ktoś ukradkiem wycierał dłonią łzy. Nie mogłam wydusić z siebie słowa – coś ściskało moje gardło. Pirat przez kilka godzin stał nieruchomo wpatrzony w drzwi, za którymi znikła jego ukochana rodzina. Taki długi spacer – tak bardzo chciał już wracać do domu, ale powrotu nie było, drzwi zamknęły się ostatecznie. Ta bajka nie skończyła się dobrze. Po raz kolejny los boleśnie doświadczył psa kloszarda. Pirat znów został samiuteńki na świecie.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #37276  
Nieprzeczytane 03-12-2015, 16:16
enia60's Avatar
enia60 enia60 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2007
Miasto: małopolska
Posty: 19 448
Domyślnie

witaj Ineczko i wszyscy bywalcy przy kominku
przeczytałam
opowieść o psach a szczególnie Pirata piękna z smutnym zakończeniem

o sodzie słyszałam ,następnym razem skorzystam z porady
pamiętam że ktoś dodawał do gotowania fasoli
powoli porządkuję szafki itp. święta wbrew pozorom szybko przyjdą









Odpowiedź z Cytowaniem
  #37277  
Nieprzeczytane 04-12-2015, 08:51
karramba karramba jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2008
Posty: 5 385
Domyślnie

Wróciłam z wojaży.
Na powitanie - dla WAS


Odpowiedź z Cytowaniem
  #37278  
Nieprzeczytane 04-12-2015, 12:32
inka-ni's Avatar
inka-ni inka-ni jest offline
Odeszła...
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: kraków
Posty: 13 448
Domyślnie

Witaj Meluniu dobrze, że już zakończyłaś delegację. Trochę mniej nas w leśniczówce bo i chorubska dokuczją no i porządki też przedświąteczne dziewczyny robią. Helenka na rehabilitacji w Lądku Zdroju Mirellka też też niedomaga z kręgosłupem i tak czas biegnie. Już nadchodzą święta choć aura jesienna trwa. Pozdrawiam leśniczanki.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #37279  
Nieprzeczytane 04-12-2015, 19:03
karramba karramba jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2008
Posty: 5 385
Domyślnie

Na D O B R A N O C

Zapraszam: https://youtu.be/L5zYMr3Gtbc

Odpowiedź z Cytowaniem
  #37280  
Nieprzeczytane 04-12-2015, 20:30
mirellka's Avatar
mirellka mirellka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2010
Posty: 5 682
Domyślnie

Dobry wieczór lesniczanki
Wpadam tak na chwilę powiedzieć,że cały czas mnie trzyma okropny ból kręgosłupa /lędźwiowy/ już od tygodnia nie wychodzę z domu bo każdy krok to ból.Mąż mnie zawiózł w środę
do lekarza ortopedy nastawiał mnie,ale póki co nie pomaga. Biorę silne leki między innymi tramal i tak po domu trochę się kołaczę. Najgorzej jest siedzenie.Wciąż liczę na to,że kręgosłup po nastawieniu się uspokoi,bo przecież święta się zbliżają.
Mąż na razie nie pracuje i przejął wszystkie obowiązki.
Wszystkich pozdrawiam i życzę udanych Mikołajek,bo nie wiem czy zajrzę.
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
W Lesniczowce-przy Kominku.20-czesc. inka-ni Humor, zabawa - wątki archiwalne 508 01-09-2009 20:50

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:25.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.