Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[bogda]

Hej Lulka.
Tobie też miłego wieczoru i kolejnych jeszcze milszych.

Dobranoc, śpijcie dobrze.

[amiii]

Napisał bogda

Żabo...chyba Ci jednak zrobię kuku...

Chyba by mi się podobało,

Jednak nie mam zamiaru rogów Ci odcinać.

I dobrze, bo nie dałabyś rady,
na Super Glue są.

Kocham Cię taką jaka jesteś, chociaż czasem mnie wkurzasz,o!

Czyli jak kochasz "pomimo",
to znaczy że prawdziwie.
Bo co za sztuka kochać ideał?
Oprócz tego że nudno?

Nie znam takiego i nie słyszałam o angielskim szczurze

Jak to nie?
A tego co przez otwór na listy?

To taki niewątpliwie ładny zachód,
gdziekolwiek by on nie był.
A Tobie Bogda dobrej nocy.



..................

[bogda]

Hej Żabo.
Już się wyłączałam i jeszcze do ciuchci zajrzałam...na szczęście.

Czyli jak kochasz "pomimo",
to znaczy że prawdziwie.
Bo co za sztuka kochać ideał?

Ideał można podziwiać, kochać niekoniecznie.

Jak to nie?
A tego co przez otwór na listy?

Pewna jesteś, że to był szczur?
Myślałam jednak, że to mysz.
Zachody słońca są wszędzie piękne, a najpiękniejsze, jak słońce zachodzi za wodą.
Dobranoc Żabo.
I już zmykam....

[bogda]

Dzień dobry.
Wpadam na chwilę, spieszę się na autobus, mam mus do city.
A tam...masakra, wszystko rozkopane, pielgrzymki, ale dam radę.
Dobrego dnia dla Was.

[pluto37]

Napisał bogda

Dzień dobry.
Wpadam na chwilę, spieszę się na autobus, mam mus do city.
A tam...masakra, wszystko rozkopane, pielgrzymki, ale dam radę.
Dobrego dnia dla Was.

Jak ja się cieszę, że ..... NIE MAM takiego MUSU...

Miejmy nadzieję że Bogusia ..DAŁA RADĘ!!!
Bo nie każdy daje, pandemia jest i upał jest duszny i karetki latają stadami

[gratka]

Napisał bogda

Dzień dobry.
Wpadam na chwilę, spieszę się na autobus, mam mus do city.
A tam...masakra, wszystko rozkopane, pielgrzymki, ale dam radę.
Dobrego dnia dla Was.

Uważaj na pielgrzymki, co by Cię jaka nie pochłonęła
Piśnij jak wrócisz cała

Fiatuszki ekologiczne Wam przyniosłam
Trzymajcie się cieplutko!

[pluto37]

Ja na moment bo ...... grają.

Ale niedawno na hektarach zauważyłem że buszowała w zieleninie osa - mutant .... jak cztery normalne osy.
I to już kolejny raz....

Gdzieś w okolicy cholery muszą mieć gniazdo.
Nie jest wykluczone, że gdzieś wygryzły w płytach ociepleniowych..

Chyba w zeszłym roku o tym -śmy gwarzyli o jakichs afrykańskich nabytkach.

[bogda]

Cześć wieczorkiem.

Uważaj na pielgrzymki, co by Cię jaka nie pochłonęła
Piśnij jak wrócisz cała

Gratko, akurat wtedy żadna nie szła, udało mi się.
A wróciłam ugotowana, gorąc był okropny, nawet wszystkiego nie załatwiłam, bo akurat zaraz miałam autobus do domu, a następny za godzinę, to już chwilę poczekałam i wróciłam.
Autobus jakiś dziwny, żadne okno nie dało się otworzyć, dużo ludzi, masakra.
Po powrocie wypiłam kawę i padłam.
Nawet nie chciało mi się włączać kompa.
Dzięki za troskę.

Ale niedawno na hektarach zauważyłem że buszowała w zieleninie osa - mutant .... jak cztery normalne osy.
I to już kolejny raz....

Pluto, to może był szerszeń.
Ostatnio jak poszłam na maliny, też tam latały i uciekłam do domu.

[pluto37]

Dobrze coś wróciła, bo już się zacząłem obawiać że sam ten wehikuł popychać będę....

A z tymi szerszeniami to możliwe, ale tych mutantów też wykluczyć się nie da...
W końcu Afryka dzika nam sie zrobiła.

[bogda]

Dobrze coś wróciła, bo już się zacząłem obawiać że sam ten wehikuł popychać będę....

Ja tam zawsze chętna do pomocy.
A często prawie sama popycham.
Czasem jest pod górkę, a później znowu z górki.
Lato jest, wakacje, grają...ludzie czasu nie mają.

[bogda]

Dzień dobry.
Dzień wstał lekko zamglony, ale ma być fajnie.
Się ogarniam i pomyślę co dalej.
Może jakaś wycieczka w plener, a może tylko spacer...albo nicnierobienie...zobaczymy.
Życzę Wam miłej niedzieli.

[Jarosław II]

Napisał pluto37

Chyba w zeszłym roku o tym -śmy gwarzyli o jakichs afrykańskich nabytkach.

Pamiętam, przykra dla mnie rocznica.

[pluto37]

Ciepełko chyba nie w cenie
Słońce i letkie przychmurzenie
jedyne na dziś lekarstwo
to .... nicnierobienie
I mogę zaręczyć
że tym trudno się zmęczyć

Jarku !
Paskudne rocznice najlepiej wykreślać z kalendarzy.

Sie trzymta.... bezgrzesznie

[bogda]

Hej Jarku i Pluto.

Pamiętam, przykra dla mnie rocznica.

Jarku, takie życie...raz smutno, raz wesoło.
Pluto...rymowanka super.
Wybrałam się na cmentarz i wróciłam ledwo żywa, taka duchota.
W końcu mamy lato, niech będzie ciepełko.
Też się trzymta czego chcecie i jak chcecie.

[zula]

Dzień dobry!
Gorąco bardzo,ale chyba już niedługo i skończą się upały.
Czytałam prognozy amerykańskich meteorologów,w naszej części Europy ma być normalnie i niech tak będzie.
Pluto fajna rymowanka,ale nicnierobieniem też można się zmęczyć.
A trzmiele nie próżnują,ciekawe co one robią z tym miodem i gdzie mają gniazda?

[amiii]

Cześć

Napisał zula

Gorąco bardzo,

To może trochę wody....



....................................

A trzmiele nie próżnują,ciekawe co one robią z tym miodem i gdzie mają gniazda?

Miód to chyba zapas na wczesną wiosnę po przebudzeniu,
bo w zimie chyba śpią, tak mi się wydaje.
W ubiegłym roku trzmiele zrobiły sobie gniazdo u mnie gniazdo w wentylacji od prysznica.
Prysznic jest w szczelnej kabinie,
para jest odprowadzana na zewnątrz.
Jak tam się dostały , nie mam pojęcia,
codziennie znajdowałam tak ok. dwudziestu w łazience albo w mieszkaniu.
Ale to były spokojniutkie stworzonka,
dawały się łapać w szklane naczynie (pokazywałam tu zdjęcia) i wynosić na zewnątrz.
Zdenerwowane dopiero były,
jak im zakleiłam wejście.


Fajnej niedzieli,
u mnie temperatura bardzo akurat,
u Was już też niedługo.
Jesień za 2 tygodnie,
więc i upały niestraszne.

[pluto37]

[quote=zula]

Pluto fajna rymowanka,ale nicnierobieniem też można się zmęczyć.

rymowanka? cuś trza robić na rozruch, żeby potem .... nicnierobienie lżej szło
No i z tym zmęczeniem nicnierobieniem to jakaś wroga propaganda jest.
Przy 30C to nawet dzieci nie chce sie robić z obawy
że zawał nas nawiedzi

A trzmiele nie próżnują,ciekawe co one robią z tym miodem i gdzie mają gniazda?

te "moje" ćwiczą w ogórach u mnie na pietrze aż miło... i pewnie dlatego kocą się te ogórki a nawet pomidory

[Arti]

Wychodząc z domu przed południem we wtorek nawet nie wiedziałam, że karetka mnie zgarnie z ulicy. Zrobiło mi się słabo przysiadłam na metalowym ogrodzeniu trawnika i na chwilę straciłam przytomność. Ocknęłam się na trawie.
Zawał.
Oglądam z okna szpitala las

[kobra5]

O rany Arti toś wieścią walnęła ...straszne..ale dobrze że Cię zgarnęli i poratowali..Zdrówka życzę a lasu kawałek podeślę za chwilkę ..muszę ochłonąć

[amiii]

Arti, zdrowiej.