"Pszczółki Jolity" - czyli Miodowo Pod Dobrą Nadzieją...

[Jarosław II]

Napisał lebuj

Jarek , zrób fotki przed Malinowym Zdrojem i przed Malinowym
Rajem , a potem zajdź od tyłu Malinowy Zdrój i Malinowy Raj
i tam też walnij fotki .

My będziemy zadowoleni, bo nie widzieliśmy ani z przodu, ani z tyłu, a Bogusia chyba też będzie miała, co chce

Dobrze Ci mówić. Od śniadania sześć zabiegów dziennie, Po obiedzie jak wrócę z tej młockarni to padnę. Jeszcze lekarz kazał mi chodzić po schodach a nie korzystać z windy. Dobrze mu bo o połowę młodszy.

[gynek66]

Chwali pięta z ciebie, Na każdym wątku piszesz. Zrób fotkę z twojego śniadania , które ci tam dają.
Pozdrawiam.

[kobra5]

Jarek po 3 dniu padniesz jak kawka ...taki przełom .Ale potem będzie tylko lepiej A zamiast latać po schodach idź w plener ..park zdrojowy troszkę dziki jak pamiętam ale z klimatem, No i brać wędkarska coś tam w tych zbiornikach łowiła .Basiu fajnie że jesteś z taką piękną jesienią ..ja tyle nie umiem to nadrabiam realem co u nas wokół.
Jurek masz rację Jarek niech robi foty nawet w krzakach!!! Solec to maleńkie ale urokliwe uzdrowisko z fantastyczną siarką.
Gieniu śniadanie to szwedzki stół zapewne to jeszcze Jarka za Gessler w spodniach by wzięli lub Gordona z Piekielnej kuchni..
Zosia ostatnio gdzieś się zapodziewa
Irenka wpada i znika
Dobrej niedzieli ..u nas z nieba leci ..no ani to deszcz ani grad ..takie pół zmarznięte mini kropelki..Ni to ni sio

[Jarosław II]

Chyba zrezygnuję z pisania tutaj bo ciągle są jakieś przypierdy. Nie odpisuję gościowi a on się ciągle czepia jak gó*no okrętu.

[Wodniczka]

Witam nasz słodki ul, a w nim Jarka, Jurka,Bogusię, Basię,Irenę.
Jestem też po rodzinnej imprezie,u syna i synowej, goście dopisali,impreza udana.
Jarku będzie nam miło, jak porobisz fotki, nie znam tego terenu, ale chętnie na nie popatrzę.Życzę Tobie dużo zdrowia, spacerów, odpoczynku oraz miłego pobytu.
Jurek ja też mam jeść dużo zielonego, wczoraj pozwoliłam sobie zjeść sałatkę, w której był jarmuż i brokół.
Bogusia, też pokazała nam fotki i mamusię na spacerze.
Irenę kota na dyni.
Ja zrezygnowałam z zabawy jesiennej,organizowanej przez Kluby w restauracji "DUET"
bo tak się żłożyło,że z dnia na dzień była impreza.Wolałam iść do dzieci na imprezę.
A na zabawię jak będzie organizowana
będę jak zdrowie dopisze mi.We wtorek się powiem coś o zabawie na naszym spotkaniu w klubie.
Dzisiaj wiatr już nie szalej, słonko przebija się przez chmurki
Wszystkim życzę

Do następnych mych odwiedzin

[lebuj]

I ja się melduję i za pięknie podaną kawę przez Zosię dziękuję.

U mnie też świeci piękne słoneczko i aż dziw , że moje dziewczyny
pojechały otworzyć sezon w morsowaniu , w czym aktywnie
bierze udział najmłodsza córka .

Wreszcie ustały te ostre wiatry , które wyrządziły wiele szkód.
U mnie w ogrodzie też złamały wierzbę , która była uformowana
tak , że miała u góry większą koronę a na dole mniejszą .



Basiu , zamieszczasz cudne obrazki złotej polskiej jesieni .
Moja złota brzoza jest silna i cała , chociaż trochę wyłysiała.



Jarek , teraz rozumiem , że masz sporo zajęć i nie możesz
robić sesji zdjęciowych . Cała nadzieja w twierdzenie Bogusi
że potem będzie lżej i wtedy jakąś fotkę walniesz .

Napisał Jarek

Chyba zrezygnuję z pisania tutaj bo ciągle są jakieś przypierdy. Nie odpisuję gościowi a on się ciągle czepia jak gó*no okrętu.

Jarek , o rezygnacji to w ogóle nie myśl a przypierdy lekceważ
bo te typy tak mają .Każde g.wno fala kiedyś z okrętu zmyje.

I tą dobrą wiadomością zakończę moje pisanie .

Pozdrowionka .

[Jarosław II]

Jurek, przywróciłeś mi wiarę w ludzi

[alodia1949]

JAREK - daj se luz, ja na tego typa nie reaguję
bo go nie znoszę jak natrętnego owada

BASIU - nie wiem co się dzieje z formiko

ZOSIU - i tak jesteś z nas wszystkich najbardziej imprezowa

za oknem u nas słonecznie
ale nie wychodzę z domu bo mam - parę rzeczy do zrobienia

podkleiłam znalezioną książkę - stony do grzbietu

poprasowałam m.in. wyprane maseczki
własnoręcznie uszyte na początku pandemii, rozmaite

zjadłam śniadanie z deserem - tabletkami

uporządkowałam stos znalezionego papieru
aby częścią podzielić się z innymi

udusiłam medaliony - nie takie na szyję ze zdjęciem
tylko indycze, do nich gotuje się brązowy ryż

będę jeszcze kleić koperty

a potem czytać pismo "Książki"

ale diabeł ogonem mi nakrył woreczek z firanki na warzywa

[Jarosław II]

Właśnie widzę przez okno jak wylądował śmigłowiec z właścicielami Malinowych Hoteli. Bardzo porządni ludzie.

[IMG][/IMG]

[Jarosław II]

Irenko a co Ty taka zarobiona w niedzielę. Przecież niedziela to dzień odpoczynku.

[Wodniczka]

Witajcie wszyscy razem.
Irenko nie byłam na tańcach, ale na imprezie u syna i synowej, imieniny i Tomasza i Iwony,(moich dzieci.z czegość musiałam zrezygnować, bo tak z dnia na dzień impreza to trochę za dużo...ważniejsze dla mnie było spotkanie się z rodziną.. parapetówa.
A na zabawę do klubu jak zdrowie dopisze to też pójdę
Dzisiaj wiatr sie trochę uspokoił,więc zrobiłam fotki,bo na dworze ładnie, słoneczko wygląda...i brzoza tak nie tańczy dzisiaj.







i szczypiorek już nam rośnie,na parapecie okiennym w doniczce... koło aniołków.

Do potem moi mili.

[basia2002]

Witam nasze miłe grono w niedzielne popołudnie.
Już jesteśmy po 14-tej po obiedzie jakoś sam nie chciał się ugotować ,
ale teraz już odpoczywam.
Irenka zawsze wyszukujesz sobie zajęcie , a kto szuka to znajdzie,
dziękuję za odpowiedź , ale nieobecność formiko bardzo zagadkowa
tym bardziej , że była zawsze aktywna.
Zosiu Baw się dobrze dopóki zdrowie dopisuje. Spotykaj się w grupie
Klubowych Seniorów, w gronie rodzinnym i przyjaciół , korzystaj z każdej
okazji i trzymaj się zdrowo tak jak dotychczas.
Jarek to bardzo dobrze , że masz dużo zabiegów, korzystaj jak najwięcej
bo trudniej sobie inaczej takie zabiegi prywatnie zorganizować ,
a tu w Uzdrowisku masz wszystkie w jednym miejscu. Zrobiłeś ładne
zdjęcia, mieszkasz jak widać wysoko i obserwujesz wszystko z góry.
Jarek, gościem na wątku się nie przejmuj , widzę , że Jurek powstrzymał
Twoje zdenerwowanie i ja tez tak samo radzę . Szkoda zdrowia,
a takt ;-, albo się ma , albo go brak. Ja zostałam sponiewierana
nie jeden raz , a to było tak w ramach podziękowania za pomoc,
a dobrze mi tak , a żeby mi było mało tych obelg na wątku to jeszcze
na poczcie Priv do mnie pisano z różnymi docinkami ...
Omijam takich szerokim łukiem , nie dyskutuję , nie reaguję i nie poniżam się
do ich poziomu.
Jarku Korzystaj z dobra Uzdrowiska, zdrowego klimatu, a w wolnym czasie
odpoczywaj. Dziękuję za ładne zdjęcia.
Jurku na Twojej posesji maluje wokół piękna Jesień, widać lad i porządek.
Brzozy to Ci nie zazdroszczę jest piękna o każdej porze roku tylko jesienią
jak zrzuca liście to końca grabienia liści nie widać. Twoja Brzoza jest
dorodna ma konar dość gruby i bardzo dużo liści do zrzucenia a drugą Ci
wiatr złamał . Zosia też ma wysoką Brzozę, ale nieco dalej od domu.
Córkę Twoją podziwiam za jej determinację nieustającego Morsowania.
Bogusia ta na miotle powinna mnie odwiedzić. Dzisiaj są zięcia Urodziny ,
złożyliśmy mu życzenia telefonicznie, bo przecież na miotle nie dolecę
przecież tak daleko. Bliżej mieszkający go odwiedzają i on sam nam
nie każe się fatygować bo co to za odwiedziny jak on leży w łóżku obolały.
Jest po drugiej operacji , córka jeździ samochodem to nie ma problemu,
chciała po nas przyjechać ale nie tym razem. Dopiero przywiozła zięcia 22.10
z Polanicy do domu , wyciągali mu druty z paluchów i szwy, najeździ się teraz
bo na każde badania musi go zawieźć sama chociaż on ma drugi swój
samochód to nie wsiądzie do niego.
Dzisiaj chociaż słonecznie to zimno na dworze i nawet nie wychodziłam z domu.
Pozdrawiam serdecznie, pogodnej i szczęśliwej niedzieli.

[lebuj]

Napisał Jarek

Właśnie widzę przez okno jak wylądował śmigłowiec z właścicielami Malinowych Hoteli. Bardzo porządni ludzie.

No a jak mają się dostać do swoich włości , jak drogi macie
zawalone samochodami .

Kochani , też mam jedną fotkę . Trochę poczytałem i muszę
powiedzieć , że mi się podoba . Czekam w kolejce do Sanatorium .
Jak mi to zaproponują , to nie będę się zastanawiał .



Wróciłem z wyjazdu do apteki całodobowej bo mi zabraknie
dzisiaj wieczorem bardzo ważnej tabletki Pregabalin Zentiva.
Okazuje się jednak , że tylko tam , gdzie wezmę pierwsze
opakowanie - to dostanę następne .Biorę tego 5 tabletek
dziennie i nie rozumiem tego .Pozdrowionka.

[Wodniczka]

Basiu nasza brzoza jest kilkanaście kroków od mojego okna....ale liści nie widziałam,żeby zięć grabił.

[Jarosław II]

Napisał lebuj

Wróciłem z wyjazdu do apteki całodobowej bo mi zabraknie
dzisiaj wieczorem bardzo ważnej tabletki Pregabalin Zentiva.
Okazuje się jednak , że tylko tam , gdzie wezmę pierwsze
opakowanie - to dostanę następne .Biorę tego 5 tabletek
dziennie i nie rozumiem tego .Pozdrowionka.

Jurek, takie są przepisy, że raz rozpoczętej recepty nie można zrealizować w innej aptece. Ale i tak jest fajnie, bo dzwonię do swojej lekarki ostatniego kontaktu ona w komputerze pisze receptę i na maila podaje mi numer z którym idę do apteki i wykupuję.

Ja tu w Malinowym Zdroju (Hotelu) nie jestem z Nfz-tu tylko prywatnie na turnusie pakietowym ze zniżką, bo mam tutaj Złotą Kartę za częste pobyty.
Z NFZ-tu byłem raz aby więcej nie jechać.

[lebuj]

Jarek , no to masz fajnie z tą lekarką .
Ja dzisiaj Pregabalin Zentiva wieczorem miałem brać 3 szt .
Zabraknie mi 1 szt. to się nic nie stanie , bo rano kupię .

Piszesz , że z NFZ-u drugi raz byś nie jechał . Ciekawy jestem
dlaczego Cię wtedy tak wkurzyli .
Ja zerknąłem na mapę i jak zobaczyłem , że to 7 godzin jazdy
to już pierwszy zachwyt też mi trochę minął .

[kobra5]

Dobry wieczór wszystkim Tatry przynoszę..taaaki ze mnie Pudzian..dziś jak wracałam było je pięknie widać..

[IMG][/IMG]

Jarek wiadomo prywatnie inne podejście i lepsze pokoje czasem nawet wyżywienie ..byłam w jednym sanatorium i bardzo mnie zaskoczył ten podział ..my w sali klimatyzowanej i śniadanie z owocami serami wędlinami a na sali kuracjuszy z NFZ gorąco i wyżywienie nieciekawe.A tak na dobrą sprawę gdyby nie obłożenie kuracjuszami z NFZ i ZUS to cienko by przędli.
Myślę że gdyby te różnice do zabiegów dołożyli to prywatni kuracjusze też byliby zadowoleni.Bo po to tam się głównie przyjeżdża .
Jurek fajne miejsce ten Solec ,no i do Buska rzut beretem.
Basiu tak jak piszesz nie reagować ,omijać. Staram się nikogo nie urazić ale czasem nie wychodzi...
Ja jestem twarda baba i byle co mnie nie ruszy..
Zosiu parapetówa u dzieci najważniejsza bo jak świętować bez mamy?/..a zabawa będzie jeszcze niejedna
Fajne Wasze brzozy ..lubię te drzewa
Irenko szkoda że nie obfociłaś tych swoich stroików bo ja przymierzam się ...ale może masz sposób na suszenia kwiatów by nie straciły kolorów?

[Jarosław II]

Napisał basia2002

Jarek to bardzo dobrze , że masz dużo zabiegów, korzystaj jak najwięcej
bo trudniej sobie inaczej takie zabiegi prywatnie zorganizować ,
a tu w Uzdrowisku masz wszystkie w jednym miejscu. Zrobiłeś ładne
zdjęcia, mieszkasz jak widać wysoko i obserwujesz wszystko z góry.

Jarku Korzystaj z dobra Uzdrowiska, zdrowego klimatu, a w wolnym czasie
odpoczywaj. Dziękuję za ładne zdjęcia.
Jurku na Twojej posesji maluje wokół piękna Jesień, widać lad i porządek.
Brzozy to Ci nie zazdroszczę jest piękna o każdej porze roku tylko jesienią
jak zrzuca liście to końca grabienia liści nie widać.

Basiu, ale poświeciłaś mi dużo czasu w napisanie tak obszernego postu.
Tak, masz rację z korzystania z zabiegów i wypoczynku.
W końcu 49 lat pracy musi zaowocować zniszczeniem zdrowia ale i zarobiłem na to by mieć teraz luksus z dobrej opieki do regeneracji sił. Dlatego co rok lub dwa jeżdżę do Malinowych Hoteli w Solcu lub Świeradowie (jedna firma) gdzie są najlepsze zabiegi, opieka medyczna i diagnostyka.
Po takiej kuracji 10-12 miesięcy bardzo dobrze się czuję z kręgosłupem, kolanami i sercem. Już 16 lat jak dopasowali mi tutaj zestaw zabiegów, które najbardziej regenerują moje siły. Zabiegi są codziennie, sobota, niedziela też aby maksymalnie wykorzystać czas pobytu, a personel jest wyśmienity a jedzenie bajka cały czas "szwedzki stół" i nie do przejedzenia. Na obiad osiem dań do wyboru a można i wszystkie zjeść . Codziennie sprzątany pokój, i spełniają każdą zachciankę. w pokoju w lodówce piwo i inne napoje a na przywitanie butelka dobrego markowego wina włoskiego specjalnie produkowane dla Malinowych Hoteli. W zeszłym roku z powodu pandemii nie byłem a szkoda, bo dostałem propozycję obniżki ceny o 20% a obiekt jako jeden z niewielu był czynny. Nie jest to sanatorium z NFZ-tu ale coś za coś.

[Wodniczka]

Przyszłam Pszczółkom i Guciom powiedzieć DOBRANOC.


Do następnego mojego wejścia.

[alodia1949]

JAREK - rzadko mi się zdarza, że jakiegoś dnia nic nie robię
samoobsługa to tez praca - zakupy, gotowanie, zmywanie, pranie, sprzątanie itd

KOBRO - świeże kwiaty trzeba suszyć w cieniu i cieple
a całość popsikać mocnym lakierem do włosów

nie staram się o pobyt w sanatorium
nie znoszę zbiorowego życia, jedzenia itd

ZOSIU - impreza to dla mnie nie tylko tańce
ale i spotkanie towarzyskie