Kącik poezji własnej i innych autorów - część V

[mimoza]

Dziewiąteczko - piękne a zarazem mądre wiersze Cz

[zochna]

PRÓBA GENERALNA

Spróbowałam zagrać/!!!/ coś, co...
samo latami się grało
Jak wypadło?
Blado z...
wyciśniętymi aplauzu wyrazami, to co...
moim zdaniem, miało wzbudzić
salwy śmiechu, zabawę czy zainteresowanie, jak...
okazało się zupełnie czego innego było wyzwaniem
Lęk mój przed wstydem brzydoty prawdy ukazania uzasadniony/!!!/ w...
konfrontacji z...
rzeczywistością zupełnie do...
innych refleksji skłania i...
jakże różne emocje odsłania
Spłoszone niezrozumieniem uciekające spojrzenia
pełne strachu obawy zaniepokojenia
buntu żalu a...
nawet nieujawnianej wściekłości nie...
dopuszczania do siebie brutalnych faktów
hipokryzji naiwności przenoszonych w...
aktach dla bliżnich litości
Chaos zamęt i...
niedomówienia stworzyły atmosferę nie...
chęci, negacji i ogrom zwątpienia...

Efekty generalnego porządkowania
widać po...
czasie świadomego kontynuowania procesu od...
nawiana regenerowania ponownego układania...
nia.. nia... nia...

(czerwiec 2009r.)

[tar-ninka]

słuchaj melodii dnia


Znów jestem, gdy dzień na palcach
podchodzi niosąc swe skrzypce
w dziedzinie piękna on bywa
niedoścignionym mistrzem.

Wsłuchaj się w jego melodię,
warto mieć w nim sojusznika
czerpać pełnymi garściami,
bo przecież zbyt szybko znika.

W słowach niosę Ci ciepło
oraz pochwałę chwili,
niech wszystko na Twojej drodze
swojego serca przychyli.

autor: Maryla /bej/

[mimoza]

Miłego wieczoru wierszoluby kochane

Posiadając wszystko (Owning Everything)

Leonard Cohen

Na twoją cześć, rzekłem, będę wysławiał księżyc,
opowiadał kolor rzeki,
znajdę nazwy dla agonii
i ekstazy mew.

Ponieważ ty jesteś blisko
cokolwiek człowiek czyni, widzi,
sieje czy sadzi, jest blisko, należy do mnie.
Mewy śpiewają, wolno wijąc się
na włóczniach wiatru;
stalowe wrota w górze rzeki;
most dzierżący w kamiennych palcach
jaj zimny błyszczący naszyjnik z pereł.

Gałęzie przybrzeżnych drzew
jak drżące wykresy fal
przyzywają księżyc na pomoc,
aby wydrzeć ciemnemu niebu
swoje gwałtowne podróże,
lecz niebo nie odpowiada.
Gałęzie pozwalają dźwięczeć
dalekim wiatrom.

Swoim ciałem i głosem
mówisz za wszystko.

Odarłaś mnie z mojej obcości.
Uczyniłaś mnie jednością
z korzeniem, mewą i kamieniem
i ponieważ śpię tak blisko ciebie
nie mogę ich objąć,
ani osobno wyznać im mej miłości.
Martwisz się, że odejdę.
Nie odejdę od ciebie.
Tylko obcy wędrują.
Posiadając wszystko,
nie mam dokąd pójść.
tłumaczenie Maciej Karpiński

Cz

[Mary Grace]

Wakacje
Rok szkolny się skończył
Rozpoczęły upragnione wakacje
Na pewno tęsknicie za szumem morza, żarem słońca
Za tańczącym szumem fal,
Za spacerem, plażą o zachodzie,
Za tęczowym światłem odbijanym w wodzie,
Za głosem dzikich kaczek dochodzących z daleka,
Za wietrzykiem, kołyszącym łany zboża.
Tak, nastał wreszcie czas odpoczynku
I las na was czeka i morze i rzeka.
A gdy wreszcie zobaczycie zdyszany pociąg
Co ciężko się wtoczył na stację,
Wtedy wsiądźcie do niego,
Z walizką lub plecakiem .
I jedźcie witać ukochane wakacje.


Powodzenia

[mimoza]

Dzień dobry, serdecznie witam

wierszolubów i sympatyków "Kącika..."


Odkochaj mnie


Anna Para

Odkochaj mnie z siebie, kochany.

Po co mi to nieszczęście.
Zabierz mi…
Oddawaj….
Powiedz….
Nie mów….
Nic.
Ostrożnie, powoli, kochany.
Wyjmę strzałę Amora
Potwora.
Wycieknę.
Powoli.
W trawę.
W piach.
Taka zatęsknota, kochany.
Chleb ością w gardle.
I piecze.
I boli.
Dławi.
Cisza.
Czas.
Odkochaj mnie z siebie, kochany.
Odkochaj mnie na śmierć.
Odkochaj mnie na życie.
Odkochaj.
Albo nie.

Cz

[zochna]

CZERWCOWA 'DELBETA'

Za...
oknami czerwiec
szaleje pyszni się bucha
piękna życia żywiołami
świergoty szelesty poszumy gwary i...
cudów Natury odgłosami
niosącymi się od...
świtu do nocy
ulewnego deszczu błysku słońca
kolejnego poranka rześkiej rosy
pęcznieje wzrasta dojrzewa rozpęka
tętni wabi kusi smakuje i...
zmysły serca dusze pożądaniem pęta
Jeszcze jeszcze i...
jeszcze tego życia smaków, tej...
czereśniowo-malinowo-poziomkowo-truskawkowej wibracji huśtawki, tej...
głębi bogactwa tego...
wstrząsu dla...
smutnych cherlaków
witamin minerałów pożywek masaży wartości dla...
poprawienia kondycji
poczucia humoru
eksplozji radości
wigoru i...
innych
zrozumienia
cierpliwości
życzliwości
miłości i...
marzeń spełnienia

(czerwiec 2009r.)

[mimoza]

Po ostatnich forumowych przypływach i odpływach
zebrałam w jedno moje myśli, i co z tego wyszło...
Zochna

Jak kameleon

Czy Seniorka jest jeszcze kobietą,
Dziewczyną nie jest to oczywista sprawa.
Czas bycia kobietą w rozkwicie, ma już za sobą
Stabilizacja, uczucia w hibernacji,
Brak akceptacji późnej kobiecości.
Zalewana ze wszystkich stron
Magazynami dla Pań
Nie znajduje w nich słowa – ani jednego –
na temat wieku późnego.
Minęły czasy, gdy w Jego oczach
Widziała ogień pożądania.
Od rana w fartuszku, krząta się po domu
Czuje się jak niepotrzebny mebel,
Zawalidroga.
Szpilek nie nosi, mini nie zakłada
W jej szafie swetry i ciepłe spódnice.
W sercu lód, w oczach chłód,
Nie widzi potrzeby wyjścia do ludzi.
Jedynie wieczorem, gdy za oknem ciemno
Staje się kimś, kim na co dzień nie jest.
Na portalowych ścieżkach
Za mleczną szybą – odbywa randki w ciemno.
Czasami zabierze głos w dyskusji,
Próbuje swoich sił w iluzji.
Buduje wirtualną twierdzę – nie do zdobycia
W niej używa życia wyimaginowanego.
O świcie, pod presją, na potrzeby innych,
Dlatego, że tak wypada
Jak kameleon zmienia oblicze…

Cz

19 czerwca 2009 roku

[mimoza]

Miłego wieczoru

Czym jest dla ciebie literatura

Agnieszka Osiecka

Jeśli pomyśleć,
czym jest dla ciebie literatura,
etyka,
przyroda,
niespodzianka,
dom, matka, wóz,
tamta kobieta,
tamten mężczyzna,
dobra kurtka na zimę,
dobre buty
i wreszcie
ty sam -
to rzeczywiście:
nie miałam szans.

Cz

[dziewiątka]

Wiersze
Poezja Magdaleny Dziedzic
BYĆ KOBIETĄ
Nie do końca przemyślane
Z natury upozorowane
Delikatna i krucha
jak chińska filiżanka
ale przetrwać musi wszystko...
Czy ma wolną wolę..?
Czy musi, bo tak być musi
Czy musi, bo tak chce...?
Pytanie głupie i bezzasadne
Bo kto pierwszy rzuci kamień...?
***********************
DOBREJ NOCY !!!

[Mary Grace]

To smutne wnioski mimozo,a może już czas zbuntować się przeciwko upudrowanym frazesom i poszukać autentycznej naszej duszy? Czy ,my kobiety, zawsze musimy zmagać się z zawiścią ,niechęcią czy ludzką głupotą?
Myślę,że warto wyjść poza schemat ukuty przez innych a w naszym imieniu, opuścić ramy za którymi się chowamy i odrzucić maski nieszczęśliwych żon,zwiędłych kochanek i zacząć żyć pełnią życia.
Jestem pewna,że MY to potrafimy!

[mimoza]

Mary Grace - masz rację.
Jednakże mój wiersz należało by czytać z innym zrozumieniem rzecz.
Innymi jesteśmy w rzeczywistości, a inaczej pokazujemy siebie na forum, nie wszyscy oczywiście.
Ale to się czuje. A ja nie lubię fałszu i stąd ten wiersz.
Pozdrawiam - Cz

[Mary Grace]

Droga mimozo,jeśli nasze forumowiczki ubrane w te cudze pióra zostały "zdemaskowane"być może przedstawią się wkrótce we właściwych szatkach,czego im życzę.
Uważny z Ciebie obserwator,gratuluję.

[mimoza]

Mary Grace
W sobotni poranek witam miłośników poezji.
Dobrego dnia wszystkim życzę.

Lubię szeptać Ci słowa ...

Bolesław Leśmian

Lubię szeptać ci słowa, które nic nie znaczą -
Prócz tego, że się garną do twego uśmiechu,
Pewne, że się twym ustom do cna wytłumaczą -
I nie wstydzą się swego mętu i pośpiechu.
Bezładne się w tych słowach niecierpliwią wieści -
A ja czekam, ciekawy ich poza mną trwania,
Aż je sama powiążesz i ułożysz w zdania,
I brzmieniem głosu dodasz znaczenia i treści...
Skoro je swoją wargą wyszepczesz ku wiośnie -
Stają mi się tak jasne, niby rozkwit wrzosu -
I rozumiem je nagle, gdy giną radośnie
W śpiewnych falach twojego, co mnie kocha, głosu.


Cz

[dziewiątka]

Sen....

Miałam sen tej nocy piękny
pokój wypełniły dźwięki
zapach frezji i jaśminów
obok gdzieś girlandą płynął
Pokój znów zapłonął życiem
ja wśród kwiatów przy muzyce
słyszę szeptów gdzieś wołanie
wprawiam biodra w kołysanie
Stopy wznoszą się na palce
szyfon sukni ze mną tańczy...
trans wypełnił ciało drżeniem
ty przytulasz się pragnieniem
z namiętnością szepczesz słowa
kocham.....jesteś wyjątkowa

Autor: Spiaca Lady
żródło: onet.pl

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie !!!

[zochna]

NOŻYCE i... STÓŁ

Słabą banalnie trywialną na co...
dzień bywam nie...
obnoszę się z...
tym ale i nie...
ukrywam
Jeżeli z...
tego 'poezję' zrobić próbuję, to...
innymi nieco zasadami się...
kieruję w...
różnych sferach
inspiracji lubię poszukiwać
coraz ambitniejsze cele i...
wartości akceptowane zewsząd wydobywać, z...
pozytywnym rzeczywistości
postrzeganiem, z w...
miarę możliwości
asetrywnym granic wytyczaniem, to...
jest mniej więcej to, z...
czego nie...
zrezygnuję za...
nic, na tu i teraz
chociaż...
czas dokonał już...
korekty nie...
raz

(czerwiec 2009r.)

[mimoza]

Wiara

Czesław Miłosz

Wiara jest wtedy, kiedy ktoś zobaczy
Listek na wodzie albo krople rosy
I wie, że one są - bo są konieczne.
Choćby się oczy zamknęło, marzyło,
Na świecie będzie tylko to, co było,
A liść uniosą dalej wody rzeczne.
Wiara jest także, jeżeli ktoś zrani
Nogę kamieniem i wie, że kamienie
Są po to, żeby nogi nam raniły.
Patrzcie, jak drzewo rzuca długie cienie,
I nasz, i kwiatów cień pada na ziemie.
Co nie ma cienia, istnieć nie ma siły.

Cz

[mimoza]

Miłego popołudnia i wieczoru - Cz

Zamiast

Edyta Geppert

Ty, Panie tyle czasu masz, mie
szkanie w chmurach i błękicie
A ja na głowie mnóstwo spraw
I na to wszystko jedno życie.
A skoro wszystko lepiej wiesz
Bo patrzysz na nas z lotu ptaka
To powiedz czemu tak mi jest,
Że czasem tylko siąść i płakać

Ja się nie skarżę na swój los
Potulna jestem jak baranek
I tylko mam nadzieję, że...
że chyba wiesz, co robisz, Panie.
Ile mam grzechów? któż to wie...
A do liczenia nie mam głowy
Wszystkie darujesz mi i tak
Nie jesteś przecież drobiazgowy
Lecz czemu mnie do raju bram
Prowadzisz drogą taką krętą
I czemu wciąż doświadczasz tak
Jak gdybyś chciał uczynić świętą.

Nie chcę się skarżyć na swój los
Nie proszę więcej, niż dać możesz
I ciągle mam nadzieję, że...
Że chyba wiesz, co robisz, Boże.

To życie minie jak zły sen
Jak tragifarsa, komediodramat
A gdy się zbudzę, westchnę - cóż
To wszystko było chyba... zamiast
Lecz póki co w zamęcie trwam
Liczę na palcach lata szare
I tylko czasem przemknie myśl
Przecież nie jestem tu za karę.

Dziś czuję się, jak mrówka gdy
Czyjś but tratuje jej mrowisko
Czemu mi dałeś wiarę w cud
A potem odebrałeś wszystko.
Ja się nie skarżę na swój los
Choć wiem, jak będzie jutro rano
Tyle powiedzieć chciałam ci
Zamiast... pacierza na dobranoc

Cz




http://www.youtube.com/watch?v=3LuWXY50RsI

[Ludgarda]

Ja nie odchodzę kiedy trzeba

Ja nie odchodzę kiedy trzeba,
choć nie wołają dawno tam mnie już,
to na wieszaku w przedpokoju,
wisi pomięty mój kapelusz.
Gdy w twoim chłodzie się wygrzewam,
to jedno myślę coraz częściej:
że nie odchodzę kiedy trzeba,
na twoje szczęście.

Ja nie odchodzę kiedy warto,
zna mnie przydrożny czarny kot,
gram wciąż tą samą zgraną kartą,
jak smutny wariat albo łotr.
Gdy w twoim chłodzie się wygrzewam,
to jedno myślę coraz częściej:
że nie odchodzę kiedy trzeba,
na twoje szczęście.

Ja nie odchodzę, kiedy trzeba,
choć chcecie swój wyrazić żal,
choć wyciągacie kromkę chleba,
nie pora wracać już na bal.
Gdy w twoim chłodzie się wygrzewam,
to jedno myślę coraz częściej:
że nie odchodzę kiedy trzeba,
na twoje szczęście.

Ja nie odchodzę i noc nie śpi,
choć szum nadziei dawno zasnął
i pociemniałe z niekochania
przecudne oczy moje gasną.
Gdy w twoim chłodzie się wygrzewam,
to jedno myślę coraz częściej:
że nie odchodzę kiedy trzeba,
na twoje szczęście.

Agnieszka Osiecka
muzyka- Natalia Iwanowa
wykonanie- Ewa Błaszczyk

P.S. 18 czerwca ruszyło publiczne, internetowe Archiwum Agnieszki Osieckiej dostępne pod adresem: www.archiwumagnieszkiosieckiej.pl

[mimoza]

Ludgardo, za link do AO dziękuję

Życie teatrem jest

Człowiek się rodzi po to by żyć, by być.
Życie to sztuka grasz w niej codziennie.
Scenariusz, z góry napisany,
Jedyny, niepowtarzalny
Bez możliwości powtórek.
Życie teatrem jest, a rolą Twoją to być.
Niestety w Twoim teatrze premiera
Nie ma przerwy, nie możesz zejść ze sceny
Dopóki trwają brawa.
Więc stoisz na tej scenie i wypowiadasz
Kwestie o życiu, miłości, zdradzie,
O nieudanych związkach,
Sukcesach i porażkach …
Kiedy przychodzi pora i każą zejść ze sceny,
To nie ma już odwrotu,
Powtórki z życia nie ma.

Cz

20 czerwca 2009 roku