|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
W ślad za Bogdą witam się z Wami ciepło i serdecznie. Mam nadzieję na dobry, trochę pracowity, a trochę lajtowy dzień. Chałupkę już ogarnęłam... jest porządek w każdym kąciku... wszystko na tip top.
U mnie też piękny, słoneczny dzień. Zamierzam wyjść do ogrodu popracować, ale czekam na towarzystwo... Marysia pojechała z siostrzenicą na cmentarz - a obu nam będzie łatwiej i przyjemniej pracować. Też WSZYSTKIM życzę miłego i pięknego dnia. Buźka...
__________________
|
|
||||
Witam wszystkich serdecznie
U mnie też słonecznie od rana i w miarę ciepło. Nie ruszam jeszcze do ogrodu, bo jestem słabosilna, nie chcę się doprawić, a do czwartku muszę się zmobilizować, bo jadę na koncert do stolicy. Tak że lajtowo Nie wychodźcie za wcześnie, aura o tej porze jest zdradliwa. Pogodnego dnia Wszyściutkim
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Kopce krecie rozgarnięte... nadmiar ziemi wyniesiony w neutralne miejsce... na jak długo będzie spokój - nie wiadomo. Krety ryją jak najęte. - nigdy jeszcze nie było takiej inwazji. Lulka... opatuliłam się ciepło... z czapą na głowie, więc pewnie nie załapałam nic groźnego.
Pracowałyśmy z Dusią. Kotka pierwszy raz od przygarnięcia była na polu.... zapoznawała się z terenem, chowała w krzaki i wąchała wszystko. Nie próbowała uciekać. Lulka....zdrowotności życzę... i wspaniałego wyjazdu do stolicy. Do miłego....
__________________
|
|
||||
Dzień dobry Ludkowie!
Lulka do czwartku masz jeszcze trochę czasu na zdrowienie
Wyszłam rozwalać kretowiska, część rozwaliłam, reszty nie mogłam. A to z tego powodu, że w kretowiskach ukryte są orzechy. Obawiam się, że wiewiórki czy wrony będą ich potrzebowały teraz na przedwiośniu i nawet na wiosnę.Wilgoć od kretowisk powoduje, że te orzechy same się dzielą na połówki, a potem są w ruchu pazury albo dzioby. Piękna pogoda, idę się pokręcić po obejściu. Ściskam Was
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Hej Izo, Gratko i Lulka.
Też popracowałam w ogrodzie, wygrabiłam część pozostałych z jesieni liści. Tyle ich było, że cały kosz zapełniłam. Kretowiska porozwalałam, nadmiar ziemi, tak jak Iza wywaliłam na rabatki kwiatowe. Podobno to jest najlepsza ziemia. Mimo, że lekko się ubrałam i tak wróciłam do domu mokrusieńka. Tak że Ty Lulka daj se jeszcze spokój z pracami polowymi. Wyzdrowiej dokładnie, do czwartku jeszcze pare dni. Musisz mieć siłę i być zdrowa, czego Ci życzę z całego serca. Gratko, a w moich kretowiskach nie było orzechów. Może tam dalej na polu, ale z tymi kopcami nie walczę, bo bym padła. Teraz czas coś wszamać i odpoczywać. |
|
||||
Cytat:
Zdradliwość lutego właśnie na tym polega, słońce zaświeci mocniej i już lecimy do ogrodu. Ubierzecie się za ciepło - źle, za lekko - też źle. Poszłam tylko na spacer i tak się zmachałam, że ledwo żyję. Wszelkimi siłami starałam się nie brać klucza do ogrodu, bo zaraz złapałabym za grabie, a to po łapach trza... Z okna ogród jeszcze uśpiony, kretów w mieście nie mam, ale co na wsi to strach się bać! Tam będzie zryte miejsce koło miejsca. A niech sobie żyją, nie tępię kretów, tylko zadeptuję kopce, i tak ich nie dam rady wykurzyć. Gorsze są nornice, bo wyjadają bulwy i cebule tulipanów, lilii i inne. To wzięłam się na sposób i ich nie sadzę. Odpoczywać trzeba, miłego Wam Doca nie było?
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Cytat:
Teraz zabieram się za książkę i oglądanie filmów, bo sama sobie zrobiłam z nocy dzień. Dobrej nocy dla Ciebie
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Witam niedzielnie... WSZYSTKICH....
Ciekawa jestem jaką noc miały Lulka i Bogda po popołudniowych drzemkach. Mnie spało się wyśmienicie... wpół do 10-tej byłam już w łóżku, spałam 7 godzin i to mi w zupełności wystarczy. Byłam już na porannej mszy w kościele, a teraz przede mną dłuuugi dzień. Planów nie mam żadnych... dalej leniuchowanie i pełny luz. Dostałam wprawdzie od siostrzenicy książkę do poczytania, ale podchodzę do niej, jak do jeża...przyglądałam się jej cały tydzień... pewnie jeszcze poczeka na natchnienie.... jakoś mnie nie pociąga. Za oknem niebieściutkie niebo i słoneczko pięknie świeci... na termometrze już 7 stopni.... będzie ładny dzień. Chyba wyciągnie mnie na poobiedni spacer. Miłego i radosnego dnia.... Buźka.... Ps. Elu.... Twój przepis na pieczone ziemniaki ma duże wzięcie. Robię często, sprzedałam też siostrzenicy... zachwycamy się...
__________________
|
|
||||
Dzień dobry.
Hej Izo. Poszłam spać po 24-ej, a i tak nie mogłam usnąć, proch pomógł. Za to zaś późno wstałam i kości mnie bolą, albo od długiego leżenia, albo od wczorajszego grabienia. U mnie słonko na lazurach, ale stopni tylko +1, przynajmniej na razie. Dziś też będę się obijać i odpoczywać, a może wreszcie coś poczytam. Dobrego dnia Wam życzę.) |
|
||||
Cytat:
Piękny dzień nastał, nie wiem czy witałyście poranne zorze, czy nie, bo ja witałam Wstałam wraz ze słonkiem pełna energii . Zabrałam się za warzenie domowego żółtego sera i teraz mi cały dom śmierdzi/pachnie jak serownia w Giżycku. Będę wietrzyć. Planuję potem spacer; chyba mnie nogi poniosą na cmentarz. Mam zaproszenie na uroczysty obiad z powodu, że synek mojej siostrzenicy właśnie dziś kończy roczek.Pisałam Wam o tym zresztą. Dziś dzień kota. Naszym najmilszym wątkowym mruczydłom Kici, Dusi i Bratkowi ślę pogłaski.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Cytat:
https://www.mojegotowanie.pl/przepis...aki-hasselback
__________________
|
|
||||
Cytat:
Wreszcie się wyspałam Poszłam spać jak Bogda, około północy i wstałam po 7 godzinach rześka i wypoczęta. Bez prochów, bo nawet nic nie mam, a przy okazji; co bierzecie na spanie? Izo, dzięki za przepis Eli na pieczone ziemniaki, też zapisałam dopiero teraz. Gratko, miłego świętowania z maluszkiem. Mówicie, że dzisiaj dzień kota, moja już dawno w krainie wiecznych łowów, ( była identyczna jak Kicia Izy) ale pokażę Wam Poldusia (Napoleon), to był kot córki, też już po tamtej stronie. A to żyjący kot bratowej, uratowany w zimie od zamarznięcia spod samochodu, nazywa się Kota, choć ja nazywam go Cynamon Wszystkie koty piękne Miłego dnia Wam
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |