Nowe metody samoleczenia

[xplus-eko]

Metoda EFT polega na lekkim opukiwaniu meridianów na ciele, mówieniu afirmacji i skupianiu się na problemie. Za pomocą tej metody łagodzimy napięcia w systemie energetycznym co ma szczególne znaczenie w odniesieniu do osób nie podatnych na tradycyjne sposoby leczenia takich zaburzeń jak lęki, fobie, przeżycia traumatyczne, uzależnienia wszelkiego rodzaju, ograniczające rozwój przekonania, alergie, a nawet zaburzenia osobowości. Znana jest na zachodzie już od kilkunastu lat, lecz w Polsce jest mniej znana. Jedni mówią na nią akupunktura bez użycia igieł, inni akupresura, gdyż polega na opukiwaniu wybranych punktów, będących meridianami. Łaczy ona w sobie cechy akupresury i psycholog, która pełni w tym wypadku rolę czynnika eliminującego, czy neutralizującego negatywne uczucia. Czy to będą negatywne wspomnienia z przeszłości, dzieciństwa, czy powstałe w wyniku nagłego zadarzenia lub wypadku losowego. Negatywne uczucia źle wpływają na nasze samopoczucie, nasze myśli oraz zachowanie. Dlatego żadna inna znana dotychczas metoda z dziedziny medycznej nie okazła się tak skuteczna w eliminacji negatywnych uczuć jak EFT. A ponadto objawy choroby nie powracają. Sukces metody EFT tkwi w prawidłowym zidentyfikowaniu przyczyny bólu np: ból stopy, ramienia, czy migreny.

W opinii lekarzy i terapeutów metoda EFT zdobywa coraz większe rzesze zwolenników i nie bałbym się stwierdzenia, iż w XXI wieku stanie się ona metodą leczenia 70% chorób. Ma kilka fundamentalnych cech:

jest prosta i szybka do nauczenia się oraz skuteczna w wielu chorobach i problemach z lękami, stresem dnia codziennego zarówno w odniesieniu do ludzi dorosłych jak i dzieci.

[Eliza2]

Uczono mnie, że osoba zdrowa rozwiązuje problemy, neurotyk skupia się jedynie na nich. Dodawano do tego, by rozwiązywać je najlepiej jak są niewielkie. Jak pochodziłam sobie po forach przeznaczonych dla ludzi mających problemy psychiczne to dochodzę do wniosku, że terapie są potrzebne, ale nie gwarantują trwałego pozbycia się problemów. To, co mamy wdrukowane w podświadomość (np.traumatyczne przeżycia) jest trudne do odtworzenia i przepracowania. To, co zostało tam umieszczone zanim zaczęliśmy mówić jest praktycznie niedostępne. Do ujawnienia się depresji czy fobii przyczyniają się oprócz uwarunkowań zewnętrznych także predyspozycje genetyczne...
W samowyleczenie się dojrzałego człowieka nie wierzę, ma zwykle utrwalone sposoby reagowania, jego osobowość jest mało podatna na zmiany.Terapeuci dokonale wiedzą, że nie można człowiekowi nic narzucić z zewnątrz, trzeba go wolno podprowadzać by sam zauważył i chciał naprawdę zmienić swój sposób postrzegania świata, a to jest niezwykle trudne..człowiek ucieka przed samym sobą...
Jaki jest mechanizm działania owej metody, że bez trudu pokonuje barierę połączen neuronów i eliminuje wpływ podświadomości?

[xplus-eko]

Najlepszym lekarzem jest cząstka Boga w nas czyli podświadomość. I masz rację, nie przywiązujemy uwagi do profilaktyki tylko dopiero jak się wszystko wali. Dlatego często budzimy się w ręką w nocniku, kiedy już jest za późno. Nie wiem dokładnie jaki jest mechanizm działania , nie jestem twórcą metody. Wiem jednak, że jak odpowiednio ukierunkujemy naszą podświadomość, ONA jest w stanie zdziałać cuda

[Eliza2]

Nie wiem czy podświadomość to cząstka Boga, dla mnie to tylko niedostępna dla świadomości część układu nerwowego, mająca odciążyć świadomomość w naszym życiu. Czynności zautomatyazowane są tam przechowywane. Nie myślimy jak pisać literki, koncentrujemy się na treści, to odciąża nam świadomość. Myślimy o chodzeniu tylko w warunkach niebezpiecznej ścieżki górskiej. Czynność chodzenia też jest zautomatyzowana. Gdybyśmy zaczęli zastanawiać się nad podaniem ręki znajomemu to pewnie byśmy jej nie podali, bo decyzja mogłaby być zbyt trudna: podać czy nie?, i rozpatrywanie wszystkich za i przeciw, potem: jak podać tę rękę? Horror. Psychiatrzy, terapeuci nie potrafią dojść do wszystkich treści zmagazynowanych w podświadomości a mają one ważne znaczenia na nasze reakcje i postępowanie. To, że fobie czy depresje powracają po terapiach dowodzi, że nowe połączenia neuronowe są słabe i wciąż musimy angażować do życia naszą świadomość. Żyć afirmacją...Jeśli ktoś w to uwierzy...pewnie i dobrze...Ja nie uwierzę znając mechanizmy pracy układu nerwowego. Można tylko polepszyć sobie jakość życia.

[xplus-eko]

I oto chodzi, polepszyć sobie jakość życia.Bo jakie mysli w sercu takie życie. Zdaję sobie sprawę z naukowych metod działania układu nerwowego, ale czy na pewno?

[przekora]

Napisał Eliza2

Nie wiem czy podświadomość to cząstka Boga, dla mnie to tylko niedostępna dla świadomości część układu nerwowego, mająca odciążyć świadomomość w naszym życiu. Czynności zautomatyazowane są tam przechowywane. Nie myślimy jak pisać literki, koncentrujemy się na treści, to odciąża nam świadomość. Myślimy o chodzeniu tylko w warunkach niebezpiecznej ścieżki górskiej. Czynność chodzenia też jest zautomatyzowana. Gdybyśmy zaczęli zastanawiać się nad podaniem ręki znajomemu to pewnie byśmy jej nie podali, bo decyzja mogłaby być zbyt trudna: podać czy nie?, i rozpatrywanie wszystkich za i przeciw, potem: jak podać tę rękę? Horror. Psychiatrzy, terapeuci nie potrafią dojść do wszystkich treści zmagazynowanych w podświadomości a mają one ważne znaczenia na nasze reakcje i postępowanie. To, że fobie czy depresje powracają po terapiach dowodzi, że nowe połączenia neuronowe są słabe i wciąż musimy angażować do życia naszą świadomość. Żyć afirmacją...Jeśli ktoś w to uwierzy...pewnie i dobrze...Ja nie uwierzę znając mechanizmy pracy układu nerwowego. Można tylko polepszyć sobie jakość życia.

Jak rozumieć słowa : "Dorastanie do dobra". O jakie dobro chodzi, o dobro duchowe czy o dobro czysto fizyczne? Naprawdę w naszym życiu najważniejszy jest system nerwowy? Szczerze wątpie.

[Astra]

Dla mnie bardzo istotną sprawą w pokonywaniu choroby jest aura, która mnie otacza. Na nią składa się ciepło i serdeczność rodziny i najbliższej mi osoby, co daje poczucie bezpieczeństwa.
To, że ich mam mobilizuje mnie do walki z chorobą. Nie chcę im sprawiać kłopotu, a zarazem wiem, że spokojnie mogę pozwolić sobie na leczenie i rekonwalescencję.
To bardzo istotne dla człowieka.
Osoba samotna nie znajduje celu ani motywacji w walce z chorobą. Wraca do zdrowia wolniej, a niekiedy wcale.
Niepotrzebna akupresura, ani mądre rady terapeuty.
Oczywiście w ciężkich chorobach, niestety nie pomoże nawet empatia otoczenia.
Choroby psychiczne, to zagadnienie medycznie bardzo trudne.
Do dzisiaj nie jest znana przyczyna wielu ich rozpoznań. Nie mówiąc o skuteczności leczenia.
Ludzka psychika nadal jest nieprzewidywalna.
Polecam książki profesora Sacksa. Potwierdzają to w pełni.

[xplus-eko]

Wszystko zaczyna się od układu nerwowego, niestety.

[Eliza2]

Przekoro: człowiek jest istotą fizyczno- psychiczno- duchową. Ateista powie, że tylko fizyczno- psychiczną. Różnica definicyjna...być może...
Dorastanie do dobra...w moim przypadku chodzi o wymiar duchowy człowieka. W mojej opinii proces ten trwa do końca życia.
Wszelkie terapie (psychoterapie) mają na celu pracę z układem nerwowym, a więc przede wszystkim ze sferą psychiczną człowieka. Chodzi o zamianę wadliwych sposobów reagowania na inne połączenia neuronów dające człowiekowi większy komfort psychiczny. Za to jest odpowiedzialny układ nerwowy. Czasem trzeba trafić i do podświadomości, ale to jest niezykle trudne. Nowe połączenia neuronów są jednak słabsze od tych, którte zbudowaliśmy w pierwszych latach życia. W poprzednich postach koncentrowałam się na psychicznej sferze człowieka. Nie ma jednak ścisłej granicy między fizycznością, funkcjonowaniem układu nerwowego u duchowością człowieka. Stanowimy całość.

[Wiesławka]

Co myślicie o hipnozie ???proszę o komentarze

[Eliza2]

Asrto: człowiek wychowany w atmosferze miłości potrafi dawać innym miłość. Jeśli natura wyposażyła go ponadto w aktywniejszy lewy płat czołowy to ma pogodne usposobienie, szybko dochodzi do siebie po porażkach, ma dużą pewność siebie, nie ma skłonności do depresji. Buduje zwykle szczęśliwe związki i ma poczucie bezpieczeństwa o którym pisałaś. Nie potrzebuje więc żadnych terapii.
Lekarza potrzebują chorzy...

[Eliza2]

Hipnoza działa poza wolą człowieka, pozwala na jej zmianę bez świadomości hipnozowanego. Sądzę, że to dość ryzykowna terapia...Gdyby pozwalała na całkowite wyleczenie np fobii czy depresji to byłaby szeroko stosowana w psychiatrii.

[przekora]

Zgadzam się, że człowiek składa się ze sfery fizycznej, systemu nerwowego i duchowości. Właśnie duchowość stanowi o naszym człowieczeństwie.

[hanka93]

Super wątek z przyjemnością czytam.
Proszę o literaturę do tej metody.....

[hanka93]

Chodzi mi o metodę EFT

[Visia]

Wpisz sobie w google EFT, a wyskoczy Ci mnóstwo stron o tej metodzie. Są również fora, na których forumowicze wyrażają o niej swoje opinie.

Osobiście nigdy jej nie stosowałam, ale jestem przekonana, że samo opukiwanie niczego nie da. Natomiast stosowane w kompleksie z gimnastyką i masażem ciała może pomóc. Choć w zasadzie uważam, że przy gimnastyce (najlepiej typu tai-chi) i stosowaniu masażu opukiwanie może już nie być specjalnie potrzebne. Może tylko "niebiański bęben" warto stosować. O nim też jest szczegółowo w necie

[xplus-eko]

Wszystko już jest w necie i to jest piękne. Tylko wybór właściwych informacji jest problemem. Ale to już inna bajka.
Na stronie forum można pobrać ciekawe pliki na tematy zdrowotne i nie tylko. Polecam tym bardziej, że za darmo, w szczególności "Raport o długowieczności Chińczyków"