|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#3701
|
||||
|
||||
Basiu, Marzeno, Jurku, Ireno witajcie milutko w ulu.
Danusiu i Basiu bardzo chętnie napiję się popołudniowej kawy, mleczka doleję sobie sama. Życzę Tobie i mężowi zdrowia, bo to najważniejsze jest dla nas i dla Was. Irenko , niech ta nowa proteza służy na dalsze lata i dziękuję za owoce. Pozdrowienia zostawiam dla wszystkich , którzy nas dzisiaj jeszcze odwiedzą..
__________________
Zosia |
#3702
|
||||
|
||||
Zosiu, witaj, minęłyśmy się dzisiaj w Ulu...
.................................................. . |
#3703
|
||||
|
||||
Witam Was kochani późną porą.
Jestem zrozpaczona bo znowu po południu Karetka Pogotowia zabrała mojego męża do Szpitala. Oglądaliśmy wyścig kolarski z Zakopanego i nagle mąż poczuł się słabo. Po chwili zasłabł i myślałam , że umiera bo nie dawał przez dłuższy czas znaku życia , ale po chwili , pobudził go Kardiowerter, aż nim mocno szarpnęło. Zadzwoniłam na Pogotowie, zjawili się bardzo szybko, musieli być w pobliżu na całe szczęście. Podpięli go do urządzenia w Erce i odjechali na sygnale reanimując go w Karetce do Szpitala. Dzwoniłam wieczorem na S.O.R. to odpowiedziano mi, że jest pod fachową opieką , konsultowany przez Kardiologów i po 22-giej Z SOR-u przeniesiono go już na Oddział Kardiologiczny. Leży podłączony do Monitora i do Pompy Dyfuzyjnej, bierze kroplówki Potas i jakieś tam... Jest bardzo osłabiony. Tak się cieszyłam , że dochodzi w domu do sił, to już minęło 2-tygodnie jak wyszedł ze Szpitala po miesięcznym pobycie i po Ablacji. Wszyscy życzyli mu poprawy zdrowia, aż tu nagle atak, zasłabnięcie i pobudzał go do życia Kardiowerter. Gdyby nie on to nie wiem jak by się skończyło. W takim wypadku muszę szybko zaraz dzwonić na Pogotowie i wzywać fachową pomoc. Jestem załamana. Jutro rano znowu jadę do męża do Szpitala, walizeczkę już spakowałam , żeby nie nosić nic ciężkiego bo mi też nie wolno nic dźwigać po operacji serca. Córkę powiadomiłam potem do mnie dojedzie z rodziną, mieszkają poza Wrocławiem. Szpital też jest kawał drogi. Jakoś dojeżdżałam codziennie i nie czułam nawet tej odległości. Rano muszę być by porozmawiać z lekarzami. Zabrali go w tym jak leżał. Trzeba dowieź pidżamę , ręczniki, jasiek pod głowę, kapcie, przybory do golenia i toaletowe, itp. niezbędniki... Jakieś napoje i się tego uzbiera. Jak będę mogła to zajrzę do Was. Tymczasem piszę Wam , żebyście dobrze spali, dużo dobrego zdrówka na każdy dzień Wam życzę. D O B R A N O C. Ostatnio edytowane przez basia2002 : 09-08-2019 o 01:25. |
#3704
|
||||
|
||||
Witajcie .Melduję się po dwóch dniach nieobecności .
Zapraszam na poranną kawkę . Basiu , współczuję Ci z powodu choroby męża . Dużo zdrówka mu życzę . Wczoraj i w środę prawie cały czas przebywaliśmy u teściowej . Jeździliśmy do chirurga po skierowanie do Centrum Onkologii, potem tam czekanie , załatwianie .Chcieli zarejestrować na listopad . Dopiero wczoraj po telefonicznej interwencji chirurga udało się załatwić wizytę na 22.08 . Chirurg powiedział teściowej wprost , że to rak złośliwy , bo jago zdaniem pacjent musi znać prawdę . Teściowa była zaskoczona .Co będzie dalej - zobaczymy . U nas dzisiaj słoneczna pogoda , ale upału nie ma . Pozdrawiam i na małe zakupy zmykam . |
#3705
|
|||
|
|||
Dzień dobry Miodowo...
Basiu, smutna Twoja dobranocka... |
#3706
|
||||
|
||||
__________________
Zapraszam na fb "Robótki z komódki" https://www.facebook.com/robotkizkom...homepage_panel i na blog: https://kotnagalezi.home.blog/ |
#3707
|
||||
|
||||
.........................
.................................................. ...................................... Basiu, przytulam Cię mocno, zdrówka życzę Wam obojgu. Jurku, Danusiu, Irenko pozdrawiam serdecznie... Ostatnio edytowane przez marzenna79 : 09-08-2019 o 17:16. |
#3708
|
||||
|
||||
Witam w sobotni poranek...
naszła mnie taka tęsknota za rodzinnym domem..tam gdzie się urodziłam..gdzie nauczyłam się mówić i chodzić..gdzie moje oczy na zawsze zapamiętały widok gór. karkonoskich pięknych szczytów...i bukowych lasów...ścieżynek , kwitnących jabłoni i grusz...malw i chabrów...zakątków leśnych...i zapachu siana....porzeczek wiśniowych kolczyków...upieczonego w piecu pachnącego chleba. uśmiechu..i radości...miłości pachnącej mamą i tatą...podrapanych kolan...i tego ogromu przestrzeni...pól i łąk...tego co już nigdy nie wróci. zostawiam kawę.. |
#3709
|
||||
|
||||
I ja się melduję i Ali za kawę i ciacho dziękuję .
U nas dzisiaj pochmurnie i od czasu do czasu pada deszczyk . Nie mam planów na dzisiaj , życie napisze scenariusz . Może jakiś wypad do sklepu , ale na pewno o 15.00 siatkówka . |
#3710
|
|||
|
|||
Dzień dobry Miodowo...
Aluniu, za kawę z ciachem pięknie dziękuję! |
#3711
|
||||
|
||||
Witam pszczółki i Guciów
Witam po długiej nieobecności ...Basiu Tobie życzę wytrwałości mężowi dużo zdrówka .Jurku dla Twojej teściowej zdrowia ..Dobrze że WAS ma w chorobie to jest ważne jak ktoś jest..Sama się przekonałam..
Wszystkim PSZCZÓŁKOM i GUCIOM życzę dużo zdrowia.Pragnę podziękować Danusi,alodia1949 Irenka,Kasandra1, lebuj-Jurek,marzanna79,Wodniczka Zosia ..za życzenia imieninowe. Teraz chodzę na rehabilitację jeszcze z kulą,ale jest lepiej... Wszystkich serdecznie pozdrawiam życzę miłego dnia... |
#3712
|
||||
|
||||
Witam w sobotnie popołudnie.
Basiu, zasmuciła mnie Twoja wiadomość, o chorobie męża, ale bądź dobrej myśli, wszystko się ułoży. Jurku, dla Twojej teściowej też życzę dużo zdrowia, i potrzebnych sił. Pogoda u nas spokojna, nie ma upałów, ale też nie pada. Pozdrowienia ślę; Frezji, Jurkowi, Danusi, Ali, Marzennce, Irence, Basi, i Zosi
__________________
Sądzisz że coś o mnie wiesz, ale to tylko wspomnienia, nic więcej. |
#3713
|
||||
|
||||
witajcie!
mam 3 wiadomości jedną dobrą: 2 złe: - z ponownego badania wynika, że mam za wysoki cukier mimo ze bardzo ograniczyłam słodycze a we wtorek idę do szpitala na przedoperacyjne badania oczu nie wiem czy mnie zakwalifikują przez tę słodycz - zepsuł mi się odkurzacz
__________________
Zapraszam na fb "Robótki z komódki" https://www.facebook.com/robotkizkom...homepage_panel i na blog: https://kotnagalezi.home.blog/ |
#3714
|
||||
|
||||
Aluniu, Jurku, Danusiu, Czesiu, Cecylko, Irenko... witajcie...
..................................... |
#3715
|
||||
|
||||
__________________
Zapraszam na fb "Robótki z komódki" https://www.facebook.com/robotkizkom...homepage_panel i na blog: https://kotnagalezi.home.blog/ |
#3716
|
||||
|
||||
Czy lubicie angielskie seriale? np. "Pan wzywał milordzie?" dzisiaj pierwszy odcinek nadano o 10,40 na tvp kultura
__________________
Zapraszam na fb "Robótki z komódki" https://www.facebook.com/robotkizkom...homepage_panel i na blog: https://kotnagalezi.home.blog/ Ostatnio edytowane przez alodia1949 : 11-08-2019 o 12:08. |
#3717
|
||||
|
||||
[font="Georgia"][size="4"][color="DarkGreen"]Witam
nasz słodki ul w niedzielę...Danusiu, Cecylko,Czesiu, Marzena, Alu, Jurku witajcie Wczoraj mnie nie było, z rana sobotnie sprzątanie, potem oglądałam siatkówkę, potem wizyta sąsiada z córką i jej córeczką Salma ( 4 lata) uroda marokanki,gdzie się urodziła,teraz mieszkają w Hiszpanii... choć mama europejka z mojego miasteczka. Długo siedzieliśmy razem, wspominaliśmy bardzo dawne czasy, Iza miała 3 latka, gdy się wprowadzaliśmy do naszego M-3 na trzecie piętro. Basiu,Irenko, Jurku smutnymi wiadomościami się podzieliliście wasza wiadomość, życzę zdrowia, musi być dobrze !! Salma z nami rozmawiała po polsku, a z mamą po hiszpańsku.Sąsiad by wolał,że jedna z córek zamieszkała z nim jest on pół roku starszy ode mnie) Starsza córka Sylwia mieszka w Londynie nie ma dzieci. Ja też wczoraj otrzymałam złą wiadomość? nasza koleżanka z klubu, we wtorek szła w odwiedziny do męża , na oddział wewnętrzny, a od wczoraj leży już na hospicjum???) Koniec przykrych wiadomości,słoneczko świeci z lekkim wiaterkiem... a ja zamówiłam sobie zastaw mebli ogrodowych na taras z wikliny ratanowej. Pozdrawiam świątecznie ,życząc wszystkim udanej niedzieli. Irenko ślicznie dziękuję za kawę, właśnie teraz piję małą czarną z mleczkiem
__________________
Zosia Ostatnio edytowane przez Wodniczka : 11-08-2019 o 12:13. |
#3718
|
||||
|
||||
Witam w niedzielne pochmurne popołudnie.
Irenko, oj współczuję, Ci pobytu w szpitalu i wysokiego cukru, niekoniecznie cukier powstaje ze słodyczy. Na pewno jest inna przyczyna. Nie daj się choróbstwu, życzę wytrwałości. Zosiu, tak to jest czasami jak mamy rodzinę za granicą, to trzeba paroma językami rozmawiać. Miłego niedzielnego popołudnia życzę; Zosię, Irenkę, Marzennkę cieplutko pozdrawiam.
__________________
Sądzisz że coś o mnie wiesz, ale to tylko wspomnienia, nic więcej. |
#3719
|
||||
|
||||
Witajcie
Basiu,obojgu życzę Wam zdrówka.. będzie dobrze, Jurku,również życzę zdrowia dla teściowej i Tobie. Danusiu, Czesiu, Marzeno,Alu przytulam W naszym wieku wszystko zaczyna nasz się czepiać,ale musimy to przezwyciężać. Po wczorajszej wizycie ,trochę dzisiaj sobie poleniuchowaliśmy, tylko zięć musiał iść do pracy na dniówkę. Pogoda była słoneczna,posiedziałam na tarasie i kawę popijałam sobie. A teraz oglądam..Festiwal Muzyki Tanecznej Kielce TVP- 2 pozdrawiam wszystkich będących na tym wątku
__________________
Zosia |
#3720
|
||||
|
||||
witam..u mnie we Wrocławiu nadal ciepło....
będę miała gościa z Gdyni..na kilka dni...połazikujemy po mieście |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
"PSZCZÓŁKI JOLITY"- czyli Miodowo - Pod Dobrą Nadzieją. Część-120-ta. | basia2002 | Humor, zabawa | 966 | 06-08-2018 18:17 |
"PSZCZÓŁKI JOLITY"- czyli Miodowo Pod dobrą nadzieją- Część -119 -ta | basia2002 | Humor, zabawa | 999 | 27-05-2018 10:23 |
"PSZCZÓŁKI JOLITY"- czyli Miodowo - Pod Dobrą Nadzieją. Część-118-ta. | basia2002 | Humor, zabawa | 1000 | 27-02-2018 21:27 |
" PSZCZÓŁKI JOLITY " - czyli Miodowo - Pod Dobrą Nadzieją. Część - 117 | basia2002 | Humor, zabawa | 990 | 01-12-2017 20:09 |
PSZCZÓŁKI JOLITY - czyli "MIODOWO POD DOBRĄ NADZIEJĄ" cz. 111 | oma | Humor, zabawa | 1002 | 16-08-2016 00:22 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|