QUO VADIS...Polsko...XXIII cz.co z tą Polską

[POLA]

Kolejny o czystych intencjach jak najbardziej przed śledczymi.
Niejaki Lipiec.
Posłuchamy, jak otarł się był o hazard.

[POLA]

Nudno i nie wiem po co. Niedługo będzie koniec...przesłuchań, bo nie ma co przeciągać Lipca, skoro Miro dyspensę ze spowiedzi sobie załatwił.
Beatka ze Zbyszkiem urlop sobie zrobili i słusznie, bo o co tu pytać swojego byłego człowieka.
Wilczek mnie dzisiaj zaskoczył rano, kiedy Monisi się zwierzał.
Na pytanie, jakim śledczym jest Beatka, ocenił:

Dociekliwym i taką osobą, która kiedy zaczyna jej się to wszystko wymykać z rąk zaczyna być trochę chaotycznazadawać pytania, które nie do końca w mojej ocenie zawsze mają związek ze sprawą...

.
A gratulując wczoraj Chlebowskiemu ozwał się tak:

...powiedziałem panie pośle nieźle sobie pan poradził, ale i tak pana dopadnę, tak mu powiedziałem.

No to Zbycho już się trzęsie, ze strachu, bo wilczek ostry jest.

Lipiec, choć styczeń, poszedł sobie do domu, komisja też.

[jip]

No pewno, że nudno, urządzili sobie teatrzyk reżyserowany, z którego efektów żadnych i tak nie będzie, chyba, że słupki. Oburzenie opozycji słuszne, a zachowanie Sekuły i PO wkurzające...no ale to nie mój cyrk i nie moje małpy....pies zasiada i mnie zastępuje w komisji i przekazuje ale coraz częściej olewa, chociaż go straszę, że zostanie wezwany mimo gardłowych spraw....
Jazda po bandzie na całego...

[Kazimierz]

Moim zdaniem, Chlebowski padł ofiarą w większej rozgrywce, w bitwie o prezydenturę. Cała tzw."afera hazardowa" była zadaniem Kamińskiego, wtyki PIS w rządzie Tuska, i została przez K., moim zdaniem, spaprana, bo za wcześnie wyciągnia na światło dzienne.Jeśli w ogóle była.
Chlebowski "zgrzeszył" gadaniem,a nie czynem. Obiecywał,tak jak to robią inni politycy,ale nie zrobił nic konkretnego na rzecz Sobiesiaka, czy "one hand bandits" hazardu , co groziłoby stratami dla skarbu państwa. Komisja mu tego nie dowiodła, i chyba nie dowiedzie.
Moim zdaniem, podobnie będzie z Drzewieckim.Slowa, słowa, słowa, ale czynów podpadających pod paragraf, które pozwoliłyby wsadzić "afrzystów za kratki, żadnych.
Dla takich maluczkich jak my, ważne jest jedno, że mamy igrzyska.
Hazard, ryzyko, to "american way of life" teraz też powoli staje się chyba naszym stylem życia ?
Jeszcze jeden dowód potwierdzający przysłowie: "Jest to cnota nad cnotami, trzymać język za zębami."

[jip]

Ale w polityce nie może istnieć dupa a jeszcze w dodatku wołowa, a tych dwóch to takie dwie dupy wołowe, takie .... masz pies racje przestań lotać, na razie zamiast roboty jest cyrk, a rządzenie samo się toczy,,,

[Kazik]

Wczoraj w pr. "po dwudziestej" sonda SMS wykazała, że 91% nie wierzy Chlebowskiemu, a 9% wierzy. Kiepski to wynik dla tak kryształowego człowieka. Drzewiecki wyzdrowieje, jak przesłuchanie przeniosą na czas, gdzie nie będzie transmisji. Wilczek Arłukowicz dobrze myśli.
Teraz wkleję cytat z mojego postu tu str 20 post #387

Napisał Kazik

Oglądałem dziś program "po dwudziestej" w SMS-owym głosowaniu 86% ufa Kamińskiemu, a 14% nie. Jip zalicza się do tych 14% [następny post po Twoim--potakujący jak zwykle]

Teraz widać różnicę. To sondaże, które były bezpośrednie. Nie za pośrednictwem Wyborczej.

Kłopotek sprawia kłopot PO?
Kłopotek: Chlebowski już utonął, atak mu nie pomoże http://www.money.pl/archiwum/mikrofo...,0,579255.html

No to Lipiec go golenia. Krótko to trwało. Posłowie z PO nie mieli "miażdzacych" pytań. Drzewiecki by nie dobrze przy nim wypadł.. Czy Lipca zaproszono „do pary?” przecież to były min. PiS. Ale śledztwo przeciw Lipcowi umorzono już za kadencji PO. Nie o hazardy, lecz łapówki. Więc rzeczywiście nie dało się go ugryźć. Ale to Kamiński prowadził działania. Jak wynika z artykułu poniżej, to CBA wręczyło łapówkę dyrektorom COS. Ci podobno nieśli ją dla Lipca [część] ale Lipca nie zastali. Oni tak mówili, że działka miała być dla Lipca. Tak się bronili. PiS Lipca zdymisjonował.

2008-06-17 17:08
Mariusz Kamiński
Przed zatrzymaniem dyrektorów COS nie było żadnej informacji, by łapówka wręczona im przez CBA miała być przeznaczona dla ministra sportu Tomasza Lipca - zeznał przed sejmową komisją śledczą ds. nacisków władz na śledztwa dotyczące polityków i mediów szef CBA Mariusz Kamiński. http://www.wprost.pl/ar/132024/Kamin...4&K=1&KI=45596

[POLA]

Napisał Kazimierz

Moim zdaniem, Chlebowski padł ofiarą w większej rozgrywce, w bitwie o prezydenturę.

Cała tzw."afera hazardowa" była zadaniem wtyki PIS w rządzie Tuskas i została przez niego, moim zdaniem, spaprana, bo za wcześnie wyciągnia na światło dzienne.Jeśli w ogóle była.
Chlebowski "zgrzeszył" gadaniem,a nie czynem. Obiecywał,tak jak to robią inni politycy,ale nie zrobił nic konkretnego na rzecz Sobiesiaka, czy "one hand bandits" hazardu , co groziłoby stratami dla skarbu państwa. Komisja mu tego nie dowiodła, i chyba nie dowiedzie.
Moim zdaniem, podobnie będzie z Drzewieckim.Slowa, słowa, słowa, ale czynów podpadających pod paragraf, które pozwoliłyby wsadzić "afrzystów za kratki, żadnych.
Dla takich maluczkich jak my, ważne jest jedno, że mamy igrzyska.

Zgadzam się co do jednego na chwilę obecną: Kamiński za wcześnie odpalił tę aferę i zostawmy na razie motywy tego przyspieszenia.

Natomiast, idąc tropem Kopalińskiego, że afera to: oszukańcze przedsięwzięcie, szalbierstwo, szwindel; brzydka sprawa, skandal, mamy do czynienia jak najbardziej z aferą. Jakim paragrafom ona podlega - nie mnie oceniać, ale ocena pod kątem etyki polityka - oo...to już można i trzeba.

To nieprawda, że nic nie udowodniono, niczego nie wykryto: udowodniono to, co wykryły poprzednie afery: nieuczciwość polityków, ich zakłamanie, przewrotność, nepotyzm, prywatę, wszystkie najgorsze cechy, jakie polityk może posiadać, a które podkopują autorytet państwa.

Powiesz, że to wiemy i bez komisji. Prawda, ale co innego domniemywać, a co innego mieć dowody materialne. To jednak różnica.

Pamiętasz "lub czasopisma"?
Pamiętasz Kwiatkowskiego, Czarzastego, Jakubowską i kilku innych w czasie przesłuchań?
Robak nas toczy, wewnętrzny, rodzimy i czasem przychodzi mi do głowy myśl taka: im więcej wykształconych, tym gorzej tylko nie wiem, dlaczego tak jest.

[BarbaraK]

Mnie przychodza do głowy różne pomysły na nieobecność Drzewieckiego.Następne ewentualne przesłuchanie ponoć za tydzień?Czy ta nieobecność nie jest związana z bratem ministra?Co wygrzebią dziennikarze i prokuratura w ciągu tego tygodnia w stosunku do brata?Może czasami okazać się ,że to afera nie tylko hazardowa?W tydzień to może wzywany świadek się całkowicie rozchorować,przecież nie tak dawno był hospitalizowany.Pożyjemy,zobaczymy.

[POLA]

kłopot, bo kopci jak lokomotywa, ajak przejdzie ustawa PiSu popieranego przez PSL o zakazie palenia wszędzie, na plaży też, nawet w miejscu odległym od roznegliżowanych, skończy się dymek w WC w czasie obrad sejmu czy komisji. Wszak przed gmachem izby mędrców też nie można, bo to miejsce, że tak powiem publiczne.

A na parkingu, we własnym samochodzie też nie będzie można? Do domu trzeba będzie jechać?

Wszystko w rękach posłów, a ja dorzucę tu jeszcze zakaz myślenia, jako proces szkodliwy i zupełnie niekiedy nieużyteczny.

Aha, wilczek powiedział, że po wprowadzeniu zakazu kopcenia w sejmie i tak będzie kopcił, ale tak, żeby nie dać się złapać.
Oj, wilczku, już na starcie do awansu prawo chcesz łamać?
Nie godzi się, rzucić trzeba nałóg...nikotynowy, nie polityczny, skądże.

[POLA]

Napisał bachakuj

Mnie przychodza do głowy różne pomysły na nieobecność Drzewieckiego...

Mnie też, ale jeden jest pewny: Zbycho popełnił wczoraj kilka błędów. Żeby dobrze preambułę przygotować, Miro musi odczytać zapis wczorajszego śledztwa, a dużo tego, oj, dużo.
Stanowiska też trzeba uzgodnić, bo coś się sypnęło.
No, a chorób ci u nas dostatek, goleń jakaś, kręgosłup, zmiany w mózgu itd....

[Kazik]

Napisał Kazimierz

Moim zdaniem, Chlebowski padł ofiarą w większej rozgrywce, w bitwie o prezydenturę. Cała tzw."afera hazardowa" była zadaniem Kamińskiego, wtyki PIS w rządzie Tuska, i została przez K., moim zdaniem, spaprana, bo za wcześnie wyciągnia na światło dzienne.Jeśli w ogóle była.

Ale to cyrkowa ekwilibrystyka. Rozumiem Kazimierza tak: Chlebowski chciał być prezydentem zamiast Tuska. Trzeba było Chlebowskiego "załatwić". Poproszono więc Kamińskiego [na usługach PO] No i ten zadanie wykonał.
Ale jak Kamińskiemu udało się tych wszystkich namówić, żeby gadali tak jak gadali? Już wiem--zbiorowa hipnoza była stosowana.
Kazimierzu--Agatha Christie to nie jesteś, ale jak na początek powieści kryminalnej, całkiem nieźle. Trenuj dalej. Good luck.

Chlebowski "zgrzeszył" gadaniem,a nie czynem. Obiecywał,tak jak to robią inni politycy,ale nie zrobił nic konkretnego na rzecz Sobiesiaka, czy "one hand bandits" hazardu , co groziłoby stratami dla skarbu państwa. Komisja mu tego nie dowiodła, i chyba nie dowiedzie.

Słowa o wstrzymywaniu przez rok ustawy, aby dopłaty nie weszły--to tylko niefortunne słowa? Chlebowski tak się broni, bo wyjaśnić tego nie potrafi on i doradcy. Tak więc na pytanie Kempy co te słowa znaczyły, odpowiadał nie na temat. Nie lobbowałem, nie mam nic wspólnego itp frazesy. Chlebowski też się wczoraj tłumaczył, że przecież ustawa [bez dopłat] nie trafiła do parlamentu. Nie trafiła--bo na komisję hazardową trafiła.

Jeszcze jeden dowód potwierdzający przysłowie: "Jest to cnota nad cnotami, trzymać język za zębami."

Tu się zgodzę. Zwłaszcza przekrętów nie należy załatwiać przez telefon. Zapomnieli tą starą prawdę.

[BarbaraK]

Kaziku
nie chcę być adwokatem diabla,ale zle zrozumialeś Kazimierza,to nie oChlebowskiego prezydenturę chodziło,lecz o Tuska.Przecież takie afery rzucają jednak światło na przywódcę.

[Kazik]

Jaki pan, taki kram. dobre kadry sobie Tusk dobiera. Najpierw Ćwiąkalski, następnie Czuma-zwolnieni nie za aferę hazardową. Czuma już pierwsze 2 tygodnie miał fatalne. Powinien wywalić też Piterę, bo kasę bierze za friko. Przynajmniej by teraz podliczyła ile kosztowały rozmowy ze służbowych komórek o prywatnych przekrętach. Kopacz zajęła ostatnie miejsce wśród ministrów. Sondaż CBOS.

A walka o prezydenturę jest. Wszystkich ze wszystkimi. Już mamy Nałęcza, Szmajdzińskiego, a wysyp kandydatów dopiero się zacznie. Jeszcze nie sezon.

Tak czy owak to nie Kamiński pisał scenariusz dla Zdzicha, Mira, Grzecha i Rycha Sobiesiaka. O tym należy pomyśleć. Kamiński nie wywołał afery, tylko podsłuchał. Może nawet by to nie wykryto, gdyby głupi Sobiesiak [podsłuchiwany w innej sprawie] nie zadzwonił na służbową komórkę Chlebowskiego.
Od tej pory uchwycono nowy kłębek i sprawa się rozwijała.

[Kazik]

Hazardowa trafi do kosza?
2010-01-17 09:15
Zmasakrowanie ustawy przez Komisję Europejską, 130 tys. zł kary za każdy dzień jej obowiązywania oraz idące w setki milionów odszkodowania wypłacane właścicielom jednorękich bandytów – tak może się skończyć dla Polski uchwalenie ustawy hazardowej.

W 2002 r. rząd Grecji przeforsował ustawę delegalizującą automaty do gry i także jej nie notyfikował. Sprawa trafiła najpierw do Komisji a później do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Wyrok był druzgocący: 31 799 euro (czyli ok. 129 tys. zł) za każdy dzień zwłoki w poprawieniu ustawy. - Kara została nałożona w czerwcu 2009 i wciąż jest przez Grecję płacona - mówi „Wprost" Vassilis Akritidis, szef biura antydumpingowego w międzynarodowej kancelarii Hammonds, który reprezentował grecką branżę jednorękich bandytów przed Komisją Europejską i Trybunałem.
http://www.wprost.pl/ar/184624/Hazar...rafi-do-kosza/

Nam kary jeszcze nie nałożono. Ale na przykładzie Grecji widać, że to możliwe. Podobno w komisji sejmowej robią szybko poprawki, żeby jak Grecja nie zapłacić 31,799 € -DZIENNIE! Tak to jest z jakością ustaw PO. Sie uchwali,sie poprawi.-wymowa oryginalna. To od posła koalicji.

No ale jak ma być tempo ekspresowe [dla zasłonięcia afery] to w dwa tygodnie napiszą i uchwalą. Szef Tusk przecież tak kazał. Grecję skazano w czerwcu 2009, a rząd Tuska nie wyciągnął wniosków? Może nie wiedzieli?

[jip]

Matactwa i mataczenie jest wszędzie tam gdzie jeden może coś załatwić, inny jest wysoko postawiony i chce coś załatwić, ot choćby coś takiego:"Jacek Kurski opisywał leśniczówkę jako zaniedbany, częściowo zniszczony domek. Na miejscu dziennikarze zobaczyli coś innego"
.
to taka rudera kupiona w miejscowości wypoczynkowej za krwawicę przez posła Kurskiego....... aaa i z widokiem na wodę, "sam widok na jezioro wycenia na 100 tysięcy złotych" mówi dziennikarz
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomos....html?skad=rss
i czego się czepiają takiej rudery? kupionej legalnie,i za .....

[bronczyk]

Urok ta rudera Kurskiego ma niewątpliwy, ale może tam nie ma internetu i dlatego tak tanio ją kupiono. Usterek przecież można znaleźć więcej. A wiadomo usterki obniżają cenę.

[Kazik]

Drzewiecki będzie "jak brzytwa"
2010-01-22 07:32
Mirosław Drzewiecki, były minister sportu, który będzie dziś odpowiadał na pytania śledczych z komisji hazardowej przygotowuje się do przesłuchania w hotelu poselskim czytając dokumenty i przerzucając tony papieru. - Komisja to spektakl. Jeśli Mirkowi uda się przekonać opinię publiczną do swoich racji, może będzie mógł wrócić do polityki - przekonuje jeden z bliskich współpracowników Drzewieckiego.
- Mirek od dwóch tygodni siedział w sejmowym hotelu, przestudiował setki stron dokumentów z ministerstwa - komentują politycy PO. W przygotowaniu się do przesłuchania Drzewieckiemu pomagała była rzeczniczka resortu sportu Małgorzata Pełechaty. - Mirek nie chciał chodzić po Sejmie, nim zostanie przesłuchany. Małgosia ściągała dla niego stenogramy z posiedzeń komisji sportu, analizowali zeznania innych świadków - relacjonuje polityk PO.
http://www.wprost.pl/ar/185103/Drzew...e-jak-brzytwa/

Podobno gardło go już tydzień boli. Po dzienniku reklamowali Tantium Verde. Podobno ból gardła przechodzi natychmiast.
================================================== ==============
Ładnie skracając przerwę z 10 do 6 minut, zakończył Sekuła wczorajsze przesłuchanie Zdzicha.
Nawet nie musiał kręcić głową aby zobaczyć puste krzesła. Ale zapytał czy pytania są. Krzesła nie odpowiedziały , więc zakończył posiedzenie.
A jak się słucha Niesiołowskiego i wielu posłów PO, to mam odczucie, że tam jest dużo takich Chlebowskich. Pozostali się pewnie wstydzą za kolegów. Wstydzi się miliony Polaków.

Może na bilbordy dać: PO rządzi a Polakom wstyd?

[Kazimierz]

Napisał POLA

Zgadzam się co do jednego na chwilę obecną: Kamiński za wcześnie odpalił tę aferę i zostawmy na razie motywy tego przyspieszenia.

Natomiast, idąc tropem Kopalińskiego, że afera to: oszukańcze przedsięwzięcie, szalbierstwo, szwindel; brzydka sprawa, skandal, mamy do czynienia jak najbardziej z aferą. Jakim paragrafom ona podlega - nie mnie oceniać, ale ocena pod kątem etyki polityka - oo...to już można i trzeba.

To nieprawda, że nic nie udowodniono, niczego nie wykryto: udowodniono to, co wykryły poprzednie afery: nieuczciwość polityków, ich zakłamanie, przewrotność, nepotyzm, prywatę, wszystkie najgorsze cechy, jakie polityk może posiadać, a które podkopują autorytet państwa.

Powiesz, że to wiemy i bez komisji. Prawda, ale co innego domniemywać, a co innego mieć dowody materialne. To jednak różnica.

Pamiętasz "lub czasopisma"?
Pamiętasz Kwiatkowskiego, Czarzastego, Jakubowską i kilku innych w czasie przesłuchań?
Robak nas toczy, wewnętrzny, rodzimy i czasem przychodzi mi do głowy myśl taka: im więcej wykształconych, tym gorzej tylko nie wiem, dlaczego tak jest.

Polu ! Jako politycy, "aferzyści" są już chyba przegrani, prznajmiej na jakiś czas, ale komisja musi im udowodnić coś więcej niż tylko brzydki język używany w czasie komórkowych konwersacji i obietnice , palcem na wodzie pisane.
Te ujemne atrybuty poliyka, o których piszesz tyczą się wszystkich formacji politycznych, ale nie można przecież wsadzać wszystkich do jednego worka.
Ty, moim zdaniem, masz wielką awersję do lewicy, tak jak ja prawicy, szczególnie kaczyzmu.

[bronczyk]

Kazimierzu przecież poseł Chlebowski wczoraj mówił, że nie używa brzydkiego języka. Nie można mu więc tego zarzucić.

[Kazik]

Cały świat kupuje polskie obligacje
2010-01-20 21:49
Zapotrzebowanie zagranicą na polskie obligacje jest wysokie jak nigdy.

Od stycznia ministerstwo finansów sprzedało obligacje za kilkanaście miliardów złotych, choć gdyby w pełni zaspokoić popyt na polskie papiery dłużne to kwota ta wzrosłaby do kilkudziesięciu miliardów.
http://www.wprost.pl/ar/184982/Caly-...kie-obligacje/

No to zadłużamy się nadal. Wziąć pożyczkę z zagranicy to widać. W obligacjach tego tak nie widać. Nasze prawnuki to spłacą. Bo żeby wykupić te obligacje, trzeba będzie sprzedać nowe. Ale wybory się zbliżają to dziurę w kasie rządowej trzeba łatać. Ważne też żeby mało społeczeństwa o tym wiedziało.
================================================== ===========
Aby nie używać osobnego postu. Jak ktoś chce zobaczyć "zaświadczenie" Mira. Teraz to żaden lekarz mu już nie wystawi L-4. Bo by było z datą wsteczną. Obrazek kliknąć to się powiększa. Tak jak ma podpisany rozmiar.