|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Cytat:
Bo z taką normalną parasolką, to mogą pomyśleć, że ze mną coś nie teges. Szkoda, że nie mam drukarki 3D, bym sobie wydrukowała i gotowe. Też nie lubię chodzić po ćmoku, zwłaszcza sama. U mnie też duszno i gorąco, jakoś musimy to wytrzymać, ale noc może być ciężka. Mimo to, życzę Wam dobrej i chłodniejszej nocki. |
|
||||
Dzień dobry Wszyściutkim. Jestem, by popisać listę obecności i pozdrowić Was, życząc fajnego dnia... może wreszcie będzie można złapać choć chwilkę oddechu. Jak narazie jest przyjemnie - na termometrze 21 stopni i słońce jeszcze nie operuje - jest za mgłą. Oby tak długo jeszcze.
Noc miałam nieciekawą... mury nagrzane, w pomieszczeniach ciepło... wyotwierałam okna i zrobiłam przeciąg, ale na niewiele to pomogło, bo nie ma wiatru i ciepłe powietrze wisi w miejscu i nie daje się przegonić. Trzeba to przetrzymać. Dyżur z chłopcami dobiega końca... już czuję, że będzie mi ich brakować. Do potem...
__________________
|
|
||||
Dzień dobry.
Hej Izo. Też się melduję. W nocy miałam podobnie jak u Ciebie, kilka razy się budziłam i teraz głowa mnie boli. Nie zapowiada się, żeby dziś było chłodniej. Już jest duszno. Jakoś musimy to wytrzymać. Gdyby nie wyjście do lekarza, to siedziałabym cały czas w domu. Tobie dyżur się kończy, a u mnie od poniedziałku się zaczyna, właściwie to od wtorku. Koniec wakacji, koniec laby. Dobrego dnia... |
|
||||
Dzień dobry
Wspomagam Was w tym dyżurze, Izo, Bogda Też walczę z upałem, da się żyć tylko rano i wieczorem, wieczorami chodzę na spacery, ale wczoraj o 21.30 było jeszcze bardzo ciepło 24 stopnie, wróciłam cała mokra. W zeszłym roku sierpień też był taki upalny, zajrzałam do swoich ogrodowych zapisków... Taka japońska parasolka by się przydała, ale mam tylko wachlarz kupiony we Florencji, bo tam też w czerwcu nie dało się oddychać, było 37 stopni w cieniu. Bogda trzymam kciuki za pomyślną wizytę u niezdrowej. Mam nadzieję, że gratka jakoś funkcjonuje na tej wycieczce. Doc się zapodział ale pewnie niebawem wróci. Kamo Edwardzie, teraz są inne rodzaje niewoli i nie mam tu na myśli wnuków Niektóre wnuki wyfruwają powoli z gniazda i pozostanie nam tylko tęsknić. Trzymajcie się zdrowo, dobrego dnia Wam O! Doc już jest
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Bogdo.. Lulko... Docu...
Jak miło, że się nasza zguba odnalazła... ale awaria sprzętu to ciężka sprawa. Ale jest już.. i jest fotka... więc wszystko w porządku. Lulko... pięknej urody ta Twoja dalia. To były ukochane kwiaty mojej cioci... miała ich mnóstwo - różne kształty i kolory, ale potrafiła składować i przechowywać bulwy. Nic się nie zmarnowało. Po jej śmierci nikt już z rodziny nie dochował się takich cudów... Ciekawa jestem jak Bogda przeżyła wyjście z domu w ten upał. Mam nadzieję, że się wkrótce odezwie - jak odsapnie.
__________________
|
|
||||
Hejka wieczorkiem.
Jak fajnie, że Doc i Lulka się odnaleźli. Lulka, też mam taką dalię. Lubię je, ale nie cierpię wykopywania i przechowywania bulw. Długo się przed nimi broniłam, ale są takie ładne. Izo, nawet sprawie mi poszła wizyta u niezdrowej. Mam blisko do przystanku i prawie trafiłam na autobus z powrotem. Później jednak padłam. Gorzej będzie jutro, ale jakoś dam radę. Teraz dopiero zrobiło się fajnie na dworze, to zaś komary tną. Bez spryskania się, nie ma mowy o posiadówce. Podobno do poniedziałku ma być tak ciepło, a we wtorek...16 stopni...aż mi się wierzyć nie chce. Ale u nas wszystko jest możliwe. Miłego wieczoru i chłodniejszej nocki. |
|
||||
Dobry wieczór!
Hej Dziewczyny, hej chłopaki!
Cieszę się, że jestem już w domu i że jestem już z Wami. I nie wiem czy cieszyć się, że Doc melduje o zakończeniu SKS sprzętu i SKS Doca bo nie kumam co takiego to SKS. Chodzi mi po głowie "Starość k..wa starość". Zakończenie SKS , tzn obaj po remoncie? Na aktywny wyjazd - jaki zaplanowaliśmy - pogoda była zbyt dobra. Znosić codziennie ponad 30C to nawet najstarsi z nas nie są przyzwyczajeni. Dziś w Iwoniczu było 32C pod jodłami, prawie tyleż samo w okolicy tężni, a w słońcu na deptaku - istna Afryka równikowa.Co zdrowsi i młodsi poszli zdobywać góry, a połowa ( w tym ja) pozostała w klimatyzowanych obiektach gastronomicznych Iwonicza lub w naszym bazowym ośrodku http://ostoia.pl/ Byłam tak ugotowana, że nawet nie miałam chęci na zrobienie zdjęć. Zresztą zapomniałam aparatu fotograficznego, a z telefonu nie bardzo sobie radzę z przesyłem fotek. Muszę jeszcze rzucić okiem na gratkowo, jakie są straty w kwiatkach i jutro się melduję jak zwykle. Dobranoc
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Witaj Gratko.
Cytat:
Nie dziwię się, żeś wolała siedzieć w klimatyzowanych pomieszczeniach. Ładnie tam. U mnie nadal duszno, chociaż od strony zachodniej mocno się błyska, ale pewnie znowu pójdzie bokkiem. Dobrej nocki Wszyściuchnym. |
|
||||
Cytat:
Co by nie było żem leniwy, zdjęcie z koncertu Janusza Radka śpiewającego poezje Haliny Poświatowskiej na Rzece Muzyki przesyłam. Gdzieś po prawej, na dole jestem... https://www.youtube.com/watch?v=Dp7j1ffpzcw Dobrej nocy i kolorowych snów, Wszyściutkim... |
|
||||
Dzień dobry na progu nowego dnia. Znowu początek weekendu i ostatni dzień wakacji naszych wnucząt.
Z jednej strony się cieszę, że opieka nad nimi się kończy... z drugiej - będzie mi ich brakować...przyzwyczaiłam się do ruchu, gwaru i... bałaganu, który robili. Wprawdzie już obiecywali, że co tydzień będą wpadać, ale to już nie to. Witaj powrócona i "ugotowana" Gratko... współczuję... ale co zobaczyłaś i przeżyłaś, to Twoje. Nawet za cenę zmęczenia warto było, bo to piękne okolice. Czytałam gdzieś w necie o otwarciu tężni w Iwoniczu... to nowa inwestycja i warto było skorzystać. Docu... dzięki za Radka i za fotkę z Rzeki Muzyki... Nikt Cię nie posądza, żeś leniwy. Bogda... fajnie, że sprawnie udało Ci się załatwić wizytę u niezdrowej. Na dziś - życzę podobnie. Z pogodą różnie bywa... jest kapryśna. Wczoraj, grubo po 21-szej było jeszcze u mnie 29 stopni. I żadnych szans na ochłodzenie i opady... a podobno w środę ma być tylko 14 stopni. I jak tu żyć??? Kamo... Lulko... Zamojszczaki.... Miłego i radosnego dnia wszystkim. Buźka...
__________________
|
|
||||
Dzień dobry.
Hej Izo. Niestety, wakacje się kończą, moje też, zaczną się obowiązki. Wnuki specjalnie nie rwą się do szkoły, początki będą ciężkie, aż wpadną w nowy rytm. Dziś u mnie pochmurno, ale duszno. Może jednak nie będzie tak prażyć jak wczoraj. Wieczorem porządnie grzmiało i wszystko gdzieś poszło. Z jednej strony dobrze, bo te burze są gwałtowne, ale deszcz by się przydał. Izo, dzięki za życzenie, niech się spełni. Doc ma fajne imprezy na świeżym powietrzu. Dzięki za relację. Ale dojrzeć Cię w tym tłumie nie dałam rady. Fajnego dnia Wam życzę. |
|
||||
Cytat:
Z jednej strony miłość do dzieci i wnuków, z drugiej strony uciążliwość opieki nad nimi. Ja też w przeszłości opiekowałam się unieruchomioną matką, potem po śmierci męża i mamy podrzucili mi dwuletniego wnuka, byłam jego nianią co pomagało mi zabić pustkę po stracie bliskich. Babciowanie dorywcze, takie przez np trzy dni w tygodniu jest miłe, bo nawiązuje się więź z wnukami, a równocześnie ma człowiek odsapkę, czas na luz. Cieszymy się i z wnuków bo są kochane, ale też cieszymy się z luzów, kiedy mamy czas dla siebie . I chyba to jest esencją mojego wywodu. To podwójne zadowolenie Docu wraz z bogdą dziękuję za relację z imprezy w "Rzece muzyki" i polecam nasz wątek dla następnych Twoich fotografii.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Cytat:
I potem gdy podrosną będą pamiętać Twój dom, zabawy u Ciebie, no i Ciebie. Moje, obecnie już "stare konie" jak wpadną do gratkowa, to natychmiast lecą na tapczan,na którym baraszkowali razem jako kilkulatkowie. Pociesznie to wygląda, bo obaj mają już ponad 180 cm wzrostu. Martwię się teraz chaosem w szkołach. W liceum do którego chodzą lekcje zaczynają się o siódmej dziesięć i trwają do szesnastej.
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Hej Gratko.
Cytat:
Też z przyjemnością wspominam pobyty u babci, czy babci u nas. Zmarła jak miałam 12 lat, długo się nie nacieszyłam. Moje wnuki też już nie są maleńkie, a zawsze jak mam je wszystkie u siebie, to chcą się bawić jak maluchy, zabawy w chowanego za fotelami, pod stołem i w inne miejsca, ale już się nie mieszczą. Szukając ich udaję, że nie widzę wystających nóg i reszty ciała. |
|
||||
Hej Docu.
Cytat:
Niezdrowa odfajkowana, za dwa miesięcy znowu spotkanie. Dziś już nie było tak sprawnie jak wczoraj, dużo ludzi, lekarz się spóźnił, recepty wypisane, skierowanie na badania też. Teraz odpoczywam. |