Święto Zmarłych

[ostatek]

NutoDo, z całym szacunkiem dla Ciebie...

Napisał nutaDo

wątek w treści dotyczy Święta Zmarłych w szerokim znaczeniu: pochodzenie, obyczaje, modlitwy, groby itp.

Napisałam więc o pochodzeniu i wspólnym źródle - Samhain. Poniżej podpieram się Wiki (choć jej nie dowierzam), ale nie mam możliwości wrzucenia na forum żadnej papierowej książki. Ponieważ źródła potwierdzają informacje w Wiki, podaję linki i cytaty z czystym sumieniem.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Wszystkich_Świętych
Święto to wywodzi się najprawdopodobniej z celtyckiego święta Samhain, które obchodzone było mniej więcej w tym samym czasie i również związane było ze zmarłymi.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Halloween
Halloween wywodzi się z celtyckiego obrządku Samhain. Ponad 2 tys. lat temu w ten dzień żegnano lato, witano zimę oraz obchodzono święto zmarłych.
Nazwa Halloween jest najprawdopodobniej skróconym All Hallows' Eve – wigilia Wszystkich Świętych.

Tytuł wątku: Święto Zmarłych również pozwala na pewną dowolność, której by nie było przy tytule: Dzień Wszystkich Świętych, Zaduszki, czy też Dzień Wiernych Zmarłych. Nie miej więc pretensji, że wątek poturlał się również w stronę lekko żartobliwą.
Nie proszę o biblijne uzasadnienie Dnia Wszystkich Świętych ani Zaduszek, ani modlitw za dusze w czyśćcu cierpiące. Wiem, że tego nie da się udowodnić... więc się nie czepiam.
KK obchodzi dwa święta: Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny. W Polsce - jak słusznie zauważyła Alsko: termin Święto Zmarłych powstał w okresie słusznie minionym jako wymysł władz. Pisałam o tym w # 63. W # 47 o kulcie/wspominaniu zmarłych w innych religiach i państwach.

PS - KK usiłował przez dobre tysiąc lat wykorzenić pogańskie obyczaje: Samhain i Dziady. Nie należy się dziwić krytyce święta Halloween, potępiania go a nawet utożsamiania z kultem szatana.

[Alsko]

Stalin, Dam Ci w ucho! I nie powstrzyma mnie Jewdokia, Twój Jakiśtamzęby oraz nagan.
Nie każdy protestant jest anglikaninem!!!

Napisał nutaDo

Proszę o zrozumienie - Wątek w treści dotyczy Święta Zmarłych w szerokim znaczeniu: pochodzenie, obyczaje, modlitwy, groby itp. Ten czas poświęcony naszym zmarłym uszanujmy.
Halloween nie ma nic wspólnego ze Świętem Zmarłych.

NutoDo, mylisz się.
Halloween obcy jest polskiej kulturze, mało ma wspólnego ze Świętem Wszystkich Świętych. Ale ma związek ze Świętem Zmarłych. Wywodzi się z celtyckich wierzeń. Poczytaj, co napisała Ostatka i co podają encyklopedie.

A poza tym nie uważam, że wspominanie o Halloween czy standard Armstronga uchybia w jakimś stopniu naszym Nieobecnym. Moim na pewno nie.
Nie wiem, dlaczego chcesz wzbudzić w inaczej niż Ty myślących i czujących poczucie winy.

Ostatku, Alsko dziękuję za utwierdzenie mnie w przekonaniu, iż mam porządek w głowie.
Chwała i wieczna pamięć wszystkim Zmarłym, bez względu na wyznawana wiarę i obrządek pochówku. Żyjemy tak długo jak długo trwa pamięć o nas, a nasze czyny za życia przesądzają o trwaniu tej pamięci.

[nutaDo]

Ostatku - prosiłam o zrozumienie.
Nigdy w naszej kulturze nie istniały obyczaje określane ostatnio jako Halloween.
W # 70 podaję początek ustanowienia tego Święta Zmarłych, jako czas modlitwy i pamięci o tych, którzy odeszli. I nie był to czas hucznych zabaw.
Są po temu inne daty w kalendarzu np zapusty.
Taka jest nasza kultura.
Zdaję sobie sprawę, że moda z zachodu, propagowana zresztą przez media, dociera do nas z innymi także nie koniecznie pozytywnymi obyczajami.

[nutaDo]

Alsko - ależ Armsttrong /mój idol/ i Jego Święci, to super muzyka, jak najbardziej i nikomu nie uchybia, a tym bardziej temu wątkowi.
Żadnego poczucia winy w nikim nie chcę wzbudzić - wypowiadam się zgodnie z moimi przekonaniami i moją wiedzą.
Od początku ustanowienia Święta Zmarłych /X wiek/ nikt w tym dniu nie urządzał zabaw.
Nasze obyczaje ludowe praktykowane w tym czasie, oczywiście związane były z różnymi wierzeniami, tradycjami i bardzo dla mnie są ciekawe .Szkoda, że tak mało ich znamy, odchodzą z tymi, którzy odeszli.

[nutaDo]

Radziecki cmentarz wojskowy w Bornem Sulimowie:

[ostatek]

Napisał nutaDo

W # 70 podaję początek ustanowienia tego Święta Zmarłych, jako czas modlitwy i pamięci o tych, którzy odeszli. I nie był to czas hucznych zabaw.

Przeczytaj, proszę, jeszcze raz posty Alsko i mój. Spróbuj zrozumieć o czym piszemy. Odpowiedz na pytanie dlaczego dzisiaj kapłani mieli białe szaty... wskaż wreszcie fragmenty w Biblii, o których pisałam.
Nie będę powtarzać, że nie każdy jest katolikiem i że nasza kultura jest bardzo bogata. W rozmaite (nie tylko sąsiedzkie) naleciałości również.

A teraz wtręt osobisty: wcale bym nie chciała by ktoś przychodził na mój grób płakać. Wolałabym uśmiech i wspomnienie typu: fajna kobitka to była.
Zapalałam wczoraj znicz komuś z rodziny; byliśmy zaprzyjaźnieni i lubiliśmy się bardzo. Uśmiechałam się do Niego, wspominałam wspaniałe koncerty organowe (których kilka zagrał dla mnie w kościele, gdzie akustyka była lepsza niż w filharmonii); żarciki, które umilały nam czekanie na a-bus; śmiech, dowcipy, radość... i rozmowy poważne rónież.
To cudowne, że był; że mogłam Go poznać; zaprzyjaźnić się z Nim... światełkiem chciałam mu podziękować, bo dzięki Niemu stałam się bogatsza...
Odszedł, nie Go wśród żywych, ale ciągle jest w moich wspomnieniach... radosnych wspomnieniach...

[nutaDo]

Oj Ostatku - przecież ja także mam takie same odczucia, wspominam kochanych moich, którzy odeszli, a byli ludźmi radosnymi i śmieję się do tych wspomnień.Ale to n ie jest Halloween...
Jakże mi przykro, że się nie rozumiemy.
Oczywiście poczytam jeszcze raz wszystko.

[Stalin]

zatem poranna kąpiel.

[jasinek123]

Stalinciu
Myślałem że pokarzesz wiecznie żywego Ilicza
a ty dupa blada - co jest granę!!

[Karol X]

-Kim jestes?
-Jestem smiercia.
-Przychodzisz tu,by mnie zabrac?
-Juz od dawna szedlem za toba.Czy jestes gotowy?
-Moje cialo jest gotowe.Ja jeszcze nie.Chwileczke!
- O tak mowia wszyscy,ale ja nie daje zadnej mozliwosci...
-Slyszalem,ze grasz w szachy.Prawda to?
-Skad to wiesz?
-Widzialem cie na obrazach?
-Jestem dosc dobra w grze w szachy.Dlaczego chcesz ze mna w grac w szachy?
-To moja rzecz!
-Zaczynajmy...
-Pod warunkiem,ze bede zyc tak dlugo jak tylko bede mogl. Jesli dam ci mata,ty pojdziesz ze mna.Masz czarne.
-Pasuja doskonale.Nieprawdaz?


Swietnie grajacy w szachy maja szanse sie wykupic.

http://www.youtube.com/watch?v=anvRF...eature=related

[Stalin]

Karol - Bergman, Siódma pieczęć jeśli się nie mylę.
Jasinek - dostrzegaj całokształt proszę.

[nutaDo]

J.I. Kraszewski,
....................... Dziad i baba

Był sobie dziad i baba,
Bardzo starzy oboje,
Ona kaszląca i słaba,
On skurczony we dwoje.

Mieli chatkę maleńką,
Taką starą jak oni,
Jedno miała okienko
I jeden był wchód do niej.

Żyli bardzo szczęśliwie
I spokojnie jak w niebie,
Czemu ja się nie dziwię,
Bo przywykli do siebie.

Tylko smutno im było,
Że umierać musieli,
Że się kiedyś mogiłą
Długie życie rozdzieli.

I modlili się szczerze,
Aby Bożym rozkazem,
Kiedy śmierć ich zabierze,
Zabrała dwoje razem.

– Razem? To być nie może,
Ktoś choć chwilę wprzód skona!
– Byle nie ty, nieboże!
– Byle tylko nie ona!

– Wprzód umrę! – woła baba.
– Jestem starsza od ciebie,
Co chwilę bardziej słaba,
Zapłaczesz na pogrzebie.

– Ja wprzódy, moja miła.
Ja kaszlę bez ustanku
I zimna mnie mogiła
Przykryje lada ranku.

– Mnie wprzódy! – Mnie, kochanie!
– Mnie, mówię! Dość że tego,
Dla ciebie płacz zostanie!
– A tobie nic, dlaczego?

I tak dalej, i dalej
Jak zaczęli się kłócić,
Jak się z miejsca porwali,
Chatkę chcieli porzucić.

Aż do drzwi, puk, powoli:
– Kto tam? – Otwórzcie, proszę,
Posłuszna waszej woli,
Śmierć jestem, zgon przynoszę!

– Idź, babo, drzwi otworzyć!
– Ot to, idź sam, jam słaba,
Ja pójdę się położyć –
Odpowiedziała baba.

– Fi! Śmierć na słocie stoi
I czeka tam nieboga!
Idź, otwórz z łaski swojej!
– Ty otwórz, moja droga.

Baba za piecem z cicha
Kryjówki sobie szuka,
Dziad pod ławę się wpycha…
A śmierć stoi i puka.

I byłaby lat dwieście
Pode drzwiami tak stała,
Lecz znudzona, nareszcie
Kominem wejść musiała.

[Stalin]

A ona i tak przyszła po chomika.

[pluto37]

Napisał jasinek123

Stalinciu
Myślałem że pokarzesz wiecznie żywego Ilicza
a ty dupa blada - co jest granę!!

Nie narzekaj!
Przecie Stalin nie pokazal czy delikwent wylazl z przerebla

[pluto37]

[quote=nutaDo]

Ostatku - prosiłam o zrozumienie.
Nigdy w naszej kulturze nie istniały obyczaje określane ostatnio jako Halloween.

To juz istnieja. Tak jak stragany z dmuchanymi ciastkami na sznurku, balonami i roznymi takimi pod cmentarzami.
A z reszta to jest nie dla doroslych tylko dla dzieciakow.
I tamte proste w oprawie obyczaje sie juz nie wroca.
Tak jak nie wroci prosta swieczka na mogile i bialy chryzantem na jedli.

Zdaję sobie sprawę, że moda z zachodu, propagowana zresztą przez media, dociera do nas z innymi także nie koniecznie pozytywnymi obyczajami.

Tak sie dziwnie zlozylo, ze katolicyzm i protestanckie zwyczaje cmentarne dotarly do nas z Zachodu i to mimo tego, ze media byly na troche gorszym poziomie
Inaczej trza byloby dalej chrust i kawalki drewna na stosy zbierac. Jako drzewiej i po slowiansku bywalo

[nutaDo]

Pluto - oczywiście wszystko z zachodu, ale, że sparodiuję: Polacy nie gęsi i swój rozum mają.
Nie znaczy to, że nasza kultura ma pójść w odstawkę i mamy podskakiwać na sznurku pociąganym przez odrzuty z zachodu.
Mamy wspaniałe tradycje, obyczaje - pokażmy się z tej strony. Nie mamy się czego wstydzić.
Już to odwiedzanie grobów jest dowodem na to.

Może jest to także dobry czas do zastanawiania się nad sensem ludzkiego życia, przemijania.

[nutaDo]

Hiszpania - Koło Teruel do dziś zachował się zwyczaj bicia w dzwony w nocy z 1 na 2 listopada, wierzono, że w tę noc należy szczególnie dobrze się najeść, aby złe duchy miały w ciele człowieka mniej miejsca do zajęcia. Należało mieć pod ręką pieczone kasztany i ciastka, a także wyłożyć nimi drogę do sypialni, a przede wszystkim polecić się jakiemuś świętemu.
Litwa - żywa jest tradycja zanoszenia jedzenia ubogim i dawania większej jałmużny żebrakom. Kiedyś wierzono, że są oni pośrednikami pomiędzy światem żywych i umarłych.
W południowej części kraju, zachował się zwyczaj palenia na cmentarzu wspólnego ogniska, przy którym, po odwiedzeniu grobów mieszkańcy wsi gromadzą się na zbiorowej modlitwie.
W pogańskiej Litwie wierzono, że po śmierci człowiek przeistacza się w drzewo. Na mogile mężczyzny sadzono zatem dąb, jawor, modrzew, a na mogile kobiety - lipę lub wierzbę. Ta zapomniana tradycja ostatnio się odradza. Na wileńskim cmentarzu Antokolskim jest kilka mogił, gdzie zamiast krzyża, bądź kamienia nagrobnego zasadzone jest drzewo.

[Kazimierz]

Napisał nutaDo

Hiszpania - Koło Teruel do dziś zachował się zwyczaj bicia w dzwony w nocy z 1 na 2 listopada, wierzono, że w tę noc należy szczególnie dobrze się najeść, aby złe duchy miały w ciele człowieka mniej miejsca do zajęcia. Należało mieć pod ręką pieczone kasztany i ciastka, a także wyłożyć nimi drogę do sypialni, a przede wszystkim polecić się jakiemuś świętemu.
Litwa - żywa jest tradycja zanoszenia jedzenia ubogim i dawania większej jałmużny żebrakom. Kiedyś wierzono, że są oni pośrednikami pomiędzy światem żywych i umarłych.
W południowej części kraju, zachował się zwyczaj palenia na cmentarzu wspólnego ogniska, przy którym, po odwiedzeniu grobów mieszkańcy wsi gromadzą się na zbiorowej modlitwie.
W pogańskiej Litwie wierzono, że po śmierci człowiek przeistacza się w drzewo. Na mogile mężczyzny sadzono zatem dąb, jawor, modrzew, a na mogile kobiety - lipę lub wierzbę. Ta zapomniana tradycja ostatnio się odradza. Na wileńskim cmentarzu Antokolskim jest kilka mogił, gdzie zamiast krzyża, bądź kamienia nagrobnego zasadzone jest drzewo.

Podoba mi się te zwyczaje.Obydwa przypominają mi nasze "Dziady", z tym, że w Hiszpani najadają do przesytu nie dlatego, aby było mniej miejsca dla dusz, tylko po to aby jedli to jeszcze tam zastaną.
U nas np. przepija się do zmarłych na grobach, żeby im się przyjemniej leżało w grobie. Wznosi się toast: "Do zobaczenia wkrótce, Stary". W przypadku alkoholików, wydaje się to na miejscu.
Podoba mi się też nasz tradycyjny zwyczaj "wypominek", ale , moim zdaniem, bardziej stosowniejszą nazwą byłyłaby nazwa "wspominki".
Ja ten zwyczaj zachowuję wspominając w tym dniu członków rodziny , znajonych i innych , którzy już tam są .

[tadeusz50]

Napisał Kazimierz

U nas np. przepija się do zmarłych na grobach, żeby im się przyjemniej leżało w grobie. Wznosi się toast: "Do zobaczenia wkrótce, Stary". W przypadku alkoholików, wydaje się to na miejscu .[/b]

Co uważasz na miejscu? Co chcesz od alkoholików? Nie przepijam nad grobem. Wczoraj zobaczyłem grób dawno nie widzianego kolegi przyjaciela, który zmarł dwa miesiące temu.On został wśród tych pijących. Tak los chciał pochował córkę(narkomankę), pochował żonę (też alkoholiczkę) Oboje z wyższym wykształceniem. Widocznie los tak chciał.