Schizofrenia - komentarze

[elac_zyk]

Komentarz do artykułu: Schizofrenia
--------------------
Szkoda, że tak późno zaczęto coś robić w tej kwestii, niemniej jednak cieszę się, że w końcu podjęto te działania. Wierzę, że naszym naukowcom uda się sprostać temu wezwaniu, gdyż już najwyższy czas, aby przełamać krąg niemożności wyleczeń ze schizofrenii, czy jej podobnym chorobom. Uważam, że lepiej przeznaczyć pieniądze na wynalezienie skutecznego leku niż utrzymywać w zakładach opiekuńczych osoby zawładnięte chorobą.

Ufam, że początek XXI wieku położy kres chorobom psychicznym, a tymi, którzy to uczynią będą POLACY!

Elżbieta

[senior A.P.]

Choroba ta dopada ludzi po ciezkich przezyciach,obawiam sie,ze nie bedzie lekarstwa na nia.
Przezycia te na zawsze pozostaja w pamieci.
Stosowane leki psychotropowe ni nie zapobiegaja,nie lecza a przynosza skutek wrecz odwrotny.
W tej chorbie bardzo wazna jest zmiana srodowiska i miejsca pobytu chorego oraz czula opieka.

[Lila]

Napisał senior A.P.

Choroba ta dopada ludzi po ciezkich przezyciach,obawiam sie,ze nie bedzie lekarstwa na nia.
Przezycia te na zawsze pozostaja w pamieci.
Stosowane leki psychotropowe ni nie zapobiegaja,nie lecza a przynosza skutek wrecz odwrotny.
W tej chorbie bardzo wazna jest zmiana srodowiska i miejsca pobytu chorego oraz czula opieka.

Jezu ,Senior.Nie pleć..
Szkoda ,że babciaela - zbrzydzona listami od Twych krajanek - odeszła z forum.Jako neurolog wyjaśniłaby Ci pewnie,że przeżycia nijak się mają do schizofrenii..

[senior A.P.]

Przeciez to tylko moje spostrzeznie z zycia wziete,
a nie medycznego autorytetu naukowego.
Ty czy ktos inny moze inaczej "mniemac" .
Chyba mi nie zabronisz miec swoich spostrzezen.
Co innego w polityce,tam byla,jest i bedzie poprawnosc polityczna !
Zdrowie to ludzka sprwa,w polityce czasem zwierzeca.
Nie widzisz jak walcza o koryta wladzy ?
Lila,co sie z Toba ostatnio dzieje - kryzys Cie dosiega ,Alisia spac nie daje ???

[Pani Slowikowa]

Napisał senior A.P.

Przeciez to tylko moje spostrzeznie z zycia wziete,
a nie medycznego autorytetu naukowego.
Ty czy ktos inny moze inaczej "mniemac" .
Chyba mi nie zabronisz miec swoich spostrzezen.
Co innego w polityce,tam byla,jest i bedzie poprawnosc polityczna !
Zdrowie to ludzka sprwa,w polityce czasem zwierzeca.
Nie widzisz jak walcza o koryta wladzy ?
Lila,co sie z Toba ostatnio dzieje - kryzys Cie dosiega ,Alisia spac nie daje ???

Seniorze twoje spostrzezenia nijak sie maja do nauki..

[bogda]

A ja myślę, że Senior miał jednak raqcję, że przyczyną schizofreni mogą być silne przeżycia, trauma...jak człowiek nie jest silny i wszystko mocno przeżywa, to wtedy ta choroba może go dopaść. Mam taki przypadek w sąsiedztwie, młody chłopak.

[Pani Slowikowa]

Napisał bogda

A ja myślę, że Senior miał jednak raqcję, że przyczyną schizofreni mogą być silne przeżycia, trauma...jak człowiek nie jest silny i wszystko mocno przeżywa, to wtedy ta choroba może go dopaść. Mam taki przypadek w sąsiedztwie, młody chłopak.

Nie jestem psychiatra wiec nie moge sie zbytnio madrzyc ale czseto mlodzi ludzie w wieku lat 17-18 zapadaja na schizofrenie ale nie koniecznie po przezyciach.. Nieraz jest to juz wpisane w DNA.. niestety. Pewnie ze traumy moga przyspieszyc objawy.. Sa rozne opinie na ten temat - rzeka

[bogda]

Słowiczku może masz rację, bo wiele chorób wywołane jest stresem, śpią sobie utajone a stres i osłabiony organizm je budzi...

[katusia_91]

Senior ma racje...przeciez nie tylko moze byc wywolana neuroprzekaznikami :
''Przyczyny schizofrenii nie są do końca znane, wskazuje się jednak na dwie główne grupy powodów pojawienia się choroby: biologiczne i psychospołeczne. Jedna z hipotez głosi, że niedostatek noradrenaliny i serotoniny (neuroprzekaźniki) ma wpływ na objawy depresji. Inna hipoteza zakłada, iż schizofrenia jest spowodowana nadmierną aktywnością tych dróg neuronalnych, w których, w których neuroprzekaźnikiem jest dopamina. Wśród przyczyn psychospołecznych wymienia się śmierć bliskich, rozstanie, dramatyczne sytuacje życiowe, indywidualne czynniki osobowościowe.''!!!!
mam ojca po rozwodzie z matka mial tak silna depresje ze teraz po kilku latach przerodzilo sie w schizofrenie....
wiec jezeli ktos nie wie i nie zna osoby chorej na to niech nie gada glupot ze przez przezycia nie mozna miec tej choroby!

Choruje na schizofrenie.Bylem z wnukiem dzisiaj na spacerze i w pewnym momencie jakbym zaczal znikac,wszystkie rzeczy z otaczajacego swiata stracily nazwe po prostu nie wiedzialem jak co sie nazywa i gdzie jestem.Bardzo sie przestraszylem o wnuka co z nim bedzie gdy sie wylacze.To byl moj ostatni dzien z wnukiem za ktorego zycie bym oddal.Jest to ciezka choroba, ktora nie pozwala normalnie zyc jak inni ludzie.

[slava]

Napisał 94.134.27.xxx

Choruje na schizofrenie.Bylem z wnukiem dzisiaj na spacerze i w pewnym momencie jakbym zaczal znikac,wszystkie rzeczy z otaczajacego swiata stracily nazwe po prostu nie wiedzialem jak co sie nazywa i gdzie jestem.Bardzo sie przestraszylem o wnuka co z nim bedzie gdy sie wylacze.To byl moj ostatni dzien z wnukiem za ktorego zycie bym oddal.Jest to ciezka choroba, ktora nie pozwala normalnie zyc jak inni ludzie.

Zgadzam sie z Tobą, że atak schizofrenii dopada nie wiadomo kiedy i. gdzie
Mam koleżankę i szwagierkę, obydwie chorują na schizofrenię.
Objawy są różne.
Ponadto znałam mężczyznę chorego na tę chorobę , był w trakcie ataków, bardzo agresywny.
Dodam, ze odpowiednie ustawienie leków, powoduje rzadsze ataki.

Ja jestem chory na tą schizofrenię ale biorę leki i pracuję,często chodzę do lekarza który monitoruje moje samopoczucie,bo bez leków było by żle,ale wywoują one szereg nieprzyjemnych efektów i część osób leczących się zmniejsza lub odstawia lekarstwa i dlatego często tacy ludzie trafają do szpitala... i sprawiają kłopoty rodzinie i otoczeniu.Ja już dawno temu zachorowałem i z czasem pogodziłem się z chorobą ale trochę żal że choruję-widzę rodziny,dzieci,młodzi ludzie szczęśliwi i roześmiani.A ja całe życie sam,często na uboczu,wyizolowany,obojętny i otępiały od leków,nadmiernie uspokojony.Pociesza mnie to że radzę sobie z chorobą i dobrze funkcjonuję,nie sprawiam rodzinie kłopotów i jestem nieżalerzny materialnie.Andrzej

[eledand]

Andrzeju,trzymaj się i pisz na wątkach.Napewno masz jakieś zainteresowania,piszesz wiersze,słuchasz swojej muzyki,kochasz Zwierzęta i dajesz im Serce z pewnościa swoje a One Tobie to wynagradzają.Opisz coś a my tutaj nie pozostaniemy bez ECHA.Wypłacz swoją duszę a to funkcjonuje bo coś musiało Ciebie strasznie załamać i z tego są takie efekty.Pozdrawiam milutko.
NIe będziesz ANDRZEJU SAM>....

[AnNel]

zacytuję:
"Glutation oprócz odgrywania istotnej roli w odtruwaniu organizmu nazwany został także „mistrzowskim przeciwutleniaczem” w ludzkiej fizjologii. Jest on tak ważny, że naukowcy mierzą poziom komórkowego glutationu jako ogólny wskaźnik zdrowia komórkowego. W szczególności jest on bardzo ważny dla mózgu. Mózg stanowi tylko 2% masy ciała człowieka ale pochłania 20% energii kalorycznej. Ten nieproporcjonalny wysoki poziom metabolizmu i ubocznej produkcji wolnych rodników wystawia mózg na wielkie ryzyko. Żadna tkanka, białko, DNA ani tłuszcz nie są odporne na zagrożenie ze strony wolnych rodników. Tłuszcz jest dla nas szczególnie ważny, ponieważ obejmuje 70% suchej masy mózgu. Najtrudniej go ochronić przed szkodami wywołanymi przez wolne rodniki. Pod ich wpływem jełczeje."
czyż stan zatrucia wolnymi rodnikami, często spowodowany genetycznym upośledzeniem w powstawaniu naturalnego mechanizmu samoodtruwania - nie jest przyczyną schizofrenii?

Pierw chorowała siostra mojej mamy, to był rozwijający się koszmar. A najgorsze było to, że nie można było pomóc! Ciocia zmarła (na co innego) po kilku latach podobne, ale jeszcze znacznie lżejsze objawy ma moja mama. Nie wierzy, kiedy mówię jej o tym, namawiam do leczenia. "Nie ma potrzeby, żebym szła do psychiatry, nic się ze mną nie dzieje, to ciocia była chora!" - nie da się przekonać, że zaczyna się to u niej. Jak namówić mamę do leczenia, czy mnie i bratu grozi to samo??? Mama ma 75 lat i lekkie objawy od kilku miesięcy (pół roku temu zginął jej mąż).

mam pytanie. czy możliwe jest, aby ktoś przywłaszczył sobie cudzy życiorys, (mam na myśli osobę sławną, mocno autodestrukcyjną), uwierzył, że to jego losy i staczał się w tym samym kierunku?

[weronikakowalska46]

Więcej porad można znaleźć na Schizofrenia.net.pl

Schizofrenia w moim przypadku wynikła również z przeżyć. Jednak nie było to jedno wydarzenie tylko wręcz przeciwnie- wszystkie mniejsze i większe wydarzenia z życia, które osoba nadwrażliwa przeżywa ze wzmożoną siłą. Jest to przykre kiedy głowę zawracają nawet najmniejsze bzdury i zostają w pamięci. Zawsze byłam "innym" dzieckiem. Kiedy wszyscy się z kogoś śmiali ja nie mogłam, bo zawsze wiedziałam co czuje ta osoba i że jest jej przykro. Odwracałam wtedy uwagę innych i jakoś łagodziłam wszystko. Tak było w dzieciństwie. Teraz mam 21 lat. Nasiliło się to (PRZEZ MARIHUANĘ, która nie zawsze "leczy schizy") do takiego stopnia, że nie wiem kim jestem, bo zawładnęły mną przeżycia i opinie innych. Gdy jestem wśród ludzi to ręce mi często sztywnieją, zachowuję się nienaturalnie i wydaje mi się, że ciągle jestem w centrum uwagi. Tylko, że mam wrażenie jakbym ciągle wiedziała, że ktoś sobie myśli teraz coś o mnie. Czasem mam też wrażenie, że ktoś wie o czym ja myślę. Wtedy robię się czerwona jak burak, mam spowolniony oddech i pocę się. Pocenie jest w sumie na porządku dziennym, zalewam się wodą. Nie poszłam z tym do psychiatry, bo jeszcze nawet nie zarabiam. Niedługo może pójdę, bo nie umiem funkcjonować w tym społeczeństwie. Pozdrawiam.

Pewien sposób leczenie jest proponowany przez Wandę Prątnicką.

[Agentka007]

Zarówno pomoc przy diagnozie pierwszych objawów i leczeniu ich znaleźć można na stronie http://schizofreniatest.pl