Ateista- to brzmi dumnie...

[gratka]

Jeśli myślisz o Ewie i Adamie... bez batów nie byłoby rozwoju. Nadal siedzieliby w rajskim ogrodzie, bezmyślni, bezwolni i szczęśliwi(?)... a nas by nie było

To cytat z mojego ulubionego ostatka.
Dlaczego Tosiu bezmyślni? Moim zdaniem mogli być bardziej myślni niż nam się wydaje...
Nauka, filozofia i sztuka rozwijała się zawsze tam, gdzie ludzie byli względnie wolni,
mieli czas na jej uprawianie i nie musieli 20 godzin na dobę czynić starań o strawę i przyodziewek.
bezwolni - chyba nie... bo wyraźnie stoi w piśmie o wolnej woli....
Nie mam pretensji do Adama i Ewy, że byli nieposłuszni. Ale tak srogo karać za ciekawość i chęć awansu ?

Logika i etyka niebieska jest inna od ludzkiej....

[wankabor]

Napisał nutaDo

Pozwól Wankabor, że odpowiem Ci słowami piosenki A.Osieckiej:
Grajmy Panu - tekst A.Osiecka

Dzięki ci, Panie, za ten świat.
Dzięki ci, Panie, za dzikich zwierząt śpiew.
Za twoją sprawą kwitnie kwiat
i rodzi się człowiek - pisklę i lew./.../

Gdy zrozumie się i widzi miłość w tym stworzeniu, jako całość, to można"kochać i robić co się chce" Ale tylko z miłością do wszystkiego - to jest ten sposób w moim rozumieniu.

A fabryki śmierci wymyślili ludzie.
I piękną muzykę, poezję też tworzą ludzie.
I trzeba to jakoś zrozumieć.

Serdecznie dziękuję za dedykowany mi fragment piosenki p. A. Osieckiej. Bardzo mi się on podoba, zwłaszcza w wersji śpiewanej.
Poeci, ach poeci! ich dusze i umyły stąpają niedostępnymi dla nas ścieżkami.Muzy poezji choinie obdarzają wybrańców talentami. Dzięki im za to ,gdyż my zwykli osobnicy może upajać się arcydziełami. Wiersz p. A. Osieckiej "Chwalmy Pana " z pewnością do arcydzieł należy.
Wybrałaś ten wiersz zakładając ,że przekonasz mnie o wielkoduszności Boga do stworzonego przez niego świata.

Ja też dedykuje Ci wybrany fragment z Improwizacji (Dziady cz.III) A.Mickiewicza gdzie poeta oskarża Boga , że nie jest miłością lecz carem.
". Milczysz, milczysz! Wiem teraz, jam Cię teraz zbadał-
Zrozumiałem, coś Ty jest; jakeś Ty władał
Kłamca, kto Ciebie nazwał miłością....
.....
Odezwij się - bo strzelę przeciw Twej naturze;
Jeśli jej w gruzy nie zburzę
To wstrząsnę całych państw Twoich obszarem;
Bo wystrzelę głos w cale obręby stworzenia;
Ten głos, który z pokolenia pójdzie w pokolenia;
Krzyknę, żeś Ty nie ojcem świata ale .....carem."

Jak widzisz każdy z nas może przedstawić różne stanowiska w tej samej sprawie. A które jest prawdziwe?

Napisał ostatek

Muszę wkleić ten link, no muszę. Dopadło mnie i nie odpuści.
http://www.youtube.com/watch?v=MAp3Ia2eAwo

Zachęcam Wszystkich do otwarcia linka z postu ostatka. Nie wiem czy jest na Świecie gwiazda w której chórku śpiewa Zbigniew Preisner, Grzegorz Turnau i Jacek Wójcicki. Piwnica pod Baranami ponad wszelkie kategorie sztuki. Czapki z głów. Po francusku tez umiem ale to jest Kraków .

[waclaw46]

Ostatek napisał-Lekarz znający się na ziołach, akupunkturze, homeopatii – cud mniód

Do tego kilka modlitw z modlitewników różnych religi -cud mniód.

Ostatek napisał-Przekonując innych do własnych poglądów czy przypadkiem nie próbujemy manipulować forumowym koleżeństwem

Prezentowanie swoich poglądów uważasz za manipulacje ? Ostatku nie przesadzaj.Każdy człowiek potrafi rozumować i zna ten proces , aby proces ten zaszedł potrzebne są argumenty ktore należy przedstawić aby przekonać do swoich racji.

Ostatku nic prostszego jak przetestować system z ziółkami akupunkturą i homeopatią tak jak się to robi przy testowaniu keków dopuszczanych do obrotu i refundacji z NFZ.Testu podejmują się zwolennicy tych metod dla dobra ludzkości.

[nutaDo]

Do postu Koali, załączam tekst A.Osieckiej. Warto prześledzić...

Dzięki ci, Panie, za ten świat.
Dzięki ci, Panie, za dzikich zwierząt śpiew.
Za twoją sprawą kwitnie kwiat
i rodzi się człowiek - pisklę i lew.

Grajmy Panu na harfie.
Grajmy Panu na cytrze.
Chwalmy śpiewem i tańcem
cuda te fantastyczne.

Grajmy Panu w niebiosach.
Grajmy Panu w dolinach.
Z jego światłem we włosach
każdy życie zaczyna.

Ty, który chronisz biedne domki ślimaków
i wielkie góry obu Ameryk.
Ty, który śledzisz tajne drogi ptaków
i krzyki nasze, jęki, szmery.
Dzięki ci, że dałeś nam czas.
Dzięki, że słuchasz i oglądasz nas.

Grajmy Panu na harfie.
Grajmy Panu na cytrze.
Chwalmy śpiewem i tańcem
cuda te fantastyczne.

Grajmy Panu w niebiosach.
Grajmy Panu w dolinach.
Z jego światłem we włosach
każdy życie zaczyna.

http://www.youtube.com/watch?v=MAp3Ia2eAwo

Muzyka Z.Konieczny - Oczywiście Piwnica.

Mnie też dopadło i nie chce opuścić -

[Bianka]

Napisał ostatek

Każdy, kto wszedł na jakąkolwiek ścieżkę duchową, na początku uczy się, że nic nie dzieje się przypadkiem. Może więc choroby, śmierć (ta jest nieunikniona), cierpienie... są do czegoś potrzebne, może są wskazówką lub popchnięciem na właściwą drogę? Nieszczęśliwy poeta stworzy piękny wiersz (np. J. Kochanowski "Treny"), syty i szczęśliwy... może zguśnieje??

Ostatku, wybacz, ale czytam to z przerażeniem. Choroba, śmierć ukochanego dziecka ma być środkiem do popchnięcia rodzica na właściwą drogę??? Ważniejsze jest stworzenie pięknego, pełnego cierpienia utworu, niż zachowanie czyjegoś życia?
Aby ktoś nie zgnuśniał, trzeba nim jak należy wstrząsnąć, czyli zesłać na niego chorobę albo uśmiercić kogoś innego, kto jest mu drogi? A ten inny - to tylko narzędzie, środek do celu dla kogoś ważniejszego? On sam jako człowiek nie jest wcale ważny?

Napisał ostatek

Jeśli myślisz o Ewie i Adamie... bez batów nie byłoby rozwoju. Nadal siedzieliby w rajskim ogrodzie, bezmyślni, bezwolni i szczęśliwi(?)... a nas by nie było.

Też się nie zgadzam. Mam w tej sprawie dokładnie takie samo zdanie, jak Babka Gratka.

[wankabor]

[quote=ostatek]Dlatego człowiek (Zachodu) wymyślił protezy dla wyobraźni: obrazy, rzeźby, symbole, kadzidła, dzwonki, etc. Początkujący buddysta siada do medytacji przed białą ścianą, żeby się nie rozpraszać.

Nie odpowiem, bo nie wiem. Znamy tylko jedną ścieżkę życia. Miłość, zwłaszcza bogów wszelakich, nie oznacza dostatniego, beztroskiego życia. Każdy, kto wszedł na jakąkolwiek ścieżkę duchową, na początku uczy się, że nic nie dzieje się przypadkiem. Może więc choroby, śmierć (ta jest nieunikniona), cierpienie... są do czegoś potrzebne, może są wskazówką lub popchnięciem na właściwą drogę? Nieszczęśliwy poeta stworzy piękny wiersz (np. J. Kochanowski "Treny"), syty i szczęśliwy... może zguśnieje??
Mojżesz, bez ucieczki i wszystkiego co z niej wynikło, byłby jednym z miliardów nieznanych nikomu ludzi, a stało się inaczej. JHWH był bogiem wojny. Nie mógł Mojżesza zachęcać do działania machaniem konwalią./QUOTE]

Doceniam Ostatku Twój trud w interpretowaniu naszych postów, ale ja jestem "krnąbrna" i pozostaje przy swoim stanowisku.
Każdy z nas pragnie miłości, wszelakiej miłości i innych obdarza miłością. Ale czy wszystkich i zawsze. Z pewnością - nie. Miłość nigdy nie kojarzy mi się z cierpieniem.
Wykluczam pojęcie - nienawiść, natomiast brak sympatii do pewnych osób - zdarza mi się.
Jeśli JHWH, Allah i Bóg-Ojciec jest tym samym Bogiem wojny, to ja dziękuję; wybieram Boga-Słońce.

[ostatek]

Napisał Babka Gratka

/.../ Nie mam pretensji do Adama i Ewy, że byli nieposłuszni. Ale tak srogo karać za ciekawość i chęć awansu ?

Logika i etyka niebieska jest inna od ludzkiej....

W poprzednim życiu przeczytałam książkę Emmy Popik "Genetyka Bogów". Sceptka jestem z baby prababy, więc nie do końca uwierzyłam, ale teoria mnie zainteresowała, a nawet zafascynowała (odbicie w blogu KSC). Najkrócej mówiąc, była to próba wyjaśnienia stworzenia człowieka. Komentarz do wpisu:
Człowiek ma mózg. I ten mózg składa się z dwu półkul: logicznej i intuicyjnej. E. Popek utożsamia lewą/logiczną półkulę z Adamem, prawą/intuicyjną z Ewą. Jak w starożytnych mitach. Ponieważ człowiek ma cały mózg - jest w nim i Adam, i Ewa. Sprawdza to, co przeczuwa intuicyjnie, bo aby fantazja i marzenie stały się rzeczywistością, muszą zostać sprawdzone. I właśnie lewa półkula/Adam, liczy, mierzy i waży, wykonuje doświadczenia oraz analizy. Jej zadaniem jest przetwarzanie, uzasadnianie oraz krytykowanie (lub akceptowanie) wizji wysnutych przez prawą półkulę/Ewę.

Obie półkule muszą z sobą współpracować, wtedy świat będzie twórczy, rozumny i normalny.

Wacławie, nie znam nikogo, komu by modlitwa czy medytacja zaszkodziła. Pominąwszy odgnioty na kolanach, ale tych można się też nabawić przy pracach domowych, np. szorowaniu parkietu. O korzystnym wpływie na psychikę i wychodzenie z choroby już rozmawialiśmy, w tym wątku nawet. Jeśli ktoś chce się modlić lub medytować... jego sprawa. Mnie nic do tego. Z szacunkiem przyjmuję informację, że pomaga.
Dla równowagi dodam, że niektórzy przedstawiciele duchowieństwa (różnych religii) korzystają ochoczo z leczenia odbiegającego od konwencjonalnego. Po wizycie u znanego profesora bywa, że gonią do chińskiego czy tybetańskiego 'znachora'. I powiem Ci w zaufaniu, że ci obcy bywają nieźle wykształceni. Medycznie, oczywiście.

Dam Ci odpowiedź na ostatnie zdanie posta pytaniem: skąd wiesz, że nie próbowałam? Tak się składa, że spotykałam różnych, dziwnych ludzi. Nie czas i miejsce, by o tym mówić.
A badania są prowadzone, jak najbardziej.

[wankabor]

Napisał ostatek

Jeśli myślisz o Ewie i Adamie... bez batów nie byłoby rozwoju. Nadal siedzieliby w rajskim ogrodzie, bezmyślni, bezwolni i szczęśliwi(?)... a nas by nie było.

Adam i Ewa nie byli istotami z krwi i kości. Ich w ogóle nie było. To są tylko synonimy ludzkości, z którymi Bóg zawarł przymierze dla potrzeb tworzonej religii. Ot, taka odmiana bajki o Czerwonym Kapturku.

[ostatek]

Napisał Bianka

Ostatku, wybacz, ale czytam to z przerażeniem. Choroba, śmierć ukochanego dziecka ma być środkiem do popchnięcia rodzica na właściwą drogę??? Ważniejsze jest stworzenie pięknego, pełnego cierpienia utworu, niż zachowanie czyjegoś życia?
Aby ktoś nie zgnuśniał, trzeba nim jak należy wstrząsnąć, czyli zesłać na niego chorobę albo uśmiercić kogoś innego, kto jest mu drogi? A ten inny - to tylko narzędzie, środek do celu dla kogoś ważniejszego? On sam jako człowiek nie jest wcale ważny?/.../

Babka Gratka napisała, że logika i etyka niebieska jest inna od ludzkiej.... i może o tym warto pomyśleć. Śmierć dziecka jest traumą, z której nie wychodzi się do końca życia. Jednak... nikt nie wie, kim dziecko byłoby w przyszłości. Może kimś niesłychanie dobrym, a może odwrotnie? Śmierć przyniosła rodzicom ból i cierpienie, ale zostawiła dobre wspomnienia wspólnego życia.
Docenisz przelotne szczęście nie znając smaku nieszczęścia?

Hm... wygląda na to, że weszłam w cudze buty. Myślałam, że Wy będziecie mnie przekonywać o boskiej sprawiedliwości i dobroci... a ja zrewanżuję się historią Hioba. Dlaczego jest inaczej? Trenuję przekorę??

[Jarosław II]

Napisał ostatek

Myślałam, że Wy będziecie mnie przekonywać o boskiej sprawiedliwości i dobroci... a ja zrewanżuję się historią Hioba. Dlaczego jest inaczej? Trenuję przekorę??

Masz taki wspaniały wątek o religiach a na siłę ateistom mówisz o "boskiej sprawiedliwości". Chyba nie trenujesz pokory a bardziej pokutę. Ktoś Ci taką zadał czy sama wymyśliłaś? Mało mnie to obchodzi ale ja się wyrażam z pozycji bezstronnego obserwatora.

Napisał Jarosław II

Mało mnie to obchodzi ale ja się wyrażam z pozycji bezstronnego obserwatora.

Jak Cię nie obchodzi to nie rań, nie wygląda to na bezstronnego .

[Bianka]

Napisał ostatek

Babka Gratka napisała, że logika i etyka niebieska jest inna od ludzkiej.... i może o tym warto pomyśleć. Śmierć dziecka jest traumą, z której nie wychodzi się do końca życia. Jednak... nikt nie wie, kim dziecko byłoby w przyszłości. Może kimś niesłychanie dobrym, a może odwrotnie? Śmierć przyniosła rodzicom ból i cierpienie, ale zostawiła dobre wspomnienia wspólnego życia.
Docenisz przelotne szczęście nie znając smaku nieszczęścia?

Ostatku, chyba sama nie wierzysz w to, co piszesz. Spróbowałabyś pocieszyć rodziców, mówiąc im, że nie wiadomo, co wyrosłoby z ich dziecka, może np. złoczyńca?
Ludziom nie są niezbędne wielkie tragedie, aby docenić szczęście zwykłego spokojnego życia. Niech sobie ono nawet będzie tuzinkowe, bez wielkich wzlotów, ale i bez wielkich upadków.
Reszta to tylko filozoficzne opowiastki wschodnie i baśnie Andersena.
Znakomita większość ludzi, których dotykają nieszczęścia nie staje się od nich ani lepsza, ani mądrzejsza, ani nie wyrasta na wybitnych przywódców czy działaczy dla dobra ogółu.

[ostatek]

Napisał Bianka

Ostatku, chyba sama nie wierzysz w to, co piszesz. /.../

Masz rację. Psycholog i psychiatra (najlepiej dwóch w jednym, koniecznie przystojnym 'opakowaniu') niezbędny.

Napisał Bianka

Znakomita większość ludzi, których dotykają nieszczęścia nie staje się od nich ani lepsza, ani mądrzejsza, ani nie wyrasta na wybitnych przywódców czy działaczy dla dobra ogółu.

Jednak nie zaprzeczysz starej prawdzie, że nieszczęście człowieka zmienia. Nie zawsze na lepsze, fakt! Zawsze ciężko jest z nim się zmierzyć.

PS - Nie pokutuję, próbuję pisać... trochę treningowo. Na razie zdania się rozłażą, myśli umykają, słowa nie oddają sensu. Uczę się żyć od nowa? A po kiego??

[wankabor]

Napisał Bianka

Znakomita większość ludzi, których dotykają nieszczęścia nie staje się od nich ani lepsza, ani mądrzejsza, ani nie wyrasta na wybitnych przywódców czy działaczy dla dobra ogółu.

Te nagłe nieszczęścia powodują traumę - szok psychiczny, trwający całe lata. Dobro pamięta się tylko chwilę; zło - całe życie.
Ja przeżyłam taki szok, który wiecznie trwa, nie sposób uwolnić się od niego.

[Jarosław II]

Napisał wankabor

Te nagłe nieszczęścia powodują traumę - szok psychiczny, trwający całe lata. Dobro pamięta się tylko chwilę; zło - całe życie.
Ja przeżyłam taki szok, który wiecznie trwa, nie sposób uwolnić się od niego.

Może nie trafiłaś jeszcze na lekarza z odpowiednim stetoskopem.

[Jarosław II]

Napisał koala

Jak Cię nie obchodzi to nie rań, nie wygląda to na bezstronnego .

Nikogo nie należy osaczać tym bardziej w gościach.

Napisał Jarosław II

Nikogo nie należy osaczać tym bardziej w gościach.

Nie zauważyłam żeby Cię ostatek osaczał, żadnego przywołania twojego postu, jeżeli się czujesz osaczony to może wątek nie ten? Odpowiedzialność zbiorowa już kiedyś była i mam nadzieję, że nie wróci.
Czy na forum jesteś w gościach i należą Ci się specjalne względy??????? Na razie rozdajesz kopniaki na lewo i na prawo. Jak na gościa niekonwencjonalne zachowanie

[waclaw46]

Adam i Ewa nie byli istotami z krwi i kości. Ich w ogóle nie było Sama Wankaborze odpowiedziałaś sobie na pytanie. Biblia została napisana przez ludzi dla ludzi przy pomocy opowieści starano się przedstawić Boga ludziom w tamtym okresie czasu. W zależności kto pisał taki mamy opis nie pokrywający się z prawdą historyczną Stary Testament to Bóg sprawiedliwy Nowy Testament Bóg jest miłością .Co się nie robi by wierzący byli zadowoleni.

Dr. Bart Ehrman i Craig Evans debatowali na temat wiarygodności Nowego Testamentu. Film przedstawia kilka wybranych fragmentów debaty zawierających informacje, które każdy chrześcijanin (i nie tylko) powinien wiedzieć na temat Biblii . http://www.youtube.com/watch?v=ftmmNekZ04M
Czy ewangelie są wiarygodne ,nie bo nikt nie potrafi powiedzieć która ewangelia jest prawdziwa. Kiedy znaleźliśmy sposób odczytywania wieku za pomocą radioaktywnego węgla łatwo określić wiek i manipulacje wiekiem są ograniczone i nowsze kopie nie są traktowane jako archeologiczne sensacje.

Można się egzaltować Bogiem i wymyślać coraz ładniejsze metafory w zależności od poety i jego lekkiego pióra . Grajmy Panu na harfie.
Grajmy Panu na cytrze.
Chwalmy śpiewem i tańcem,… to tylko słowa przelane i zapisane na dysku komputera , nic nie ma to nic do naszej rzeczywistości. Każdy z nas ma problemy i musimy sobie z tym sami dać radę bo Człowiek to brzmi dumnie. Nie ma cudów tylko normalna rzeczywistość z którą musimy się zmierzyć bo tak wygląda nasze życie a my go kreujemy. Wierzmy w swoje możliwości .Ostatku trauma nie musi trwać miesiącami od ciebie to zależy i ty o tym decydujesz. Gdyby tak nie było to nie było nas jako gatunku bo możecie sobie wyobrazić jak 100 000 temu ludzie żyli ?.

Nie liczcie że ta transcendentalna istota się wami zajmie jeżeli istnieje, bo ma cały wszechświat na głowie .Tu ma problem z dwoma galaktykami które zbliżają się do siebie czasu dużo ale jest to problem jak wyhamować .Czy ma czas na słuchanie waszych peanów od 3 miliardów ludzi w różnych językach. Człowiek normalny to by powiedział po co te modły , lepiej pomyśl jak zlikwidować widmo głodu na ziemi.

[Jarosław II]

Napisał koala

Nie zauważyłam żeby Cię ostatek osaczał, żadnego przywołania twojego postu, jeżeli się czujesz osaczony to może wątek nie ten? Odpowiedzialność zbiorowa już kiedyś była i mam nadzieję, że nie wróci.
Czy na forum jesteś w gościach i należą Ci się specjalne względy??????? Na razie rozdajesz kopniaki na lewo i na prawo. Jak na gościa niekonwencjonalne zachowanie

Chyba nie miałaś poobiedniej drzemki i słabo kontaktujesz. To nie ja czuję się osaczony bo ja nie dam się osaczyć. Zastanów się do kogo napisałem, że ma wspaniały wątek religijny a tu daje się przeczołgiwać przez ateistów Znowu siejesz ferment przez niezrozumienie prostych tekstów. Jeszcze raz, nic mnie to nie obchodzi ale stwierdzam obiektywnie bo mi wolno. Jasne?