Życie samotnych seniorów

[Arti]

Danusi coś nie widać Saramata, Jolina,
Senesco, Sellenhel zniknęli....

Napisał hutkow

Aniu a kiedy będą gołąbki!
Już czuję ich zapach.
Kiedyś lubiłem gotować teraz to dla mnie katusze,
wolałbym aby mi ktoś podał obiadek,
szczególnie dania,które lubię.
Niecierpliwie czekam na urlop tzn.
gdy będą mi podawać śniadanie,obiad i kolację
a ja będę sobie tylko zajadał jak cysorz/ten który ma łatwe życie/

Jak mnie najdzie ochota to zrobię
W upalne dni szybkie jedzonka robię i to wtedy kiedy chce mi się jeść.
Widzę, że gdzieś się wybierasz na jakieś zorganizowane wczasy he he
Zorganizowanych nie lubię, sanatorii też nie...na godziny podawane jedzenie to nie dla mnie.
Jem gdy chcę jeść i o której chcę.

[Kaima]

Niedobry miałam dzisiaj dzień, a tak się dobrze zapowiadał. Przed wieczorem wybrałam się z koleżanką na rower. Przejechałam 3 km i pękłam, spuchłam, padłam - czy jak to nazwać. Po prostu nie dałam rady. Po dłuższym odpoczynku w cieniu wróciłyśmy do domu. Drugi raz w życiu przytrafiło mi się, ze nie miałam siły, aby zrobić, co zaplanowałam. A przecież znam swoje możliwości i rozsądnie wyznaczam sobie zadania.

[Kaima]

Dzień dobry!

[senesco]

Arti - jestem, jestem, tylko czytam, zamiast pisać.

Kaimo - zatem przed Tobą najcięższe wyzwanie - zawsze myślimy, że najważniejsze to wykonać zaplanowane zadania.
Ale o wiele trudniej jest "odpuścić sobie". Szczególnie, gdy już żyjesz rutyną i wypełniasz czas jakbyś nadmuchiwała balon.
Twoje ciało powiedziało Ci, mam ochotę na urlop, bo jest lato....
I musisz odpuścić, wrzucić na luz i trochę płynąć z falą.
A wszystko wróci do normy.

[hutkow]

Kaimo główka do góry,
nie tylko Tobie się przytrafiło takie zdarzenie.
Podczas pedałowania na moim rowerku,
zawsze określam sobie ilość km w odpowiednim tempie.
No i przedobrzyłem myślałem,że nie zejdę z niego
dopiero po kilku minutach dobrnąłem do łazienki
aby wziąć prysznic.
Aniu nie myślę o wyjeździe do wód ale o leśnej działce,
w towarzystwie córki Mirki w czasie jej urlopu.
Podobnie było w ubiegłym roku.
Pozdrawiam Edward

[Arti]

witajcie

Napisał senesco

Arti - jestem, jestem, tylko czytam, zamiast pisać.

Kaimo - zatem przed Tobą najcięższe wyzwanie - zawsze myślimy, że najważniejsze to wykonać zaplanowane zadania.
Ale o wiele trudniej jest "odpuścić sobie". Szczególnie, gdy już żyjesz rutyną i wypełniasz czas jakbyś nadmuchiwała balon.
Twoje ciało powiedziało Ci, mam ochotę na urlop, bo jest lato....
I musisz odpuścić, wrzucić na luz i trochę płynąć z falą.
A wszystko wróci do normy.

he, Jesteś ...cieszę się.

Kaimo, Senesco dobrze gada "odpuść sobie" takie hasło wywieś sobie w widocznym miejscu
Odpuściłam sobie wyczyny gdy czuję zmęczenie.

[toy_]

a ja walcze pomimo wszystko i nie odpuszczam
bo juz byloby po mnie

[senesco]

Napisał Arti

Senesco dobrze gada

Tak, to lubię....

Przy czym dla jasnosci i pewności - odpuść sobie nie oznacza zrezygnuj.
Odpuścić sobie to nie poddać się.

Odpuścić sobie to zaakceptować chwilę, stan, poczuć go, zatrzymać się, uwolnić się od przymusu, który wywołuje stres i niepotrzebne napięcie w mięśniach, a który jest przyczyną wielu schorzeń.

Trzeba słuchać swojego organizmu i być uważnym. Nie przeciągać - nawet, gdy jesteśmy sportowcami i chcemy pokonać góry.
Gdyby lekarze słuchali tego, co mówi nasze ciało, a nie tylko bezkrytycznie wierzyli w wyniki badań analitycznych, byliby bardziej efektywni.

Każdy z nas ma określony zasób energii. Trzeba nauczyć się za nią podążać i korzystać z energii świata, własną oszczędzając (jeszcze się przyda).
Jeżeli będziemy nadmuchiwać się jak balon, w pewnym momencie pękniemy - to proste doświadczenie, każdy może się przekonać.

Mamy, niestety, zły nawyk. Kiedy pojawają się oznaki słabości, naciskamy, wymuszamy, sprężamy się, bo najważniejsze jest zrobić, wykonać, dojść, zdążyć...
A mądry człowiek wie, kiedy się zwolnić, zatrzymać się, zamknąć oczy i pozwolić, by ciało i duch wróciły do homeostazy.

Kiedy tracimy równowagę, zwiększenie napięcia spowoduje upadek. I nic tego nie zmieni.

Dlatego umiejętność "odpuszczania sobie", to być może najważniejsze, czego powinniśmy się nauczyć na pewnym etapie życia.
Być miękkim, jak kot.
Może gdzieś w okolicy ktoś uczy tai chi - spróbujcie.
Jeśli pchasz, wywołujesz opór; jeśli się opierasz, powodujesz zwiększenie nacisku - a przez to tracisz siły.
Elastyczność to istota zdrowia.

[Arti]

Napisał hutkow

.
Aniu nie myślę o wyjeździe do wód ale o leśnej działce,
w towarzystwie córki Mirki w czasie jej urlopu.

Może na leśnej działce jednak przemyślisz wyjazd do wód
póki są jeszcze możliwość wyjazdu do sanatorium bo kto wie czy NFZ będzie je finansował. Taka odskocznia całkiem dobra jest i towarzysko i co ważne dla zdrowia.

[Arti]

Napisał senesco

Dlatego umiejętność "odpuszczania sobie", to być może najważniejsze, czego powinniśmy się nauczyć na pewnym etapie życia.
Być miękkim, jak kot.
Może gdzieś w okolicy ktoś uczy tai chi - spróbujcie.
Jeśli pchasz, wywołujesz opór; jeśli się opierasz, powodujesz zwiększenie nacisku - a przez to tracisz siły.
Elastyczność to istota zdrowia.

umiejętność "odpuszczenia sobie" należy do sztuki życia
i zbyt późno niejako z konieczności jej się uczymy. Ciało sygnalizuje stan skalarnie : zmęczeniem, bólem, aż wreszcie chorobą.
Ciało sygnalizuje a więc bądźmy uważni..Uważni na sygnały.Fundujemy sami sobie choroby.
Być miękkim jak kot cudne określenie.


o, u mnie grzmi

[senesco]

A propos odpuszczania sobie - znalazłem wierszyk, który świetnie to obrazuje.
Opublikowała go w roku 1998 Ross Milligan - siedzę sobie i piszę jego polską wersję, ale może ktoś zechce się włączyć?, pomóc?

Rzecz tyczy obsesyjnego sprzątania domu, aby wszystko lśniło, gdy ktoś wpadnie na chwilkę.
Ross Milligan zrozumiała, że gdy ujrzała kiedyś na szafce napisany palcem napis "Kocham Cię", jej dom zmienił się w dom (w angielskim to gra słów).

A zatem, zapraszam do tańca - znaczy do tłumaczenia.

Dust If You Must
Dust if you must, but wouldn't be better
To paint a picture or write a letter,
Bake a cake or plant a seed,
Ponder the difference between want and need?

Dust if you must, but there's not much time,
With rivers to swim and mountains to climb,
Music to hear, and books to read,
Friends to cherish and life to lead.

Dust if you must, but the world's out there,
With the sun in your eyes, the wind in your hair,
A flutter of snow, a shower of rain.
This day will not come round again.

Dust if you must, but bear in mind,
Old age will come and it's not kind.
And when you go - and go you must -
You, yourself, will make more dust.

[Arti]

Napisał toy_

a ja walcze pomimo wszystko i nie odpuszczam
bo juz byloby po mnie

walka o siebie to nie jest to samo co odpuszczanie

[toy_]

Syn łatwo wyczuwa kto jest mocniejszy, a on chetnie by zostal "przywodcą stada"
Pozdrawiam

[AnnaC52]

Witam miło... to moje pierwsze powitanie mam nadzieję, że wkrótce to miejsce będzie dla mnie chociaż namiastką bycia... z Ludżmi bo samotność to okropne... powolne umieranie... Dziś zagłębiłam sie w przepiękne wątki natury...ogrody... cudowne. Może poznam osoby z którymi będę mogła podzielić się moimi pasjami... Pozdrawiam serdecznie w ten ... ufff... upalny dzień. Anna

[szuanka]

Witam....
Kiedyś zaglądałam tu od czasu do czasu ale to było kiedyś...
Imienniczko moja, samotność to nie taka straszna rzecz, trzeba się tylko do niej przyzwyczaić, ja już się przyzwyczaiłam. Wiem że człowiek to stadne stworzenie dlatego od czasu do czasu "ucinam" sobie "randkę" z koleżankami i mam stały kontakt z córkami dzięki temu cudownemu urządzeniu jakim jest internet.
Każdy dzień może być piękny i każdy może przynieść coś nowego.
Pozdrawiam.

[szuanka]

..... i jeszcze raz ja.
Anno, lubisz naturę, proszę bardzo, to dla Ciebie.
Lokatorka na mojej działce.

[hutkow]

Napisał szuanka

..... i jeszcze raz ja.
Anno, lubisz naturę, proszę bardzo, to dla Ciebie.
Lokatorka na mojej działce.

Coraz więcej tych przepięknych imion,
mnie one przypominają o zimnych porankach i wieczorach.
Lubię ciepełko i ciepłych romantycznych ludzi płci pięknej,
może za dużo oczekuję od nich jednak taka jest natura.
Senesco potrafiłby nawet pokrzywę opisać jako balsam
na oparzenia,ból głowy.
Dla tego Ania/Arti/ od razu zauważyła jego brak.
Mnie nie byłoby miesiąc a nikt by tego nie spostrzegł,
pamiętaj senesco jesteś guru/ulubieńcem/wątku.
Widzę,że jest coraz więcej wielbicieli natury o imieniu Ania,
bo nowa Ania/szuanka/ma nie tylko ogród ale i piękny sad.
Mój ogród jest tylko skromnym leśnym ogrodem,
jednak lubię go więcej jak dawny miejski POD.









Pozdrawiam Edward

[Kaima]

Kochani, dziękuję za troskę. Pochlebiam sobie, że jestem rozsądną kobitką i na pewno nie będę nic robić na siłę. Zresztą, mój organizm jest narowisty i jak czegoś dość - to dość. Na więcej nie pozwoli. A taki jest szczwany że od razu przestaję mieć na zakazany owoc ochotę. Dzisiaj tylko poszłam do szewca, o rowerku nawet nie pomyślałam. Ale jednak żal, że "odpuszczanie" czas zacząć".

[szuanka]

no no no, nie bądź taki skromny, przecież raj pokazujesz, a moja skromna działeczka teraz już bardzo zaniedbana. Tak jak napisała Kaima żal że odpuszczanie....

[Arti]

O, nowi przybywają tu ...fajnie...w kupie zawsze raźniej.
Jedna nowa (helena62) wpadła, napisała i swój post skasowała. ...powód pomyłka.
Ok można się pomylić i zapukać nie w te drzwi.

Na tym wątku nie ma gospodarza to taka "Ławeczka"
Kto ma ochotę tu bywać jest dla niego miejsce

Napisał hutkow

Senesco potrafiłby nawet pokrzywę opisać jako balsam
na oparzenia,ból głowy.
Dla tego Ania/Arti/ od razu zauważyła jego brak.

jak ktoś na tym wątku zakotwiczy to trudno nie zauważyć braku obecności.
Jak tam działa antybiotyk i nie zapomnij o wizycie kontrolnej bo niedoleczenie skutkuje nawrotem.