|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#5941
|
||||
|
||||
[quote=Bertold
Drogie dziewczynki, .[/QUOTE] Bertoldzie, drogi chłopcze, nie wiem w jak dalece senioralnym wieku jesteś, ale mam do Ciebie prośbę : nie używaj określenia "dziewczynki". Po pierwsze brzmi to wg mnie bardzo protekcjonalnie, czego nie znoszę, po drugie - dziewczynkami określano kiedyś kobiety uprawiające najstarszy zawód świata. Jesli o tym nie wiesz, to może jesteś za młody na seniora, a jeśli wiesz i określenia tego używasz świadomie, albo uważasz to za dowcip - to jest on w dość prostackim guście. |
#5942
|
|||
|
|||
Cytat:
"Nie sądź bliźniego i przywar jego, bo i Ty zostaniesz osądzony i do piekła wtrącony". Madame Marim40 - dla mnie słowo "dziewczynki" jest bliższe niewinności, cnocie, urodzie i pieszczotliwości. W moich realiach, Seniority, które o sobie usłyszą "dziewczynki" - są w siódmym niebie. Przepraszam, jeżeli uraziłem Twoje mniemanie o sobie - absolutnie nie było moim zamiarem nikogo ani niczego obrażać. Na podsumowanie przeprosin dodam tylko: "Każdy sądzi według siebie". Miłego dnia życzę. |
#5943
|
||||
|
||||
Cytat:
Widocznie przebywamy w różnych realiach, to po pierwsze. Po drugie - nie pochlebiaj sobie : przyjmij do wiadomości, że nie każdy jest w stanie mnie obrazić. |
#5944
|
|||
|
|||
O mamo ale się narobiło!
Miało być o przyjaźni damsko-męskiej a wyszło jakoś tak jak w pierwszej podstawówki "chłopcy, dziewczynki" tylko warkoczyków brak do ciągania i linijek do poszturchiwania. Seniorzy! na litość, przestańcie się "szczypać" również słownie. A tak liczyłam na ciekawą lekturkę no i kicha jak mówi młodzież. Pozdrawiam. |
#5945
|
|||
|
|||
Wierzę, jak najbardziej. Mam kolegę z którym spotykałam się za młodu, ale nic między nami nie chciało zaiskrzyć. Kibicowałam mu w jego małżeństwie, podziwiam jego intelekt i jego żonę i tyle. Nigdy nie było między nami ani cienia erotyzmu.
|
#5946
|
|||
|
|||
Cytat:
Droga Marim40, daruj - żałuję, że odpowiedziałem na Twój pierwszy post. Już z niego wynikało, że żyjemy w innych światach. Wybacz, nie musisz czytać moich postów i instruować mnie jakich słów mam używać. Już ta nasza krótka wymiana zdań dowodzi, że przyjaźń (wątek dotyczy przyjaźni), ani inne relacje między nami, też są niemożliwe (nie mam zamiaru dłużej ciągnąć tej dyskusji). Twoje - po drugie - też nie mieści się w moich realiach (pozostawiam bez komentarza). |
#5947
|
||||
|
||||
Bertoldzie nie daj sie prowokować. ..a co do tematu watku, to o ile mam watpliwosci czy taka przyjażń jest mozliwa w realu, ale w internecie czemu nie?
|
#5948
|
||||
|
||||
W necie to nawet starszy dziadek moze byc dziewczynka z warkoczykami
__________________
|
#5949
|
||||
|
||||
zostawiam do przemyślenia...
- Cz |
#5950
|
||||
|
||||
|
#5951
|
|||
|
|||
Mimozo, wiem, że jesteś Wierszolubem, a więc aby sprawić Ci przyjemność posłużę się wierszem:
Curriculum vitae Leopold Staff Dzieciństwa mego blady, niezaradny kwiat Osłaniały pieszczące, cieplarniane cienie. Nieśmiałe i lękliwe było me spojrzenie I stawiając krok cudzych czepiałem się szat. Młodość ma pierwsze skrzydła swe wysłała w świat, Kiedy nad wiosnę milsze zdały się jesienie. Więc kochałem milczenie, wspomnienie, westchnienie I plotłem chmurom wieńce z swych kwietniowych lat. Dopiero od posągów, od drzew i od trawy, Z którymi żyłem długo wśród dalekich dróg, Nauczyłem się prostej, pogodnej postawy. I kiedym, stary smutku dom zburzywszy w gruzy, Uczynił z siebie jeno wschodom słońca próg, Rozumie mnie me serce i kochają Muzy. .................................................. ........................ P.S. Oto wynik moich przemyśleń, które zaleciłaś. Pozdrawiam. |
#5952
|
||||
|
||||
To ja tez zabiore głos w sprawie przyjazni damsko-męskiej,Z wlasnego doswiadczenia wiem,ze nie ma takiej.Moze tylko w necie.Mozna sobie popisać
__________________
|
#5953
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#5954
|
||||
|
||||
Cytat:
Tych, którzy twierdzą, że przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest niemożliwa (lub zawsze kończy się w łóżku) można zapytać: 1. jeśli twierdzący jest przekonany o tym, że sam dopuszcza seks i miłość wyłącznie w małżeństwie (lub tylko ze swoim partnerem(partnerką)) - czy jest w stanie dowieść, że nie istnieją przedstawiciele płci przeciwnej, którzy mają taką samą postawę? 2. jeśli twierdzący nie stroni od kontaktów seksualnych/miłości na tzw. boku - czy jest w stanie uwieść każdego osobnika płci przeciwnej? Jeśli odpowiedzi są negatywne, wystarczy tylko zapytać, co skłania do pewności, że te osoby, które nie dadzą się uwieść i te, które nie chcą uwodzić nie mogą się poznać? A jeśli mogą się poznać, dlaczego nie mogłyby się zaprzyjaźnić? |
#5955
|
||||
|
||||
Cytat:
|
#5956
|
|||
|
|||
problem , pytanie stare jak swiat...
wierzymy gdy to nie dotyczy naszych drugich połówek, jesli tylko druga połowka powie ze ma kolezanke przyjaciolke to juz trudniej w to uwierzyc.. |
#5957
|
|||
|
|||
Cytat:
I słusznie, ile osobowości, tyle poglądów na przyjaźń między osobnikami płci przeciwnej. O przepraszam, różnej płci. Każdy może mieć swoje zdanie i każdy będzie miał rację - bo mówi o swoich doświadczeniach, możliwościach, swoim świecie, w którym żyje. Tak chyba być musi. Po to aby przyjaźń między mężczyzną a kobietą, nie zawierała podtekstów erotycznych, obydwie przyjaźniące się strony muszą być zrealizowane erotycznie w swoich związkach. No i mieć wyrozumiałych i zrealizowanych erotycznie partnerów, aby nie było zazdrości. O tym czy jesteśmy zdolni do przyjaźni w relacjach damsko męskich, decydujemy my sami (mężczyzna i kobieta), a nie jakieś uogólnienia, albo nasi partnerzy. Oni mogą co najwyżej zburzyć naszą bezinteresowną przyjaźń. Ponadto, jeżeli w wyniku przyjaźni pojawią się podteksty erotyczne, to chyba jest to już więcej niż przyjaźń? A może się mylę? |
#5958
|
||||
|
||||
Cytat:
Wygląda na to, że coś, co samo w sobie jest piękne i dobre, musi być z góry odrzucane, bo a nuż stanie się czymś niepięknym. I to zazwyczaj partner ma zrezygnować z przyjaźni, a nie połówka uciszyć wątpliwości (chociaż te wątpliwości JUŻ są niepiękne). Takie mamy domniemanie niewinności w związku... Ja nie rozumiem, dlaczego zawczasu, zanim stanie się coś złego (a może mimo braku czegoś złego) wolicie nieufnością zabezpieczyć się przed podejrzeniem o naiwność. Lepiej nie być naiwną i zatruć swoje uczucie, niż poczuć krzywdę DOPIERO wtedy, gdy ona powstanie (jeśli powstanie)? A może to jest też miernik wielkości uczucia - owo pytanie o taką przyjaźń. Czy wierzysz w przyjaźń między kobietą a mężczyzną, mimo, iż sama/sam nie masz przyjaciela płci odmiennej? Tak, mój mąż/moja żona potrafi być przyjacielem. Czy taka odpowiedź jest naiwna? Bardzo wielu uzna, że tak. Może więc, tak jak trudno podobno w dzisiejszych czasach o przyjaźń, trudno też o miłość? Są związki... i to jest ciągle niezaprzeczalny fakt. Weroniczko, tylko proszę, nie bierz tego zbyt do siebie. Twoją wypowiedź rozumiem jako wyraz dość rozpowszechnionej postawy. Piszę raczej ogólnie, to tylko taka refleksja. |
#5959
|
|||
|
|||
Cytat:
Brawo. Prawdziwy dżentelmen. Co prawda jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale dlaczego mamy nie wierzyć w taką możliwość, skoro szczerze Rybonu dał przykład, że przyjaźń między kobietą i mężczyzną jest możliwa. Tu dorzucę małe pytanko: a kobieta i mężczyzna będący w długoletnich związkach (małżeńskich i wolnych) przyjaźnią się, czy są ze sobą tylko z przyzwyczajenia, dla miłości fizycznej, z obowiązku, czy setek innych powodów .... ? Czy uogólniając, ..... w związku mężczyzny i kobiety jest miejsce na przyjaźń........ czy tylko na prokreację? |
#5960
|
||||
|
||||
Witam
A ja Wam powiem że jest takowa i nie dam sobie powiedzieć że przyjaźni nie ma, między mężczyzną a kobietą
__________________
Lodzia |