. . Samotność . . . cz. 3 . . .

[Jolina]

Ewo fajnie, że zajrzałaś. Ale wiesz... ja nie mówię ...
my z Marianną nie mówimy o smutku. Po prostu zgadałyśmy sie na temat
życia poza miastem. Ja przez tyle lat zdążyłam już
zaaprobować i nawet trochę polubić mój sposób na
życie. Początki były trudne, bo to była odmiana o 180 stopni. Przez ten czas latek dużo przybyło, chorób też,
to czasami nawet dobrze, że mieszkam w domu z ogrodem a nie w bloku. Ot chociażby
ze względu na męża. Szkoda tylko, że tu na moim mini osiedlu nie mam
w moim wieku towarzyszki do spacerków z pieskami
czy do wypicia kawki. I to jest mój problemik
niezbyt poważny ale jest. No ale coś na minus też musi być dla równowagi.

[MARYLCIA 54]

[Mariannam]

Zawsze Mama mówiła na stare lata nie nawiązują sie prawdziwe przyjaźnie ale czy dziś się przyjaźnimy czy spotykamy jak znajomi.Człowiek ma konieczność spotykania się z innymi ludźmi,inaczej dziwaczejemy TV + laptop nie rozwiąże problemu.A koleżanka do spacerów wcale nie musi być w naszym wieku moze być zdecydowanie młodsza .

[sarna2]

CZemu na stare lata nie nawiązuje się prawdziwych przyjaźni?
Myślę ,że łatwiej poznać tę prawdziwą przyjaźń, jak ma się skończone 50..... latek.
Dlatego nie umiemy się zaprzyjaźnić, bo więcej widzimy, bo bardziej znamy się na ludziach, bo trudno nam uwierzyć.
Efekt?- siedzimy same , przed TV z laptopem lub innym badziejstwem i tkwimy w samotni.
Boimy się następnych rozczarowań ...........
tak mam niestety i w niedzielę wgapiam się w ekran Tv.

[helena62]

Napisał Jolina

Ewo fajnie, że zajrzałaś. Ale wiesz... ja nie mówię ...
my z Marianną nie mówimy o smutku. Po prostu zgadałyśmy sie na temat
życia poza miastem. Ja przez tyle lat zdążyłam już
zaaprobować i nawet trochę polubić mój sposób na
życie. Początki były trudne, bo to była odmiana o 180 stopni. Przez ten czas latek dużo przybyło, chorób też,
to czasami nawet dobrze, że mieszkam w domu z ogrodem a nie w bloku. Ot chociażby
ze względu na męża. Szkoda tylko, że tu na moim mini osiedlu nie mam
w moim wieku towarzyszki do spacerków z pieskami
czy do wypicia kawki. I to jest mój problemik
niezbyt poważny ale jest. No ale coś na minus też musi być dla równowagi.

Szkoda JOLINIOże mieszkamy daleko , masz racje trudno juz w naszym wieku dobrać sobie towarzystwo do wspolnego spedzania czasu.Tu gdzie mieszkam a mieszkam tu od prawie 5 lat , nie mam nikogo takiego , owszem sasiadke serdeczna bardzo ale jestesmy zupelnie inne.Milej niedzieli wszystkim zyczę , chcialam sie wybrać na spacer ale co chwile pada.

[Scarlett]

Mam znajome w swoim mieście i w zeszłym
roku chciałam zorganizować wspólny wieczór
przy kawie i lampce wina.
Przygotowałam się solidnie.
Potwierdziły, że tak, że owszem, że bardzo miło,
ale w ostatnim dniu na portalu Nasza Klasa
wymówiły się, bo nagle coś im wypadło.
Hi, wolą żyć w świecie wirtualnym i nawzajem
wklejają sobie codziennie wierszyki o przyjaźni - jak dzieci!
Nic na siłę - stwierdziłam i sobie odpuściłam.
Deszcz u mnie pada i zaraz zajrzę na NK, czy
moje znajome nadal żyją w świecie wirtualnym.
Boimy się już bliskości - niestety.

[Mariannam]

Przyznasz że to jest głupie unikanie kontaktu z ludźmi do niczego dobrego nie prowadzi.Ja mam 65 lat ale mam znajome w wieku 87 lat sprawne umysłowo bardzo już mało wychodzą i lubią aby je odwiedzać.Obie pracowały z ludźmi na co dzień .Mam na myśli ze nie były w pracy samotne.
I to chyba ma znaczenie one wręcz czekają na odwiedziny starannie ubrane koraliki itd a wpadam nie zapowiedziana bo mam tak pokręcone życie ze lepiej niespodzianie niż wcale.
TV raczej nie pomaga zabić czasu bo duży pakiet jet drogi a często starsi bardzo kasę liczą.

Ja jeszcze nie jestem w wieku emerytalnym ,ale też mam znajome znacznie starsze ...podzieliłabym je na dwie grupy te co jeszcze biegają po wszystkich możliwych tańcach i spotkaniach towarzyskich i wiek im wcale nie przeszkadza ,a także takie które wolą raczej spokój i swoje cztery kąty.A jak już jesteśmy umówione to i ciasteczko się znajdzie i dobra kawa ( tylko dla gości) tak mówią ,ale najbardziej w tych spotkaniach urzeka mnie dbanie o tego gościa ,wyjęta na tę okoliczność filiżanka ze starej porcelany,i celebracja tak bym to określiła . I te nie kończące się wspomnienia ,może warto znaleźć taką osobę gdzie popołudnia będą wyglądały troszkę inaczej.Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego wieczoru.

[cha_ga]

Witajcie, moze i ja coś dołożę do tematu.Też miałam taką znajomą, starszą ode mnie o conajmniej 20 lat, która gdy juz odwiedziłam ją u niej w domu , traktowała mnie z najwiekszą radoscią, z honorami wręcz.I tak jak pisze Okruszek wyciagała z szafek najlepszą porcelanę i pochowane gdzieś smakołyki, wspominała moich rodziców, prawiła mi komplementy, to były miłe wizyty, niestety niedawno zmarła. Jej męża juz nie odwiedzam, ale gdy przypadkowo spotkamy sie na ulicy traktuje mnie niezwykle serdecznie. Tak, że róznica wieku nie zawsze jest najwazniejsza.

[MARYLCIA 54]

WITAM CIEPLUTKO W NOWO ZACZYNAJĄCYM SIĘ TYGODNIU -- OBY BYŁ SPOKOJNY I PEŁEN ZDROWIA !!!

Ja również w przeszłości miałam takie panie, które mogły być dla mnie matkami. Byłam młoda przyjechałam do pracy i nikogo tutaj nie znałam. W pracy spotykałam starsze koleżanki z, którymi zawsze miałam wspaniały kontakt.
Nasze przyjacielskie kontakty trwały 30 lat. Obecnie bardzo mi tego brakuje. Moje ukochane starsze przyjaciółki już nie żyją.
Zdarza się, że mam pilną potrzebę pójścia do nich na cmentarz i w trudnych chwilach potrafią mnie wspierać.
Nigdy nie miałam problemów komunikatywnych z ludżmi. Jednak z starszymi osobami zawsze lepiej się układało.

[MARYLCIA 54]

WITAM MIKOŁAJKOWO !!!!


Gdy Mikołaj Cię ominie,
zrób na wieczór smutną minę,
bo to obowiązek Świętych,
by przynosić nam prezenty!

[helena62]

Uploaded with ImageShack.usPozdrawiam wszystkich Mikolajkowo

[Mariannam]

Dla mego męża wczoraj od Mikołaja był zły wynik z histopatologi.
Dla mnie to najgorszy dzień mego życia

[cha_ga]

Znam to uczucie, rozumiem i współczuje, lecz mimo wszystko nigdy nie trac nadziei...

Napisał Mariannam

Dla mego męża wczoraj od Mikołaja był zły wynik z histopatologi.
Dla mnie to najgorszy dzień mego życia

Teraz to Ty musisz być silna za Was dwoje...Pozdrawiam i życzę duuużo sił...

[MARYLCIA 54]

Bardzo współczuję Mariannam. Bądż dobrej myśli. Jestem z Tobą.

[helena62]

Mariannom nie wiem jak by Ci pomoc, pozdrawiam.

[cha_ga]

Witam wszystkich, ciężki dzień dzisiaj miałam to i samotność bardziej dała mi się we znaki i wszystko mnie bardziej denerwuje. No cóż pozostaje nadzieja , że jutro będzie lepiej. Miłego wieczoru i kolorowych snów.

[Scarlett]

Smutek jest jak pochód - przechodzi.



[ E.Stachura]

[bachor]

A co po sobie zostawia ?