Życie samotnych seniorów

[senesco]

Napisał rslucja

A Senesco nie kojarzy mi się niestety ze starzeniem ale z ziółkiem o dość specyficznym działaniu - z senesem - niestety.

Łucjo, auć, auć!

Zapytam z nadzięją, czy w sensie odtrucia, czy jego szkodliwości?
Rozumiem, że wywyołuję przeczyszczenie?
A to raczej nieprzyjemne uczucie.

OK, już nie będę.

[senesco]

Co prawda Łucji przypominam o ziele na przeczyszczenie - trudno, nie można być doskonałym - podzielę się z Wami wierszem.
Zamiast do wątku Mimozy, wrzucę go tutaj.
Napisał go jakiś Jo - ja go tylko spolszczyłem - wiersz nosi tytuł "Chciałbym nie być sam" i - według słów autora opowiada o tym, jak samotność niszczy ludzi, którzy są mijani na ulicy jak cienie i za którymi nikt się nie ogląda, o ty, co skrywają w środku...

Kiedyś, gdy byłem mały
Byłem szczęśliwy i beztroski,
Biegałem wkoło śmiejąc się,
Aż podwieczorku czas był bliski

Bawiłem się, grałem w gry,
Dzień cały będąc radosnym,
Stałem na szczycie świata,
I dobrze było mi z tym

Niesamowite, jak się rzeczy zmieniają,
Gdy ludzie cię zawodzą,
Jak moją szczęśliwą niegdyś twarz,
Grymas złości przemienił w obcą.

Szukasz i szukasz
Kogoś, komu zależy,
Kogokolwiek, kto zrozumie,
Kogokolwiek, kto się odważy

Samotność, to boli
Od środka cię coś zżera,
Sprawia, że czujesz się pusty
Sprawia, że krok zamiera

Płaczesz nim zaśniesz
Wtulając w poduszkę twarz
Marząc, że przez noc całą
Ktoś w ramionach swych masz

Kiedyś, gdy byłem mały
Byłem szczęśliwy i beztroski
Teraz życie pełne jest smutku,
Bólu i żałości

Kiedyś, gdy byłem mały
Bardzo chciałem być sam
Lecz teraz nocami modlę się
„Chciałbym nie być sam”

Ale zaraz po tym wierszu, chciałbym podrzucić słowa Melanie Moushigian Koulouris:

Za każdym razem, kiedy myślisz negatywnie, przypomnij sobie.
Negatywne myśli zatrzymują cię i ściągają w dół.
Pozytywne myśli unoszą cię i obdarzają wolnością.
Wybierz mądrze!

[ŁucjaS]

Ależ Senes-co dla zablokowanych to zawsze zbawienne i cudowne uczucie.
Zablokowanych fizycznie, psychicznie, uczuciowo. Każde oczyszczenie jest dobre.
Tak trzymaj!!!!!!!!..... Bez urazy.
Pozdrawiam.
Łucja.

[Arti]

witajcie ...
u mnie mokro, bezsłonecznie a czy teraz pada nie wiem, nie sprawdzałam...
Rób to co masz do zrobienia...
ano niby wiem o tym i wczoraj to widziałam co mam zrobić..zadecydowałam, że jutro a dziś pogoda nie na taką robotę.
No nic to...

Napisał senesco

Co prawda Łucji przypominam o ziele na przeczyszczenie - trudno, nie można być doskonałym

Też kojarzyłeś mi się z tym czymś pomocnym
można zmień nick i po kłopocie...oczywiście jeśli to jest kłopotliwe dla ciebie.

[senesco]

Napisał Arti

Też kojarzyłeś mi się z tym czymś pomocnym
można zmień nick i po kłopocie...oczywiście jeśli to jest kłopotliwe dla ciebie.

Ależ nie ma nic złego w przeczyszczaniu - oczyszczaniu - odtruwaniu....
Niektórzy marzą o nim, jak o zbawieniu.

Coś w może i w tym jest, że łaciński rzeczownik "senex" - starzec - a od niego czasownik "senesco" - starzeć się - jest bliski brzmieniem nazwy ziela.
Bo "senes" to także znaczy starzec, tylko tak mniej szlachetnie.

Ot, seneca, senex to taki szanowany, a senes to taki zwyczajny staruszek, co go rzadko zauważają.

Bardzo mnie to skojarzenie rozbawiło, bo choć kiedyś zielarstwo było przedmiotem moich zainteresowań, to senesu nie używałem i nigdy bym tych dwóch słów nie skojarzył.

Ile się można nauczyć, patrząc na świat cudzymi oczyma.
Dziękuję za przypomnienie - poprzeglądam sobie zielarstwo z przyjemnością.

[Stefan]

Danusia napisała:

...całe moje pokolenie(brat,siostry,mama tato)to przedwojenne i z Wilna, a dziadkowie to nawet z Syberii.
Pozdrawiam i poszukam wątku.

więc przypominam ten wątek - http://www.klub.senior.pl/roznosci/t...nni-12624.html .
Myślę, że także innych, samotnych, seniorów zaciekawi.
I oderwie od smutnej rzeczywistości.

Jednak nie wpisujmy tutaj wspomnień i nie rozmawiajmy o przeszłości, gdyż ten wątek służy innemu celowi, (co przypomniał Edward w #2531).
Serdecznie pozdrawiam.
S.

[Arti]

Napisał senesco

Bardzo mnie to skojarzenie rozbawiło, bo choć kiedyś zielarstwo było przedmiotem moich zainteresowań,

o, skoro masz wiedzę o ziołach to może wątek założysz
uważam, że byłby przydatny.

[saramata]

Z zalanego deszczem i ponoć najchłodniejszego dziś mojego skrawka na ziemi



tak sobie leje,jak cebra od godzin nocnych ,termometry wskazują jedynie +14 stopni ...i taka sytuacja ma się utrzymać aż do jutra.
Cóż ziemia też potrzebuje zbawiennego płynu z niebiosów

poczytałam wszystkie Wasze wypowiedzi ,zatrzymałam się przy każdej ,podumałam,pomyślałam .Każdy z nas jest inny ,każdy wnosi do naszego życia coś innego i to jest piękne.Dlatego też tak bardzo polubiłam bywać właśnie w tym miejscu KSC

Napisał senesco

Ależ nie ma nic złego w przeczyszczaniu - oczyszczaniu ..........

osobiście nawet przez moment nie skojarzyłam nicku senesco z zielem zażywanym przy wiadomych dolegliwościach
..jednak oczyszczenie chociażby w sferze duchowej ,pozbycie się negatywnych emocji czy przeżyć ,każdemu z nas jest potrzebne ,by dalej funkcjonować nie powracając do tego co było,co minęło .Na własnym przykładzie wiem że wcale nie jest to takie łatwe i chociaż może trwać długie dni , tygodnie ,miesiące to próbować warto.

pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie .......oddalam się w kuchenne progi ,przygotować coś na obiadową "przekąskę " i..nie bacząc na aurę wyruszam z domowych pieleszy .......

do miłego następnego

[senesco]

Napisał Arti

o, skoro masz wiedzę o ziołach to może wątek założysz
uważam, że byłby przydatny.

Nie wiedziałbym od czego zacząć, a i pewnie są lepsi znawcy - coś czytałem

A tak przy okazji - słowo na przebudzenie, które można zażywać jak ziółka do porannej herbaty:

Każdy dzień jest nowym początkiem.
Potraktuj go w taki sposób.
Trzymaj się z dala od tego, co mogłoby być i idź do przodu.
Nie pozwól, by negatywne słowa lub działania innych ludzi
odebrały ci uśmiech.
Zdecyduj, że dzisiaj będzie dobry dzień.

[Arti]

Napisał senesco

A tak przy okazji - słowo na przebudzenie, które można zażywać jak ziółka do porannej herbaty:

Każdy dzień jest nowym początkiem.
Potraktuj go w taki sposób.
Trzymaj się z dala od tego, co mogłoby być i idź do przodu.
Nie pozwól, by negatywne słowa lub działania innych ludzi
odebrały ci uśmiech.
Zdecyduj, że dzisiaj będzie dobry dzień.

Jesteś teoretykiem czy praktykiem?

Każdy dzień może być nowym początkiem czegoś
i od każdego człowieka zależy co z dniem lub w tym dniu zrobi

[senesco]

Napisał Arti

Jesteś teoretykiem czy praktykiem?

Teoretykiem czego?
Praktykiem czego?
Zielarstwa?

Obecnie bardziej teoretykiem, bo jedynym ziołem, jakie uzywam, to mięta.

[Kaima]

Senes to preparat z rośliny kasja lub inaczej strączyniec. U nas ona chyba nie występuje

[Arti]

Napisał senesco

Teoretykiem czego?
Praktykiem czego?
Zielarstwa?

Obecnie bardziej teoretykiem, bo jedynym ziołem, jakie uzywam, to mięta.

tego słowa na przebudzenie.

[senesco]

Napisał Arti

tego słowa na przebudzenie.

Praktykiem - choć dotychczas używałem innych zaklęć - ale może to wypróbuję.

[Rysbar]

Dzień dobry.
Tutaj zaglądają nie tylko "Samotni" i korzystają z doswiadczeń.
Mają też odskocznię, np.:

Danusia napisała:
Cytat:
...całe moje pokolenie(brat,siostry,mama tato)to przedwojenne i z Wilna, a dziadkowie to nawet z Syberii.
Pozdrawiam i poszukam wątku.
więc przypominam ten wątek - http://www.klub.senior.pl/roznosci/t...nni-12624.html .
Myślę, że także innych, samotnych, seniorów zaciekawi.
I oderwie od smutnej rzeczywistości.

Jednak nie wpisujmy tutaj wspomnień i nie rozmawiajmy o przeszłości, gdyż ten wątek służy innemu celowi, (co przypomniał Edward w #2531).
Serdecznie pozdrawiam.
S.

Ja też pozdrawiam.

[hutkow]

Nasz wątek zmienia treść tematów jak w kalejdoskopie,
może to i lepiej,będzie nam raźniej.
Podobał mi się wiersz naszego mędrca filozofii,
pasuje jak ulał do szeroko komentowanego tematu.
Np.ta strofa:
Kiedyś, gdy byłem mały
Bardzo chciałem być sam
Lecz teraz nocami modlę się
„Chciałbym nie być sam”
Pozdrawiam wszystkich bywalców.
Edward

[Arti]

U mnie się rozpogodziło toteż zajęłam się roślinnością ogródkową
oraz sąsiedzkimi pogaduchami.
No a teraz, teraz chwila odpoczynku.

[Jolina]

Napisała Danusia...
Cytat:

I ja chcę Twojego marudzenia Jolino!

To miło Danusiu. Obyś jednak nie wywołała wilka z lasu.

Senescko Ty napisałeś...

Odkryć w sobie przyjaźń i krzyknąć "jestem".
Nie raz, bo nie od razu obudzą się wszyscy uśpieni w swojej samotności.
Wiele razy.
A potem być uważnym, aby dostrzec wyciągniętą ku sobie rękę.
Jeśli potrzebujesz fizycznej obecności przyjaciela, szukaj go tam, gdzie jesteś, a nie w odległym mieście.

Nie spojrzałam od kiedy jesteś w seniorku. Jesli od dość dawna, to powinieneś był zauważyć, że wołałam kilkakrotnie.
Zapalałam swiatełko tak czesto, że pewnie kilka żarówek zdąrzyłam przepalić i jakoś nie zauważyłam wyciągniętej ręki.
A jeśli już...to jak szybko ktoś ja wyciągnął to jeszcze szybciej wycofał...dlaczego? - sama chciała bym wiedzieć.
Fizyczna obecność, nie , nie jest wymagana. Wystarczy wirtualna. I już nawet nie przyjaciela- wystarczy bliska mi osoba, dla której ja będę ważna a nie jedną z wielu.
Przyjaźń - to zbyt zobowiązujące słowo.
Myślę, że trzeba by beczkę soli zjeść aby poznać kogoś na tyle by nazwać przyjaciółką/przyjacielem.
Nie mówiąc już o tym, że niektórym.... przyjaciel, niebezpiecznie się kojarzy. Choć ja osobiście wierzę w prawdziwą PRZYJAŹŃ damsko-męską, bez niepotrzebnych skojarzeń, bez podtekstów.

Ps. Odnośnie wyciągniętej ręki...
Dziś spotkała mnie bardzo przyjemna niespodzianka.
Dostałam na PW propozycję korespondencji.
Miłym zaskoczeniem była dla mnie nie tyle sama propozycja,
jak osoba. Bardzo znana, lubiana i szanowana w seniorku.
Znajoma od pierwszego dnia mojego pobytu w seniorku, ale
to była znajomość bardzo luźna. Ot, nasze ścieżki skrzyżowały się kilka razy i rozeszły się. A tu nagle dziś ta wiadomość....
Oczywiście przyjmę ją z wielką przyjemnością.
Oto przykład jak nigdy nie wiemy co nam jutro może przynieść.

Danusiu... no i wywołałaś wilka z lasu...

[Arti]

Napisał Jolina

Myślę, że trzeba by beczkę soli zjeść aby poznać kogoś na tyle by nazwać przyjaciółką/przyjacielem.
Ps. Odnośnie wyciągniętej ręki...
Dziś spotkała mnie bardzo przyjemna niespodzianka.
Dostałam na PW propozycję korespondencji.
Miłym zaskoczeniem była dla mnie nie tyle sama propozycja,
jak osoba. Bardzo znana, lubiana i szanowana w seniorku.
Znajoma od pierwszego dnia mojego pobytu w seniorku, ale
to była znajomość bardzo luźna. Ot, nasze ścieżki skrzyżowały się kilka razy i rozeszły się. A tu nagle dziś ta wiadomość....

Co do przyjaźni też mam takie zdanie.

a niespodzianka super ))))
"mówisz i masz" i cuda się zdarzają

lecz chyba będziesz zaglądać tu i coś napiszesz czy...zostawisz opuścisz wątek....

napisałaś czego chcesz to i odzew się pojawił.

[Jolina]

No co ty Arti!!! Przecież wymiana od czasu do czasu liściku
na PW nie zwiastuje zaraz bliskości. Ta Koleżanka ma szeroko grono bliskich znajomych i niewątpliwie kilka przyjaciółek.
Z koleżankami z seniorka spotykają się w realu.
To tylko miły gest z jej strony, który jednak sprawił mi przyjemność.
Ale nie oznacza ani bliskiej koleżeńskości a tym bardziej przyjaźni.
W cuda tego typu nie wierzę.
Właśnie nie dawno ktoś lekką ręką przystał na propozycję zaprzestania znajomości. A to był z mojej strony tylko taki chwilowy nerwowy kaprys.
Czy ktoś komu by naprawdę zależało podtrzymaniu znajomości ze mną tak łatwo by się zgodził.???
Tak więc droga Arti, nie grozi mi szybkie opuszczenie wątku. Pa.