"Pszczółki Jolity" - czyli Miodowo Pod Dobrą Nadzieją...

[Wodniczka]

Witam
wszystkich serdecznie w naszym słodkim Miodowie.
BOGUSIU wszystkiego najlepszego życzę ..zdrowia, uśmiechu na codzień,spełnienia marzeń osobistych i kasy by nigdy nie brakowało.


Ja wczoraj byłam poza domem, w odwiedzinach u brata i bratowej,przyjechali by spędzić święta w domu.
Miłego wtorku wszystkim życzę, śnieg dzisiaj u mnie nie pada.

Do następnych odwiedziń.

[basia2002]

______
________
_________
Witam wszystkich . Po Mikołaju nie zostało nawet śladu u mnie nie był
i nic mi nie przyniósł, a przecież byłam grzeczna może jeszcze położy coś
pod choinką? Trzeba poczekać do świąt. Bogusi dziękuję za poczęstunek.
Pluto masz rację bo w święta według tradycji , Karp na stole musi być.
U mnie nawet na co dzień często kupuję Ryby.
Jarek jak widać w przyrodzie nic Ci nie uleci i dzięki temu my poznamy
bliżej Twoje ujęcia na zdjęciach. Zrobiłam wsad do pralki na ukończeniu
mam obiad. Wrocław zamglony i dzień przygaszony.
Pozdrawiam , kawkę dla wszystkich zostawiam , miłego dnia.

[alodia1949]

Od Mikołaja dostałam zapalenie gardła
poznaję objawy bo nieraz to miałam
a tak zadziałał mój wredny diabeł - stróż
nie może żyć bez wrednych psikusow

siedzę w domu opatulona, porządkowałam
świąteczne elementy do kartek
no i trzeba się zabrać za pisanie życzeń
oraz wysłanie, aby doszły przed świętami

w czwartek nie pójdę na masaż tylko do lekarza
a w piątek nie pójdę do Centrum Historii Zajezdnia
na wręczenie koleżance medalu "Niezłomni"

dostałam stamtąd zaproszenie na obchody
40-lecia wprowadzenia stanu wojennego
i na on-linowe wręczenie odznak
honorowych "Wrocławska Wolność"

dzisiaj jest "święto pizzy" a ja jadłam
ją wczoraj, pospieszyłam się

[pluto37]

Napisał lebuj

[b][i][font="Georgia"][size="4"][color="DarkSlateGray"]Pluto37 , z tą flądrą to był oczywiście żart .

Uwielbiam ryby i do głowy by mi nie przyszło wkurzać
jakiegokolwiek człowieka i zniechęcać go do jedzenia ryb .
Z tego co piszesz , to jadłeś ryby złowione na otwartym morzu
a ja wspominałem o zasoleniu Zatoki Gdańskiej , ale to też
nie jest potwierdzone przez naukowców , którzy nad tym czuwają .]

też z tym wkurzanie to był taki żarcik....
Tez mnie letki nerw bierze na to co się z rybami bałtyckimi dzieje... Ale przynajmniej ....wspomnienia się ostały
Co do ewentualnego zniechęcania, to ..nie ma takich mozliwości
Bez KARPIA nie ma "zimowych świąt" jak kiedyś mawiali aktywiści.... Ale karp musi być nasz, hodowlany i po naszemu. Żadne badziewie amerykańskie czy azjatyckie.brrrr! Raz spróbowałem i ...NIGDY więcej

Naj ....smaczniejszego się życzy

[lebuj]

No to ja też się melduję , chociaż trochę pokaszluję .
Jestem też "pociągający" i w chusteczki "dmuchający".
Czyżby wirusik krążył wokół mnie ? A sio !!! ja nie chcę .

Odwiedziliśmy Polo i Rossmana gdzie kupujemy żarełko dla
naszych dwóch rudzielców .

Basiu , ja byłem cały rok grzeczniutki aż do przesady i może
dlatego udało mi się załapać na prezenty od Mikołaja .
Dostałem fajne segregatory z koszulkami , cieńsze i grubsze
(sam wybierałem) Teraz czeka mnie porządkowanie
w długie wieczory grubej już dokumentacji medycznej .

https://encrypted-tbn0.gstatic.com/i...Rypzg&usqp=CAU

Pooooolllllleeeeecieeeellllii. Do zobaczenia za rok .

[Jarosław II]

Napisał lebuj

Teraz czeka mnie porządkowanie
w długie wieczory grubej już dokumentacji medycznej .

Jurek to Ty może zbierz tą dokumentację i staraj się o medal z długoletnią chorobą, a może zostaniesz kombatantem. Każdy z nas chyba już jest i należy się medal jak za długoletnie współżycie.

[Wodniczka]

[color="DarkGreen"]Witam nasze słodkie Miodowo i jej bywalców.
Wróciłam z klubu seniora, ubrałyśmy choinkę i każdy
musiał z obecnych powiesić bombkę, by przyszły rok
był szczęśliwy dla nas? a jaki będzie to się dowiemy ..za ok.
Wieczerzę wigilijną mamy 17 grudnia ,choinka duża już ubrana.Specjalnymi gośćmi będzie dyrekacja szpitala...jak
co roku...

Klubowej choince zrobię fotkę bądąc na wieczerzy wigilijnej z opłatkiem.
/COLOR]

[lebuj]

Napisał Jarek

Jurek to Ty może zbierz tą dokumentację i staraj się o medal z długoletnią chorobą, a może zostaniesz kombatantem

Powiem Ci , że specjalnie śmiać mi się nie chciało .

Dobrej nocy . Dużo zdrowia , Tobie również .

[Jarosław II]

Napisał lebuj

Powiem Ci , że specjalnie śmiać mi się nie chciało .

Sorry, że tak jakoś wyszło.

[kobra5]

Witajcie środowym ciemnym zimowym porankiem..
Jureczku wiadomo choremu nie do śmiechu ale bez śmiechu to tylko położyć się do drewnianego pudełka


Zosiu dzięki ..czekamy na foty
Irenko znam tego brodatego gościa ..zapalenie gardła to prezent poboczny wyjazdówek tramwajowych ..chiba wkurzyłaś tego stróża bo w taką pogodę nadążyć za Tobą nie mógł..to załatwił siedzenie w domu
Pluto smaka na rybkę robi ..oj pamiętam mazurskie wędzone węgorze ..ten zapach i te tłuste palce..
Basiu ja wiem dlaczego do Ciebie nie przyszedł bo utknął w kominie..serio mamy foty z naszego szpitala ,,
https://www.facebook.com/photo/?fbid...79384648819548

[pluto37]

[quote=kobra5]

a z węgorzem to było tak:
Lata temu pojechały łobuzy z roboty na ryby. Niby służbowo.
No i zaliczyłem "podarunek" w postaci węgorza.

Tylko żywego
I teraz co z takim wijem zrobić jak mieszkasz w bloku.
Pierwsze zatłuc.
Tylko jak? Skoro się wije i wałkiem /jak karpia/ się nie da utrafić .... bo się wije..
Dziatwa w krzyk, bo ...się wije.
I tak przez dobry kwadrans.. W końcu prawie odpuściłem nierówną walkę. I ...otrułem gada octem

Ale na patelni zachowywał się przyzwoicie i z godnością.
I nie wierzgał

[kobra5]

Pluto to jakiś horror rybny ..utłuc bym nie utłukła ..za nic!! No alem ja płeć co to za domowe macho robić nie musi
Do dziś w grudniu wspominamy jak mamusia (gospodarska córka) zleciła tatusiowi (artysta śpiewak) ubicie karpia na wigilię bo to dzieciaki umyć trza a karpie wannę okupują..Kryste ja już naszłam jak sytuacja rozwojowa była ..karp śliski deska mała i okazało się że trafienie w głowę nie takie proste było .Karp niedokładnie stuknięty w latającego się przemienił ,kuchnia w scenografię jak z kiepskiego horroru ,karp latał ,ojciec posługiwał się słowem ogólnie mówiąc nieprzyzwoitem w końcu jakoś go urżnął ,narzędzia zbrodni cisnął i resztę karpi w wyniku zdecydowanego oporu ojca ..sąsiad zarżnął..
Mamusia zaś lekcję zaliczyła, że artysty do robót morderczych nijak się nie nadają

[lebuj]

Witajcie , ja też się melduję .

Ale się naczytałem jak ukatrupić węgorza czy karpia .
Mnie jakoś te przyjemności omijały . Dostawałem je już gotowe
do spożycia , albo do obróbki , jak leżały już grzeczne na desce .
Były to węgorze , łososie - surowe albo wędzone .

Bo za karpiami na Święta nie przepadamy . Preferujemy dorsza
smażonego , po "grecku" , pstrąga w galarecie , jak się trafi
łosoś , to też ma wielu chętnych .

To będzie już niedługo , a dzisiaj ....
musiałem odebrać paczkę z bankomatu i jechać do Apteki po Vit.D3
bo mi się skończyła . Byłem ciepło ubrany , ale ręce mi zmarzły
jak cholera . Mróz -7st i ostry wiatr zrobiły swoje .

Tak więc nie wychodźcie na zewnątrz , chyba że macie chęć
się trochę rozgrzać ,to zapraszam do mnie . Nie trzeba
daleko nosić , tylko wrzucić łopatą przez to okno do kotłowni.

[alodia1949]

JUREK - no serdecznie dziękuję za taką rozrywkę

KOBRA - masz rację, diabeł do ciepła
przyzwyczajony
a tu musiał zimową porą za mną latać
to się wkurzył
raz musiałam utłuc karpia i
nigdy więcej!

przed chwilą był kominiarz chcąc mnie
naciągnąć na kasę za ich kalendarz
nie dałam się!!!

od rana wybierałam swoje kartki św.
do wysłania, adresowałam i naklejałam
na koperty małe świąteczne elementy
życzenia napiszę jutro

przyszła koleżanka po pozostałe książki,
jakie wyciągnęłam kiedyś z pojemnika
na papier, o tytule "Letadla" (jęz. czeski)

dostała ode mnie na drogę posiłek
regeneracyjny w postaci domowej muffinki

NIE takiej

[lebuj]

Ja bym dał jej takie:

[pluto37]

Napisał kobra5

Pluto to jakiś horror rybny ..utłuc bym nie utłukła ..za nic!! No alem ja płeć co to za domowe macho robić nie musi
Do dziś w grudniu wspominamy jak mamusia (gospodarska córka) zleciła tatusiowi (artysta śpiewak) ubicie karpia na wigilię bo to dzieciaki umyć trza a karpie wannę okupują..Kryste ja już naszłam jak sytuacja rozwojowa była ..karp śliski deska mała i okazało się że trafienie w głowę nie takie proste było .Karp niedokładnie stuknięty w latającego się przemienił ,kuchnia w scenografię jak z kiepskiego horroru ,karp latał ,ojciec posługiwał się słowem ogólnie mówiąc nieprzyzwoitem w końcu jakoś go urżnął ,narzędzia zbrodni cisnął i resztę karpi w wyniku zdecydowanego oporu ojca ..sąsiad zarżnął..
Mamusia zaś lekcję zaliczyła, że artysty do robót morderczych nijak się nie nadają

Plastycznie przedświąteczne zdarzenia opisałaś
Szkoda, że "fotografa przy tem nie było" .

karpia można nie kochać, ale warto pamiętać, że każda rybka przed usmażeniem/ugotowaniem/i itp zazwyczaj pozbawiana jest żywota... W taki czy inny sposób. karp jedynie żyje dłużej niż śledzik, dorsz czy łosoś wywleczony nagle z wody i wrzucony do lodowej chłodni...

A takie kraby, czy raki ..... na stole finezja! Ale wcześniej na żywca do wody wrzącej muszą zanurkować
Nie samem sernikiem i keksem człowiek żyje
Czasem trza zakanszać

Smacznego!

[lebuj]

A może by tak samemu "kija pomoczyć ?"

[basia2002]

Witam nasze miłe grono wieczorową porą.

Napisał pluto 37;-Bez KARPIA nie ma "zimowych świąt" jak kiedyś mawiali aktywiści.... Ale karp musi być nasz, hodowlany i po naszemu.

Nasz kolega Senior pluto 37;- tak samo uważa jak ja , że Karp na święta
po swojemu zrobiony musi być na stole. Nie zapomnijmy do portfela
włożyć ;- " Łuskę z Karpia" w/g starych porzekadeł przynosi szczęście.
Irence ♥- , Bogusi ♥ -życzę poprawy zdrowia nie chorujcie kobietki.
Zosiu ♥- pozazdrościć Ci sił i zdrowia , które trzeba mieć by ogarnąć
tak dużo imprez, ale na imprezy chodzi się dla swojej przyjemności
i dla innych by zrobić im przyjemność , a czasami niespodziankę
tym bardziej się idzie z wielką chęcią. Dużo dla Ciebie zdrówka
i nieustających miłych spotkań.
Jakie tu fajne Muffinki serwujecie zaraz się częstuję.
Bogusiu ♥- masz rację Mikołaj dlatego mi nie przyniósł prezentu
bo komin mój nie był przeczyszczony , ale znalazłam winowajcę .
Kominiarz tak samo jak u Irenki, roznosił u nas w bloku kalendarze
i miałam okazję mu o tym powiedzieć , że do póki mój komin
nie będzie przeczyszczony to nie kupię kalendarza.
Śmiał się do rozpuku, usprawiedliwiał się , że nie ma przy sobie szczoty,
ale to na prawdę nie śmieszne bo im szczotek brakuje ...
Kalendarze na następny rok miałam już wcześniej zakupione przez męża ,
ale dla " Floriana " Patrona Kominiarzy dorzuciłam coś nieco na zakup szczot. Bogusiu♥- Twój link ze zdjęciami waszego Szpitala - nie otwiera się.
Jurek ♥- węgiel zakupiony i od razu cieplej na jego widok się robi,
ryby postanowiłeś sam złowić . Brawo Ty!!!. Jurku coraz lepsze wyszukujesz
scenariusze do swoich obrazów. Połowy jak widać Tobie się udały.
Jarek♥- Dopiero nam oko zbieleje jak z połowów wrócisz i pokażesz nam
swoje świeżutkie zdobycze na świąteczny stół.
U mnie nic ciekawego cały czas się krzątam i zawsze mam coś do zrobienia,
albo sobie różne prace wyszukuję. Nie mam czasu się nudzić.
Dobrze przespanej nocy , miłych snów . Pozdrawiam. Dobranoc.
________

[Jarosław II]

Napisał basia2002

Jarek♥- Dopiero nam oko zbieleje jak z połowów wrócisz i pokażesz nam
swoje świeżutkie zdobycze na świąteczny stół.

Nie będzie połowów, bo planuję spędzić Święta w górach w Korbielowie na pełnym luzie bez wariacji z szykowaniem. Kilka lat temu tak spędziłem i było super.

[pluto37]

Napisał Jarosław II

Nie będzie połowów, bo planuję spędzić Święta w górach w Korbielowie na pełnym luzie bez wariacji z szykowaniem. Kilka lat temu tak spędziłem i było super.

Jarek!
To może do potoka jakiego i "temy rencamy" spod lodu na pstraga

A Korbielów? Fajna okolica... I fajne szlaki do łażenia wokół.