Przy kominku w lesniczówce

[Jarosław II]

Miłego. Nie za bardzo jest o czym i z kim rozmawiać. Jeden post dziennie to nie rozmowa

[kobra5]

Jarek jak to nie ma o czym ???..ja zawsze byłam ciekawa dlaczego szwagier zamiast rybkę na konsumpcję ..to całuje i do wody wypuszcza
A te różne wędy ?..a kolorowe śliczności w tej skrzyneczce ..co do czego ..i dlaczego z łódki nie łowili (szwagier nie umiał pływać może dlatego?)..mrukowaty taki i niechętnie tłumaczył..Opowiem jak w Chrewcie spotkałam wędkarzy i miejscowego chłopczynę lat ok.10..tam był ośrodek dla lekarzy (jeszcze za PRL) panowie sprzęcicho mieli takie że nam oczy na wierzch wyłaziły..i szczupaki (głowy) suszyli na słońcu ..siedzi p.dr a niedaleko chłopczyna z wędki zrobionej chyba z leszczyny i żyłki ..ma jakieś ciasto koloru pomarańczy i co chwilę wyciąga rybkę .jedną wypuszcza inne nie ..p.dr w końcu nie wytrzymał i pyta ..a na co tak biorą ?..mogę panu trochę dać ..a na pytanie o skład owego ciasta chłopak odpowiada ,,to tajemnica ale my z tatą wiemy co te nasze ryby lubią...

[Wodniczka]

Witaj
Bogusiu i Jarosławie, nic ciekawego u mnie się nie dzieje,wiatr trochę zelżał,słoneczko próbuje przedostać się przez chmurki.
Śniadanie zaliczone, dodatek emerytalny organizmowi został dostarczony(codzienne leki) a teraz czas na małą czarną.Bogusiu dziękuję i smacznego życzę


Wszystkim ,którzy tu zajrzą życzę pogodnego dnia.

[gynek66]

W dniu dzisiejszym. Witom wos sam serdecznie w leśniczówce. Kobra genał Ci se udał tyn obrozek, chociaż trocha som nie dociągnięcia . A to depiro pierwszy widok. jak twoja młodość to może być. Mnie tyż Basia nauczy trocha nieskorzy. Jo wtedy byda ciepoł ekstra akty ruchome eli bydo.
Pogoda ni fer, kulwa zimno, wiatr +3 yny, nawet i słonko lekko blinduje nie umi se wydostać za chmur. To nie ważne . Siedza w doma i hajcuja w dałhajcungu żeby wdoma był hic.
Brawo, brawo wincy bydzie tych łobrozków łod Ciebie KOBRA? Co ty na to jak na porę wiosenną. Pozdrawiam Jarka i Zosię i reszta bywalców nieobecnych sam.
Miłego dnia, dobrego jedzonka i picia. Warga wisi,,,.

[gynek66]

Tak se przyjrzeć , to za fes blinduje po ślepiach nie idzie rychtyk blank patrzeć, bo bych łoślep. Lepiej rzuć akt

[Wodniczka]

Witajcie,
Bogusiu, Genku i już nie jesteśmy tutaj sami.
Odebrałam przesyłkę kurierską z daleka, wreszcie córka się ucieszy(to obraz do powieszenia na holu, jak przyjdzie z pracy to ją rozpakuje,więc mąż jej będzie znowu miał do odrobienia pracę domową ta przesyłka miała przyjść na jego imieniny,stało to się dzisiaj

Miłego dnia życzę wszystkim odwiedzających nasz wątek

[gynek66]

Chyba z zagranicy jak z daleka.
Ja dostałem paczkę z Irlandii to z daleka od kolegi z forum winiarzy 5 kg ważyła

[Jarosław II]

Napisał kobra5

Jarek jak to nie ma o czym ???..ja zawsze byłam ciekawa dlaczego szwagier zamiast rybkę na konsumpcję ..to całuje i do wody wypuszcza
A te różne wędy ?..a kolorowe śliczności w tej skrzyneczce ..co do czego ..i dlaczego z łódki nie łowili (szwagier nie umiał pływać może dlatego?)..mrukowaty taki i niechętnie tłumaczył.

Są cztery możliwości albo szwagier taki etyczny wędkarz albo łowisko jest NoKil (nie zabijaj) albo regulamin złów i wypuść albo nie głodny albo same małe rybki.

Ja mam łódź porządną dużą na trzy osoby a jak do pływania to i pięć się zmieści dwa silniki elektryczny i spalinowy ale nie lubię łowić z łodzi, wolę twardo pod tyłkiem.

Uprawiam to hobby ponad 40 lat i wszystkie dyscypliny a jest ich ponad 10. Nie łowię tylko na sztuczną muchę mimo, że mam do tego sprzęt. Przez 10 lat łowiłem wyczynowo na zawodach, ale od pięciu lat jak kupiłem domek nad Odrą tylko tam jeździmy i tam łowię w pełnym relaksie.

[kobra5]

Noo widzisz i już się dowiedziałam ..jednak etyczny mruk !!! To prawda bo byliśmy na zalewie Chańcza i wszyscy łowili a nawet krakusy jakieś małże zbierali i w winie gotowali ... Ja tego nie jadłam ,dzieciaki te małże na pływakach rowerka układały a małże jak słonko przygrzało do wody ... A ryby taką miarką mierzy to fakt ..też nie lubi z łódki ani z pontonu no i ryb nie je w ogóle Aha a jak się łazi po rzece w woderach i zarzuca takie błystki to na pstrąga ?
Nie wiedziałam że są takie łowiska (nie zabijaj)..ciekawe to .Jednak człowiek całe życie się uczy i ponoć durny umiera!!
Gieniu jakość obrazka nie moja ..ja tylko skopiowałam z netu ..i fakt blinduje po oczach
no z tem aktem to pomyślę (jak Basia wróci)

Zosia obraz dla zięcia ...do hollu ??/..no to się chłop ucieszy ..niczym mój jak dostał wyciskarkę do owoców a z soków lubi tylko malinowy do piwa

[Wodniczka]

Witajcie popołudniem, Geniu ta przesyłka była z południa Polski, i dotarła z opóźnieniem, najważniejsze że jest już w domu, zobaczymy jak zostanie przytwierdzona do ściany
przez zięcia.
Jarku ja nie łowię rybek, tylko mój partner( ja za wodą nie przepadam, chociaż mieszkam
wśród czterech jezior.

Znikam na obiadek, zupa grochowa na żeberkach.
Do miłego potem

[Wodniczka]

Witajcie wszyscy Geniu ta przesyłka z południa Polski, dotarła z opóźnieniem, więc zięć będzie miał pracę domową do wykonania. Córka wróci z pracy to ją obejrzymy.
Pozdrawiam i znikam i jeszcze napiszę,że wiatr już tak nie hula... ale pogoda jest barowa.

[Jarosław II]

Napisał kobra5

Noo widzisz i już się dowiedziałam ..jednak etyczny mruk !!! A ryby taką miarką mierzy to fakt ( Aha a jak się łazi po rzece w woderach i zarzuca takie błystki to na pstrąga ?
Nie wiedziałam że są takie łowiska (nie zabijaj)..ciekawe to .Jednak człowiek całe życie się uczy i ponoć durny umiera!!

Niech będzie mruk ale cenne, że etyczny. Ja też zabieram jedną na dwadzieścia-trzydzieści do konsumpcji.

W rzece można łowić na błystkę (bardzo ogólna nazwa), gumki, woblery wszystkie drapieżne albo na sztuczną muchę czy nimfę pstrągi, jazie, lipienie, klenie. A na górskich wodach (nie koniecznie w górach bo ta nazwa dla wód czystych) nie wolno łowić na żywe przynęty aby nie wyłapać wszystkich ryb

[gynek66]

Zimową porą nie łowisz ryb. Dlaczego, lepsze są ponoć w smaku Jarek. Ja wcale na ryby nie chodzę i też żyję.
Pozdrawiam

[Jarosław II]

Nie łowisz ryb to nie wiesz, że do maja-czerwca są pod ochroną, bo mają tarło i tylko kłusownicy łapią

[gynek66]

Ja iteresuję się kurami, kotami i psami. A ryby to lubię popatrzeć tylko jak chwytają i za gupka robią wędkarzy

[gynek66]

Właśnie, nie ma z kim popisać. Wszyscy na urlopach zimowych, na narty pojechali. Jedni chorują, drudzy się kurują. Jarek uciekł prawie stąd.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Słonko fajnie świeci, mroźne powietrze + 3 jest.

[Wodniczka]

Geniu
ja się już melduję, przyjechałam do domu, pozałatwiałam
sprawy,- wymiana książek w bibliotece- oj trafiły mi się dwa nowe tytuły Danielle Steel ,potem po drobnekasa w domu się skończyła,dalej odbiór recepty i dokumentów z ostatniej wizyty od kardiologa, zmiana leków i jestem lżejsza o 55 zł.
Wróciliśmy do domu, a mój kotek czekał już pod drzwiami,niezbyt chętny do jedzenia, bo chyba coś upolował.
Dokończyłam jeść rybki w zalewie octowej, takie lubię.
Obiad mam od wczoraj , tylko go podgrzać
Wszystkich obecnych pozdrawiam, i na parapecie zostawiam .Do potem moi mili .

[kobra5]

Zosiu i chłopaki dziś 13 tego choć nie jestem przesądna ale czasem coś w tym jest...wróciłam ze szpitala bo w nocy wylądowała tam moja mama ...ha nastawiona bojowo po wczorajszych utarczkach z chamską osobniczką białego niższego personelu ,która jak mówi młodzież "darła ryja"
Wycedziłam przez zęby ,że powinni ją skierować do pracy 3 piętra niżej (prosektorium) bo od chorych i żywych pacjentów dla ich zdrowia lepiej aby trzymała się z daleka ..po czym wyciągnęłam komórkę .ostentacyjnie włączyłam nagrywanie czym przerwałam potok chamskich wrzasków i usłyszałyśmy niby uprzejme burknięcie ..proszę na "5"...Jak to mówił Leszek w "Daleko od szosy"..jak się widzi taką sztukę to trudno zachować kulturę
Pozdrawiam wszystkich

[Jarosław II]

Łoj, to muszę uważać co piszę bo skoro nagrywasz to może być dowód rzeczowy jak u Kwaśniewskich o dom w Kazimierzu.

Takie ostentacyjne nagrywanie to dobra metoda bo choć są duże braki niższego personelu to jednak jakiś bacik jest.

Ja już od lat leczę się w prywatnych placówkach albo w takim szpitalu dla "lepszych"

Niestety takich czasów dożyliśmy że bez kasy to tylko spalarnia na szybko, bo mówią, że ten sam system co rezonans czy tomograf. A za kasę to na drugi dzień.

[Jarosław II]

Zosia zatankowała kasiorkę w bankomacie i poszła w tango do magistrów od ziół i medykamentów. A mówią, że lepiej dać piekarzowi niż lekarzowi.