menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > REGIONALNE > śląskie
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #201  
Nieprzeczytane 25-08-2010, 08:59
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 188
Domyślnie

Pluto
Cytat:
Starozytna" Ludowa byla w kamienicy gdzie Orbis i Desa. I ruski sklep. Potem przeniesli jak kolo Optyka Soczka i zakladu Skurczynskiego.
Pierwszej lokalizaji nie pamiętam, ja ją zapamiętałam koło Optyka, przed ryneczkiem.
Cytat:
klientela z tej starej Ludowej przeniosla sie potem do PeTTeKu
Ta też miała swój klimat.

Basiu, w fajnej dzielnicy mieszkałaś.
Chociaż nasza obecna też jest niczego sobie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #202  
Nieprzeczytane 25-08-2010, 09:12
pluto37 pluto37 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Częstochowa Ślaskie
Posty: 55 667
Domyślnie

[quote=destiny]Piękne wspomnienia macie...i pamięć też !!!
Kooochana! I Ty kiedys poznasz skleroze!
Takie jest zycie "Se la vie"[?]
Jak kiedys w tvp spiewal Lazuka.
Wiec poki ta skleroza jeszcze nie taka, zeby codzinnie poznawac nowych ludzi, to trza utrwalic male conieco.

Cytat:
A wracając do bram...te były okupowane, zwłaszcza po zmroku przez młodych (najczęściej z winem patykiem pisanym, ale zdarzały się i przedniejsze trunki ) Pito "z gwinta" albo w użyciu była 1 szklanka ...plus papierosek, czasami dzielony.
Dodam, że młodzi niekoniecznie pochodzili z marginesu społecznego...to był taki sposób na życie, na brak rozrywek w mieście.
I tak po prawdzie, to i dziwic sie nie ma co, bo za rezymu miasto socjalizmem sie rozroslo, a sraczyki i szczalniki ostaly sie sanacyjne, zeby nie wywolywac duchow caratu.
i nie ma co owijac w bawelne, ze za sanacji dbano o te sprawy w miescie, bo jak policzyc publiczne kibella to w glownym miejskim ciagu od Parku i Rynku Narutowicza po parki podjasnogorskie czlowiek mogl sie uwolnic od nadmiaru zbednej wagi na ciele
Jesli pamietasz dwie przechodnie bramy na Nowowiejskiego, to tez byl podobny problem. Az do przebicia przelotki.
Warto dodac, ze nasz grod byl jednym z niewielu posiadajacych oczyszczalnie sciekow. Potem domontowana zostala biologiczna. Maczal w tym palce stary Nawara ojciec mlodych Nawarow szalencow letkich z mojej budy, ktory zostal wyemigrowany do stolycy administracyjnej i urzedowal tam jako wiceminister [chyba] od srodowiska.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #203  
Nieprzeczytane 25-08-2010, 09:25
pluto37 pluto37 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Częstochowa Ślaskie
Posty: 55 667
Domyślnie

Cytat:
Napisał bogda
Pluto

Pierwszej lokalizaji nie pamiętam, ja ją zapamiętałam koło Optyka, przed ryneczkiem.
Ta też miała swój klimat.

Ja tez pamietam, ze byla i byl tam zegar. Chyba Glicner mial tam zaklad zegarmistrzowski. Ten co potem przez lata urzedowal za ratuszem.
W kazdym razie jak od tych najmlodszych lat pamietam Cz-we niesamowicie zielona. Poczawszy od naszego parku poprzez Aleje, Wolnosci, Kosciuszki Pulaskiego, Parkowa. Waszyngtona wlasnie, czy Dabkowskiego. Na Pulaskiego byly stawy i domy z ogrodami. Jeden z moich wujow mial spory ogrod tu gdzie jest szkola przy PulaskiegoxKopernika. Dzis jak z okna spojrze na miasto w czasie lata to ponad domy wystaje niewiele zielonego.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #204  
Nieprzeczytane 25-08-2010, 09:34
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 188
Domyślnie

Cytat:
Na Pulaskiego byly stawy i domy z ogrodami. J
Nooo...i wielkie kopce, gdzie składowany był lód.
Teraz jest tam Tesco.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #205  
Nieprzeczytane 25-08-2010, 10:26
destiny's Avatar
destiny destiny jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Posty: 12 004
Uśmiech Wspomnienia...

Jak czytam te wspomnienia to nasuwa mi się jedno pytanie.
Czy myśmy się czasem nie spotkali ? Mimo drobnych różnic wiekowych odwiedzaliśmy te same kąty
Ja się specjalnie nie wyróżniałam. Ot, szara myszka taka...ale lgnęłam do tej "śmietanki", czasem nawet zazdrościłam, że nie stać mnie było na to i owo.
Przyjaźniłam się wtedy z rok młodszą koleżanką z bloku, która była przecudnej urody. K. przykuwała uwagę wszystkich chłopaków...Żywot jej był krótki, bo umarła w niewyjaśnionych okolicznościach (staczając się na dno), jeszcze sporo przed 50-ką (mieszkałam wtedy w Katowicach)
__________________
You never have this day again...

Ostatnio edytowane przez destiny : 25-08-2010 o 10:41. Powód: zły tytuł wątku
Odpowiedź z Cytowaniem
  #206  
Nieprzeczytane 25-08-2010, 13:33
Lila's Avatar
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 019
Domyślnie

Cytat:
Napisał pluto37
Ja tez pamietam, ze byla i byl tam zegar. Chyba Glicner mial tam zaklad zegarmistrzowski. Ten co potem przez lata urzedowal za ratuszem.
W kazdym razie jak od tych najmlodszych lat pamietam Cz-we niesamowicie zielona. Poczawszy od naszego parku poprzez Aleje, Wolnosci, Kosciuszki Pulaskiego, Parkowa. Waszyngtona wlasnie, czy Dabkowskiego. Na Pulaskiego byly stawy i domy z ogrodami. Jeden z moich wujow mial spory ogrod tu gdzie jest szkola przy PulaskiegoxKopernika. Dzis jak z okna spojrze na miasto w czasie lata to ponad domy wystaje niewiele zielonego.

No właśnie.
Szkoda.
Ja przeprowadzając się w 56 w dzielnicę Zawady,
znalazłam się na wsi. Naprzeciw pola z hasającymi zającami.
a nieopodał rosyjski cmentarz z wieżyczką czołgu z kamienia.
Ogrodzony tylko łańcuchem, stał się miejscem zabawy okolicznej dzieciarni.
Był na górce i zawsze wiał wiatr, poruszając maki i chabry.

Nie zdawaliśmy sobie sprawy, że pewnie zakłócamy spokój tego miejsca, ale oni -jeńcy- byli tak młodzi....zanim Niemcy ich w tym miejscu nie zagłodzili..że pewnie nie mieliby nic przeciwko temu.

Ludzie mieszkający w pobliżu,mówili iż zakradali się w nocy, aby podrzucać chociaż kawałki chleba lub kartofle,
ale Niemcy strzelali bez ostrzeżenia.

Gdy ich przenoszono na Kule, znaleziono wśród nich księdza w sutannie. Skąd? Dlaczego?
Nikt się nie dowie.
Pewnie go złapali z żywnością, i wpędzili do nich.

Teraz tam blokowisko jest.

Aha, pola należały do pana Szczecińskiego, a olbrzymie gospodarstwo rolne do pana Wojtyry.
Jego córka, którą pamiętam gdy nosiła długie warkocze,
kupiła sieć sklepów PHS.
Czy ta sieć istnieje? Nie mam pojęcia.

A na polach wybudował się Komitet i szkoła.
Później w tym miejscu był ZUS.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #207  
Nieprzeczytane 25-08-2010, 16:47
destiny's Avatar
destiny destiny jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Posty: 12 004
Uśmiech Dziewczynka z gołąbkami..

Po lewej stronie mijamy fontannę, ktora zaskarbiła sobie sympatię mieszkańców:



A po prawej budynek, który ma swoją historię...

Cepelia.

__________________
You never have this day again...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #208  
Nieprzeczytane 25-08-2010, 16:56
destiny's Avatar
destiny destiny jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Posty: 12 004
Uśmiech Coraz bliżej JG

Tutaj musimy skręcić w prawo.
Jesteśmy tuż, tuż...



Takie obrazki są na porządku dziennym w okresie pielgrzymkowym...

__________________
You never have this day again...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #209  
Nieprzeczytane 25-08-2010, 17:06
destiny's Avatar
destiny destiny jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Posty: 12 004
Gaduła Hotel Mercure...

Ja pamiętam, że zawsze się mówiło na ten hotel Patria
W tamtym czasie był nieosiągalny dla przeciętnego śmiertelnika.



Miałam okazję być w nim jako młoda mężatka z gościem zza oceanu.
Dogadzano gościom nie tylko wykwintnym jedzeniem, dostarczano też muzycznej rozrywki
Finałem był...striptease

c.d.n.
__________________
You never have this day again...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #210  
Nieprzeczytane 26-08-2010, 06:40
pluto37 pluto37 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Częstochowa Ślaskie
Posty: 55 667
Domyślnie

[quote=destiny]
Cytat:
Tutaj musimy skręcić w prawo.
Jesteśmy tuż, tuż..
Takie obrazki są na porządku dziennym w okresie pielgrzymkowym...

Powiem tak:
Z pielgrzymkami -szczegolnie tymi duzego kalibru -mialem do czynienia od dziecka, bo na haslo "KOMPANIA idzie" wyludnialo sie pol dzielnicy. A babki z paczkami, ogorkami i innymi takimi staly od poczatku Mirowskej.
Jedno mnie zastanawia na tym pielgrzymkowym zdjeciu, to te flagi narodowe.
Czyzby ktokolwiek mial watpliwosci, ze owi pielgrzymi z tym ksiedzem moga byc polskiej narodowosci?
Dawniej takie pielgrzymki mialy jakis sztandar z patronem parafialnym, albo maryjne barwy niebiesko-biale, czy bialozolte papieskie.
Niedawno jeden wazny biskup orzekl ex catedra ze krzyz nie ma barw bialoczerwonych.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #211  
Nieprzeczytane 26-08-2010, 06:50
pluto37 pluto37 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Częstochowa Ślaskie
Posty: 55 667
Domyślnie

[quote=destiny]
Cytat:
Ja pamiętam, że zawsze się mówiło na ten hotel Patria
W tamtym czasie był nieosiągalny dla przeciętnego śmiertelnika.
Faktycznie. Byl pod specjalnym nadzorem. I tych nieprzecietnych rejestrowano. Cinkciarze byli na etatach. Nie mowiac juz o tym, ze i goscie musieli byc pod nadzorem.
A z oczywistych wzgledow przecietnego obywatela pensja pozwala ewentualnie na wydanie calej pensji gdyby zechcial zaszalec
Kiedys jedna znajoma zostala wyrzucona z pracy w gminnym komitecie bo spotykala sie w Patrii z mieszkajacym tam pracownikiem szwedzkiej firmy cos tu budujacym. Najpierw bylo wezwanie ojca -towarzysza z przedwojennym stazem na partyjny dywan, a potem egzekucja. W koncu owa znajoma wziela slub ze Szwedem i wybyla za Baltyk.
Biedaczka byla zdziwiona calym cyrkiem, ale jakos do glowy jej nie przyszlo, ze mogla wrogowi zdradzac scisle strzezone tajemnice komitetu w podczestochowskiej gminie
Odpowiedź z Cytowaniem
  #212  
Nieprzeczytane 26-08-2010, 06:57
pluto37 pluto37 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: Częstochowa Ślaskie
Posty: 55 667
Domyślnie

Cytat:
Napisał bogda
Nooo...i wielkie kopce, gdzie składowany był lód.
Teraz jest tam Tesco.

Te sklady lodu byla firma Biernackiego, ktorego wykonczono ostatecznie w 60-tych latach chyba. Podobne pryzmy lodowe budowano i w Parku Narutowicza za szpitalem. Rozwozono potem ten lodowe bryly do szpitali i chlodni miejskich, restauracji, czy budek z lodami.
A poza tym Biernacki czasem robil lody. A ze spora czesc familii mieszkala w poblizu, to my mielismy okazje jezorem przejechac po tych lodach wpakowych w dwa kawalki wafla.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #213  
Nieprzeczytane 26-08-2010, 09:19
babciela babciela jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 5 308
Domyślnie

Nie przesadzajcie , Patria nie byla taka droga, ja juz pracując i zarabiając niewielkie pieniądze -moja pensja na stażu 10 dolarów= 1400 pln a nocleg w Patrii circa 200- bom czasami nocowala- dojezdzałam z mojej miejscowosci do Czestochowy- i nie zawsze mialam silę dojechac.

A cinkciarzy najwięcej stalo pod pewexem- tam niedostępne wranglery- potem juz dostępne- ale pamietam z jakim pietyzmem je nosilam.

A ubierałysmy się w Warszawie w Hofflandzie- fajne kiecki, bluzki,i tanie- to najwazniejsze. Buty na SWIETA u Warszawianek w Czestochowie- i plaszcze zimowe - ale nie pamietam już gdzie.

Pamietam smieszną historię - przyjechalam w mlodszą siostra do Cz-wy wlasnie po płaszcz- byłysmy licealistkami( nawiasem z mojego malomiasteczkowego liceum 98% maturzystow dostawalo się na studia)ale niedouczonymi zachowania się w restauracji( naprzeciwko dworca- to krysztalowa?), zamówiłysmy dwie herbaty i cos tam- nie pamietam- i te herbaty w torebkach- popatrzylysmy na siebie, i..... rozerwalysmy torebki, wrzucilysmy je do goracej wody.Nie zapomnę ironicznego wzroku kelnera, ot chamstwo z prowincji przyjechalo....Nie lubilismy- my Slązacy, Czestochowy- mialam zresztą tragiczną historię z moim Ojcem. Postawił swietna fabryczkę w L. ,a ,e nie byl na bazie i po linii, szefem tejze fabryczki zostal tuman z Cz- wy- który w parę lat kompletnie jąpolozył.

No a potem zachcialo mi się meza z Czestochowy.... ale to już inna historia.Ale..... jak pisalam spotkalam tu wielu wspanialych ludzi, prawdziwych przyjaciól.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #214  
Nieprzeczytane 26-08-2010, 11:00
destiny's Avatar
destiny destiny jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Posty: 12 004
Uśmiech Święto Matki Bożej Jasnogórskiej

Dzisiaj, za parę minut rozpocznie się suma pontyfikalna na JG.
To drugi taki szczyt pielgrzymkowy.



__________________
You never have this day again...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #215  
Nieprzeczytane 26-08-2010, 11:07
destiny's Avatar
destiny destiny jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Posty: 12 004
Uśmiech Stąd ...

Już od wczoraj ściągały grupy pielgrzymów.
Wierni przemaszerowali Alejami pod klasztorne błonia.



__________________
You never have this day again...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #216  
Nieprzeczytane 26-08-2010, 11:17
destiny's Avatar
destiny destiny jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Posty: 12 004
Post Dzisiaj...tylko tyle !

Dzisiaj zostawię Was przy szczególnym budynku...





A tak wygląda dziś, w samym centrum miasta...



Mimo jego mrocznej przeszłości, uważam że tak być nie powinno.

Dzisiaj tylko tyle, czekam na Wasze wspomnienia...bo macie na 100 %.
__________________
You never have this day again...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #217  
Nieprzeczytane 26-08-2010, 11:45
destiny's Avatar
destiny destiny jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Posty: 12 004
Uśmiech Aaaa...i jeszcze ciekawostka

Niedawno byłam w UM załatwiać sprawy meldunkowe mojego męża
W końcu tyle lat tu mieszkał poniekąd na "kocią łapę"

Tuż przed wejściem zrobiłam ciekawą fotkę aparatem foto, ale nie zdążyłam jej jeszcze wgrać na lapka.
A dzisiaj widzę w GW fotkę, więc proszę popatrzeć:



Piramida - rzeźba Jerzego Kędziory (Jotki) została laureatką światowego konkursu London International Creative Competition.

Aż dziw, że zawsze widziałam tylko fontannę...a głowy nigdy nie zadzierałam do góry !!!
__________________
You never have this day again...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #218  
Nieprzeczytane 26-08-2010, 19:03
Lila's Avatar
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 019
Domyślnie

Cytat:
Napisał destiny
Dzisiaj zostawię Was przy szczególnym budynku...





A tak wygląda dziś, w samym centrum miasta...



Mimo jego mrocznej przeszłości, uważam że tak być nie powinno.

Dzisiaj tylko tyle, czekam na Wasze wspomnienia...bo macie na 100 %.

Mroczna jak mroczna.
Komenda i 'dołek'. Ale później mieszkania rotacyjne.

Jako mała dziewczynka , wystawałam na tyłach budynku, godzinami. Mieszkały tam owczarki alzackie, w charakterze milicjantów. Niesamowicie wyszkolone.

Jednego z nich kupił mi Tatuś, za jakąś bajońską sumę.
Niestety, Nero / takie imię było u mnie zawsze/ był moim pierwszym zawodem miłosnym.
Nie chciał mnie!!!
Pokochał tylko Tatusia, z ogromną wzajemnością.
Chodzili razem nawet po knajpach, choć wtedy nie wolno było psów wprowadzać do lokali,
i ze śpiewem na ustach - powiedzmy- wracali do domu taksówką.

Tatuś był w swoim żywiole. Pies -milicjant warczał na Mamusię,
gdy tylko próbowała przemówić Tatusiowi do sumienia,
a ja turlałam się ze śmiechu.

Nalepsze były wigilie. Tatuś zawsze urządzał opłatek dla swoich pracowników, po czym / on i Nero/ udawali się z kumplami do 'Rybnej' jako iż post był.
Wracali koło 22, śpiewając i wyjąc 'lulajże' i ' przybieżeli',
obładowani prezentami.
Mamusia była wściekła.
Ja - nie.
...

Zmywam się. Co zobaczę zdjęcie, zaraz lawina wspomnień się toczy.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #219  
Nieprzeczytane 27-08-2010, 19:23
polinka62 polinka62 jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: częstochowa
Posty: 29
Domyślnie

święte słowa Jerzego Dudy Gracza i aktualne do dzisiaj.Niejednokrotnie wstydzę się swojego rodzinnego miasta które jest łączone z medalikami i złodziejami.Trudno wytłumaczyc ludziom że medalikarstwem zajmują się pewne grupy a złodzieje przyjezdni. Baśka
Odpowiedź z Cytowaniem
  #220  
Nieprzeczytane 28-08-2010, 23:41
destiny's Avatar
destiny destiny jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Posty: 12 004
Uśmiech Golgota

Polinko, nie mniej jego życie i okres nauki do czasów liceum zostawiło trwały ślad w jego dziełach...
Pisał:
Cytat:
Myślę o Częstochowie, z której uciekłem do lepszego świata, ale którą przecież niosłem ze sobą gdziekolwiek szedłem, bo była we mnie zawsze, na co mam dowód w każdym obrazie, jaki namalowałem.

Cytat:
Moje rodzinne miasto w swojej sprzeczności, rozpięte między miłością, rozpaczą a drwiną jest moim herbem rodowym, moim artystycznym szlachectwem ze śmierdzącej pomyjami i pachnącej jaśminem i bzem ulicy Śniadeckich. Nie trzeba było wiele, abym pojął, że próbując ją wyrazić swoimi obrazami, biegam wciąż z wywieszonym ozorem, jak wierny kundel za własnym ogonem.

Zostawiam Państwa z jego Golgotą Jasnogórską

http://www.jasnagora.com/stacjeDrogiKrzyzowej.php?ID=1


Na jednej ze stacji drogi krzyżowej artysta umieścił swój autoportret. Czy ktoś wie, na której ?
__________________
You never have this day again...
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Syndrom przemijania luba Menopauza/Andropauza 169 28-12-2021 10:18
Syndrom Chorego Budynku – dolegliwości wywołane niedostateczną wentylacją - komentarze Wieslaw_ww Ogólny 2 12-09-2009 08:27
Syndrom pustego gniazda czyli jak odnaleźć się w opustoszałym domu - komentarze senior A.P. Ogólny 7 28-07-2009 14:47

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:08.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.