farbować włosy czy nie farbować?

[Współdzielenie łącza]

Farbujcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia, ani godziny

[Alsko]

A ja robię eksperyment. Z lenistwa.
Nie byłam u fryzjera chyba od początku grudnia, a farbę nakładałam (zawsze sama) na początku listopada.
Z farbami miałam kłopoty zawsze.
Byłam prawie granatową brunetką i pomimo siwizny farby u mnie zawsze wychodziły ciemniejsze niż trzeba. Wydaje mi sie, że włosy mają pamięć i dlatego tak się działo.
Poza tym jestem alergiczką i na wiele farb jestem uczulona. Z Imedii, która znikła z rynku, przeszłam przez wiele prób zakończonych Palette- ciemny blond.

Ale mnie korciło, żeby przestać.
Męczy mnie farbowanie, łapy mdleją.
Nie mogłam jednak sprawdzić, jak w siwych będę wyglądała, bo... nie ma siwych peruk.
No to teraz się przekonam. Ostrzygę się króciutko, chwilkę poczekam aż reszta farby zrośnie i zobaczę.
Czarno jednak to widzę. Śniada cera, ciemne brwi (bo nie siwieją) i siwe włosy?
Hmm, do kwietnia jeszcze w kapelutku można, a potem albo powrót do farby, albo koniec z farbą

[Polla]

Napisał ansty

Trochę z innej beczki.... Przy okazji odwiedzin u fryzjerki, poszłam do kosmetyczki wyregulować sobie brwi i nałożyć leciutką hennę. Zastrzegłam sobie "żadna skóra, tylko włoski i to lekko"! Doznałam szoku po spojrzeniu w lusterko - ja blondyna - brwi czerń głęboka / a miał być brąz/.Kurza twarz!!! Aha rzęsy tak samo - nałożyła za dużo, oczy piekły bardzo, a dziś wyglądam jak królik ANGORA oczy czerwone, pieką, swędzą itp.Szara rozpacz!!!! Nie ruszę się z domu, aż mi to dziadostwo z brwi trochę zblednie..... Więcej tam moja noga nie postanie!!! Pozdrawiam!

Żaden problem na wacik trochę zmywacz do paznokci i henna zmyta. Mnie pomogło.

[LesnaChata_pl]

Naturalne zawsze jest piękne i zapewne zdrowe, a jeśli jeszcze Tobie się podoba to tym bardziej postaw na naturalnośćPozdrawiam

[Vitamarket_pl]

Siwe głowy są często spotykane na ulicy, a to oznacza, że Panie nie wstydzą się swojej siwizny uważając ją za naturalną w pewnym wieku. Farbując włosy w starszym wieku powinno się zwrócić na kolor, gdyż niektóre odcienie, szczególnie te ciemniejsze zbytnio się odcinają od urody i wyglądają bardzo nienaturalnie

[50krysia]

Napisał Współdzielenie łącza

Farbujcie się dziewczyny, bo nie znacie dnia, ani godziny

dowcipniś
Ale tak poważnie - ja farbuję używając naturalnej henny - prosto z "indyjskiego" sklepu.
Te ziołowo są po prostu mnie niszczące dla włosów, zwłaszcza, że to już nie czupryna 15-stki, która zniesie wszystko

[anakra8]

Moim zdaniem farbowanie włosów jest indywidualną sprawą każdej kobiety. Grunt by czuć się ze sobą dobrze. Moim zdaniem jednak fajnie jest wyglądać ciągle młodo. Farbuję włosy i nie zamierzam przestawać.

[babciatrudzia]

Zaszalej i farbuj, warto coś zmienić I tak Cię to czeka na starość

[elizka]

Moja nowa pani fryzjerka doradziła mi farbę
CeCe Color Creme nr 8 z domieszką ciut popielu z tej samej firmy i fajnie jest.
Miodowe barwy tym razem odkładam.
Siwka nie widać i żółtego refleksu nie ma.Prawie 2 miesiące trzyma się kolor.Mam ją drugi raz i jestem zadowolona.Włosy nie są suche , dobrze się myją i rozczesują.
Znalazłam te farby w necie ,ale w sklepie dla fryzjerów


Są niedrogie,ale czy sama bym się odważyła? Myślę nad tym.Najgorzej z domieszkami.Tu tkwi sęk.

Gdy myślę o fryzurach dla seniorek,zaraz widzę śp. Marię Czubaszek.

[paruzel]

Też jestem zdania, że jeżeli chodzi o kwestie farbowania czy niefarbowania to nasza indywidualna sprawa. Ja sama jak do tej pory jeszcze nie farbowałam włosów i póki co jeszcze zamierzam się z tym wstrzymywać. Albo po prostu zostawie je naturalne.

[elizka]

Postanowiłam nie farbować.
Mam teraz krótkie i obserwuję jak rosną,te nowe, inne , ciekawe.
No i dobrze.

[halszka52]

Również postanowiłam nie farbować. Zarejestrowałam się przed chwilką,gdy przeczytałam, że nie jestem w tej decyzji sama. Moja determinacja miesza się ze obawą, czy wytrzymam. Byle do wiosny

[elizka]

Halszko, trzymajmy się.
Patrzę w lusterko o mówię- dzień dobry pani

Korci mnie farba,która stoi w szafce. Święta za pasem.

[elfka]

Farbuję włosy od dnia kiedy zobaczyłam pierwszy siwy włos na głowie,ale czasami mnie korci ciekawość czy już dużo ich mam .To nie wykluczone że kiedyś do Was dołączę

[halszka52]

Elizka, farb mam w domu na kilka farbowań. Dobrze, że farba jest pod ręką. Tak, jak lepiej było,gdy podczas rzucania palenia miałam w domu papierosy. Paradoksalnie,posiadanie ich, jak teraz farby, ułatwiało mi w trwaniu w postanowieniu niepalenia. Nie palę już ho ho! Może i zapuszczę swoją siwznę. Farbowanie włosów obrzydło mi serdecznie.Juto idę na strzyżenie, które odsłoni siwki nie tylko na przedziałku Mam nadzieję, że jutro się nie złamię

[elizka]

Bardzo podoba mi się Twoje postanowienie Halszko, a zwłaszcza jego moc i motywacja.

Ja też nie palę od 2004 ,od 1 maja.
A kopciłam jak komin.

Tak czasem myślę, że od wieków kobiety przeżywały te same problemy i miewały podobne dołki i góry emocyjne.
A chyba każdej z nas się wydaje,że to takie trudne i wymaga ogromu sił ,samozaparcia,a w dodatku co z tego wyniknie...

Ale dzikie myśli skaczą mi po siwiejących lokach...hi hi - lokach - to też śmiechu warte.

Acha, gdybyś się załamała, to za jakiś czas można zacząć od nowa - co nie?

[ignesja]

Napisał elizka

Ale dzikie myśli skaczą mi po siwiejących lokach...hi hi - lokach - to też śmiechu warte.

No lokach, lokach ! Chciałabym mieć takie jak Ty elizko !
A siwizna w modzie. Ja zapuszczam i nie farbuje, czekam na swoją naturalną siwiznę.Może mi będzie do twarzy ? Muszę to sprawdzić.
U mnie też stoi farba w szafce...czeka, oby się nie przeterminowała

[elizka]

Agnieszko dawno się nie widziałyśmy.
Zdziwiłabyś się naprawdę.

Okrutnie czas mnie dopada,ale zgodnie z jego wszechmocą, psia jego .....
Na szczęście mój mąż już jaśniutki popiel i nie przeszkadza mu ,że i ja dołączam do klubu .

Cieszę się że tu jesteś.

Zapuszczaj, zapuszczaj , jeśli w modzie to nie ma rady.Podporządkujemy się.

[ignesja]

Napisał elizka

Na szczęście mój mąż już jaśniutki popiel .

I właśnie taki jaśniutki popiel mnie rajcuje, po całości, ale marnie to widzę u siebie, ledwie pojedyncze niteczki siwizny...pozdrawiam Z.

[halszka52]

Hej Elzka i inne kobitki palenie rzucałam 3 lata, farbowanie drugi rok, bo je "rzucam" jesienią. Wiadomo, na ratunek są czapeczki.Jeśli teraz się poddam, to przede mną jeszcze tyle jesieni Dziś wróciłam od fryzjera z mocno skróconymi włosami i nie jest źle.Najbardziej obawiam się opinii, że wyglądam starzej z siwizną. Ale od razu nasuwa mi się myśl, że facetom nikt nie mówi, że siwizna ich postarza. Trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny, króre mają dość farbowania Za mnie też trzymajcie