Babskie pogaduchy cz.36

[Nika]

Witam serdecznie drogie pogaduszki w nowej odsłonie.Sabuniu,dzięki za fotki,które wkleiłaś..w odsłonie 35.xzesre_żałobna wstążka.jpg

[Nika]

Słoneczko pokazało się nad Krakowem.Idę na spacer, by ukoić smutne myśli.

[Malwina]

ja tez biorę psy i w pola, bo trzepię sie po domu bez celu....pogoda śliczna....

[Krycha.]

Witam, wpadłam z wizytą aby być obecną w nowej części wątku. Dni żałoby nie sprzyjają lekkim pogaduszkom, ale życie musi toczyć się dalej.
Pozdrawiam.

[eledand]

Ja też przywitam nowy rozdział.Rozdział dalszego życia.

[Nika]

Krysiu,słusznie zauważyłaś,że klimat tych dni nie sprzyja zwykłym pogaduszkom,dlatego nie poddaję żadnych tematów do naszych babskich pogaduszek.Wpadam tu ,przekazać Wam pozdrowienia,wyrazic swoje odczucia.To wszystko...przed nami jeszcze uroczystości pogrzebowe,nie wiem,czy obejrzę jeszcze w domu,czy u córci.Na szczęście ma polską telewizję.Powoli się pakuję,robię ostatnie zakupy.

[Uka]

Jaki piękny byłby świat,gdybyśmy byli zawsze tacy serdeczni, mili i dobrzy dla siebie, jak to ma miejsce teraz,po wielkiej tragedii,w czasie żałoby...

[Jadzia_G]

Napisał uka

Jaki piękny byłby świat,gdybyśmy byli zawsze tacy serdeczni, mili i dobrzy dla siebie, jak to ma miejsce teraz,po wielkiej tragedii,w czasie żałoby...

Masz rację Ula - ale tak już jakoś jest w naszym narodzie że w chwilach trudnych potrafimy się pojednać, zmobilizować. Dobrze by było żeby tak zostało na zawsze ...... ale czy to mozliwe.

[jolita]

Samych dobrych wiadomości i ciekawych tematów
w kolejnej odsłonie wątku życzy Jola

......................................ie84mxo6.jpg

[Paula]

Witam wszystkie przyjaciółki forowe z naszego babińca. Przed chwilą wróciłam z miasta. Musiałam wybyć z domu po wczorajszym całodniowym oglądaniu telewizji o tragedii. Czułam, że dochodzi to do zenitu wytrzymałości.
Załatwiałam różne sprawy w banku w urzędzie i tak mi minął prawie dzień. W biurach nie czuje się tej dołującej atmosfery. Każdy zajęty swoją pracą.
Tylko jadąc samochodem słucha się tych smutnych wiadomości.
Bardzo uderzyła mnie wiadomość o matce prezydenta- lekarz nie pozwala jej powiedzieć o śmierci syna - prezydenta, gdyż mogło by się dla niej skończyć tragicznie. Co o tym sądzicie, czy mogłam się przesłyszeć?

[jakempa]

Takie tragedie zbliżają ludzi, ale na jak długo? Zastanawiam się, ile dobrego pozostanie z tych uczuć,które dzisiaj okazują nasi politycy, na jak długo ucichną kłótnie i pomówienia, jakie nauki wyciągną z tej jakże tragicznej lekcji,? Czy potrzeba było takiej tragedii, żeby przyszło opamiętanie i nabranie ogłady politycznej? Nie lubię polityki, chociaż śledzę wydarzenia i nieraz ogladałam posiedzenia sejmowe, które mnie bulwersowały,Dzisiaj nic nie ma znaczenia, jest ból i może poczucie nie wybaczenia komuś lub przez kogoś jakiejś zadry, która niepotrzebnie zaśmiecała sumienie, niweczyła dobry wizerunek i stosunki międzyludzkie. Jest też czas dla nas wszystkich nad zastanowieniem się nad kruchoscią życia,

Przytoczę tutaj jakieś złote myśli,ktore kiedyś zapamiętałam,

''Śmierć wszystkich pobrata,
śmierć wszystkich zrówna''

[jakempa]

Paulo, byc moze, że nie chcą jej powiedzieć, bo z tego co słyszałam w wiadomosciach jej stan jest bardzo ciężki, a co przeżywa Jarosław? Dzisiaj słuchałam wypowiedzi Golców, najbardziej jemu współczuli, bo obaj stwierdzili, ze bliźniak odczuwa ból, strach, emocje, drugiego, nawet nie wiedząc o tym, Więc wczuwali się najbardziej w przeżycia bliźniaka.

[eledand]

Poczekamy do końca tygodnia potem będzie "bummmmmmmm.

Już dzisiaj są komentarze,że Jaro sie w Smoleńsku z nikim nie przywitał,chciał być sam z Księdzem.!!!!!.

Rozumiem jego rozpacz,ale to była także osoba polityczna i powinna sie moim zdaniem trochę inaczej zachować.

Zobaczymy co będzie dalej się działo.....

[jakempa]

A ja go rozumiem, sama przeżyłam nagłą, niespodziewaną smierc męża, nikogo nie widziałam niczego nie słyszałam, to jest szok, ktory w pewnym sensie paraliżuje zachowania, a jak jeszcze dzisiaj usłyszałam jak to odczuwają bliźniacy, to mnie zastanowiło, czy tego strachu, a moze ogromnego bólu Lecha nie odczuł Jaroslaw, nawet w takiej chwili nie zdając sobie z tych odczuć sprawy, nie wiedząc co z nim się dzieje, to są trudne sprawy i nie mozna osądzać jego zachowania nie znając co on czuje,

[Malwina]

to prawda z tymi bliźniakami....a ja skolei czytałąm, że Ci co z nim byli kompletnie rozwaleni i płakali jak bobry, a on zachował się twardo jak mąż stanu...

[Alunia]

Napisał eledand

Już dzisiaj są komentarze,że Jaro sie w Smoleńsku z nikim nie przywitał,chciał być sam z Księdzem.!!!!!.

eledand! Nie słuchaj tego!
Nie widzisz? Już się zaczyna!!
Co za ludzie! Najpierw ocenianie i to złośliwe, zamiast empatii!
Och, gdyby tak np. rzucił się na ziemię, albo szlochał przed kamerą - ale byłoby widowisko!
Boże! Żadnego szacunku dla człowieka w chwili tragedii. Ani uznania za życia.
WSTYD!

[Mar-Basia]

Witajcie pogaduszki w nowej odslonie. Zdjecia Sabci jak zwykle piekne i dobrze podpatrzone. Doskonale rozumiem co czujecie. To samo czuje wielu Rodakow poza krajem. Le Roi est mort vive le Roi! (Umarl Krol niech zyje Krol!) - zycie powoli musi wrocic do normy, kraj potrzebuje wladzcy...i tu napewno czeka nas wszystkich wielka niewiadoma.

Nika, zycze Ci spokojnej i bezpiecznej podrozy - spedzaj mile czas z corcia.

[mimoza]

Witam moje miłe - w kontekście tego co czytam proszę - nie ciągnijmy tematu. Pozwólmy Jarosławowi Kaczyńskiemu, po swojemu, zwyczajnie po ludzku przeżywać śmierć najbliższych. Każdy powinien mieć prawo do intymności, a wszelkie dywagacje są nie na miejscu. - Cz

[Malwina]

Dobranoc..znowu ze zmęczoną głową....

[mimoza]

Dobranoc Malwinko - dobranoc kochane Pogaduszki. - Cz