Województwo zachodniopomorskie: powitanie i "lista obecności"

[Setunia]

i co z tego ! wpadną w nocy tacy w kominiarkach, wyważą drzwi, znajdą schowek, wypiją i co zrobisz?

[szuanka]

Hmmmm, to wypadałoby wcześniej uporać się z tym "problemem" ale sama nie dam rady.
Zapraszam...

[Setunia]

Napisał szuanka

... sama nie dam rady.
Zapraszam...

Aniu, na mnie zawsze możesz liczyć .
Danusia, Helenka i Cecylka też pewnie nie odmówią pomocy, więc wespół w zespół damy radę !

[szuanka]

No to dołączę jeszcze coś do słuchu.
https://www.youtube.com/watch?v=agrxeSJI8Cc

[Kasandra1]

Witam koleżanki w poniedziałkowy poranek.
Za oknem szarówka, ale nie pada! (na razie).
Przysłowie mówi; Nie chwal dnia przed zachodem słońca"
Ale jest chłodno.
Aniu, na taką domową nalewkę, na pewno wszystkie,
my babeczki, chętnie byśmy pokosztowły
Wczoraj popołudniu przyszła córcia z wnusiem, miałam miłe,
odwiedziny.
Jeszcze się listopad nie zaczął, a u nas w handlu,
już są choinki i ozdoby, Boże jak mnie to denerwuje,
Te święta jak co roku nie mają żadnego uroku.
Pozdrawiam moje "pomorzanki" i zapraszam na wspólne
wypicie kawki;

[Setunia]

Witaj Cecylko !
pogoda u mnie teraz beznadziejnie ponura, nawet patrzeć przykro, a ja muszę odbyć rundę po mieście, dostarczyć papiery .
Zapowiedzi Świąt jeszcze u nas nie widać, ale tak jest od niedawna , bo też było tak, że na 1 Listopada pełno było dekoracji bożonarodzeniowwych ; i jak już Święta nadeszły nikogo one nie cieszyły (dekoracje). Od pewnego czasu handlowcy porzucili ten dziwny zwyczaj i przeważnie czekają do grudnia.
Koleżanki nasze dzisiaj.....no cóż, Helenka jak zwykle w pracy, Ania wczoraj degustowała nalewki, więc różnie może być , a Danusia....nie wiadomo, może sobie słodko śpi ?
Szkoda, że ciepło październikowe już się skończyło, było tak przyjemnie !
Pozdrawiam ciepło !

[szuanka]

Napisał Setunia

Ania wczoraj degustowała nalewki, więc różnie może być

Wypraszam sobie takie insynuacje.
Witam miłe koleżanki cieplutko choć za oknem szaruga jesienna.
Byle jaką nockę dziś miałam, połowę "książki" przeczytałam.
Po godz. 22 zdrzemnęłam się nieco ale sny miałam takie że potem już spać mi się odechciało.
Na dzisiejszy dzień nie mam żadnych planów ale jutro muszę odwiedzić moją uzdrowicielkę i może uda mi się odwiedzić moją fryzjerkę bo jeszcze troszkę a warkoczyki będę zaplatać. A może to nie byłoby takie złe??? Pozdrawiam i przytulam.

[helena62]

Witam i ja oj jaka dziś jestem ....mało spałam, nie mogłam a teraz ciężko ...może jakoś wytrzymam do fajranu muszę.Pogoda? no tak jak pisze Wercia ...niestety jesień i ma swoje prawa musimy jakoś sie pogodzić. Milutkiego dnia dziewczyny!

[Setunia]

Aniu, możesz sobie wypraszać, mnie to nie wadzi .
Też miałam dzisiaj dziwne sny : w moim domu mieszkali jacyś obcy ludzie, nie mogłam znaleźć swoich rzeczy, w tle plątał się jakiś łysy facet.....muszę sprawdzić w senniku .
Wybieram się do miasta tzn. na razie kręcę się po chałupie, szukałam okularów bo położyłam je w innym niż zwykle miejscu, kot się ze mną kłóci nie wiem o co, pewnie też mu się pogoda nie podoba ..., no pięknie się dzień zaczyna, oby lepiej się skończył, co daj Boże amen !
Do potem !

[szuanka]

Słonko wychodzi, może nie będzie tak źle...
A ja mieszkałam /w moim śnie/ na czwartym piętrze i musiałam na nie wchodzić po jakichś dziwnych schodo-drabinach co nie miały żadnej stabilności a jeszcze przedtem, niżej, musiałam przechodzić pod udekorowanymi lametą i sreberkiem choinkami. Dobrze że to tylko sen, bo jakże ja bym właziła po takim czymś.
A w ogóle to dość często śnią mi się schody.

[oma]

Dzień dobry...

Werciu - od świtu już nie śpię, tylko siedzę przed kompem...
bo mam "gorącą linię" na messengerze z córką.
W tej chwili dostarczyli już "młodego" (wnusia) do drugiej babci w B...
(tam gdzie jest piękne jezioro i Ania jechała na rowerze przez las. )
Sami, muszą zdążyć na wieczorny odlot samolotu z berlińskiego lotniska.
Ja od jutra rana, przejmuję opiekę nad wnusią w K-gu.
Co chwilę czytam...gdzie co leży... jak włącza się nagrzewanie mieszkania...
jak ekspres do kawy...i na jakie zajęcia po lekcjach musimy zdążyć i gdzie...
Uuuuffff... jest cała litania dot. obsługi wnusi i nawet mam instrukcję...
jak odrabiać lekcje.
Fajnie, że roaming jest darmowy i nie będzie problemu z bezpośrednim kontaktem.
Jakubek (kot), też będzie zadowolony...lubi jak syn go odwiedza.
Zabieram laptop, żeby mieć kontakt z Wami.

Wczoraj, pichciłam obiady "na wynos" (zabieram w pojemnikach)
i żałuję, że nie zajrzałam na wątek.
Takie pyszności (nalewki) mnie ominęły...Ale co się odwlecze...itd
Już zmykam do "roboty", bo obiecałam wnusi... przywieźć muffinki.
Odezwę się wieczorem, a teraz Aniu, Werciu, Helenko i Cecylko -
życzę Wam miłego dnia i pozdrawiam bardzo serdecznie!

Ps. Aniu - mnie czeka bieganie na czwarte piętro...
To jest najdłużej pisany post. Zaczęłam pisać...o godz.9.20

[szuanka]

Danusiu, żeby było Ci łatwiej przynoszę muffinki, piekła moja wnusia.

[Setunia]

Danusiu, zmęczyłam się samym czytaniem wykazu Twoich zajęć ; jak dzisiaj poradziliby sobie młodzi, gdyby ktoś wcześniej nie wynalazł robota uniwersalnego pod nazwą "Babcia" ?
Po załatwieniu koniecznych spraw w mieście postanowiłam trochę nadłożyć drogi i pospacerować, bo akurat żółte się pokazało na niebieściutkim.....ale nie trwało to długo, ciemnoszare się rozpanoszyło, zakryło żółte i tyle......
Ale trasę zaliczyłam !
Teraz odpoczywam po relaksie .

[oma]

Obiecałam...i jestem.

Aniu - przecudnej urody są muffinki Twojej wnusi.
Moje są ciemne (czekoladowe) i bez takich pięknych dekoracji.
Upiękniłam je posypką kolorową.
Aniu, ta nieszczęsna drabina w snach ma różne znaczenie,
w zależności...czy się wchodzi...czy z niej schodzi.
Ja wolę, jak nic mi się nie śni. Wstaję wtedy wypoczęta.
Werciu -to tylko czytając...tak strasznie wygląda.
Wnusia (siedmiolatka), świetnie się ze mną "dogaduje"
Damy sobie radę...

Jestem już spakowana, rano tylko jedzenie z lodówki wyjmę.
Kota też już wyjmowałam, dwa razy...z torby.
Zaraz, tzn. o 20.30 zobaczę jak dzieci wystartują w powietrze...
o tutaj >> https://www.esky.pl/radar (lot FR 2946 z Szenefeld)
i zmykam do wyrka, bo muszę szybko się wyspać.

Wam, też życzę spokojnej nocy z pięknymi snami.(bez drabiny)
Do jutra!

[szuanka]

Danusiu wchodziłam po tej drabinie czy też schodach coraz wyżej, poczytałam co to znaczy.
Odnośnie tych radarów samolotowych: trzeba wpisać gdzieś nr lotu i można śledzić samolot na całej trasie.
Kiedyś, jak wnuczka leciała do Turcji śledziłyśmy obie cały lot.
Pozdrawiam i spokojnej nocy życzę...

[Setunia]

Dzień dobry !...... chyba w ogóle przestanę sypiać ze strachu przed koszmarnymi snami ; chodziłam po błocie, witałam się z kimś kto był niby moim dziadkiem, z różańcem w ręku szukałam kogoś, komu miałam go oddać.....masakra jakaś !
Mglisto jest i ponuro, jechać na drugi koniec miasta muszę, jednym słowem dzień się zapowiada. że nie daj Boże .
Skoro tak optymistyczne zaczęłam dzisiejszy wątek, oddalam się, ale zostawiam szczere życzenia udanego dnia ! .

[helena62]

Witajcie dziewczyny no to dziś jestem prawie wyspana wczoraj jak zaciąnęłam się na tą moją górkę byłam skonana...przespałam nawet serial,
rano nie chciało mi się wstawać..ale jest dobrze...oby do wiosny.Milutkiego dnia dziewczyny!!!

[Setunia]

Boszszszsz....... zaraz mi szczęka z zawiasów wyskoczy, ziewa mi się przeraźliwie i jak tu wytrzymać do wieczora ?

[szuanka]

Prześpij się troszkę, ja tak zrobiłam.
Wszystkie sprawy zaplanowane na dziś- załatwione ku mojej nieustającej radości.
Leki na następny m-c wykupione, włoski podcięte no i zakupów w tym tygodniu już nie muszę robić.
Pozostał cmentarz ale to chyba po niedzieli...
Chyba będę musiała zacząć palić w piecu bo coś mi zimnawo się zrobiło.
A to z mojego okna, dziś po powrocie z miasta...

[Kasandra1]

Witam koleżanki w ponure, deszczowe, popołudnie.
Aniu, chociaż troszeczkę słoneczka miałaś,
to i inne samopoczucie.
Danusiu, ja często podpatruję na radarze samoloty.
Moja koleżanka leciała do Maiami, to ją obserwowałam także.
Czasami warto, popołudniu drzemkę zrobić, choćby z
15-20 minut, wtedy lepiej się poczujemy.
Miłego popołudnia Wam życzę;