Przy kominku w lesniczówce

[gynek66]

Przeca , dobrze napisałem. Zawsze trzeba jakiś wniosek wyciągnąć. Nie dwóch jednakowych ludzi, każdy myśli po swojemu. Trzeba coś pisać, a wy dajecie odpowiedzi mądrze czy nie-- ale jest.

[Jarosław II]

Napisał gynek66

Gdzie tu prawda jest, wy tylko się dogadujecie..W każdym jedzeniu są prochy, i nie ma o czym gadać. A wy byście chcieli jeść wszystko eko.. Skończyły się te czasy, co były kieedyś. Proszę państwa jak nas dziadkowie,- żyli to mogli pedzeć że jedli ekologicznie.

Internet to doskonały komunikator aby sobie przekazywać co robić aby lepiej i zdrowiej zjeść i ominąć zasadzki jakie na nas zastawiają źli ludzie.

[gynek66]

Obiad dziś, żona zrobiła super. ogórkowa zupa ze śmietanką i dodatki zielenina. A ja sypnąłem sobie papryki, to kuchnia węgierska..O 17,00 kawka. Kolacja o 19,00 Herbata malinowa, kraiczek chleba ciemnego, tomata ogórek i listek szynki. na koniec 1 jabłko.
Pozdrawiam, miłego wieczoru.

[Jarosław II]

Ja dzisiaj trusiałem barszcz ukraiński z fasolą a na kolacyjkę galaretka z nóżek.

Tak mi Gynek narobił smaka z herbatą malinowa, że sobie sieknę jeden kieliszek malinówki a drugi do herbaty.

[gynek66]

Jarek to woda gotowana z sokiem malinowym ze swojego ogrodu, ale mam też sok z czarnej porzeczki. On jest bardziej czarny i gęściejszy. Często popijam wodę z sokiem. To naturalny sok. Kiedyś robiłem sok agrestowy, jak miałem go dużo.
Kobra się zgubiła coś,,,.
Dobrego wieczoru..

[kobra5]

Gieniu nie zgubiła ...złe tak szybko nie ginie ,,jak mówi moja brzydsza połowa .. tylko czytam co ciekawego piszecie ..ja mam soki przeróżne malinowe ,jeżynowe ,porzeczkowe ,winogronowe i brzoskwiniowe,Czasem mieszam np malinę z porzeczką lub jeżyną .Nie zdążyłam zrobić z aronii bo jak dojrzała w 1 poranek ptaki obskubały ją do czysta ..tak samo u sąsiadki nawet podejrzewałyśmy jakieś dwunożne złodziejaszki ale przeglądnęłam kamerkę i się wydało że to ptaki
No cóż pewnie mają też wysokie ciśnienie

[Jarosław II]

Napisał kobra5

Gieniu nie zgubiła ...złe tak szybko nie ginie ,,jak mówi moja brzydsza połowa .. tylko czytam co ciekawego piszecie ..ja mam soki przeróżne malinowe ,jeżynowe ,porzeczkowe ,winogronowe i brzoskwiniowe,Czasem mieszam np malinę z porzeczką lub jeżyną .Nie zdążyłam zrobić z aronii bo jak dojrzała w 1 poranek ptaki obskubały ją do czysta ..tak samo u sąsiadki nawet podejrzewałyśmy jakieś dwunożne złodziejaszki ale przeglądnęłam kamerkę i się wydało że to ptaki
No cóż pewnie mają też wysokie ciśnienie

Mnie przez dwa lata tak obrały wiśnie i czeremchę. Na odpuście kupiłem trochę strzelawek i po dwóch przestały przylatywać. Ja soków nie robię ale handel wymienny za nalewki z ciocią mojego zięcia i mam na kilka lat.

[gynek66]

Ty masz soki różne ja na opych, wina różne. Ale soków mam z 30 litrów. nawet pomidory zaprawiałem do słoików super są
Ogórki różne my robili do kiszenia, oraz konserwowe. Mam paprykę w słoikach, super na dzień dzisiejszy. Ale grzybów nie zaprawiam , ani nie zbieram. Do jedzenia kupuje. Z dyni robiliśmy drzemy. Cukinie zaprawiałem razem z ogórkami, ale młode najlepsze są.

[Jarosław II]

Ja bardzo lubię grzyby a syn kupił grzybnię cztery lata temu bo mu się pokazywały. Ma działkę hektar przy domu takiego młodniaka, najpierw jest wysyp maślaków, w zeszłym roku zebrał 14 kilo a po maślakach jest wysyp podgrzybków i prawych mamy prawie 3 kg suszonych.
Na przetwory nie mam czasu wolę poświecić na wędkowanie z żoną do towarzystwa w domku nad Odrą.

[gynek66]

Dobrze, co swoje , to swoje. Maślaki uwielbiają młody lasek sosnowy lub modrzewiowy. W przyszłym roku będzie mnóstwo grzybów, grzybnia wilgoć.

[gynek66]

Cztery lata temu, dostałem grzyby suszone z Irlandii 4 kg mi poslał winiarz, on pochodził z pod Brzegu. W necie żeśmy się poznali pisaliśmy ze sobą i lelefonicznie też. Wymianę win robiliśmy. Tam mieszkał z matką i bratem i ojczymem. Dużo podróżował nurkował i utopił się, bo jego mama do mnie pisała. Fajny chłopak był, ile fotek mi posłał, 26 lat miał

[kobra5]

Poradzcie coś ...podobno nalewka z orzecha zatrzymuje "ganianie" do ubikacji ?..tak mi pisała jedna kobitka ..to prawda??
Jak tak dalej pójdzie to odchudzanie mam extra ..nie dość "oczyszczanie " wewnątrz to jogging w tempie do wc
A ja rybkę to lubię zjeść a na grzyby chodzę namiętnie ..parę kilo suszonego prawdziwka do Katowic pojechało do swatów .Robię też rydze w maśle klarowanym (do jajeczniczki w zimie pychota) rydze po cygańsku ,prawdziwki marynowane ,opieńki smażone z cebulką i przemielone ( mrożę i dodaję do gołąbek)..no grzyby w różnych smakach (jak Chińczycy kurczaka )

Gieniu taki młody facet się utopił ??..współczuję matce to musiała przejść..

[gynek66]

Pochmurno, śnieg lekko pada - 2 jest.
Kobra na pytanie Ci nie odpowiem, wiem że grzyby są ciężko strawne,i nie każdy powinien je jeść. Orzechówka jak zrobiona z zielonych orzechów to na żołądek ona jest. A z łusek orzechowych włoskich to zalewam wódką 40% na 21 dni po tym czasie łuski wyrzucam a jest świetny alkohol, kolor miodowy dorzucam ciekłego miodu 3,4 łyżki. Wtedy wychodzi coś jakby nalewka dość mocna, bardzo dobra, kolor miodowy. Lubię ją wypić do 100 ml na apetyt. Tak samo świetny jest alkohol na jałowcu do 30, ziarenek wrzucić do butelki z wódką żytniówką na 21 dni. Jest ona świetna tez można dać cukier do 2,3 łyżeczek na 1 dobę lub miodu 3 łyżki i, wtedy masz pijanówkę. Świetny zapach, kolor herbaciany. Tylko moc jest większa. ja ją też uwielbiam, a takiej wódki nie kupisz.
Pozdrawiam Was. Wybór należy do was.

[Jarosław II]

Napisał kobra5

Poradzcie coś ...podobno nalewka z orzecha zatrzymuje "ganianie" do ubikacji ?..tak mi pisała jedna kobitka ..to prawda??
Jak tak dalej pójdzie to odchudzanie mam extra ..nie dość "oczyszczanie " wewnątrz to jogging w tempie do wc
.Robię też rydze w maśle klarowanym (do jajeczniczki w zimie pychota) rydze po cygańsku ,prawdziwki marynowane ,opieńki smażone z cebulką i przemielone ( mrożę i dodaję do gołąbek)..no grzyby w różnych smakach (jak Chińczycy kurczaka )

Na ganianie tylko Nifuroksazyd i węgiel ale jeśli to ma podłoże grypy jelitowej to trzeba to przejść tylko bardzo dużo pić.

Grzyby w maśle są wspaniałe ale my najczęściej grzyby mrozimy, są jak świeże ale kurki przed mrożeniem trzeba zblanszować, lub sparzyć

[Wodniczka]

[FONT="Georgia"Witajcie milutko Genku, Jarosławie, Bogusiu, jak miło jest poczytać te wasze przepisy, no cóż ja grzybów nie zbieram, tylko dostaje od grzybiarza, soków trochę narobiłam np" pomidorowy,porzeczkowy, z aronii, z jabłek, z jagód, przecier pomidorowy, w zalewie octowej ogórki, kiszone, to co ziemia urodziła, ogórki zeszłego lata nam obrodziły i fasolka szparagowa, buraczki czerwone, rzodkiewka, kopru też mieliśmy sporo.. to pozbieraliśmy na naszej działce.
Niektóre nasiona już kupiliśmy.
A na obiad dzisiaj mamy racuchy.. do wyboru że śmietaną, z dżemem, cukrem pudrem. a jutro mam badanie INR) obeszłam się jedynie smakiem .
Pogoda u mnie pochmurna,ale nic nie pada, słonka brak.
Pozdrawiam obecnych i nieobecnych na wątku zostawiając
cmokasy ][/font]

[gynek66]

Zosia, odpisała na nasze posty. Przynajmniej masz co czytać i odpowiedz dajesz błyskawicznie. Tak jest, to co urośnie trzeba zebrać. To dar Boży.
Pada drobny deszczyk u nas, Gliwice.

[kobra5]

Jarek masz rację z tym blanszowaniem kurek ja raz zamroziłam świeże i były gorzkie jak piołun to samo rydze ..dlatego u mnie w maśle. Tylko prawdziwki pyszne świeże.mrożone .suszone .duszone ...a jaki pyszny krem-zupa
Gieniu u nas też pada takimi drobnymi krupami jak kasza ..może być dużo zabawy nad ranem jak to zamarznie
Zosia co to INR i dlaczego nie mogłaś racuchów?

[Jarosław II]

Napisał gynek66

A z łusek orzechowych włoskich to zalewam wódką 40% na 21 dni po tym czasie łuski wyrzucam a jest świetny alkohol, kolor miodowy dorzucam ciekłego miodu 3,4 łyżki. Wtedy wychodzi coś jakby nalewka dość mocna, bardzo dobra, kolor miodowy. Lubię ją wypić do 100 ml na apetyt. Kolor herbaciany. Tylko moc jest większa. ja ją też uwielbiam, a takiej wódki nie kupisz.
Pozdrawiam Was. Wybór należy do was.

Gynek. robię podobnie tylko wolniej. Skorupki rozgniatam na małe kawałki. Wsypuję do gąsiorka do 2/3 wysokości. Dodaję dwie łyżki rodzynek sułtańskich. Zalewam spirytusem tak, aby całe były zalane alkoholem. Szczelnie zamykam i w ciemne, chłodne miejsce na 2-3 miesiące. Po tym czasie filtruję trunek przez bibułę lub gęstą gazę. Słodzę szklanką miodu, nie rozlewam do butelek, tylko odstawiam na kolejne 2-3 miesiące.
Po tym czasie nalewka jest gotowa.

[Jarosław II]

Napisał kobra5

Jarek masz rację z tym blanszowaniem kurek ja raz zamroziłam świeże i były gorzkie jak piołun to samo rydze ..dlatego u mnie w maśle. Tylko prawdziwki pyszne świeże.mrożone .suszone .duszone ...a jaki pyszny krem-zupa

Ja dawniej jak miałem dostęp do większej ilości rydzów to je po prostu w wiadereczkach po śledziach soliłem warstwami i takie przechowywałem nawet kilka lat. Potem tylko krótkie moczenie jak śledzi i na masełko klarowane

[gynek66]

Ja robiłem bez rodzynek. Ale, następnym razem zrobię tak jak ty piszesz, będzie lepszy aromat, zapach..Rodzynki daję też do wina na sam koniec. Lub początkowo przy fermentacji, na 1 m-c.