Różności!!!!!!

[Omi]

Nineczko -
nie znam dokladnie sytuacji,
dlatego jestem szalenie zdziwiona,
ze chca Ci odebrac Lalusie ...
To wprost - niemozliwe !
Przeciez Ona stala sie czescia Twego zycia ...
Co Ty bez Laluni zrobisz ?
To jest Twoj piesek szczescia ...
To - mysle - jest jakas ochydna zagrywka.

Psy to ostatnie anioły ,
które postanowiły zostać z nami na ziemi...

Nineczko -
Pozdrawiam Cie serdecznie ...

[Omi]

Kochani - pozdrawiam Was Wszystkich

[Magdalila]

Nineczko Kochana,
Ja też tak jak reszta jestem zdziwiona dlaczego chcą Ci odebrać pieska. Nie pisałaś wcześniej o tym. Czyli byłaś dla niej po prostu rodziną zastępczą. Czy takie było założenie? Nie rozumiem tego. Oni suczkę teraz sprzedadzą i zarobią kasę.
Wyjęłam stary laptop, chociaż wolny to lepiej się pisze niż na komórce. I taka mała uwaga: ja błędów nie robię, wszystko sprawdzam, rażą mnie one jako nauczyciela. To o czym pisałam to mogły być literówki ( a to coś innego niż błąd), pojawiły się jednak zamiany słów na zbliżone angielskie: np napisałam 'pozdrawiam was', zmieniło 'was' na 'sir' i to już po zatwierdzeniu. Muszę mieć na komórce angielski, bo piszę sporo po angielsku na whatsapie, smsy, czytam wiadomości ze świata po angielsku, które są bardziej wiarygodne niż polskie. Moja córka też ma ang w komórce i jak pisze to nie używa polskich znaków i czasem muszę się domyślać. Takie mamy zboczenie. Nawet jak się zna obcy język bardzo dobrze to trzeba mieć ciągły z nim kontakt, nic nie jest na zawsze.
Jolino i inni też. W sprawie pandemii chodziło mi o to, że ludzie nie zachowują dystansu. Maseczki muszą nosić wchodząc do sklepu i innych miejsc, bo zwracają uwagę, a i karę można zapłacić. Nie ma już zwolnienia dla osób, które niby nie mogą maseczki założyć. One mają nie wchodzić do sklepów, poprosić kogoś o zrobienie zakupów, wiele sklepów oferuje takie coś. Tylko ten dystans: pchają się, dosiadają bez pytania, w jednym kościele w Istebnej był taki tłum, że wylewał się z kościoła. Musiała tam być jakaś szczególna uroczystość, może lokalna, ale to w kościołach doszło do wielu zakażeń.
Byłyśmy na jednej mszy (mało osób było)i księża odprawiający byli bez maseczek, ale jak rozdawali komunię to je założyli - brawo!!! Tak powinno być. Zobaczycie jak dzieci pójdą do szkoły. Ja na szczęście tam nie uczę, mam tylko dzieci na kursach prywatnych, ale zaczynamy online i obserwujemy co będzie się działo. Bardzo rozsądnie. W październiku na uniwersytecie też zaczynamy online i wiemy o tym już od czerwca.
Ale się rozpisałam, ciekawe czy ktoś przeczyta.
Liliana

[Omi]

Magdalila -
przeczytane - i - pozdrawiam serdecznie.
Do jutra

[Iza_bella]

Dzień dobry na progu nowego dnia. Dziś ja otwieram wątek i robię za skowronka.
Ninko...może nie będzie źle i nie odbiorą Ci pieska...bo niby dlaczego??? z powodu plotek i pomówień jakiejś pani?? Bo co??? źle się nim opiekujesz??? Niepojęte.
Lilu...czytamy Twoje posty, czytamy, a że nie zawsze się komentuje...różnie bywa... z niedbalstwa, z niewiedzy, ze sklerozy, z niechęci wchodzenia w dyskusję. Ale wiemy co u kogo "piszczy w trawie" i jak się czujemy.
U mnie dzień zapowiada się pracowity więc powiem tylko dobrego dnia i znikam do obowiązków.
P o z d r a w i a m....

[gynek66]

W dniu dzisiejszym. Psa nie mają prawa Ci odebrać, jeżeli nim się opiekujesz , on ci daję wiarę życia jako członek rodziny ten piesek. Ja bez psa chodziłbym jak bez ręki, a był taki okres, nerwowy byłem ,a piesek ukoi życie człowiekowi, pocieszy zaszczeka, poliże. Chociaż nie mówi , ale polecenia wykonuje,wyczuje krzywdę ludzką,ból ludzki i różne dolegliwości. .
Nie daj zabrać pieska za żadne skarby świata.
Pozdrawiam , dobrego dnia..

[barteczek]

Gienio, masz rację, czuję to jakby mi kawałek serca wyrywano... bardzo, bardzo mi przykro... od maleństwa go mam i nagle - oddaj mi zabawę - To nie w porządku!
Tak pisze Ewunia i Lila, Izabel... czyli, nie mają prawa mnie straszyć, doprowadzać do zawału... oczerniać, wciskać mi słowa których nie powiedziałam.
Wszystko przeczytałam... Lilu, pewnie mieli jakieś święto kościelne...
Ewuniu, tak, to mój mały aniołek! Ona wie kiedy jest mi smutno - przytula się do mnie - jak chce spać, to prosi - apa - czyli na rączki i tak zasypia... Tak ją usypiałam jak była maleńka i tak zostało... nie krzywdzę sobie że dwie godziny wisi na mnie i śpi...
Wszystko przeczytałam a nie wiem, czy do wszystkiego się odniosłam... jestem bardzo rozczarowana tą panią a ona jak głucha, prosiłam żeby nie przychodziła...nic z tego, przychodzi, cały czas coś w kuchni robi... nawet nie zaglądam...
A, Lilu, co do błędów... nie sprawdzałam Ciebie... bez przesady... ja robię błędy z rozpędu i co, ma mnie ktoś karcić ? Samo życie...
P. z opieki zmieniła pościel, wymyła podłogi... zrobiła przy mnie, oczy i włosy... ułożyła leki i pobiegła dalej..
Muszę zająć się Lalcią... a Ewunia pokazała fotkę kremowego Yorka... ładny!
Buziaki zostawiam!

[barteczek]

Izunia, wróciłam na chwilę i przeczytałam o opiece nad Lalunią... pewnie źle się opiekuję bo to ona rządzi w domu. Nawet jest tak, że siedzi u mnie na wersalce i spadnie jej pluszak to szczeka do mnie - podaj mi to! - ja muszę podnieść... rozpieszczona do granic wytrzymałości a i tak wszyscy ją kochamy!

[WE115]

Dzień dobry

Ninuś zaglądam, czytam ale nie zawsze mam co pisać. Taka zwykła rzeczywistość.
Ostatnio dużo czasu spędzam z przyjaciółką, która jest teraz na urlopie. Na co dzień mamy dla siebie mało czasu.
J. miał też kilka dni wolnych ale pojechał na działkę nadrabiać zaległości.
Ze względu na rozszerzającą się pandemię staram się nie chodzić w miejsca gdzie jest dużo ludzi.
Tak jak pisała Lila ludzie nie dbają o innych ani o siebie. Lekceważą noszenie maseczek. Bardzo mnie to denerwuje. A jak zwróciłam uwagę w sklepie to usłyszałam parę nieprzyjemnych słów.
Uważam, że zupełnie nie potrzebnie poluzowali wesela, kościoły i inne miejsca gdzie spotyka się dużo ludzi.
To wszystko odbije nam się czkawką po wakacjach.
Tłumy ludzi nad morzem w górach i przecież rozwiozą tego wirusa po całej Polsce.To pewne.

No rozpisałam się ale takie jest moje zdanie.

Ninuś nie widzę powodu żeby mieli Ci zabrać pieska. Może ktoś rozsiewa takie wiadomości złośliwie. Tylko po co? Z zazdrości?
Nie rozumiem dlaczego ta Pani przychodzi skoro tego sobie nie życzysz. No ale może to głębszy temat.

Gienio narobił mi smaku winem. Tego nie robię bo nie umiem i nie mam miejsca na takie gąsiory. Produkuje tylko trochę nalewek.

Pozdrowienia zostawiam dla całej Rodzinki i życzę miłego popołudnia.

[gynek66]

Wino zrobić dobre, to upłynie szmat czasu. Z winem trzeba delikatnie jak z kobietą się obchodzić. Nawet ,i do dwóch lat może fermentacja przechodzić, ale nie każdego wina. najszybsze wino to malinowe, do 4 miesięcy. Ale gdy jest wino mieszane np.. agrest czarna porzeczka i coś tam innego owocu to do dwóch lat. Dopiero po tym czasie można zlewać, butelkować na leżakowanie wina na jakieś znów pół roku. Wino bardzo dobre wtedy jest. A wiecie jak się na wino patrzy czy jest dojrzałe. Tak 3,4 letnie wlewam do tulipana na nóżce bierze się kartkę białą A 4 i pod światło żarówka , poruszać to wino, tak w koło i patrzeć na tą kartkę. Wtedy jak jest ładnie ułożone wino, to na tej kartce widać . Wygląda to tak ,--JAKBY był mózg człowieka. Zobaczcie na waszych kupnych winach , co zobaczycie. Bo ja noc nie widziałem na kupnych. Ale na domowym wyrobie widać, ale nie świeżym winem. ja już 20 lat robię wina z różnych owoców , to pracochłonna robota. Byłem na kilku zlotach winiarzy np. w Wysowej. Mam dwa dyplomy i kasę też dostałem do kupna sprzętu w danym sklepie.
Nalewka to i dziecko zrobi to nie żadna sztuka , też robię różne nalewki Jak: kwiat lipowy , mniszka lekarskiego,malina, czarna porzeczka, winogron ze śliwkami bardzo dobra , kwiaty czarnego bzu, z pokrzyw tylko czubki,liście czarna porzeczka to : dodatek do nalewki . Ale żeby zrobić też odpowiednią nalewkę , trzeba robić najprzód NALEWY do nich. nalew musi stać 21 dni w butelce, dopiero po tym czasie daje się po parę kropel do danej nalewki i na miodzie, spirytus 70% reszta wódka zbożowa oraz cukier trzcinowy. Stosuje też nalewy np.. bardzo malutkie flakoniki które są dodawane do ciast. Do pewnych nalewek ja dodaje. Wtedy wychodzi z aromatem, zapachem i cholera wie co tam jeszcze czuć. Parę kropelek z flakonika rozpuszczam w spirytusie i dopiero coś tam daję do pewnych nalewek.
Próbujcie kosztujcie ,i róbcie i zobaczycie zalety nalewek.
Pozdrawiam,, i na potem..

[Wodniczka]

Witam naszą Rodzinkę, miałam trochę zajęć w klubie seniora i w domu, ale dziaiaj postanowilam Was odwiedzić
Jestem już sporo czasu po obiedzie,przyjechali goście, znajomy córki kominiarze,którzy obsługują ich w szkole, uprzedzili ją,że przyjadą do domu, zobaczyć jak się urządziła i wypić kawę, buzia im się nie zamyka strasznie rozgadani.
OOO następni goście przyjechali,którzy się zapowiedzieli, po cukinię.

Śmiejemy się że mamy dzisiaj dzień otwarty
Lilu za czytam Twoje posty,podoba mi się jak piszesz., tylko nic nie skrobnę. O kominiarze już odjechali, bo córka chodzi po mieszkaniu i idzie z szyszkami do ogródka, dokończyć swoje dzieło.

[barteczek]

Lilu, wracam jeszcze do Ciebie kochanie, nie wiem czy chcą ją sprzedać, czy będzie jako trzecia ? Jest tam jej mama i dwuletnia siostra... Nie było żadnej umowy, nic z tych rzeczy.. po prostu - babciu, dostaniesz pieska, suka nie chce jej karmić, karmi te dwie duże - no i ja karmiłam mleczkiem w proszku, nosiłam na rękach, usypiałam, całowałam... teraz, po tych plotach jakie robi ta moja pomoc domowa ( prosiłam żeby wyszła, że nie chcę jej widzieć o te plotki ) stwierdziła, że ona dobrze pracuje! Ewuniu, nie wiem czy ją sprzedadzą... serce mi krwawi na samą myśl o tym... jak będzie kto na nią krzyczał ? nie daj Boże, uderzy ją... może będzie głodna... nie chcę myśleć.
Zosiu, to ruch w domu... goście w dodatku kominiarze - przynoszą szczęście!
Gienio, za nic bym nie robiła przy winach!!! Nie na moje nerwy... Podziwiam Ciebie i życzę nadal tej wytrwałości... a może i ja spróbuje tego winka?
Zdrzemnęłam się pół godzinki, sunia śpi nadal, nie zauważyła, że ja wstałam!!!
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!

[Iza_bella]

Ninko... nie martw się na zapas... może to tylko jakieś domniemania. Jeśli już przyjdą faktycznie odebrać Ci psiaka - nie zgódź się oddać. Przyzwyczaiłaś się do niego i jest Twoją radością. Co najwyżej zaproponuj im, że to Ty od nich odkupisz, skoro dostałaś za darmo, a nigdzie nie będzie miał tak dobrze jak u Ciebie. Zresztą prezentów się nie odbiera.
Miłego wieczoru WSZYSTKIM....

[barteczek]

Izabel, bardzo chłopaków lubiłam! Pomagałam z całych sił.... mogłam sobie kupić ją, spokojnie.... nie chcieli bo to właśnie - babci radość - Teraz, my bez siebie nie zaśniemy....mała tuli się do mnie, wymaga nawet aby ją lulać na rękach... tak ją nauczyłam. Nie wiem kochanie jak to będzie...
Pozdrawiam i życzę DOBREJ NOCY, RODZINKO!

[Magdalila]

Witam wszystkich,
Gienku, to co piszesz o winach to prawda. Wymaga to czasu, wyczucia, doświadczenia. Gratuluję Ci nagród, dyplomów, znaczy że zostałeś doceniony. Wino musi fermentować odpowiednio długo, potem długo leżakować, im starsze tym lepsze. Wiesz najlepiej. Jest nawet takie powiedzenie: "Kobieta jest jak wino. Im starsza, tym lepszy smaczek."
W czasie mojego pobytu w Ziemi Świętej, byliśmy w Kanie Galilejskiej i tam była degustacja wina. Jest to tak zwane wino weselne, czerwone, słodkie, ale nie za słodkie, ja bym powiedziała półsłodkie. Jednym słowem przepyszne. Takie wino podobno zrobił Pan Jezus. Był mistrzem. Przemiana wody w wino na weselu w Kanie to przecież pierwszy cud Pana Jezusa. W tych czasach był to podstawowy napój: chleb i wino. Cała Biblia przesycona jest winem. Tylko trzeba pić z umiarem - celebrować. Wciąż mam jedną butelkę takiego wina z piękną etykietą z cytatem z Biblii. Leżakuje sobie i czeka na specjalną okazję.
Nino Kochana, nie wiem co jeszcze powiedzieć w sprawie Laluni no i tej Haliny. Zabierz jej klucze i tyle, a jak przyjdą po psa to nie wpuszczaj. Ktoś Ci powinien w tej sprawie pomóc.
Rozpisałam się.
Dobranoc.
Liliana

[Magdalila]

Mój piesio





Liliana

[barteczek]

Witam z rana i życzę milutkiego dnia!
Lilu, pięknie napisałaś o winach i ta pochwała dla naszego Gienia... to samo pomyślałam ale, jak wszystko przeczytam i zacznę odpisywać, to połowę zapomnę... - czym starsze tym lepsze - to ma dobre strony.
Zapisałam fotki Pupila... znam go w końcu!
Widziałam na fotkach jak ta p. Halinka zapiernicza u tych - okrutników - przy malowanie i remoncie knajpy.... tam zanosi plotki... ale, dlaczego ? co jej z tego przyszło mieć, że nas skłóciła ? Tyle tylko, że jej wymówię pracę...nie czuję się winna.
Pozdrawiam Rodzinkę, miłego dnia, Kochani...

[Iza_bella]

Dzień dobry przedweekendowo. WITAM WSZYSTKICH, którzy tu bywają.

Dziś mamy święto na wątku....nasza Jolinka obchodzi urodziny....biegnę więc z kwieciem i życzeniami nieustającego zdrowia i sił.

[Omi]

[WE115]

Jolinko w dniu urodzin wszystkiego co najlepsze a przede wszystkim dużo, dużo zdrowia.