Województwo zachodniopomorskie: powitanie i "lista obecności"

[Setunia]

Dzień dobry ! czy ja dobrze widzę, że od wczorajszego południa nikogo na wątku nie widzę ?
wiem...wiem.... Helenka pracuje, Danusia "babciuje", Ania do wyjazdu się przygotowuje, Cecylka... to nie wiem czym się zajmuje, ja trochę choruję i powoli papiery przygotowuję; czyli wszystko normalnie się układa. I o to chodzi !.
Niechby tylko ten nielubiany chyba przez wszystkich ponury listopad jak najszybciej się skończył !.
Ale póki co, ciepłe pozdrowienia zostawiam ! .

[helena62]

Witam Werciu ...jak miło widzieć Anię ...nie ma Danusi i Cecylki u mnie?
jak by co to jutro mam labę i się bardzo cieszę...hura!!!
pogoda nas nie rozpieszcza jest listopadowo dobrze że nie wieje ani nie leje. Pozdrawiam Was dziewczyny i życzę milutkiego dzionka.

[Setunia]

Helenko, to masz 3 dni wolne , hurra !!! to prawie jak święta .
Udanego świętowania !

[helena62]

Witam o poranku Anię,
Cecylkę, Danusię i może też tych co zaglądają U mnie od rana leje, ja wyspana gotowa do działania. Wczoraj wtargałam część zakupów dziś jadę po drugą...jadę wózkiem.Był taki fajny sklep internetowy i znikł inni dostarczają ale...nie w godzinach o ktorych ja jestem w domku...tak więc walczę sama.Na dworze jak na razie listopadowa plucha no nic na to nikt nie może milutkiego dzionka dziewczyny!

[Kasandra1]

Hallo koleżanki!
Witam w piątkowy poranek;
Jak widzę Helenka z rana już urzęduje w seniorku
Wczoraj nie mogłam być w seniorku, brakło mi czasu.
Rano wizyta u dwóch lekarzy, popołudniu córcia przyszła
z wnukami.
Pogoda u nas dzisiaj hmmm, deszczowa, zresztą padać
ma do poniedziałku, a potem zobaczymy.
Werciu,kochana w tej chwili nie pracuję, do renty brakuje
mi niecały rok. Ale nudzić się, to nie mam czasu.
Moja córcia i zięć pracują, ja zajmuję się wnukami.
A w wolnych chwilach (oprócz pilnowania wnuków)
zajmuję się chorą sąsiadką, czyli zakupy, sprzątnięcie
mieszkania itp. Tak że zajęć mi nie brakuje.
Aniu, masz jeszcze dwa tygodnie do wyjazdu.
Na pewno się bardzo cieszysz, życzę Tobie wszystkiego
dobrego.
Danusia także jest teraz na wyjeździe.
Pozdrawiam Was kochane i życzę cieplutkiego piątku.

[oma]

Dzień dobry...

Coś wczoraj poszło nie tak...
"Nadziobałam" się w telefonie, a i tak podpisana lista obecności...
nie dała się wczytać na wątku. (słaby internet)
Ważne, że dzisiaj już w domu nie mam z tym problemu.
Helenko - pięknie dziękuję za poranną kawę.
Znam ten "ból"...targania zakupów po schodach do domu.
Pogoda, też nie jest przyjazna do codziennych wyjść z domu...
no i potem siaty są takie ciężkie.
Mam nadzieję, że moje dzisiejsze wyjście po weekendowe zakupy,
uda się zrobić bez parasola.
Jak napiszę, że u mnie nie pada...to wiadomo, że zacznie padać.
Cecylko - wizyt u lekarzy... nie zazdroszczę. Zdrowia życzę!
Fajnie mieć taką troskliwą i uczynną sąsiadkę...jaką Ty jesteś.
Życzę Ci, wiele cudownych chwil spędzonych z wnukami.
Te moje SKARBY, potrafią cudownie naładować mnie pozytywną energią.
Werciu - ciepłe pozdrowienia odwzajemniam.
Możesz się zagrzebywać w tych Swoich papierzyskach...
tylko nie choruj. Nawet troszkę!
Pierwsza dekada listopada już mija...szybko minie cały. Cierpliwości.
Aniu - dobrze, że zaplanowałaś wyjazd do dzieci...
Takie przygotowania (kompletowanie garderoby),
dodają człowiekowi sił, zapełniają czas i poprawiają nastrój.

Serdeczne i ciepłe pozdrowienia dla Was zostawiam,
życząc mile spędzonego dnia.

[szuanka]

Witam słonecznie, radośnie choć za oknem pada...
Miło wejść na wątek i poczytać takie pozytywne wpisy.
Wczoraj chciałam jeszcze raz pójść do ogrodu bo mam tam jeszcze co nieco do zabrania ale wyszłam na balkon żeby powyrywać ze skrzynek kwiaty no i "utknęłam". Jeszcze skrzynki pozdejmować z haków, jeszcze wrzosy przesadzić z doniczek do skrzynki... a czas leciał, ani się nie obejrzałam i południe odtrąbili a ja zapomniałam zjeść drugie śniadanie,
efekt był taki że zaczęłam się trząść w oczach mroczki,
no tak, cukier mi spadł. Potem długo nie mogłam dojść do siebie więc nie było żadnego wyjścia z domu.
Czemu ja nie pamiętam o drugim śniadaniu?
Dziś za to przymusowe siedzenie w domu ze względu na zapłakaną pogodę.
Chleba mam troszkę mało, nic to, upiekę, będzie smaczniejszy.
Znów straszą nas huraganem.
Pozdrawiam i słoneczka życzę.

[Setunia]

Witam Koleżanki wszystkie hurtem i każdą detalicznie .

Helenka, bankiet świąteczny wydajesz, że dwa ładunki jedzenia targasz na tę swoją Gubałówkę ?
Teraz już wiem, że mamy na wątku młodzież w wieku przedemerytalnym .
Tak jak wczoraj zapowiadali, ciśnienie atm. jest bardzo niskie, więc i moje osobiste jest na poziomie 105/60. Przewidziałam to, dlatego do sklepu pobiegłam bladym świtem, póki jeszcze nogi nie zaczęły mi się plątać. Teraz zalegam na fotelu, w kuchni gotuje się mięsko na galaretę, a ja czekam na lepszy czas.
Pogoda jest taka, że w ogóle nie zasługuje na nazwę "pogoda", więc na ten temat pomilczę .
Pozdrowienia serdeczne !

[helena62]

Tak Werciu "bankiet''zapasy na dobre czasy...i mi sie rymnęło hi hi...może '' mam talent'' Wiesz nie chce mi się nosić tak codziennie po trochu...sklep internetowy nie dostarczy w moich godzinach więc? ...muszę sobie radzić bo kto? no kto mi pomoże? kot? ...MÓWI TYLKO mniau co u Was dziewczyny? A póki co milego wieczoru bo '

[Setunia]

Rację masz, pomagierów brak, z tego powodu chwalę sobie moje I piętro i przymykam oko na inne niedogodności, np. upierdliwych sąsiadów z piętra wyżej: albo głośna muzyka
z gatunku łupu-cupu, albo wycie psa , no ale trudno, takie są uroki mieszkania w bloku .
Dzisiaj odbijam się od ścian i mebli, to ciśnienie mnie pewnie kiedyś wykończy .
Galaretę ugotowałam, ale na nic więcej sił mi nie starczy,
trudno, jutro też jest dzień.
I to by było dzisiaj na tyle.
Spokojnego wieczoru i dobrej nocy wszystkim !

[Kasandra1]

Witam Was w sobotni poranek.
Danusia już chyba w domu, zadowolona, i więcej
energii nabrała, po odwiedzeniu wnuków.
Werciu na ciśnienie bierz leki, chyba Ci lekarz jakieś
przepisał, albo ta pogoda swoje robi.
Pozdrawiam cieplutko; Anię, Helcię, Wercię i Danusię;
Miłego świętowania z kawą;

[szuanka]

Witaj Cecylko.
Tak głośno obwieściłaś pobudkę że nie sposób było nie usłyszeć.
Wiatr u mnie paskudny ale nareszcie deszcz nie pada.
Do piwnicy muszę iść i w piecu napalić bo nie palone dwa dni i nieco chłodno się zrobiło.
Danusiu, Werciu, Helenko
Miłego dnia wszystkim życzę i radosnego świętowania.

[Setunia]

Cześć dziewczyny !
Dzisiaj spałam do 8-ej, ale nie cieszy mnie to, bo miałam dziwne sny : w stosie książek znalazłam taką, w której między kartkami było mnóstwo banknotów, potem chodziłam po pustych ulicach, a na zakończenie oglądałam w lustrze zepsuty ząb .
Cecylko, leki na ciśnienie biorę od lat, ale widocznie taka pogoda jest od nich silniejsza .
Aniu, wyobraź sobie, że wciąż mam 21 st. a jeszcze nawet na moment nie włączałam ogrzewania !
Helenka pewnie odsypia tygodniowe wczesne wstawanie , a Danusia chyba już tęskni za wnukami i myśli o następnym "babciowym" wyjeździe .
Święto dzisiaj mamy, więc świątecznie pozdrawiam ! .

[oma]

Dzień dobry...

Witam świątecznie obecne już...Anię, Cecylkę i Wercię.
Helenka - na swojej "górce" ma spokój i pewnie głośna pobudka tam nie dotarła.
Cecylko, dzięki za kawę...Postawiła mnie w pionie.
Werciu - na której półce znalazłaś taką "wypasioną" książkę?
Może znajdę dla siebie...Bardzo się przyda.
Aniu - pomogę napalić w piecu...Chociaż popiół wygarnę.

Nad ranem, "coś" mnie obudziło i w pierwszej chwili pomyślałam...
ale miałam straszny sen... z piorunami.
Jednak, to nie był sen... to była prawdziwa burza z błyskawicami.
Już nie pada, zza chmur wygląda słoneczko...tylko nadal
dosyć mocno wieje wiatrzysko.
(robi za suszarkę i skutecznie likwiduje kałuże. )

Każdą z WAS serdecznie pozdrawiam, przytulam i życzę miłego dnia!

[Setunia]

Danusiu, książki leżały bezładnie na wielkim stosie, a ta moja miała czerwone okładki i 2 tomy, ale drugi nie był "nadziany".
Na wszelki wypadek podczas najbliższej wizyty w bibliotece zacznę skrupulatnie przeglądać egzemplarze w czerwonych okładkach.... a nuż...a widelec .... .

[oma]

Werciu, a wiesz, że jest coś "na rzeczy",
z tym... czerwonym kolorem?
Mój Tato, lubił obdarowywać mnie portfelami w tym kolorze mówiąc;
że tylko w takim portfelu... trzymają się pieniądze.
Tatuś od dawna nie żyje, a ja nadal, wymieniając stary portfel...
kupuję tylko czerwone!
Pewnie wybiorę się z Tobą do biblioteki... i razem poszukamy?
Jesteś pewna, że to była biblioteka...a nie księgarnia?
W moim mieście, właśnie zlikwidowali moją ulubioną, wielką księgarnię.

[Setunia]

Danusiu, to nie była biblioteka ani księgarnia, to była wielka hala, książki leżały w skrzyniach i nie były nowe.......może antykwariat ?
A z tym kolorem... ? kupię sobie na Gwiazdkę czerwony portfel
Defiladę oglądam, wyłączyłam dźwięk, bo przemówienia mnie irytują .

[szuanka]

Ja od wielu wielu lat kupuję czerwone portfele a nie wiedziałam o tym przesądzie i zawsze, nie bacząc na cenę wybieram skórzane, czasem z literką A, jeśli jest dostępna.
Obejrzałam tylko ceremonię składania wieńca przez naszego wybrańca na resztę nie chcę patrzeć.

[helena62]

Witam dziewczyny! Aniu,
Cecylko, Danusiu,Werciu!!! u mnie piękny słoneczny poranek, pospałam dziś do 7 mej co dla mnie jest już więcej i co chcecie to mowcie ...jakoś tak mam...to pewnie lata...mam problem jeśli położe się i zdrzemnę w nocy nie mogę spać no ale....Milutkiej niedzieli dziewczyny ja zaraz wychodzę chcę skorzystać z tego słoneczka.

[oma]

Dzień dobry...

Helenka, ze słodką niespodzianką i miłymi pozdrowieniami
pierwsza na wątku zawitała.

Ja zrewanżuję się kawą...
i niedzielne ciepłe pozdrowienia zostawię.
Aniu, Cecylko, Helenko, Werciu - życzę Wam miłego dnia!