WOJEWÓDZTWO KUJAWSKO-POMORSKIE; powitanie i " lista obecności" - ciąg dalszy.

[rena 880]

Witam dziś mam wnuczkę więc do popołudnia pa

.

[Jolina]

[sirena]

Witajcie dziewczyny!!!
Jestem już po śniadanku i zastanawiam się co dalej.
Pójdę chyba na rowerek,muszę wykorzystać ostatnie chwile lata.
Krysiu,a mnie jest też szkoda lata,może jeszcze złota jesień zaskoczy nas ładną pogodą.
Krysiu nie mam pojęcia czy takie gofrownice są jeszcze w sprzedaży.
To gofrownica mojej synowej,ale jak pamiętam to już ma ja kilka lat.
Najlepiej szukać w supermarketach.

[Jolina]

Krysiu, okazuje się ,że są okrągłe gofrownice. Nawet bardzo fajne, nowoczesne, w kolorowej obudowie. W rożnych cenach, od ok. 70 - 200 zł. Aż dostałam chęć kupić sobie taką ładną.
Ale z drugiej strony....moja jest w bardzo dobrym stanie i świetnie piecze. No i niezbyt często używa - to czy warto?

[Krycha.]

Witam wszystkie Panie.
Problem z gofrownicą polega na ułożeniu ząbków w formie. To co widzę na talerzu u Sirenki ma kształt prawdziwych gofrów. Natomiast nowe gofrownice mają układ - ząb na ząb - a powinny mieć układ - ząb między ząb -. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi.

,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

To widać na zdjęciach. Środek wgłębienia nie dopiecze się albo spali, bo ząbki się stykają. Mam taką gofrownice jak na Halinki zdjęciu, ale ząbki mają układ jak w tych dwóch.

[eledand]

Witajcie i pozdrawiam.Piękne Kwiaty Reno aż się żyć chce.
Jeszce jestem słabowita ale trzeba patrzeć do przodu.
Jutro wyjazd do ZOZ-u i Starostwa. Do południa mnie nie będzie i ciekawa jestem w jakim stanie dowlokę się do domu.
Jadę jako pasażer i odczuwam okropne męki,nie wiem dlaczego.Gdzieś to tkwi w mojej mózgownicy i tyle komentarza.
Gofrownica ---czy Jolinko potrzebna sama nie umiem określić.
Jedynie gdy przychodzą do Ciebie wnuczki i Prawnuczki to możesz im coś słodkiego zrobić.Dodatkowy mebel do postawienia w szafce i tyle.

[Krycha.]

Witaj Ewo, wcale nie dodatkowy mebel, bardzo lobię gofry i pewnie często bym je piekła gdybym miała dobry sprzęt.

[eledand]

Krysiu pozdrawiam miło i wierz mi;W Niemczech nakupiłam dobrego sprzętu dla siebie i Córki,ja korzystam sporadycznie z mikserów malakserów,rozdrabniaczy,noży elektrycznych i tak dalej.Wszelkiego rodzaju tarki używam raz w roku jak robie trochę słoików z burakami.Związane okryte we workach "STOI"
Lenistwo--nie powiem;ale dopiero od dwóch lat jestem na stałe w domu i to spowodowało że czasami mówienie warto --- wyciągać z szafki i trę na zwykłej tarce sprzed 40 lat.

[Krycha.]

O rany!!!! Ewuniu, ja uwielbiam wszelkie nowości i bawię się takim sprzętem z przyjemnością.

[Jolina]

Witaj Ewuniu... dobrze,że zdrówko powraca.
A co do gofrownicy...to ja już ją mam od ładnych pewnie z 17 lat. Rozważałam tylko, podpowiadając Krysi, czy sobie nie kupić nowszy egzemplarz. A przydatna jest, wszyscy bardzo lubimy gofry.A z tymi wnuczętami i pra, byłby kłopot.Gdyby miało to zależeć od ich " wizyt" to nie miała bym szansy zjeść.
Wnuk , to dorosły facet, a prawnuczęta?, hm.. Jedno tu w Polsce, to maleństwo.A pozostali są po za granicami kraju.

[Krycha.]

Zapraszam na kawę i ciasto, słoneczko zaświeciło, byłam na spacerku a teraz podwieczorek.

,,,,,,,,,,,,,,,,

[eledand]

Obiecałam narysowac obrazek i narysowałam,ale drugi jest żle podświetlony i będę go musiała inaczej sfotografować.
Na ten "Rembrandta spojrzyjcie.

[Jolina]

Krysiu, ja podwieczorek przespałam. Noc białam brzydką. Spałam pewnie z trzy a może i nie , godziny(reumatyzm). Nie chciałam poddać się senkowi, w końcu jednak skapitulowałam. Ale pospałam , prawie dwie godziny. Teraz jestem zła, bo pewnie będę miała noc z głowy.
Krysiu, ja mam tak jak Ty, lubię wszelkiego rodzaju nowinki. Ale i lubię ułatwiać sobie pracę i od zawsze używam mechaniczny sprzęt. Właśnie parę dni temu, kupiłam ostrzałkę elektryczną. Przyznam się jednak , że coś nie bardzo zdaje egzamin. Forumowa koleżanka, bardzo sobie chwali, jednak jak zrobiła mi zrzut , to widzę , że jej jest trochę inna.
Ale .....może sąsiad ją rozgryzie. Bo zięć nie dał rady.
No a teraz , po kolacji skuszę się na to ciasto kokosowe.Pa Krysiu.

[rena 880]

Witajcie wieczorkiem miałam bardzo zajęty dzień wnuczka później poszliśmy z mężem wybrać z katalogu i zamówić tapety wracając zauważyłam że zdążę do autobusu na działkę no to pojechaliśmy bo szkoda każdej godziny lata.
Halinko a teraz widzisz?Bo banan działa a wczoraj wklejałam :lv.pl nie wiem co widziałaś a co nie ,wklejałam zdjęcia z Grudziądza.

[Krycha.]

Ewo, Twój obrazek jest trochę mały tym razem, ale drzewo widać i stwierdzam,
że rozwijasz się z tym hobby coraz bardziej.

[rena 880]

Na temat gofrownicy rozmawiałam dziś na targu z handlującym takim sprzętem a znam go odkąd zacząłam kupować zabawki dla wnuków nie raz specjalnie coś tam zamawiałam teraz zmienił asortyment i jak powiedziałam o zamiarze zakupu gofrownicy bo ja mam zabytek własnoręczne dzieło męża i drugiemu pokoleniu piekłam na niej gofry to powiedział że nie sprzeda mnie nowej mam piec na tym czym mam no i masz babo gofra.
DOBRANOC
Fontanna na Rybnym Rynku

[Krycha.]

Noc spędziłam podobnie jak Ty, Halinko. Mnie dała do wiwatu wyładowana komórka. Ma wściekły sygnał o wyładowaniu i do tego świeci jak dobra żarówka. Spanie miałam z głowy po takiej dyskotece.
Faktem jest, że nie wszystkie nowinki się sprawdzają, ale uciecha i tak jest.

[Jolina]

Reniu, teraz widzę motylka na "moich" bo mam takie same, georginiach.

Ewo, no brawo, naprawdę robisz postępy. W końcu zabłyśnie nam tutaj nowy talent niczym gwiazda. To wszystko zasługa lekkiej ręki. .

[Krycha.]

Reniu, masz uczciwego sprzedawcę na tym rynku. Facet doskonale wiedział, iż te nowe gofrownice to barachło. Nigdy nie upieczesz czegoś dobrego na lichym sprzęcie. Zanieś sprzedawcy dobrego gofra z mężowskiej gofrownicy - za uczciwe podejście do klienta.
Podobają mi się zdjęcia Twojego miasta i te z działki też.

[Krycha.]

,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,