|
Opieka Uwaga: ogłoszenia dotyczące opieki nad starszymi osobami należy zamieszczać w dziale ogłoszenia. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Opieka Uwaga: ogłoszenia dotyczące opieki nad starszymi osobami należy zamieszczać w dziale ogłoszenia. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#2501
|
|||
|
|||
Myślę, analizuję, szukam doświadczeń u innych. rozkładam temat na czynniki pierwsze i wiecie co ... chyba nie będę kombinować. Jeśli inni tam jeżdzą i jakoś wytrzymują to i ja przecież nie będę księżniczką na ziarnku grochu. Pojadę, skorzystam z zabiegów ile się da i zdobędę doświadczenie. Jeśli będzie bardzo źle to następnym razem będzie mi łatwiej - w myśl zasady "Co cię nie zabije to cię wzmocni" Będę dobrej myśli. Mam dość rozmyślania - jakiego to mam pecha. A może właśnie będzie miło i inne walory przyćmią oczywiste niedostatki. Dziękuję wszystkim za podpowiedzi. Skupię się teraz na aktualizacji badań i uzupełnianiu garderoby. Pozdrawiam Was cieplutko. Do następnego spotkania na forum
|
#2502
|
||||
|
||||
Cytat:
I tak trzymaj Ludwiko ,może akurat nie będzie tak źle ,wrócisz to opowiesz jak było. Życzę Tobie dużo zdrówka i naprawdę miłego pobytu w sanatorium i dużo zadowolenia . Pozdrawiam i trzymam kciuki żeby było wszystko okey.Weź sobie ciepłe ciuszki , mogą się przydać bo moje koleżanka która była w grudniu w Krynicy Zdrój w san.Mielec bardzo narzekała na zimno w pokojach a szczególnie w nocy. |
#2503
|
|||
|
|||
Ludwiko, podoba mi się Twoje podejście do tematu...... pozdrawiam i czekamy na relacje z kuracji.
|
#2504
|
||||
|
||||
Tak Ludwiko ubierz sie ciepło! .Ja mieszkam niedaleko Goczalkowic z 25km na skróty ale tam nie bylem na tym obiekcie .W poblizu jest zbiornik Goczalkowicki gdzie Wisła wplywa i wyplywa z niego no takie duze jezioro haha fajny klimat.W pobliżu Pszczyna a tam mozna pozwiedzać .pozdrawiam i miłego pobytu zyczę
|
#2505
|
||||
|
||||
Wszyscy znajomi sie śmieja ze mnie że jak dostanę do Goczalkowic to na rowerze pojadę z torbą haahahah.
|
#2506
|
|||
|
|||
Jokerit ty chyba obierasz czarny scenariusz z tymi Goczałkowicami , to tak jakbym ja miała jechać do Rabki czy Krynicy w której już byłam . Te miejscowości mam praktycznie na codzień a przynajmniej na łykiendy.
Do Ludwiki - nie tyle należy się obawiać zimna na zewnątrz , jest to okres już słabszego grzania w obiektach , a po zabiegach łatwo się przeziębić . |
#2507
|
||||
|
||||
Olek466 no ty widzisz byłas wKrynicy a ja nie byłem w Goczałkowicach haha ale mowie o obiekcie sanatoryjnym.To tak w żartach haha Ale nic nie wiadomo co może sie wydarzyć i co bedzie przydzielone.Ludwika tez nie ma daleko ze Ślaska.A rzeczywiście dla mnie Goczałkowice to by był czarny scenariusz!!Nie mówie tu o samym sanatorium tylko o odległosci no bo powietrze te same mam hahaha,no zobaczymy???
|
#2508
|
|||
|
|||
To prawda. Do Goczałkowic mam nie daleko. Ale to dla mnie nie jest problem. Przynajmniej nie będę zmęczona podróżą. Kiedy jeżdżę nad morze z rodzinką to mimo wypoczynku wracam zmęczona drogą powrotną. A powracając do tematu -dziś zarezerwowałam sobie jedynkę we Wrzosie. Cieszę się bo na co dzień mam kołowrotek, wracam późno zmęczona z pracy i nie rzadko zasypiam przy książce. Będę może miała okazję trochę w spokoju poczytać. Spokojnej nocy
|
#2509
|
|||
|
|||
Ludwiko - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło , brak łazienki w pokoju masz zrekompensowany jedyneczką , jżeli lubisz wieczorem poczytać to będziesz miała faktycznie okazję , w pokojach dwu czy trzyosobowych już takiego konfortu nie ma , są tylko wieczorne pogaduchy , a jak się jest z różnych regionów to są wymiany poglądów doświadczeń wszystko zależy od towarzystwa wszystkiego dobrego i powolutku kompletuj garderobę Bożena
|
#2510
|
||||
|
||||
W Goczałkowicach nigdy nie byłam.Zwiedzałam tylko tamę , byłam w Pszczynie , gdzie jest piękny pałac.
Wybieram się tam na weekend 12 kwietnia , do Willi Anna prywatnie - 3 dni wytrzymam . Może ktoś był w tej willi ? Czy tam można liczyć na prywatne kwatery ? Starałam się o sanatorium , ale po kilku miesiącach , otrzymałam zwrot dokumentów. A teraz mój lekarz mówi , że badania podstawowe mam zrobić sobie prywatnie .Jak to jest , za co płacę podatek zdrowotny ? |
#2511
|
||||
|
||||
Do Ludwiki:
Parę słów na temat Goczałkowic:byłam tam 2 lata temu, ponieważ mieszkam blisko /Cieszyn/ .Poprosiłam miłą panią w NFZ i skierowanie dostałam.Obiekty sanatoryjne w Gocz.to olbrzymi GWAREK /kopalniany/, a my zwykli ludzie w pogierkowskich blokach, przystosowanych dla potrzeb kuracjuszy.Łazienki były, wydzielone z metrażu pokoju,ale OK.Na posiłki i zabiegi trzeba dochodzić, ale za to zabiegi na wysokim poziomie i dużo!! Weź proszę kostium kąpielowy, bo jest piękny basen i zlecana gimnastyka w wodzie./Oczywiście w obiekcie, nie na zewnątrz haha/.Telewizor też miałam /za opłatą/, z którego prawie nie korzystałam,ponieważ mieszkałam z Siostrą Zakonną - młodą ładną i postępową dziewczyną.Ona była OK,gorzej z sąsiadkami - 2 szt!! które prawie co wieczór puk,puk - Siostro czy można?- Kur zapiał - można - bo co innego można powiedzieć nie narażając się na gniew? Siedziały do późnej nocy i gadały i sprawach wiary i kościoła. Siostra RUT też tego miała już powyżej uszu, bo przyjechała wypocząć i podleczyć się, a tu takie namolne kobiety.Wreszcie grzecznie lecz stanowczo przeprosiłyśmy je, prosząc o uszanowanie ciszy nocnej i naszych nerwów i był spokój.Od niej dowiedziałam się sporo ciekawych rzeczy na wiadomy temat i dziś dnia mamy ze sobą kontakt. Reasumując: nie zrażaj się, jedź z optymizmem w sercu, po powrocie opowiesz nam jak było.Jeszcze jedno: polecam do zwiedzania ogrody P.KAPIASÓW - coś pięknego, był w TV reportaż z p.Mają Popielarską - MAJA W OGRODZIE. |
#2512
|
||||
|
||||
Taką piękną pogodę mieliśmy przez 2 dni - a było to w marcu!!!!Chciałam wstawić jeszcze parę zdjęć, ale nie da rady, po .....to nie obrazek i nie może być dodany ... a przeciez właśnie obrazków się nie dodaje w iv.pl
|
#2513
|
||||
|
||||
Napisała Lucy001...
Starałam się o sanatorium , ale po kilku miesiącach , otrzymałam zwrot dokumentów. Czy NFZ podał przyczynę zwrotu dokumentów? |
#2514
|
|||
|
|||
Do Ansty...
Ansty - nie ma to jak informacje z pierwszej ręki. Przybliżyłaś mi nieco warunki na terenie uzdrowiska Goczałkowice. Bardzo dziękuję A zdjęcie, które wkleiłaś jest super! Widać, że miałyście Obie dobre relacje. Mnie bardzo przeszkadzają takie "namolne" stąd decyzja związana z rezerwacją jedynki. Chociaż nie należę do odludków
Aż trudno uwierzyć, że tak ciepło było to w marcu. Dobrze, że wspomniałaś też o kostiumie. Nie należę do mistrzów w pływaniu, ale zajęcia w basenie brzmią bardzo obiecująco. Zamierzam zabrać kije do Nordic W. i pozwiedzać okolice- te polecane przez Was przede wszystkim Jezu - ile ja mam planów na te trzy tygodnie . Coraz mniej mam obaw, a więcej nadzieji na dobry wypoczynek, ogólne wzmocnienie i relaks. Oby się sprawdziło. Pozdrawiam wszystkich Klubowiczów |
#2515
|
|||
|
|||
Sellenhel, Jokerit, Ewiko, Olek466 - dzięki za rady, życz
enia i ciepłe słowa. Gdyby nie WY, pewnie zrezygnowałabym i byłabym nieszczęśliwa. Jestem Waszą dłużniczką. Po powrocie stanę do raportu i w miarę umiejętności zdam relacje Ostatnio edytowane przez Ludwika : 20-02-2013 o 21:18. |
#2516
|
|||
|
|||
Dziś otrzymałam Z NFZ pisemne potwierdzenie skierowania do sanatorium. Mam przyznane; Uzdrowisko Goczałkowice-Zdrój Wojewódzki Ośrodek Reumatologiczno-Rehabilitacyjny, Pawilon sanatoryjny Wrzos. Termin leczenia od 2013-04-03 do 2013-04-24. Zasady częściowej odpłatności za wyżywienie i zakwaterowanie w uzdrowisku w I sezonie rozliczeniowym (od 1 października do 30 kwietnia) w pokoju jdnoosobowym bez pełnego węzła sanitarnego określają opłatę w wysości 21,00 zł za 1 dzień pobytu. Czyli moja dopłata za pobyt w jedynce powinna wynieść 441 zł. Nie jest źle
|
#2517
|
||||
|
||||
Sanatorium, nie tylko na poważnie...
Opowiem wam, jak to było w kawiarence sanatoryjnej "Mesko" (opisałem to już wcześniej na innym forum)
Siedzę wieczorkiem w sali telewizyjnej z pilotem w ręku. Do sali zagląda lekarka dyżurna. - Co pan tutaj tak samotnie siedzi?- pyta. Nie słyszy pan muzyki? Zapraszam pana na wieczorek taneczny w naszej kawiarence. Ruch na parkiecie, to zdrowie, proszę pana! Chcąc, nie chcąc doprowadzam się szybko do porządku, schodzę na dół i staję przy afiszu z programem. Niespodziewanie zaczepia mnie stojąca obok kuracjuszka. - Przepraszam pana, co to za miły zapach... taki karmelowy? Woda kwiatowa po goleniu? Gdzie pan nabył? Kupiła bym staremu! - A jutro jest wieczorek zapoznawczy...Przyjdzie pan?... Pan z daleka?... Bo ja jestem Bogusia z Poznania. Pan przyjdzie... naprawdę warto... - Szanowna miła pani!- mówię. Ja już jestem na to za stary. - No wie pan? Mężczyzna nigdy nie jest za stary. On jest tylko dojrzały!... No to do jutra! Wieczorem spóźniony pojawiam się w kawiarni, przysiadam się do stolika i zamawiam drinka. Nie zdążyłem jeszcze zamoczyć ust, gdy słyszę: - Białe tango! Panie proszą panów! ... i wtedy zostałem nieomal poderwany z krzesła. Bogusia bez ceregieli, chwytem za rękę, ciągnie mnie na środek parkietu. Po oczach widzę, że jest co najmniej po dwóch drinkach... albo i lepiej! Od razu Białe Tango zamienia na „Tango Przytulango”. Przejmuje prowadzenie i narzuca styl tańca „w krok”. W tym wirze, za wysoko podnosi nogę i niechcąco udem trafia mnie w najczulsze miejsce wszystkich mężczyzn. Porażający prąd przechodzi od krocza do nosa i paraliżuje na chwilę. Nieświadoma tego Bogusia wykonuje figurę „głęboki odchył w tył”. Sparaliżowany bólem, nie potrafię jej utrzymać i Bogusia ciągnąc mnie za sobą, pada na wznak. Leżę na niej trochę oszołomiony. W takiej pozie słyszę szept Bogusi: - Och ty świnko... ty świntuszku... jaki to niecierpliwy! Dookoła rozlegają się śmiechy i brawa. Podrywam się na równe nogi. Na cholerę mi taka zabawa? Rozgladam się i półbiegiem ruszam do wyjścia. W półmroku trafiam jednak na wyjście dla personelu i waląc głową w zawieszoną tam metalową lampę i ląduję na regale ze szklankami. Rozlega się brzęk stłuczonego szkła. - Pani odprowadzi tego gościa do pokoju,- mówi kelnerka. Spił się jak bela... że też ludzie nie mają umiaru! Leżę osłabiony na łóżku z zimnym okładem na czole, a guz robi się coraz większy. Bogusia mamrocząc czułe słówka zaczyna zmieniać mi okłady. - Bogusia, co robisz? Dzięki ci już za wszystko... teraz dam sobie radę... możesz już iść do siebie...głowa mnie boli jak jasna cholera! Do pokoju wchodzi pielęgniarka robiąca wieczorny obchód. -Jak się pan czuje po występach? -Jutro zgłosi się pan do gabinetu lekarskiego i opowie pani doktor o tym wydarzeniu, przyzna ile wypił alkoholu, oraz wytłumaczy: co robiła w pana pokoju pani Bogusia, po godzinie dwudziestej drugiej! Gaszę światło, kładę się i myślę: - Co mam powiedzieć... sama przecież doktor mówiła, że ruch na parkiecie to zdrowie!
__________________
Ryszard |
#2518
|
||||
|
||||
Jak kobiety mogą być natarczywe i namolne, przekonał się już nie jeden kuracjusz - przykładem jest nasz kolega Ryszard2.Kolega mojego męża /bardzo uczciwy i bogobojny mężczyzna/ opowiadał nam swoje przygody w sanatorium w Szczawnicy.Współlokator przygruchał sobie Panią, ale ona miała przecież koleżankę z pokoju!! po kilku wieczorach przyprowadziła ją ze sobą do pokoju Panów.Śmiechy, chichy, kawały, alkohol... a nasz znajomy w łóżku, odwrócony twarzą do ściany. Porządny,wierny żonie - do późnej nocy.Rano już takim nie był, bo babka wepchała się do jego łóżka, no i "cóż miałem biedny zrobić"????? Tak to jest- stety czy niestety-każdy postępuje po swojemu......
|
#2519
|
||||
|
||||
Do Deli......
Tak NFZ podał nowa ustawę o kwalifikowaniu do sanatoriów obowiazującą od stycznia 2011 roku. |
#2520
|
||||
|
||||
Ryszard 2
Zapewne wesoła przygoda ,zależy jak na to popatrzeć ,ale prawda leży po środku .Panowie spuszczeni ze smyczy żon też nie są bez winy .Ci którzy byli choć raz w sanatorium zapewne widzieli że już w pierwszym dniu pobytu odbywa się coś w rodzaju ; polowania ;Panowie wyszukują atrakcyjne panie ,a panie -panów .Zeby było się z kim pokazać i miło spędzić czas .I wtedy nie narzekają ,są w pełni sił ,prawie każdy wolny ,bez zobowiązań,albo w trakcie rozwodu.Mniej wesoło jest wtedy ,kiedy niespodziewanie odwiedzi jeden z małżonków ,wtedy wcale nie jest do śmiechu żadnej ze stron.Ale póki co jedźmy do wód ,kurujmy się i nie dajmy się zaskoczyć
http://www.youtube.com/watch?v=0WVe8rx5Xek Ostatnio edytowane przez Fiona : 22-02-2013 o 09:35. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
sanatorium | stokrotka | Profilaktyka i zdrowy styl życia | 121 | 20-06-2019 06:40 |
Upadek – traktuj go poważnie - komentarze | Jagoda | Ogólny | 7 | 20-08-2012 09:47 |
Sanatorium - nie tylko na poważnie cz.2 | destiny | Opieka | 518 | 15-02-2010 10:33 |
Jak wytłumaczyc mamie, że powinna leczyc się na poważnie? Proszę o pomoc. | Pani Becia | Choroby, badania, terapie | 16 | 15-06-2009 19:19 |
Sanatorium - nie tylko na poważnie | destiny | Opieka | 508 | 19-10-2008 15:25 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|