|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Dzień dobry, a właściwie dobry wieczór
Rano była tak fatalna pogoda i tak niskie ciśnienie, że po śniadaniu padłam i spałam ponad godzinę. Cały dzień jakaś taka jestem do... W sumie to tylko zupkę ugotowałam i lenię się. Jutro u nas kolęda. Dziwna, ale w tych czasach wciąż jakieś dziwne rzeczy trzeba przeżywać. Odbędzie się w kościele. Dla wyznaczonych ulic będzie msza św. śpiewanie kolęd i każda rodzina dostanie małą ikonkę i wodę święconą do pokropienia domu. nie wiem czy pójdziemy, ostatnio mszę oglądamy w tv, boimy się bo większość młodych ludzi przychodzi. A oni nie są zdyscyplinowani. Synowa (ta co na górze mieszka) jest chora, ma temp, i boli ją gardło i głowa. Już się boję czy to nie wirus... Moja wnusia założyła dla mnie zrzutkę, bo wspomniałam, że wydałabym książkę, ale kasy nie mam. To się wzięła i zrobiła mi niespodziankę. Teraz taka moda, że można sobie założyć zbiórkę pieniędzy na dowolny cel. Sama na to bym nie wpadła. Jak ktoś chce to może zajrzeć https://zrzutka.pl/pkhfwj?utm_medium...nTQP2DlfwGE0LU JEwuniu jak fajnie, że wpadłaś i zostaniesz dawaj jakieś fajne niusy Gieniu to z sąsiadkami naleweczki degustowałeś, a żonkę w domu zostawiłeś? miała karę? czy jak to się teraz mówi :szlaban? Omi przyjemny tekścik wstawiłaś, zawierający dużo prawdy. Ninko może zajęci, nieraz leniwi, a nieraz złe samopoczucie zniechęca do działań, nawet tych przyjemnych...
__________________
„Cieszyć się życiem to największy sukces. Niezależnie od przeciwności, zachowuj optymizm.”- Ellen DeGeneres |
|
||||
Danusiu, rozpęd z wpisem a tu klapa... nie mam konta.... opłaty robi córka, Ona ma konto i u niej są rachunki... Jak wydasz, to z radością kupię i poprzednią... wyślę kasę pocztą...
Ogromnie się z tego cieszę! Dobrze że wiesz ile kosztuje drukarnia... Obawiam się o Was, Danusiu jak synowa źle się czuje... nie daj Boże! Pozdrawiam Was.... Helenko, dobrze że jesteś... u mnie też rano padało, nawet pani nie zabrała suni na dół... potem już świeciło słoneczko... Uściski dla Was Rodzinko! Co tam u Lili z psinką ? |
|
||||
Dobry wieczór.....
Miło jest wejść i zobaczyć znajomych i dowiedzieć się co u Was słychać. Danusiu...życzę Ci, abyś uzbierała potrzebną na wydanie książki sumę....Sama zrobię przelew... Ewo-Jewko...cieszę się, że wracasz na łono Rodzinki...też mam czasem chwile załamania i nie chce mi się pisać, ale wracam, bo ciągnie do bliskich osób. Helenko....Ninko....Omi...Gienku.... Miłego wieczoru i spokojnej, przespanej nocki.... Buziaki.
__________________
|
|
||||
Izabel, umknęłaś mi... przeleciałam nad Twoją głową - może to Ty ? wszystko jedno.
Mnie też chwilami brak pomysłów ale, właśnie ta tęsknota za Wami...czy zdrowi? czy wszystko dobrze ? i tak leci dzień za dniem... Teraz powiem DOBRANOC... Zaraz leci serial, potem leki, mycie Laluni...i północ.... |
|
||||
Jeszcze raz ja
Ninko nie kłopocz się, będzie książeczka będziemy myśleć. Na razie wydawca dał znać, że po Nowym roku coś się ruszy i mi zadzwoni. Izuniu mam nadzieję, że uzbieram, chociaż na pewno nie tyle ile wnusia zaplanowała a jak nie to kredyt wezmę Helenko współczuję tego 6 piętra, duszno mi na samą myśl że po tych schodach miałabym iść Omi, Gienku, Zosiu
__________________
„Cieszyć się życiem to największy sukces. Niezależnie od przeciwności, zachowuj optymizm.”- Ellen DeGeneres |
|
|||
Dobry wieczór
Witam Wszystkich wieczorem,
Z moim pieskiem niestety nie jest dobrze, cóż, na starość nie ma rady. Trochę go tam podreperują, ale chyba nie na długo. Mieszkanie mam zasikane, kupiłam takie podkłady na podłogę i pampersy, ale te pampersy do bani, bo to są takie ogólne i siusiak mu z nich wystaje. Córka zamówiła pampersy męskie, takie specjalne na interes, może za dwa dni dostarczą. Codziennie jeżdżę do weterynarza. Danusiu, gratuluję Ci książki, jednej i drugiej, też coś dorzucę. Taka zrzutka to super sprawa. To byłaby też super metoda dla naszej Niny, pomóc jej w zebraniu funduszy na wydanie tej ostatniej książki. Co Ty na to Ninko? Tylko ktoś musiałby Ci to założyć. Dobranoc wszystkim. |
|
||||
Witam o świcie.
Wyrwał mnie sen i już nie zasnę, leżę wprawdzie ale to horror! Danusiu, byłam tam na tej zbiórce... ale, tak jak już pisałam, zapłacę przez Pocztę...chyba, że córka zechce przelać.?. Lilu, nie wiem jakie wnuczka kupiła pampersy dla swojego psa, chwali sobie.... Też ma nowe parkiety, to by narobiło się zła... Muszę Wam powiedzieć o tym śnie... byłam gdzieś z dzieckiem, nie wiem, czy to była córka, czy wnuczka... ale, chyba córka w dodatku była mała, może z 5 letnia. Gdzieś odeszła, zgubiłam ją, szukałam w tłumie, wołałam... ktoś mi powiedział, że jest w budynku... znowu biegałam po piętrach, jakieś piętro nie miało schodów, stała drabina, wyszłam z wielkim trudem ( jak to we śnie ) tam też jej nie było... ktoś mi powiedział, że poszła z jakimś panem i pokazali mi ręką, że to weszli w jakąś uliczkę... znowu pędzę tam, okazało się, że to sale chorych... latam szukam, nie ma.. znowu mi ktoś mówi, że poszła z kimś... szukam telefonu, nie mam! Nie pamiętam żadnego numeru... przypomniałam sobie, że mogę na swój dzwonić, ktoś w domu go odbierze.... wołam do ludzi - proszę mi pomóc, proszę o telefon! - mają rozładowane, a to wcale nie mają... jestem w rozpaczy! Nagle z tłumu wychodzi młody chłopak i podaje mi telefon... dzwonię, odbiera mój mąż... mówię mu o tym... twierdzi, że jej szukał! Nie odnalazł a obcy facet bierze mi z ręki telefon i on rozmawia z moim mężem...ja przystawiłam ucho i słyszę jak mąż bardzo brzydko mówi ( nigdy nie zaklął.) a tutaj takie brzydkie słowa słyszę... i nie odnalazł córki...zaczęłam krzyczeć... byłam pewna, że jej coś złego się stało... że jest w jakimś budynku nad garażem.. ---- takie sny?! Masakra! Już nie zasnę... Pomarudziłam Wam na powitanie. |
|
||||
Witam wszystkich witaj Ninko koszmarny sen mialaś mi też o to dosyc często snia sie koszmary czasem pamietam a czasem nie...krzyczę przez sen sie budzę...i myśle sobie jak dobrze że to był sen, Lilianno wspólczuję nie dawno bo we wrześniu odszedł mój kochany kotek miał 19 lat...Wczoraj był u mnie wnuk uczył mnie obsługiwać sprezentowanego gimbala dziś sprawdzę czy umię.Sloneczko u mnie swieci nie ma mrozu wybiore się na jakiś spacerek.Jak czytam to jestem tu wśrod wielkich osob Ninko, Danusiu gratuluję zdolności Izuniu, , Zosiu,Ewciu/wszystkie,Gienku,Stefanie,Wandziu Halinko dobrego dzionka dla Was i dla wszystkich.
__________________
“Szczęście pojawia się, gdy to, co myślisz, mówisz i robisz jest w harmonii.”...Gandhi |
|
||||
Witam Was
O, pierona takie bajki wam się śnią. Może na faktach coś oparte. Mnie też się śniły w nocy kurczaki młode, kaczki, króliki. Dość dużo ego miałem, tylko karmy nie mam do nich, i obudziłem się w tym momencie.
Helena to ty masz już taki spacer zaliczony po wejściu do mieszkania po tych schodach. Wolałbym w szopie mieszkać, jak chodzić po tych schodach. Chyba masz czynsz malutki. Szkoda Ninka dzwoniła , pamiętasz numery jeszcze to skreślaj , w lotto masz pewne wygrane. Też mi się śniły kiedyś takie numery w nocy , wstałem szybko napisałem .Rano pojechałem wysłałem kupon i wygrałem w totolotka 26,000 i końcówka banderoli też wpadła i 4000 tysiące wincy było . Razem dostałem 30,000 tys.. Kupiłem sobie nowy motocykl . Nikt z moich kolegów nie miał motocykla nowego. Pogoda fatalna, mgła wisi , deszczyk kropi +4 jest szaro jest. Po co takiego psa trzymasz Lilko. Powinnaś go uśpić. U mnie było by nie możliwe żeby pies był w domu bez przerwy. I co zasikane wszystko, przecież to śmierdzi. Jak w takim miejscu spać . Ludzie kochani opamiętajcie się .Pies ma swoje lokum , człowiek też. Przecież i ubranie śmierdzi psem tym moczem . Fuj to nie dla mnie. Jak wy sobie wyobrażacie takie życie . Pozdrawiam trzymajta się .
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
|||
Gienek!!!!
Zdenerwowałeś mnie, aż się popłakałam. Ten pies jest ze mną ponad 14 lat, jest członkiem rodziny. W życiu bym go nie uśpiła. I nikt nie uśpi psa, gdy nie cierpi, jest ku temu ustawa o ochronie zwierząt. Sika, bo dostaje kroplówki, jest leczony, a ja sprzątam. Porozkładałam maty i sika na nie.
Minęły te czasy, gdy niepotrzebne zwierzęta się usypiało. O mało szlag mnie nie trafił! Gienek, zdenerwowałeś mnie na całego! Żyjemy w 21 wieku, zwierzęta się chroni!!!! Tak kochasz zwierzątka, z jak twój pies będzie chory to go zabijesz? Tak? |
|
||||
Co w tym złego
Ci napisałem. Cała prawda . Miałem tez chorego psa . Leczyłem go do pewnego czasu. Wątroba wysiadła u niego . dałem go uśpić przez weterynarza. Ja go kupiłem ze schroniska , był u mnie 17 lat, była inteligentna ta suczka. czasami spała w mieszkaniu. Bo pochodziła z bloków. Ale nie daj Boże , jak by mi nasikał -- taki czy inny pies. Teraz co mam pieska tylko ma ma swoje miejsce w budynku gospodarczym , lub na dworze ma budkę. Razem z kotkiem śpią. Chce na dworze to jest , chce w budynku to idzie . Ale łańcucha nie zna, ani smyczy.
Do zwierząt trzeba podchodzić radikalnie. Pozdrówka Liliana
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Witam po raz drugi....
Lilu, też bym nie uśpiła zwierzaka! Nie daj Boże aby moja Lala zachorowała....w lutym będzie miała roczek a nie jeden człowiek ma mniej rozumu niż ona.... wszystko rozumie co się do niej mówi... nawet są takie sytuacje, że coś rusza czego nie powinna i ja zrobię - ooo - od razu odchodzi... nigdy jej nie skarciłam a mam ją od niemowlęcia i nie raz ktoś inny by jej dał klapa... tylko w co? taka kruszynka! Trzymaj się Lilu i nie myśl o usypianiu jak po kroplówkach lepiej się czuje. Wiem, masa pieniędzy idzie na leczenie ale, to jest życie! Jest pani, już była w Parku z małą, teraz mogę popracować spokojnie bo pani gotuje obiad... ma jeszcze prasować... jutro ma wolne... będzie w Nowy Rok.... Pozdrawiam Rodzinko! |
|
||||
Dzień dobry WSZYSTKIM (bez imiennego wymieniania) w przedostatni dzień starego roku.
Myślę, że z powodu pandemii i ograniczeń swobody roku tego nie zaliczymy do udanych. Z nadzieją jednak patrzę w przyszłość. Mało spałam...pewnie za przyczyną pełni, która zawsze na mnie negatywnie oddziaływa. Będzie ciężki dzień, również dlatego, że jakieś przeziębienie mnie dopada...kicham, kaszlę, gardło boli i łamie w kościach. W leki jestem zaopatrzona, więc myślę, że szybko powrócę do formy. Lilu...Ninko...też nie pozbyłabym się chorego psiaka, który przez wiele lat był członkiem rodziny. Co innego, gdy nie da się już wyleczyć i weterynarz sam zaproponuje uśpienie. Tak było w przypadku berneńczyka mojej córy...po długotrwałym leczeniu na boreliozę, gdy nie było już ratunku, gdy wszystkie organy wewnętrzne odmówiły posłuszeństwa - trzeba było uśpić. Pozdrawiam...Miłego i wesołego dnia - mimo wszystko.
__________________
|
|
||||
Witaj Izabel!
Masz takie samo zdanie jak większość... jak już lekarz zdecyduje - to wie co mówi, czy radzi - U mnie w rodzinie to ciocia siedziała na podłodze a nasz pupil umierał... odchorowała to... Nie jestem w stanie myśleć o tym... Izabel, ja od 4 jestem na nogach.. trochę leżałam, od 7... ale przyszła p. Krysia, zabrała sunię a ja już zrobiłam kawę... Pozdrawiam cieplutko! |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Różności | felicyta | Różności - wątki archiwalne | 29 | 28-08-2010 14:03 |
skoro można pisać tu różności | ymca | Różności - wątki archiwalne | 27 | 21-02-2008 20:46 |
"MISZ MASZ" czyli różności w różnościach | jolita | Różności - wątki archiwalne | 162 | 31-10-2007 20:36 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|