Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[wiesia.]

Aniu, Grażynko, Mirko
najserdeczniejsze życzenia, dużo zdrowia,
uśmiechu na twarzy, samych pogodnych dni.

Dla Ani



Dla Grażynki



Dla Mirki

..................

[maluna]

Zez łostatni chwili!

Kaczmoryszek wraca zez roboty i widzi wew popielniczce dymiunce cygaro.
- Tej, skund jezd to cygaro? Pyto podejrzliwie swoi istny.
- Tej! Ni mom pojęcia. Odpowiado zez feframi Kaczmaryszkowo!
- Tej! Jeszczy roz pytom skund jezd to cygaro?!
Głos zez szafy:
- Zez Hawany, ćwoku!



**********************

[szuanka]

Mirko, Grażynko i ja mam dla Was życzenia coby żadna zaraza Was się nie imała i zdrówko zawsze dopisywało a reszta przyjdzie sama. Buziaczki.
Dla Mirki...

Dla Grażynki...
phot upload

[szuanka]

A teraz czas na lampkę wina.... I coś jeszcze...

[franka2]

Wszystkiego najlepszego z okazji imienin.

Dla Ani.



Dla Mirki.



Dla Grażynki.

[eledand]

Wszystkim życzę, Zdrowia duuuużooo/...................

[Pamira]

Mili moi Właśnie wróciłam z ogródka i pomyślałam, że to wielki czas kieliszki napełnić,
a tu miła niespodzianka...
Więc wypijmy na zdrowie, żeby nam się dobrze działo i żebyśmy za rok doczekali.
Jeszcze raz dziękuję za życzenia :
Krysi,Efce, Ali, Ance, Eni, Jurkowi, Małgosi, Irence, Wiesi, France, Janiszowi.
Małgosiu ten tort szczególnie przypadł mi do gustu.
Życzenia od Janusza wyjątkowe,,, bo rymowane...
Niestety nie każdy umie wierszem pisać, no ale u nas tu mamy takich co potrafią.
Ogólnie dzień był fajny, ale po 16 zrobiło się jeszcze fajniej,
więc jeszcze na chwilkę zapraszam na leżaczek

[Krycha.]

Kochane solenizantki, zabieram się za poczęstunki!
Zaczynam od poczęstunku Ani, przechodzę do tortu Małgosi,
zaglądam do ogrodu Mirki, po drodze przeczytałam wierszyk Janusza i żart gwarowy Małgosi.
Następnie spełniam toasty Ani, sięgając do suto zastawionego stołu.
Gdzieś tam widziałam fajne ogórki Jurka, też lubię!

Po takim maratonie już tylko leżak Mirki,
może mnie uratować od namiaru wspaniałości.

Dziękuję dziewczyny i chłopaki!!

[kobra5]

Witajcie ..no i jeszcze ja się załapałam na co nieco....

Drogie solenizantki niech wszystkie życzenia się spełnią i cobyście SIŁĘ miały te spełnienia udźwignąć!!!

[ditta hop]

Witajcie. Serecznie dziekuje za życzenia imieninowe, imienin nie wietuje ale jest mi bardzo miło.

Aniu i Mirko dla Was serecznie życzenia zdrowia, pogody ducha i miłych chwil.

Mirko



Aniu

[Krycha.]

Napisał ditta hop

Witajcie. Serecznie dziekuje za życzenia imieninowe, imienin nie wietuje ale jest mi bardzo miło.

Wiem , Grażynko!
Kiedyś dawno pisałaś o tym.
Dzisiaj rano pomyślałam sobie, że w tym czasie ,
gdy ludzie boją się choróbska,
wirtualne życzenia przydadzą się i Tobie!

[eledand]

Hey,hey, do jutra na nowo.....

[ditta hop]

Wróciłam do domu, byłam na kawie u starszej pani z którą mąz bardzo lubił rozmawiać. Jest to 85 kobieta też chora na sere /stąd te pogaduchy z Kazikiem/. Przedwczoraj przyszła do nas bo chciała spotkac sie z mężeem, Lenka powiedziała jej że dziadek nie żyjee i kobieta zasłabła. Posiedziałysmy u mnie pogdałysmy, ona chciałaby abym często do niej przychodziła bo boi sie być sma w domu bo jej młodzi wyjechali na wczasy a reszta rodziny mieszka daleko. Jej mąz był szefem Sądu rejonowego w Katowicach, dzieci też w sądownictwie a ona bbyła dyrektorką szkoły i uczyła moją sąsiadkę przyjaciółke. Jaki ten świat mały. Dziś zadzwoniła do mnie i poprosiła na kawę, poszłam bo juz nie chciałam ją zawieść jak wczoraj. Było sympatycznie, kobieta straszliwa gaduła i potrzebuje kogoś aby był w domu aby ona skończyła pisac książkę bo juz nie ma wiele czasu. Po godzinie przyjechała wnuczka z narzeczonym więc sie zmyłam. Byłam mile zaskoczona, że tak fajnie sie u niej czułam. Teraz sobie poklikam bo nie wiem jak długoo moge jeszcze bo zbliża sie burza, juz pada i grzmi. Jestem z Natanem wiec jestem w lepszej sytuacji niż ta kobieta.

[ditta hop]

Krysiu mimo, że sie nie obchodzi imienin to jednak miło jest dostać życzenia. Rodzina męża wie, że na Ślasku jest Geburtstag, czyli urodziny ale tez zawsze dzwonili do mnie ale 1 kwietnia hihihihi.


małgosiu zrobiła torta a ja Was poczęstuję prawdziwym weselnym śląskim kołoczek z posypką. Pychota rozpływa sie w gebie.



Te zdjecia to kołocze ze ślubu mojej sąsiadeczki, pomagałam piekarzowi w wypieku tego. Na Ślasku jest obyczaj, że wszystkim znajomym i śąsiadom daje sie paczke ciasta weselngo z posypką, z makiem, z serem i jabłkami. 0czywiście goscie weselni tez dostają. Jest ogromny wydatek bo to wbrew wsszystkiemu drogie ciassto, bo na maśle i inne składniki musza być pierwszy sort.



piece opalane drewnem, wyobrażcie sobie chleby wg starej receptury no i bułki, takie prawdzie.



taki zestaw dostaje każdy sąsiad i gość weselny.

Następny obyczaj, dzien przed ślubem tłuczenie porcelany w domu panny młodej. Młodzi muszą to sprzątać.

[ditta hop]

Ja jestem jedna z kilku kobiet pomagających a wygląda jakbym ja mu pokazywała co zrobic hihihihi.

[Krycha.]

Grażynko, takie pyszności możemy oglądać tylko na zdjęciach.
Że to super smakuje , wierzę na słowo!!

[maluna]

Łał..aż mi ślinka poleciała
Takie placki lubię, to nie to, co ze sklepu
U nas spokojny dzień, gorąco, duszno, trochę popadało,
a teraz, po kolacji, mąż poszedł z Luną, na dół na telewizję,
a ja na górze obejrzę turecki serial z netu.
Odkąd mam czytnik, wróciłam do czytania i na nic nie mam
czasu, nawet komputer zaniedbałam.
Tyle ciekawych książek czeka, więc wszystko
inne, idzie w kąt

[wiesia.]

Grażynko
ale pyszności.

Widać, ze młody ma opory w sprzątaniu szkła.

[lebuj]

I ja dziękuję za pyszności od solenizantek .
Wszystkiego nie dam rady , ale trochę poskubię ...

Straszyli rano burzami a u nas tylko trochę pokropiło .Starczy .

[kobra5]

U nas leje!!!..po wczorajszym skwarze miła odmiana

Kawusię podano!!
Aleście nagaduliły wczoraj ..ja wpadłam tylko z życzeniami bo mamę miałam u siebie .W ramach rehabilitacji rwałyśmy porzeczki i borówki a nawet byłyśmy na grzybach .Mama znalazła 8 prawdziwków !!..a jak się ucieszyła!!
Grażynko pierwszy raz widzę takie ciasto i czytam o takich zwyczajach..cudne Ciekawe czy ten weselny placek upiekłby się w takim piecu chlebowym (mam taką kuchnię tylko z tym pieczeniem trza by zrobić próbę) bo co innego było przyglądać się jak ciocia wsadza chleb do pieca a co innego samemu zrobić..
Małgosiu kawał przedni ..ale ciekawe dlaczego faceci reagują półgębkiem się śmiejąc??...może "rogi" to temat drażliwy?
Krysiu faktycznie wczorajsze imprezowanie padnięciem na leżak najlepiej było zakończyć ..
Miłego tygodnia wszystkim życzę