Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[lebuj]

Genek , ja płaciłem ostatnio 2 razy po 720zł/tonę . Jest to orzech,
nie ma dużo kamienia . Namawiali mnie na podobny po 850
zł . za tonę . Podobno bardzo kaloryczny i ma mało popiołu .

Genek , ja schodzę częściej do pieca tak co 2-3 godziny .Mój
piec nie jest za duży , wsypuję do połowy 3-4 szufle .

Ja już po obiedzie , niedługo trzeba będzie rozpalić .

[enia60]

Wiesiu cieszę się że już po szczepieniu ,długie terminy wyznaczają na 2 dawkę

ja miałam po 23 dniach,po szczepieniu nie miałam większych problemów,odpoczywaj a jak czuje się twój piesek ?

[Krycha.]

Napisał wiesia.

Jestem już zaszczepiona szczepionką Pf.
Termin następnego szczepienia 20 maja.
Jak dotychczas czuję się dobrze.

To jednak sporo przedłużyli te terminy.
Loni mąż ma 5 dni krótszy.
Z wrażenia źle policzyłam.
To mnie wypadnie przed samym wyjazdem!!
Akurat dzisiaj przesłano mi odprawę on-line i kartę pokładową do samolotu. Jestem w kropce!!

[wiesia.]

Napisał Krycha.

Akurat dzisiaj przesłano mi odprawę on-line i kartę pokładową do samolotu. Jestem w kropce!!

Krysiu,
sama musisz podjąć decyzję.

Eniu,
Czaruś ma napuchnięty ten staw.
W czwartek Franek idzie do innego weterynarza,
bo ten to konował.
Wyjątkowo niesolidny lekarz.

[Krycha.]

Biedny ten Twój piesek, Wiesiu! To jest dopiero zmartwienie.

[Krycha.]

Właśnie rozmawiam z synową.
U nich każdy przyjezdny musi zrobić dwa odpłatne testy
po 200 funtów jeden i 10 dni kwarantanny , nie ma zmiłuj.
No to mam po wyjeździe!

[wiesia.]

Napisał Krycha.

Biedny ten Twój piesek, Wiesiu! To jest dopiero zmartwienie.

Krysiu
nawet nie wyobrażasz sobie, jak ja tę sytuację przeżywam.

[wiesia.]

Napisał Krycha.

No to mam po wyjeździe!

Krychna
zaszczep się. W różnych miejscach są różne terminy drugiej dawki.

[Krycha.]

Wiesiu, na teraz przy wjeździe do Wielkiej Brytanii
testy i kwarantanna obejmują wszystkich.
Oni już nie są w Unii , mają swoje przepisy.
Nawet ten paszport covidowy u nich się nie liczy.

[Krycha.]

Napisał wiesia.

Krysiu
nawet nie wyobrażasz sobie, jak ja tę sytuację przeżywam.

Współczuję, niedawno Małgosia a teraz Ty. Takie życie!

[wiesia.]

Napisał Krycha.

Nawet ten paszport covidowy u nich się nie liczy.

Wiem, że nie są w UE, ale nie wiedziałam o takich obostrzeniach.

[Krycha.]

Brytyjczycy mają odporność stadną po szczepieniach,
nie chcą ryzykować z przyjezdnymi.

[maluna]

Moja młodsza bratowa od ubiegłego tygodnia w szpitalu,
była zaszczepiona, na szczęście stan się poprawia

[Krycha.]

No i masz potwierdzenie, że nic nie jest na 100% pewne!

Tak naprawdę , to dzieci boją się dla mnie zagrożenia podróżą.
Samolot to jednak zbiorowisko różnych ludzi, tak właśnie przenosi się wirus!
A babcia swoje lata ma - grupa najbardziej wrażliwa , niestety!

[wiesia.]

Małgosiu
szczepionki nie chronią w 100%.....trzeba nadal uważać.

Krysiu
mój syn też co chwilkę dzwonił,
abym czekała na swoją kolejkę w aucie.

[gynek66]

Jurek, ja sypię do pieca 4 łopaty węgla. Z góry zapalam daję papier i drewno, jak się rozpali . Zasypuję popiołem od góry 2 łopatki, wtedy się pali powoli. Dymu wcale nie ma z komina , bo się spala. Żar wtedy trzyma długo do 8 godzin, i ciepło jest. Na piecu temp. jest około 50,60 stopni, ale mam też czujnik na piecu , że zamyka i otwiera popielnik.
A, u Ciebie jak jest. Węgiel węglu nie równy w cenie, ja jeszcze miałem z upustem latem , bo mi bratanek załatwiał. On tak pracuje jako kierowca. Jeździ po całej Polsce z węglem.

[lebuj]

Genek , chyba zaproszę Ciebie do siebie , żebyś mnie nauczył
tego palenia od góry .
Kiedyś próbowałem , ale mi nie wychodziło . Słyszałem , że
jest lepsze i mniej węgla się spala .

Wiesiu , masz rację - trzeba nadal uważać mimo szczepionki.
Dalej nosić maskę , zachowywać dystans .

Kończę , bo mi duszki zasłaniają monitor

[Krycha.]

Dzień dobry.
Po źle przespanej nocy już wiem na pewno!
Nie szczepię się i nie wyjeżdżam!
Jak mam kopnąć w kalendarz , to na swoich warunkach
i na swoich śmieciach!
Na to konto poszukam fajne napitki i dobre ciacha!


,,,

[szuanka]

Witaj Krysiu. Witam całe rozmówkowo.
Siadam przy kawowym stoliku, możemy chwileczkę porozmawiać.
Podjęłaś decyzję, skończył się dylemat. Ja też na dzień dzisiejszy mówię: nie szczepię się. Na dzień dzisiejszy, bo kto z nas wie co życie nam zafunduje, chcę żyć na własnych warunkach tak długo jak jest tam gdzieś zaplanowane.
Będę się chroniła tak jak do tej pory, nie pcham się w większe zgrupowania ludzi, do sklepu idę w godzinach najmniejszego ruchu. Nie jest to dobre /unikanie ludzi/ bo człowiek dziczeje, kontakt telefoniczny to za mało ale dla choćby podstawowego bezpieczeństwa, tak musi być.
Pozdrawiam całe rozmówkowo i trzymam kciuki za tych już zaszczepionych i za tych opornych.

[Irenna]

Dzień dobry Krysiu,Aniu!
Krysiu,dziękuję za kawusię,ciacho pyszne zabieram na potem.
Myślę,że w takiej sytuacji też odłożyłabym wyjazd na lepsze czasy,
nie na moją kieszeń takie koszty i nie chciałabym
siedzieć w kwarantannie,tym bardziej,że paszport covidowy nie jest
brany pod uwagę.Czy zwrócą Ci kasę za bilet choć częściowo?
Wiesiu,dokopałaś się do jakiegoś dobrego weta?Doczytałam,
że jutro Czaruś ma wizytę,może ten wet pomoże piesiowi...
A jak czujesz się po szczepieniu?
Dobrego dnia Wam życzę,moja pogoda jest szara i smutna,
choć nie pada na razie przynajmniej.Nie mam ochoty na wyjście,będę czytać.
Zostawiam śniadanko.