|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Witajcie u mnie też jest wietrzna pogoda, słonko od czasu do czasu wygląda z za chmurek.Kwiaty za oknem dalej rozkwitają ..teraz piwonia
kwitnie.. Wycieczkę ode spałam, już mnie zimno nie telepie, dało czadu nad morzem,Wszystkich pozdrawiam i życzę spokojnej i słonecznej niedzieli.
__________________
Zosia |
|
||||
I ja się melduję w niedzielne południe.
Genku, Zosiu, pewnie nie tylko u was dzisiaj taka pogoda. ...tylko sadzić fasolkę... Basia ma rację , że trzeba sobie doradzać i z porad innych korzystać. Ja Jarka porady już teraz będę przestrzegał i nasiona będę kładł na plecach. Jarek, tylko się zastanawiam, gdzie ta fasolka wyrasta, jak w trakcie sadzenia kładę nasiona na "brzuszku" ? Wczoraj większość dnia zajęli mi majstrowie od instalacji pieca. Większość decyzji podjęta (co ma gdzie być). Piec już wisi na ścianie, bojler stoi na swoim miejscu, tylko popodłączać. Dzisiaj jest sporo transmisji, tenis, piłka nożna (moja Arka) Tak więc czas mi szybko upływa. Po obiedzie do córki, do Rumii. Zosiu, fajna fotorelacja z Ustki. |
|
||||
Witam w niedzielne popołudnie obecnych na wątku. Gienek pisze, że u niego chłodno , może z rana , ale ociepli się po południu. U mnie z rana było chłodniej , a teraz słoneczko świeci jest +18°C. Pogodnie. Jesteśmy już po obiedzie i teraz sobie leniuchujemy. Zosiu , dziękuję za dobranockę , dzisiaj dobrze mi się spało. W maju nad morzem o tej porze jest chłodno, nawdychałaś się zimnego powietrza i miałaś dreszcze , dobrze , że się nie rozchorowałaś po wycieczce. Pisałaś , że Twój zięć miał fatalny upadek na głowę, twarz, nos i był w Szpitalu mam nadzieję , że nic groźnego się nie stało. Bogusiu Twojej mamusi życzę szybkiego powrotu do zdrowia, a Tobie mniej obowiązków. Spocznij trochę bo siły są też do jakiegoś czasu. Jarkowi życzę miłego przebywania i odpoczywania w super stworzonych sobie warunkach w zaciszu pięknej przyrody. / Energicznych wędek... / Jurek wrócę do fasolki w tamtym roku miałeś jakąś zasuszoną , toporną odmianę do kiełkowania bo czy ją położysz na plecach jak pisze Jarek czy na boczek , albo brzuszkiem w dół to kiełek i tak wschodzi ponad ziemię do góry. Dużo razy sadziłam fasolę i nie zwracałam uwagi w jakiej pozycji leży i zawsze mi wzeszła. Teraz w Kotłowni po nowatorskiej instalacji pieca będziesz miał bez roboty i myśleniu o drogim węglu. Napisz nam jak powiódł się rozruch. Cieszę się razem z Wami. Przyjemnej niedzieli pozdrawiam , popołudniową kawkę wszystkim zostawiam, szczęśliwej , pogodnej niedzieli.
__________________
Moje obrazy, pochodzą z dostępnych stron w internecie. Ostatnio edytowane przez basia2002 : 22-05-2022 o 15:23. |
|
||||
[COLOR="DarkGreen"Basiu
porobili badania- pobrali krew ,tomograf,jest poobijany,upadł na twarz i jak go zabierali do szpitala to strasznie krew mu z nosa leciała, córka nadeszła z pracy jak go karetka zabierała do szpitala do Chojnic.Zadzwoniła około 20-tej, był już po badaniach i mogła rodzina zabrać go do domu, siostra go przywiozła ze szpitala. Córka mówiła mi rano,że noc spał spokojnie.Narobił nam strachu, a córka dzisiaj pojechała ze szkoły na wycieczkę - 2 tygodnie do Tajlandi i muszę sobie poradzić z tym fantem.Bo to była nagroda ze szkoły dla wybranych osób, w przeciwnym wypadku musiała by zwrócić 11 tys. zł. Do pomocy został mi wnuk. Jutro zięć będzie wracał po nocce i zrobi zakupy.Muszę wam napisać,że trochę się obawiam.A może strach ma wielkie oczy,pożyjemy zobaczymy.Wiatr się trochę uspokoił. [/color]
__________________
Zosia |
|
||||
To znowu ja.
Pobyt u córki się "skrócił", bo dzwoniły dwie koleżanki, że są w drodze do niej. Musieliśmy się po prostu "zmyć", młodzi mają swoje tematy, a jeszcze jedna była z małą córeczką. Córka zdążyła mnie jeszcze "przystrzyc". Chciałem, żeby mnie skróciła z Gierka na Kojaka. Jakoś ostatnio polubiłem króciutki włos. Przynajmniej jak idę na wietrze, to mi nie szumi. Basiu, stale zapominam pochwalić Twoje rododendrony, bzy z ostatnich postów, no i te cudowne fiolety. Takie coś lubię. Co do kochanej fasolki, to w ub. roku moczyła się chyba trzy dni, bo nie było czasu jej wsadzić i była tak pomarszczona, że nic z tego wsadzania nie wyszło. To tak, jakbym ja się trzy dni moczył w wannie, byłoby podobnie. Chyba będę kończył, bo głupotki mi w głowie...Pozdrowionka. |
|
||||
Witajcie wieczorkiem ..też dam parę fot z moich wypraw dobroczynnych,ogrodowo-upiększających itd ..
To białe w tle to sanktuarium matki Bożej w Tarnowcu Doniczkowe truskawki A tak mieszka Zosia ..trudno uwierzyć ??..a jednak.. To już mój ogród.. Pozdrawiam wszystkich poczytałam jak fajnie piszecie ,,sorry że nie odnoszę się tylko daję foty ale jestem padnięta..Basiu Zosiu Jurku Jarku Gieniu |
|
||||
______
Oglądałam Szkiełko Kontaktowe i w przerwie do Was jeszcze zajrzałam. Zosiu teraz jesteś całą gospodynią w domu i jakoś sobie poradzisz do powrotu córki. Zięć zrobi zakupy i z wnuczkiem pomogą co trzeba i ogarną w obejściu. Ja dzisiaj nawet nie wychodziłam na dwór tyle co byłam na rowerku pokręciłam na Balkonie. Potem telefony od dzieci i na Skype i tak szybko zleciał dzionek na lenistwie przed TV. Jurek Ty chociaż wyjechałeś z domu do córki i odświeżyłeś fryzurkę masz dobrze pod tym względem , że córka potrafi Cię ostrzyc. Bogusiu , cieszy , że zajrzałaś i wkleiłaś zdjęcia, masz ciekawie w donicy wsadzone truskawki na Tarasie są już duże, dziękuję za piękne fotki, za piękny rzepakowy krajobraz z wyjazdu dobroczynnego do Pani Zosi. Rzeczywiście warunki ma skrajne , ale jak Pani Zosia twierdzi to dla niej są nie najgorsze. Cenne dla niej to , że otacza się dobrymi ludźmi , którzy jej pomagają tak jak Ty i ważne , że jeszcze da sobie pomóc. W okolicy , gdzie mieszkają moje dzieci mieszka samotnie opodal wsi pod samym lasem Pani Marysia starsza ode mnie o rok. Rodzice jej zmarli ona została sama w rozwalającym się domu bez żadnych warunków , nie da sobie pomóc i zawsze podkreśla , że do końca życia ma prawo zostać na ojcowiźnie i nie ma nikt prawa ją z tego domu ruszyć . Zawsze stroniła od mężczyzn, którzy byli nią zainteresowani , chociaż miała kilka kawalerów , umawiała się z nimi , a potem jak do niej przychodzili to uciekała przed nimi przez okno w las. Bardzo była ładną kobietą i do tej pory zachowuje rysy urody. Skończyła Liceum Ogólnokształcące . Potem podjęła pracę w Spółdzielni Produkcyjnej , gdzie przepracowała dużo lat. Ma swoją niezłą Emeryturę , niezależna finansowo. Jakoś sobie radzi. Taka trochę dziwna w swoim zachowaniu , stroni od ludzi i nie z każdym porozmawia. Ze mną zawsze porozmawiała nawet czasami przychodziła do mnie jak tam mieszkaliśmy. Nigdy nie chciała usiąść i napić się kawy , wiecznie się spieszyła mówiła , ze szkoda czasu na kawę. Mój zięć dużo jej pomaga i dzwoni do niego jak coś potrzebuje. Czasami dzwoni i wola go , żeby ustawił jej telewizor , a antenę ma prymitywną . Zaproponował jej wymianę i ma teraz /Talerz Cyfra+/ Mój zięć jest w tej okolicy Sołtysem i kilka razem z Wójtem Gminy proponowali jej pomoc , chcieli jej załatwić miejsce w Domu Opieki to nawet nie chce o tym słyszeć. Do innych ludzi mówi , że upatrzyli sobie z Gminy jej dom. To istna rozwalająca się ruina pod lasem , ale ojcowizna... Zięć zastał ją na podwórku jak rąbała sobie drzewo chciał pomóc to nie pozwoliła i mówiła , że musi kilka rajek ziemniaków sobie wsadzić , na ogródek ma przygotowane , żeby było co jeść przez zimę, aż się serce kroi jak ludzie jeszcze żyją . Ma przecież emeryturę, Gmina by jej załatwiła pobyt w Domu Opieki za 70% od kwoty i miała by zapewniony byt , wyżywienie i w zimie ciepło. Tak to już jest , Starych drzew się nie przesadza... Przepraszam bo się rozpisałam. Dobrej nocy . Dobranoc.
__________________
Moje obrazy, pochodzą z dostępnych stron w internecie. Ostatnio edytowane przez basia2002 : 23-05-2022 o 00:24. |
|
||||
Witajcie z rana.
U mnie piękne słońce na niebie, więc z dobrym humorem przybywam z gorącą kawą do Ciebie. Siedzimy z żoną przy kawce i układamy "rozkład dnia" Bogusia fotkę zamieściła domu samotnej osoby a Basia rozwinęła temat starości na przykładzie innej osoby. Temat to w istocie ciężki. Jedne osoby samotne dadzą sobie pomóc i dobrze, że znajdą się ludzie, czy organizacje, które taką pomoc świadczą, jak np. bezinteresownie Bogusia. Inne z kolei, które ze względu na wiek są mniej sprawne, ale nie chcą tego zrozumieć i nie chcą pomocy od innych. Przykłady takich osób są o wiele trudniejsze, bo człowiek mimo chęci udzielenia pomocy, jest bezradny. Pozostaje chyba tylko ogromna cierpliwość i perswazja. Bogusiu, fajne jak zwykle fotki z Twojego ogródka, no i cudowne łany pól rzepaku, które też podziwiam gdy tylko się ruszę z domu. Tak, tak, zanim dojadę do Gdyni, to są jeszcze piękne pola. |
|
||||
Słonko świeci, deszczu nie ,a przydał by się. Ja mam studnię , to wody sobie naciągne pompką.Kolano mnie boli wczoraj wywrotkę miałem rowerem . Jechaliśmy z bratem leśnymi dróżkami. Jak to w lesie , i na innym rowerze. Pomału jechałem ,mokro w lesie rower stanył i kip w prawą stronę . Jak pech to pech . Moze się rozchodzi pomału dzisiaj kolano . Na rower chyba dzisiaj nie da rady wejść.
Udanego dnia.
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Witam nasze miłe grono. Jurkowi dziękuję za poranną kawkę, a czy ona uzależnia ? w pewnym sensie może tak , ale nie wygląda to jak nałóg bo od chwili chęci jej wypicia zależy kilka okoliczności i czas . Sami dobieramy sobie porę na wypicie kawy , a przede wszystkim to każdego dnia muszę napić się kawy. To raczej jest bardziej nawyk , że dzień zaczynamy od kawy , kofeina pobudza w nas umysł. W każdym bądź razie ja sobie nie wyobrażam dnia bez kawy. Jurek podobały Ci się Bzy , fiolety , podaję Ci link na różne obrazki bzów i nawet niektóre są ruchome , korzystam tego linku może jeszcze ktoś zechce skorzystać bo są ładne to sobie kopiujcie. Już niedługo będziemy cieszyć nimi oczy bo Bzy będą przekwitać . https://www.google.pl/search?q=playc...w=1263&bih=540 Gienek nie radzę Ci w tym wieku jeździć rowerem po ścieżkach leśnych i nierównościach. Nie zachowujemy już takiej równowagi jak w młodości i o nieszczęście nie trudno. Muszę kończyć bo idę do sklepu, pogoda piękna , a na pasku komputera podaje mi , że dzisiaj jest wysokie UV i jest +19°C cieplutko. Pozdrawiam , szczęśliwego , miłego dnia.
__________________
Moje obrazy, pochodzą z dostępnych stron w internecie. |
|
||||
BASIU,.
Dostałem taką maść od sąsiadki, posmarujesz i ból znika . Ja mówię to przynieś ją. pobiegła do domu , ja czekałem przy płocie na tą maść . Tylko 16 zł , a działa jak cholera , tylko 3 razy posmarowałem , kolano nie boli , tylko ściegma jak chodzę , nawet i rowerem już jechałem , a w nocy nie mogłem wytrzymać z bólu.. To KREM Z KONOPI., grzeje jak cholera 100ml jest w tubce. Pozdr..
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Zajrzałam jeszcze do Was,przed południem odwiedziła mnie koleżanka, pograłyśmy sobie w Remika.Chciała się dowiedzieć jak się czuję po wycieczce.Ona trochę się przeziębiła, miała katar, a jutro ma jechać do Gdyni do lekarza na kontrolne badanie. Dzwoniła córka z Tajlandi do męża, szczęśliwie dolecieli samolotem, pozdrawiając nas, pytała się męża jak się czuje,musiałam potwierdzić,że jest dobrze, chodzi do sklepu podlewa ogródek, ogląda TVP .. skrzystałam z Basi linku piękne są te bzy.
__________________
Zosia Ostatnio edytowane przez Wodniczka : 23-05-2022 o 21:41. |
|
||||
________
__________ Witam wczesnym rankiem nasze Miodowo i zapraszam na aromatyczną kawę wraz ze śniadankiem. Smacznego. Dzisiaj się dobrze wyspałam i ochoczo rankiem wstałam. Mam kilka spraw do załatwienia z rana , muszę wypełnić książeczki opłat na mieszkanie itp, po drodze zakupy , a potem jak na razie bez planów. Potem jeszcze do Was zajrzę. Miłego , szczęśliwego wtorku z miłymi pozdrowieniami.
__________________
Moje obrazy, pochodzą z dostępnych stron w internecie. Ostatnio edytowane przez basia2002 : 24-05-2022 o 07:05. |
|
||||
Ja też się melduję i za kawę ze śniadaniem dziękuję.
Zawsze to jakaś oszczędność w tych ciężkich czasach. Ja też skorzystałem z Basi linku, bo tam są cudowne bzy. Ja mam dwa drzewka i w tym roku mają mało kwiatów. Czy to prawda, że trzeba im podsypać jakiegoś nawozu ? Chciałbym, aby moje białe kwiaty były takie, jak te. Wczorajsze popołudnie "walczyłem" ze złamanym przez wichurę drzewem wierzby. musiałem ją przy pomocy długiej wyrzynarki rozdzielić i pociąć na drobne kawałki. Jak zwykle przesadziłem i wieczorem byłem padnięty i leżałem na kanapie jak zwłoki. Dzisiaj znowu ładna pogoda , świeci słońce i aż kusi, żeby iść do ogrodu i coś robić, a co robić jest tam zawsze. Ciekawe, czy moje "zwłoki" się rozruszają i będą zdolne do jakiegokolwiek wysiłku, bo na razie "gnaty" bolą. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
"PSZCZÓŁKI JOLITY"- czyli Miodowo - Pod Dobrą Nadzieją. Część-120-ta. | basia2002 | Humor, zabawa | 966 | 06-08-2018 18:17 |
"PSZCZÓŁKI JOLITY"- czyli Miodowo Pod dobrą nadzieją- Część -119 -ta | basia2002 | Humor, zabawa | 999 | 27-05-2018 10:23 |
"PSZCZÓŁKI JOLITY"- czyli Miodowo - Pod Dobrą Nadzieją. Część-118-ta. | basia2002 | Humor, zabawa | 1000 | 27-02-2018 21:27 |
" PSZCZÓŁKI JOLITY " - czyli Miodowo - Pod Dobrą Nadzieją. Część - 117 | basia2002 | Humor, zabawa | 990 | 01-12-2017 20:09 |
PSZCZÓŁKI JOLITY - czyli "MIODOWO POD DOBRĄ NADZIEJĄ" cz. 111 | oma | Humor, zabawa | 1002 | 16-08-2016 00:22 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|