Przy kominku w lesniczówce

[gynek66]

Ładnie, cudownie Enia się nareszcie coś napisała. Ważne i bardzo ważne, że się goi noga. Wiadomo nie tak szybko będziesz chodzić swobodnie . Współczujemy Ci Eniu. Pamiętamy o Ciebie. Helenka kiedy do nas wrócisz tez czekamy z niecierpliwością.
Pozdrawiam Was, wracajcie szybko do zdrowia.

[kobra5]

Witam o deszczowym burym poranku ..wczoraj było ślicznie i w takie słońce często wędrujący z plecaczkiem siwy szczupły pan skończył życie (68 l) pod żywopłotem.
Sąsiadki co to "wiszą jak małpy u okien" - wg,słów trunkowego sąsiada szybciutko poinformowały mnie że od 9 godz Go ratowali ale teraz jak przywiezli parawan to znaczy nie żyje ...Ja zorientowałam się że coś się stało jak przez okno zobaczyłam niebieski parawan .policję i znajomą p.prokurator ..ech życie
Eniu po operacji organizm osłabiony to wszelkiej maści katary i kaszle czepiają się człowieka jak rzep psiego ogona !!
Jadzia nie lubi gotowania ..ja długo też tak miałam póki na ambicję mi nie wjechali ..jak się zawzięłam to takie cuda porobiłam. że przyszła swatowa wprost mi powiedziała abym nie zawyżała poziomu bo ani ona ani jej córka (moja przyszła synowa!!) gotować i piec nie umieją Powiedziałam Jej że to zmartwienie mojego syna nie moje ..on trochę umie ona się nauczy i będzie ok. Snu mi to z powiek nie spędza Pozdrawiam wszystkich

[gynek66]

Leśniczówkę, i was wszystkich. Pochmurno z opadami deszczu u nas.
Pozdrawiam Was, miłego dnia życzę.

[Wodniczka]

[FONT="GeorgWitam i ja naszą leśniczówkę, u mnie też deszcz pada, za oknem ponuro i szaro, tą są uroki tej zimy.Mimo tej pogody , wszystkim życzę udanego i spokojnego piątku.

coś słodkiego do kawy przynoszę, zapraszam.

[Jarosław II]

Napisał kobra5

Witam o deszczowym burym poranku ..wczoraj było ślicznie i w takie słońce często wędrujący z plecaczkiem siwy szczupły pan skończył życie (68 l) pod żywopłotem.

Jadzia nie lubi gotowania ..ja długo też tak miałam póki na ambicję mi nie wjechali ..jak się zawzięłam to takie cuda porobiłam. że przyszła swatowa wprost mi powiedziała abym nie zawyżała poziomu bo ani ona ani jej córka (moja przyszła synowa!!) gotować i piec nie umieją

Witam wszystkich. Ciekawe jaka przyczyna śmierci tego pana.

Czasem gotowanie to konieczność i obowiązek, wtedy nie sprawia przyjemności a czasami to hobby, wtedy nawet jako pomoc kuchenna sprawia przyjemność. Ja lubię w kuchni przebywać, choćby dogadywać czy dla towarzystwa.

U mnie dzisiaj zupa kurkowa z rokpolem i pierogi z borówką amerykańską.


[IMG][/IMG]

[Jarosław II]

Napisał Wodniczka

[FONT="GeorgWitam i ja naszą leśniczówkę, u mnie też deszcz pada, za oknem ponuro i szaro, tą są uroki tej zimy.Mimo tej pogody , wszystkim życzę udanego i spokojnego piątku.

U mnie też pada ale woda bardzo potrzebna wiec mnie to cieszy. Jaki będzie piątek to się okaże w sobotę

[kobra5]

Jarek podobno tak rozległy zawał że śmierć na miejscu ..niestety prawie nie wypuszczał z ręki papierosa a w drugiej komórkę trzymał przy uchu...takim go zapamiętałam
A u mnie jajka w sosie koperkowym z ziemniaczkami Wczoraj była borowikowa i kurczak pieczony to dziś delikatnie Małż nie chce obiadu z 2 dań bo nie daje rady zjeść..myślę że to bardziej chodzi o kilogramy ..ale dooobra - dla mnie lepiej !!!
Ja zaczęłam dietę i mam pulpety z ryby z ryżem i surówkę..ciekawe jak długo wytrzymam ???..mam całą książkę dla mnie napisaną ..ha ha (3 m-ce)..pożyjemy zobaczymy to już 3 dzień (nawet jakby tego żarełka było za dużo )..

[Jarosław II]

Napisał kobra5

Jarek podobno tak rozległy zawał że śmierć na miejscu ..niestety prawie nie wypuszczał z ręki papierosa a w drugiej komórkę trzymał przy uchu...takim go zapamiętałam
A u mnie jajka w sosie koperkowym z ziemniaczkami Wczoraj była borowikowa i kurczak pieczony to dziś delikatnie Małż nie chce obiadu z 2 dań bo nie daje rady zjeść..myślę że to bardziej chodzi o kilogramy ..ale dooobra - dla mnie lepiej !!!
Ja zaczęłam dietę i mam pulpety z ryby z ryżem i surówkę..ciekawe jak długo wytrzymam ???..mam całą książkę dla mnie napisaną ..ha ha (3 m-ce)..pożyjemy zobaczymy to już 3 dzień (nawet jakby tego żarełka było za dużo )..

Znam taką śmierć, ojciec. Palił 60 dziennie. Po 51 latach pracy pożył 21 dni i listonosz już emerytury nie zostawił..

Też jem obiad na dwa razy. A najchętniej jedno danie i na podwieczorek kanapka z czymś dobrym swojej roboty, jakiś bekon albo schab dojrzewający czy karczek.

Jak chodzi o ryby to tylko morskie. Prozaicznie z ryb morskich smażonych to śledź, węgorz i halibut. No i swoje sandacze.

[gynek66]

Już noc za oknem ,i deszczyk sobie lekko pada temp. plusowa +4. Wiosna idzie, lada chwila.
Jarek co jutro serwujesz na obiad? ja dzisiaj miałem ryba na obiad z kapusta surówką z mojej beczki. Jutro karninadle też z surówka ziemniaki i kompot truskawkowy własnej roboty z weka.
Pozdrawiam leśniczówkę serdecznie.

[kobra5]

Gieniu czy karminadle (nie wiem czy dobrze piszę ) to takie mielone ???...
Jutro mam gołąbki z sosem pomidorowym Pozdrawiam

[Wodniczka]

Wieczorem
witam wszystkich na wątku, Genku do wiosny
mamy jeszcze daleko, a zbliża się luty "i podkuj
buty"


Do następnego wejścia,dzisiaj mamy Dzień Przytulania, pozostaje mi się przytulić do mojego "Jaśka"

[Jarosław II]

Jeszcze nie wiem co jutro ale mam chęć na zalewajkę na wędzonych ogonach wieprzowych.

[IMG][/IMG]

[Jarosław II]

Napisał Wodniczka

Wieczorem
witam wszystkich na wątku, Genku do wiosny
mamy jeszcze daleko, a zbliża się luty "i podkuj
buty" [/color]

Przy zmianach klimatycznych już się przysłowia ludowe nie sprawdzają.

[gynek66]

Zgadłaś karninadle: kotlet mielony( też mówią tak psa z budą pomielelą i masz karninadle)
Jarek świnskie ogony, a ile tam tłuszczu jest w nich, ja unikam tłustego. Do psa takie ogony z kaszką ugotować.
Zima bez śniegu- lato bez chleba.
urodzaj da rola,
Gdy deszcz leje w Karola.
Zima wieje, mróz się śmieje .
Gdy nie wymrozi zima,
Sierpień zbierać co nie ma.

[Jarosław II]

Ja jem tłusto, najbardziej lubię słoninę po ukraińsku i wszystkie cholesterole mam dobre a ten główny 160

[IMG][/IMG]

[Jarosław II]

Dzisiaj się wędzi następna porcja, słonina, serki, schaby i bekony. Planuję to "chycować" trzy dni.

[IMG][/IMG]

[gynek66]

Fajna pogoda dziś, ciepło +8 jest.
Jarek, już kilka lat jak nie jem tłusto. raczej unikam tłustego. Jem tylko chude mięso i, przetwory mleczne oraz ryby 2, 3 razy w tygodniu. Makaron z serem i miodem.
Pozdrawiam.

Czasem człowiek nabiera więcej swobody przy kimś, obcym niż przy kimś, kogo bardzo dobrze zna.

[Jarosław II]

Ja nie lubię chudego. Ale nabiał też lubię, szczególnie biały ser kozi i wszelkie pleśniowe. Zsiadłe mleko z ziemniakami i cebulką. Makaron uwielbiam spaghetti Aioli olio bez mięsa na bardzo ostro z ostrą papryką i czosnkiem albo na słodko z miodem i dodatkiem pierzgi albo pyłku kwiatowego. Lubię też makarony z wszelkimi owocami. Właściwie to wszystko lubię z wyjątkiem czerniny i zupy cytrynowej.

[kobra5]

Ech te wędlinki Jarka ślinka cieknie !!!Gieniu czasem będę pytać o takie słowa bo dla mnie to coś nowego Psa z budą ????...ha ha NIEŹLE
Jarek co to zalewajka ???..spotkałam się z tym słowem jak byłam w sanatorium ..jeden z panów z przecudnym wschodnim zaśpiewem (Zamość) powiedział.."zalewajki nie jadła ??..uuu to z bogatego domu pochodzi!!..Skądinąd wiem że to rodzaj zupy ,ale tak dokładnie z czego???
Takie wędzone ogony to też można kupić ?..
Zosia tak pięknymi kwiatami urozmaica wątek że miło się czyta

[gynek66]

Pogoda dla bogaczy się robi przy Sobocie.
Zalewajki są bardzo dobre, ślązaki niektórzy gotują, bo jadłem u nich. Moja żona tego nie zna, chociaż jest Ślązaczką. Ale gdy moja mama żyła i gotowała świetne zalewajki. Tak prosto nie ugotujesz.One pochodzą od małopolski.